Była też kiedyś laska na rafie poniżej grota
Użytkownik korol edytował ten post 13 lipiec 2018 - 15:13
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 13 lipiec 2018 - 15:10
Użytkownik korol edytował ten post 13 lipiec 2018 - 15:13
Napisano 13 lipiec 2018 - 15:26
Użytkownik wujek edytował ten post 13 lipiec 2018 - 15:30
Napisano 13 lipiec 2018 - 15:36
Ale na oboje jednocześnie wlazłeś? I jeszcze pies?!?!?!Poniżej czajki kiedys się bzykali i to jak Bóg ich stworzył. Centralnie na nich wylazłem. Jeszcze mój pies do nich poleciał
Napisano 13 lipiec 2018 - 15:38
Poniżej czajki kiedys się bzykali i to jak Bóg ich stworzył. Centralnie na nich wylazłem. Jeszcze mój pies do nich poleciał
Najlepsze są auta w krzakach na które się napotykamy podczas wędrówek...moja pierwsza myśl zawsze jest taka sama: to nie jest auto wędkarza
Kiedyś za wałem przed mostem Grota tak intensywnie "sprawdzali" zawieszenie fury, że można było się zastanawiać czy to nie low-rider
Napisano 13 lipiec 2018 - 15:56
Napisano 13 lipiec 2018 - 16:08
Napisano 13 lipiec 2018 - 16:35
Przeżyłem wstrząs psychiczny - pewnie wielu kolegów zna miejscówki od Gdańskiego po Grota-Roweckiego lewa strona Wisły
Idę krzaczorami a tam jeżdzą rowerkami panowie, idę dalej spacerują sobie inni panowie, mówię fajna miejscówka nie ma wędkarzy jakieś pstynki biorą można potrenować na lekkich przynetach..miejscówka rewelacja. Jednak coś mnie tknęło z tymi panami - jeden ktorego mijałem ręką w gaciach, mysle sobie normalna sprawa, mijam kolejnego znowu z ręką w gaciach, kolejny jeden z drugim z telefonami myśle sobie może jakas miejscówka może dilerka się kręci towar sprzedaja
Wracam do Auta po Centrum Olimpijskie po drodze jeszcze dwóch Ciepłych, masakra teraz już wiem czemu tam nie było wędkarzy, ostatni raz moja noga stanęła na tym odcinku..
Napisano 13 lipiec 2018 - 16:37
Napisano 13 lipiec 2018 - 16:51
Napisano 13 lipiec 2018 - 16:53
Napisano 13 lipiec 2018 - 17:01
Ale na oboje jednocześnie wlazłeś? I jeszcze pies?!?!?!
Użytkownik wujek edytował ten post 13 lipiec 2018 - 17:02
Napisano 13 lipiec 2018 - 17:06
Napisano 13 lipiec 2018 - 17:12
Użytkownik korol edytował ten post 13 lipiec 2018 - 17:27
Napisano 13 lipiec 2018 - 17:29
Czytając powyższe - chyba slabo z rybami, Panowie?
Strach sprawdzać...z jednej strony(a właściwie już nie wiadomo) grasuje pyton, a z drugiej kilka mniejszych węży....
...a tak zupełnie poważnie to u mnie niestety totalny brak czasu na ryby - przez ostatni miesiąc byłem raz....oczywiście czas jest przed pracą ale jakoś nigdy nie byłem rannym ptaszkiem - co nie ukrywam że z naszą pasją w parze raczej iść nie powinno...
Pozdrawiam,
malcz
Napisano 13 lipiec 2018 - 18:15
Czytając powyższe - chyba slabo z rybami, Panowie?
Użytkownik wujek edytował ten post 13 lipiec 2018 - 18:15
Napisano 13 lipiec 2018 - 18:20
Napisano 13 lipiec 2018 - 18:44
Napisano 13 lipiec 2018 - 19:31
W tym wątku wolałbym czytać o rybach
No no, jak to na Pana Moderatora przystało Mario nie bądź taki sztywniak bo w Chorwacji taki nie byłeś , a żeby wilk był syty i owca cała to taka sytuacja...
DSC_0083_hf (Kopiowanie).jpg 72,02 KB 35 Ilość pobrań
DSC_0093 (Kopiowanie).JPG 62,97 KB 34 Ilość pobrań
Użytkownik wujek edytował ten post 13 lipiec 2018 - 19:45
Napisano 13 lipiec 2018 - 21:23
Napisano 13 lipiec 2018 - 22:41
A ja pociągnę wątek poboczny. Gdy naście lat temu przeprowadziłem się do Warszawy to od razu mnie naszło żeby wyskoczyć ze spiningiem nad Wisłę, a że nie wiedziałem co i gdzie to przygotowania zacząłem od przeglądania internetu. Ktoś gdzieś polecał miejscówki w okolicach plaży naturystycznej za Wałem Miedzeszyńskim. Ku mojemu zaskoczeniu takie miejsce było nawet zaznaczone na planie Warszawy, ale byłem przekonany że to tylko jakaś taka nazwa zwyczajowa. Przez myśl mi nie przeszło że to tak na serio... W każdym bądź razie na swoim pierwszym wyjściu nad Wisłę ani razu nawet nie zarzuciłem, wycofałem się w pośpiechu gdy na ścieżce nad wodą zacząłem co chwilę mijać gołych facetów.
W zeszłym roku za to obok mostu na S7 byłem świadkiem sesji zdjęciowej pewnej pani, która przyszła z fotografem robić sobie nagie zdjęcia na tle zachodzącego słońca. Sądząc po pozach i zbliżeniach to takie akty bardziej w porno stylu. Mieli chyba przeświadczenie, że nikt ich tam nie zobaczy, a tu niespodzianka gość na pontonie obławiąjący filary mostu. Nie od razu mnie zauważyli. Nad Wisłą nie da się schować
A o rybach nic nie napiszę, bo mam awarię sprzętu pływającego i siedzę wściekły w domu. Poszukam chyba spodniuobutów i pójdę na te wasze rafy. Z 6 lat tego chyba nie robiłem...
1 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych