Ja czasem robię prywatne zawody. Czy uda mi się złowić więcej ryb, niż szmat. Niestety zwykle przegrywam wynikami 11:4...
Generalnie omijam jak tylko mogę, olać jazie
Czy będą, pewnie tak, bo idzie front. Od rana moja głowa to czuje...
Warszawska i podwarszawska Wisła
#6661 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2018 - 10:34
#6662 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2018 - 10:51
Ja czasem robię prywatne zawody. Czy uda mi się złowić więcej ryb, niż szmat. Niestety zwykle przegrywam wynikami 11:4...
Generalnie omijam jak tylko mogę, olać jazie
Czy będą, pewnie tak, bo idzie front. Od rana moja głowa to czuje...
Sprzęt w aucie, robię wieczorny desant - nie ma co się czaić, zaraz zima
- korol lubi to
#6663 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2018 - 11:40
Od piątku nie ma żony jakiś czas to nie będę musiał brać UŻ, po robocie (albo i przed, zależy jaka zmiana) będzie grana Wisełka Może i trafię w końcu na swój dzień hehe. Daj znać Malcz co tam się wieczorkiem działo (oby się działo!).
#6664 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2018 - 12:38
Od piątku nie ma żony jakiś czas to nie będę musiał brać UŻ, po robocie (albo i przed, zależy jaka zmiana) będzie grana Wisełka Może i trafię w końcu na swój dzień hehe. Daj znać Malcz co tam się wieczorkiem działo (oby się działo!).
Jasne - dam znać co i jak. Myślę, że nad wodą będę w okolicach 18ej. Do zmierzchu poszukam bolków, a od 20ej porzucam trochę za sandłiczem. Taki jest plan.
#6665 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2018 - 07:08
i jak Panowie, trafiło się komuś coś ciekawego? Ja wybrałem się dosłownie na godzinkę, chciałem sprawdzić jedną miejscówkę, trafił się okoń i niewymiarowy szczupaczek.
#6666 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 08:46
U mnie dosłownie chwila łowienia. Już mniejsza dlaczego.
Dopisał taki bolek - odpasiony, dość silny.
P9055858.JPG 59,49 KB
23 Ilość pobrań
P9055862.JPG 38,34 KB
23 Ilość pobrań
P9055863.JPG 37,61 KB
23 Ilość pobrań
Użytkownik korol edytował ten post 05 wrzesień 2018 - 08:47
- piotrek245, Flame, maicke82 i 6 innych osób lubią to
#6667 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 05 wrzesień 2018 - 09:05
- korol lubi to
#6668 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 09:58
Jasne - dam znać co i jak. Myślę, że nad wodą będę w okolicach 18ej. Do zmierzchu poszukam bolków, a od 20ej porzucam trochę za sandłiczem. Taki jest plan.
U mnie lipa była, zapomniałem że to już wrzesień i zanim przebiłem się na Czerniaków to była 19. Łowienia miałem 1h.
Zszedłem na miejscówkę....i...baba rzuca psu patyk - tam gdzie miałem łowić bolki. Super.
Szybko poszła, ale niesmak pozostał Czasu nie było żeby kombinować, więc zostałem. Po 5 minutach przyszedł klasyczny(przynajmniej tak się wydawało) warszawski grunciarz. Bez żadnej krępacji rozstawił jedną wędkę 5 metrów ode mnie po lewej. Po czym to samo zrobił z mojej prawej strony....byłem osaczony. Tak jak ktoś już pisał - Starszy facet, czasu na łowienie za dużo nie miałem, wena na łowienie po psiej kąpieli odeszła...nie chciało mi się reagować. Po prostu sobie rzucałem w punkt w miejsce gdzie jest rynienka i wiem że bolki tam się stołują. Nic się nie działo. U grunciarza natomiast coś szarpie wędką z mojej lewej. Sumek 40cm.
Już szykowałem się do ofensywy...a gość po prostu sumika puścił do Wisły. Po tej akcji zagadałem i ucięliśmy sobie całkiem przyjemną konwersację odnośnie Wisły i tego jak bardzo się zmienił ten odcinek w ostatnim czasie. Także nie był to klasyczny warszawski grunciarz tylko sympatyczny starszy Pan
Pozdrawiam,
malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 05 wrzesień 2018 - 09:58
- Piotr Gołąb, Qcyk, Skorio i 2 innych osób lubią to
#6669 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:20
Panowie,
mam pytanie dotyczące wodowskazu: Warszawa-Bulwary.
Czy jest on skalibrowany do identycznego poziomu co poprzedni w Porcie Praskim ?
Dziś "wielki" (mam nadzieję) powrót nad "naszą" Wisłę.
Chociaż podczas długiego urlopu odwiedziłem Królową w różnych miejscach, to jednak tu ... emocje są inne
- Pisarz.......ewski Piotr, malcz i pomelo (maciekd) lubią to
#6670 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:27
Według mnie trzeba dodać do obecnego 20cm I będzie tak jak w tamtym rokuPanowie,
mam pytanie dotyczące wodowskazu: Warszawa-Bulwary.
Czy jest on skalibrowany do identycznego poziomu co poprzedni w Porcie Praskim ?
Dziś "wielki" (mam nadzieję) powrót nad "naszą" Wisłę.
Chociaż podczas długiego urlopu odwiedziłem Królową w różnych miejscach, to jednak tu ... emocje są inne
- wujek i korol lubią to
#6671 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:30
Chyba jednak są skalibrowane jednakowo. Na poprzednim (Port Praski) stan alarmowy był 650 cm. Na tym przy Bulwarach też jest alarmowy 650 cm.
#6672 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:31
Tak, jakieś +20cm.
Jestem tego dość mocno pewny, bo prowadzę ewidencję, gdzie kiedy i przy jakimś stanie da się wejść itd.
Użytkownik korol edytował ten post 05 wrzesień 2018 - 11:40
- Flame, Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i 1 inna osoba lubią to
#6673 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:54
Tak, jakieś +20cm.
Jestem tego dość mocno pewny, bo prowadzę ewidencję, gdzie kiedy i przy jakimś stanie da się wejść itd.
Jak zobaczyłem dziś stan 48cm, to mocno się zdziwiłem.
Zatem zakładam, że wg "starego" wodowskazu, poziom jest ok. 68cm. Dzięki.
Wysłałem przy okazji zapytanie do IMGW.
Jeśli na starym i nowym stan alarmowy = 650 cm. To realnie zaalarmują przy wskazaniu 670cm (stary wodowskaz)
Czy to nie kropla przepełnia ...ect.ect ?
#6674 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 11:57
Tak, jakieś +20cm.
Jestem tego dość mocno pewny, bo prowadzę ewidencję, gdzie kiedy i przy jakimś stanie da się wejść itd.
W sobotę ma być w Warszawie 40 cm i ma dalej spadać .Podobno są plany żeby wykorzystując niski stan Wisły i w ramach hasła wyborczego "Warszawa dla wszystkich" udostępnić rafy ogółowi wyborców.
- Skorio i korol lubią to
#6675 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 12:03
- Skorio i pomidor babinicz lubią to
#6676 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 12:15
No, to nie do końca chcą zwracać, bo stawiają zakazy wstępu, nawet psom.
Stan będzie skakał.
stan wody.jpg 56,82 KB
23 Ilość pobrań
Piotrek,
przy okazji, nie jest tak łatwo, bo Wisła się broni - mocniejszy nurt i głębiej, albo glina, zależy gdzie.
W zeszłą sobotę byłem świadkiem, jak dwie osoby wymiękły na glinie, a trzecia na mocniejszym nurcie.
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#6677 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 14:44
U mnie lipa była, zapomniałem że to już wrzesień i zanim przebiłem się na Czerniaków to była 19. Łowienia miałem 1h.
Zszedłem na miejscówkę....i...baba rzuca psu patyk - tam gdzie miałem łowić bolki. Super.
Szybko poszła, ale niesmak pozostał Czasu nie było żeby kombinować, więc zostałem. Po 5 minutach przyszedł klasyczny(przynajmniej tak się wydawało) warszawski grunciarz. Bez żadnej krępacji rozstawił jedną wędkę 5 metrów ode mnie po lewej. Po czym to samo zrobił z mojej prawej strony....byłem osaczony. Tak jak ktoś już pisał - Starszy facet, czasu na łowienie za dużo nie miałem, wena na łowienie po psiej kąpieli odeszła...nie chciało mi się reagować. Po prostu sobie rzucałem w punkt w miejsce gdzie jest rynienka i wiem że bolki tam się stołują. Nic się nie działo. U grunciarza natomiast coś szarpie wędką z mojej lewej. Sumek 40cm.
Już szykowałem się do ofensywy...a gość po prostu sumika puścił do Wisły. Po tej akcji zagadałem i ucięliśmy sobie całkiem przyjemną konwersację odnośnie Wisły i tego jak bardzo się zmienił ten odcinek w ostatnim czasie. Także nie był to klasyczny warszawski grunciarz tylko sympatyczny starszy Pan
Pozdrawiam,
malcz
chyba poszukam wpisów na forum grunciarzy o klasycznych warszawskich spinningistach Coś w ten deseń będzie:
"Przychodzę sobie na ulubioną miejscówkę, a tu stoi klasyczny warszawski spinningista i ciska jakimś drewnem do wody, jak nic bolenie mi tylko płoszy. Nic to, na spokojnie się rozkładam, ustawiam jedną wędką po lewej od kolesia, drugą po prawej i czekam aż sobie pójdzie, ale nie, ten uparcie rzuca. Za chwilę mam branie, nieduży sumek, ze 40cm. Już widzę jak spinningista się czai, żeby mnie opierdzielić za kitranie go do torby, a tu niespodzianka, suma uwolniłem, kolega zmiękł wyraźnie i zagaił przyjaźnie. Ucięliśmy sobie całkiem przyjemną konwersację odnośnie Wisły i tego jak bardzo się zmienił ten odcinek w ostatnim czasie. Także nie był to klasyczny warszawski spinningista tylko sympatyczny młody człowiek"
- Flame, ketnik, Pisarz.......ewski Piotr i 10 innych osób lubią to
#6678 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 14:47
Jak bolenie z gruntu łowi, to nijak klasyczny być nie może. Awangarda i offowy grunciarz
- malcz, pomelo (maciekd) i pomidor babinicz lubią to
#6679 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2018 - 17:43
chyba poszukam wpisów na forum grunciarzy o klasycznych warszawskich spinningistach Coś w ten deseń będzie:
"Przychodzę sobie na ulubioną miejscówkę, a tu stoi klasyczny warszawski spinningista i ciska jakimś drewnem do wody, jak nic bolenie mi tylko płoszy. Nic to, na spokojnie się rozkładam, ustawiam jedną wędką po lewej od kolesia, drugą po prawej i czekam aż sobie pójdzie, ale nie, ten uparcie rzuca. Za chwilę mam branie, nieduży sumek, ze 40cm. Już widzę jak spinningista się czai, żeby mnie opierdzielić za kitranie go do torby, a tu niespodzianka, suma uwolniłem, kolega zmiękł wyraźnie i zagaił przyjaźnie. Ucięliśmy sobie całkiem przyjemną konwersację odnośnie Wisły i tego jak bardzo się zmienił ten odcinek w ostatnim czasie. Także nie był to klasyczny warszawski spinningista tylko sympatyczny młody człowiek"
You've made my day
Użytkownik malcz edytował ten post 05 wrzesień 2018 - 17:44
#6680 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2018 - 10:09
Jakaś masakra kur..cze. Miałem sobie grubo połowić, a tu masa nocnych maili służbowych i spam telefoniczny od rana.
Po chyba 17 telefonie nie wytrzymałem, wymiękłem i odebrałem.
Zdążyłem złowić klenia koło 45cm, zanotować spinkę i jeszcze nie przyciąć czegoś szybkiego.
- malcz lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 7
1 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych
-
Bolesław