Twoja przygoda nadaje sie do programu trudne sprawy
Warszawska i podwarszawska Wisła
#5041 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 10:16
- wojwys lubi to
#5042 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 10:19
- Ziom, pieczywko, pioo i 11 innych osób lubią to
#5043 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 10:48
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
- luk_80, sajdol1, Skorio i 2 innych osób lubią to
#5044 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 11:00
Ja wczoraj wpisałem w rejestrze dane węglem wyciągniętym ze starego ogniska bo długopisu zapomniałem
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
a ja kiedyś pytałem wagarowiczów o długopis, i to na kilku praskich główkach. Nikt nie miał długopisu, piwo wszyscy. Uratowało mnie starsze małżeństwo, oboje mieli, on do karty wędkarskiej a ona do krzyżówek, bo razem na ryby chodzili jak mi powiedzieli.
#5045 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 11:14
nieprzygoda miesiąca...
wczoraj wieczorem naszykowałem wszystko i dziś rano wybrałem się przetestować nową wędkę. Pod Mostem Gdańskim (od strony Pragi) okazało się, że jednak nie wszystko naszykowałem... karta wędkarska została w mieszkaniu. Wracam, nie chcę by mi nową wędkę zabrali za kłusownictwo. W drodze powrotnej sms od żony, by zrobić jej zdjęcie wschodu słońca... to się zdziwi, pomyślałem, ja za 10 minut będę w domu.... Kartę zabrałem, żona obśmiała... nie ma czasu na jeżdżenie, zaparkowałem pod CW i przetestuję wędkę na Bulwarze Religii. Składam nowy kij, schodzę nad wodę a tam gruntówka na gruntówce... udało się porzucać. Woblerki małe, duże, pękate i nie... wszystko leci jak trzeba. Smużaki też... Myślę sobie, że jakbym kupił wędkę wcześniej, i nie miał jutro podroży służbowej, to był do Wrocławia pojechał. Pstryknąłem parę zdjęć, kilka z wyzwalaczem by samemu się na nich znaleźć... Pora wracać. Jedna coś mnie tknęło by porzucać w miejscu gdzie udało mi się złapać jedną z ryb miesiąc temu na zawodach SFE w Warszawie. Kilak rzutów woblerem i nic, założyłem blaszkę RoBo. Pierwszy rzut i blaszka leci w 1/4 szerokości Wisły. Jest nadzieja myślę sobie. Kolejne rzuty i zaczynam powoli myślami wracać do domu, lekkie rozluźnienie w ręku... i bach. Wędka prawie wyleciała z ręki. Zaczynam się martwić o plecionkę 0.06, hamulec delikatnie gra w Ninji 2500A. Zacząłem pompować, kilka odjazdów i udało się rybę na powierzchnię wyciągnąć. Boleń 65+. Ściągam z pleców kamizelki podbierak z zadowoleniem, że go wziąłem. Ryba w podbieraku. Szukam trawy by ją ułożyć do odhaczenia. Udaje się, Ryba ciągle w podbieraku, wsadzam ją do wody na chwilę. Udaje się znaleźć lepsze miejsce do zdjęcia, ryba w podbieraku obok wędka. 4 szybkie kliknięcia w ekran telefonu, przecież jedno zdjęcie wyjdzie na pewno... Boleń w podbieraku ląduje w wodzie, odpływa a ja z uśmiecham na twarzy płuczę podbierak. Uffff, brak wyjazdu do Wrocławia zrekompensowany. Głęboki oddech i sms do żony, załącz zajęcia... i zdziwienie. Z dziś mam tylko te dwa z wyzwalacza. Qwa, co jest? sprawdzam aparat, działa, klik w ekran... 10... 9... 8... 7... NIE WYŁĄCZYŁEM WYZWALACZA PO OSTATNICH ZDJĘCIACH. Tak to jest jak ma się nowy telefon od 10dni... ogarnął mnie szyderczy śmiech. Sam z siebie. Oddałem kilak rzutów jeszcze i na kamieniach zostawiłem blaszkę RoBo, tą od bolenia. Uśmiechnąłem się. By nie zapomnieć tego wszystkiego położyłem raz jeszcze podbierak i wędkę w tym samym miejscu co z boleniem, zdjęcie zrobione poprawnie, jest w pamięci telefonu... wracam... przy samochodzie okazało się, że szczypce którymi odhaczałem bolenia zostały trawie. Wziąłem kubek herbaty z samochodu i wróciłem po szczypce, leżały tak gdzie je rzuciłem... W domu żona obśmiała ponownie.
Ciesz się, że sąsiada w szafie za członka nie złapałeś sięgając po kartę wędkarską
- Qcyk i eRKa lubią to
#5046 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 14:46
Ciesz się, że sąsiada w szafie za członka nie złapałeś sięgając po kartę wędkarską
Co kto lubi i jakie ma doświadczenia niech zostanie jego sprawą.
- wojciech1919 i sajdol1 lubią to
#5047 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 19:55
Wracam, nie chcę by mi nową wędkę zabrali za kłusownictwo..
Te czasy minęły
#5048 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 20:22
(...) wczoraj wieczorem naszykowałem wszystko i dziś rano wybrałem się przetestować nową wędkę. Pod Mostem Gdańskim (od strony Pragi) okazało się, że jednak nie wszystko naszykowałem... karta wędkarska została w mieszkaniu. Wracam, nie chcę by mi nową wędkę zabrali za kłusownictwo. W drodze powrotnej sms od żony, by zrobić jej zdjęcie wschodu słońca... to się zdziwi, pomyślałem, ja za 10 minut będę w domu.... Kartę zabrałem, żona obśmiała... nie ma czasu na jeżdżenie, zaparkowałem pod CW i przetestuję wędkę na Bulwarze Religii. (...) W domu żona obśmiała ponownie.
Ja wczoraj wpisałem w rejestrze dane węglem wyciągniętym ze starego ogniska bo długopisu zapomniałem
Zdarzyło mi się ołowiem z główki jigowej skrobać
- Pisarz.......ewski Piotr i coma lubią to
#5049 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 21:38
- Ziom lubi to
#5050 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 21:39
#5051 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2017 - 21:59
- Ziom lubi to
#5052 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 05:54
Hmm, główki pod Gdańskim, a potem, żeby było szybciej pod CW... jakbym już kiedyś grał ten scenariusz, chyba musimy mieszkać gdzieś po sąsiedzku.I nie wiem, czy nasze żony się nie znają. Zostałem dziś standardowo obśmiany po powrocie do domu, po sztampowym dialogu:- i jak, złowiłeś coś?- nie, ale i tak było super...No ale było super, piękna pogoda, przyjemnie nad Wisłą i nawet bolki aktywnie ganiały. Jeden tak ładny wyskok obejrzałem, że aż żałowałem, że żadnego sprzętu typu GoPro nie mam gdzieś na czapce, który by to akurat zarejestrował. A że nie udało mi się żadnego namówić na rozszerzenie śniadaniowego menu o podawane wobki, no szkoda, ale jutro też jest dzień.
na Bielanach mieszkam, przy M. Słodowiec, zjazd S8 blisko i do Wisły też.
Ja w tym sezonie nad Wisłą byłem kontrolowany 4 razy 3x SSR, 1x PSR.
#5053 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 05:56
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
#5054 OFFLINE
#5055 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 06:21
#5056 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 08:01
Prośba do staffu o rozważenie edycji wątku.
- szczupły Krzysiek lubi to
#5057 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 08:07
No dobra, to i ja się wypowiem. Od dwóch lat 0 kontroli, fakt, że chodzę nieregularnie. Jeszcze wcześniej średnio jedna kontrola w roku przy ok 150 wyprawach pomiędzy majem a grudniem także można powiedzieć, że kontroli nie ma.
#5058 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 08:19
Proponuje jeszcze kilka postów o braku kontroli zezwoleń. Zapewne ubędzie nam od takich wpisów kłusowników.
Prośba do staffu o rozważenie edycji wątku.
Kłusole doskonale wiedzą, że nie ma kontroli, dlatego kłusują :-)
Ja przez całe życie miałem dwie kontrole, 1xSSR, 1x Policja, średnio to pewnie jedna kontrola na jakieś 150 wypadów na ryby. Unikam co prawda udeptanych ścieżek i łowienia w weekendy, ale mimo to średnia nie powala. Gdyby ktoś się zastanawiał, czemu masa ludzi łowi na Wiśle bez wykupywania karty, to ma odpowiedź. Rachunek ekonomiczny jest oczywisty.
- pioo i eRKa lubią to
#5059 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 08:22
Ostatnia rapka z Wisły
received_1625079987543862.jpeg
No i właśnie ten brak częstych kontroli spowodował , że Mateusz złowił ostatnią rapę !
- wujek, Ziom, pieczywko i 4 innych osób lubią to
#5060 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2017 - 08:42
W tym roku miałem dwie kontrole. Nawet raz musiałem iść do samochodu po kartę Dobra zmiana.
- Qcyk, coma i grzesiekp. lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych