[Goliat]

Pięknie łowicie, gratuluję   

 

No to ładnie  bolki +80 łowicie , a ja właśnie wróciłem do domu po operacji i czeka mnie jakiś 6-8 tygodni wędkarskiego postu .

 

Chirurg który  mnie operował był wędkarzem  i wiedział co to rodbuilding    to go zbajerowałem , żeby przy okazji wszył mi w dłoń rurę rezonansową . Gwarantował że teraz to nawet na kiju od szczotki wyczuję każde skubnięcie .

 

Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia , składane tu na forum na priv i telefonicznie.

 

Będziesz miał ksywę Robospinn

[malcz]

Będziesz miał ksywę Robospinn

"Rod-Writer", albo jak zapowiedź Rodrigueza....He was a decent man, living decent life....."Half Man - Half Rod"

[Damian98]

Pięknie łowicie, gratuluję   

 

No to ładnie  bolki +80 łowicie , a ja właśnie wróciłem do domu po operacji i czeka mnie jakiś 6-8 tygodni wędkarskiego postu .

 

Chirurg który  mnie operował był wędkarzem  i wiedział co to rodbuilding    to go zbajerowałem , żeby przy okazji wszył mi w dłoń rurę rezonansową . Gwarantował że teraz to nawet na kiju od szczotki wyczuję każde skubnięcie .

 

Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia , składane tu na forum na priv i telefonicznie.

Piotrek no to teraz tylko zdrowia ci życzyć,no i z tego co wiem to muchy kręcisz to kręć aż zbrzydnie ci aż będziesz zasypany muchami  

[luk_80]

Idzie duża woda, jak ktoś lubi łowić na przyborze to ma szansę przez dwa/trzy dni potem będzie raczej trudno.

[wujek]

Dobrze, trochę coś poprzestawia bo już nudą wiało. Powypłaszczało wszystko, a przy tej niżówce to już w ogóle wszystko poznikało. Jedynie rafowcy będą musieli trochę odpocząć bo woda kilka dni będzie opadała.

Użytkownik wujek edytował ten post 19 lipiec 2018 - 11:30

[korol]

Będą brały - sum, boleń. Powodzenia wszystkim.
Ja w sobotę uciekam na inną rzekę

 

[Pisarz.......ewski Piotr]

Dobrze, trochę coś poprzestawia bo już nudą wiało. Powypłaszczało wszystko, a przy tej niżówce to już w ogóle wszystko poznikało. Jedynie rafowcy będą musieli trochę odpocząć bo woda kilka dni będzie opadała.

To prawda , dawno nie było naprawdę wysokiej wody na Wiśle. Duża woda może ożywić wodę i dać możliwość złowienia dużo dużych ryb. Najlepsze efekty miewałem na dwa dni przed przyjściem wysokiej wody. Później na opadzie też jest bardzo dobry czas .

Warto to wykorzystać na maksa , bo następna taka okazja może się długo nie powtórzyć.

[malcz]

Ciekawe do ilu doleci.

 

Z Waszych doświadczeń najlepiej na powoli rosnącej czy jak już będzie "top" szukać ryb bliżej brzegu?

[tost]

Ja lubię łowić na maksie. Nawet jak nic nie powącha przynęty, to można nacieszyć oko potęgą Wisełki. Lubię taką wodę.

[korol]

Niby też lubię maxa, ale do pewnego poziomu - lepsze 3m niż 7
Potem już ryby pływają po krzakach.

[wujek]

Tak tylko że z brzegu, a ja że już nie łowię bo mi się nie chce to płynę jutro , a jak pisał Pisarz opadająca jest bardzo fajna tylko że trzeba mieć dobrze rozpracowane mety bo jak to z opadającą stan ulega szybko zmianie i wymiata ryby gdzie indziej. Na przybierającej też można jak np w tym roku trafiliśmy z kolegą w niezłą metę, kilkanaście ryb żerowało i najważniejsze że brało .

Użytkownik wujek edytował ten post 19 lipiec 2018 - 13:58

[urasenty]

Idzie fajny przyborek.
Jutro robię nockę z pływadełka😉

[Qcyk]

Czy przyborek czy nie w sobotę uda się wreszcie ze 2h wydrzeć na ryby Bo już zapomniałem jak Wisła wygląda.
Chociaż z drugiej strony to bardzo dobra wiadomość
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

Użytkownik Qcyk edytował ten post 19 lipiec 2018 - 18:32

[korol]

Wyobraźcie sobie tą całą drobnice przyczajona w spowolnieniach. Uciekająca przed nurtem, przed brudną zawiesina. A potem chętnych do wyzerki;)

[wujek]

Chyba odwiedzę stare brzegowe mety

Użytkownik wujek edytował ten post 19 lipiec 2018 - 19:04

[malcz]

Wygląda na to, że już zaczyna się dziać...

Dzisiaj 1:1, niestety to takie 1:1 jak w meczu pucharowym na swoim boisku

Wyjechał jeden, niestety taki nie zdjęciowy - wciągnął sterową Ławicę. Drugi znacznie lepszy zgarnął thrilla z płytkiej łaszki i uciekł w nurt, bujnął parę razy i po kilkudziesięciu sekundach spadł - szkoda, bo ryba z pełnego rzutu i oceniając wir na wodzie oraz rozmiar ogona raczej było 7 z przodu.

Poza tym jeszcze dwa nietrafione brania z powierzchni w Mudsuckera od Jackalla.

 

Ogólnie ryby mega aktywne przez 25 minut. Najpierw 20:50-21:00 weszły pistolety 35-50cm, a od 21:00 do 21:15 na stołówce zameldowały się grubaski i to kilka. Odświeżona stara meta brzegowa - na nadchodzący przyborek może być petarda.

 

Także z boleniami lepiej, ale pytona wciąż nie widać

 

Pozdrawiam,

malcz

[pano112]

Wczoraj byłem za mostem Siekierkowskim w podobnych godzinach i trafił się tylko okoń. Dwa razy coś się chlapnęło i tyle aktywności. Miałem trochę więcej nadziei zaczynając przygodę z Wisłą.

Użytkownik pano112 edytował ten post 20 lipiec 2018 - 08:46