Rzekłabym że bardzo powolutku - w tym tempie do mentalności wędkarzy zachodnioeuropejskich to dojdziemy może za 30 lat. Na tym forum, gdzie zdecydowana większość stosuje C&R żyjemy trochę w Matriksie. Prawda jest taka, że z 98% wędkarzy znad polskim wód wali złowione ryby w łeb, spora część z nich także niewymiarowe, w okresach ochronnych itp. Niestety dotyczy to także młodego pokolenia wędkarzy.
W sobotę wybrałem się nad dawno nieodwiedzaną przeze mnie podwarszawską wodę. Od przypadkowo spotkanego wędkarza nasłuchałem się o takich przejawach występującego tam kłusownictwa, że do dzisiaj jestem w szoku. Łowienie bez karty, stawianie siat, walenie w łeb 40 cm szczupaczków - standard nad polskimi wodami. I to wszystko 30 km od centrum europejskiej metropolii.