Panowie nie wiem jak Wy uważacie , ale w moim odczuciu coś złego dzieje się z Wisłą na warszawskim odcinku .Od kilku lat dramatycznie spada ilość drapieżnika .W miejscach gdzie jeszcze nie tak dawno bolka było pod dostatkiem , teraz studnia. Dorodny kleń czy jaś też prawie nieosiągalny . Sytuacja z roku na rok staje się coraz gorsza i to w lawinowym tempie .Wielu moich kolegów spinningistów łowiących na Wiśle ma te same obserwacje.
Brak drapieżników może być konsekwencją braku drobnicy . W miejscach gdzie były całe stada uklei czy drobnego klenia , płotki, krąpia ,teraz przez cały dzień pustka lub śladowe ilości . Nawet kormorany wyniosły się z warszawskiego odcinka , zostały tylko pojedyncze sztuki.