W lubelskim jelenie już zaczęły rykowisko. Wie ktoś może, czy u nas też? To robi fajny klimat a w mojej okolicy albo ich nie ma albo jeszcze siedzą cicho.
Warszawska i podwarszawska Wisła
#8661 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 08:40
#8662 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 09:23
W telewizji pokazują non stop jakiegoś jelenia co drze jape..W lubelskim jelenie już zaczęły rykowisko. Wie ktoś może, czy u nas też? To robi fajny klimat a w mojej okolicy albo ich nie ma albo jeszcze siedzą cicho.
A poważnie.
Trzeba by pojechać w kampinos żeby namierzyć.
W okolicach wawy nie spotkałem się z tym.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
- Night_Walker, BOB i konopaa lubią to
#8663 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 09:30
Przy Grota widywałem łosie, saren jest dużo, dzików na szczęście sporo mniej niż powiedzmy 5 lat temu...więc jelenie pewnie też się pałętają. Ale wypad do Kampinosu posłuchać rykowiska....w sumie też fajna sprawa, chociaż wolałbym mieć taki koncert nad wodą
#8664 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 10:19
Dalej - Dolina Baryczy, Puszcza Knyszyńska, gdzieś nad Bugiem.
Jelenie mają to do siebie, że na ryby nie chodzą.
Przynajmniej te kopytne;)
Trzeba znaleźć u nas myśliwego który pifpafuje te zwierzaki lub innego amatora leśnych akcji ze zwierzakami i się z nim zgadać.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
- Night_Walker lubi to
#8665 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 10:39
Jelenie mają to do siebie, że na ryby nie chodzą.
Przynajmniej te kopytne;)
czasem chodzą
jest nad Wisłą jedna wyspa, przynajmniej mi znana, gdzie jelenie na czas rykowiska spieprzają na wyspę wiślaną przed myśliwymi i grzybiarzami.
Łosie to tam normalność.
Użytkownik silurus edytował ten post 03 wrzesień 2019 - 10:41
- Night_Walker i ezehiel lubią to
#8666 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 13:23
W lubelskim jelenie już zaczęły rykowisko. Wie ktoś może, czy u nas też? To robi fajny klimat a w mojej okolicy albo ich nie ma albo jeszcze siedzą cicho.
Jeszcze nie...
- Night_Walker lubi to
#8667 OFFLINE
Napisano 03 wrzesień 2019 - 21:46
...a tak na poważnie to na dzień dzisiejszy wali w korycie i pokryło się to z procesem gnilnym roślin...obecne ochłodzenie powinno trochę uspokoić sytuację...najważniejsze żeby jak najszybciej przekierowali ten zrzut bo sam pracuję w Warszawie i rzeczywiście dziwne uczucie sr..ć tutaj a pić wodę w Płocku...
...jeziora za to nasze w okolicy mają pełne obłożenie...ruch jak na łowiskach specjalnych ...nie wiem już czy śmiać się czy płakać...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- Pisarz.......ewski Piotr, wyder i S.N. lubią to
#8668 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2019 - 19:47
Dwaj podwarszawscy wielbicielie top-waterów od Wildrivera. Z jednym mam nieodparte wrażenie w zeszłym tygodniu już sie spotkałem.
04-09-2.jpg 48,96 KB 45 Ilość pobrań
04-09-1.jpg 36,91 KB 45 Ilość pobrań
Użytkownik pieczywko edytował ten post 04 wrzesień 2019 - 20:05
- MaleX, marcin k, jacekp29 i 12 innych osób lubią to
#8669 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2019 - 21:06
Od ilu lat łowisz na Wiśle? A certy są i biorą częściej niż sumikijak się nic nie stało???
Ja chcę wiedzieć, że jak idę nad Wisłę to mam przed sobą czystą rzekę, a nie wychodek. Kurde może dla niektórych się nic nie stało, ale dla mnie to nie do zaakceptowania. Nie jesteśmy krajem trzeciego świata.
Chcę wiedzieć, że będąc nad rzeką mogę moczyć w niej nogi, złapać rybę, po prostu odpoczywać, a nie zastanawiać się czy wizyta nad rzeką skończy się w najlepszym razie u dermatologa, nie wspominając o zmysłach typu nos i oczy, które muszą patrzeć na kibel płynący.
Panowie stało się i nie mówcie, że tak kiedyś było.
Kiedyś w Wiśle łososie, certy, trocie i jesiotry płynęły, aż pod Tatry. Właśnie, dobre słowo, kiedyś !!!!!!
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
- Niusio99 lubi to
#8670 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 07:42
Od ilu lat łowisz na Wiśle? A certy są i biorą częściej niż sumiki
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
od dziecka czyli prawie 40 lat już z wędką nad Wisłą. Że certy są to wiem, bo łowiłem, tylko przeczytaj co ja napisałem ze zrozumieniem.
"Kiedyś w Wiśle łososie, certy, trocie i jesiotry płynęły, aż pod Tatry"
Użytkownik silurus edytował ten post 06 wrzesień 2019 - 07:42
- BOB, Pisarz.......ewski Piotr, kaziu_92 i 1 inna osoba lubią to
#8671 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 15:36
Też mam
1.jpg 51,29 KB
44 Ilość pobrań
- MaleX, womar, Night_Walker i 11 innych osób lubią to
#8672 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 16:04
Łososie, trocie, jesiotry. Kiedy to było panie. Mi chodzi że jak już tyle na Wiśle łowisz to już nie raz złowiłeś jakiegoś pekla w stylu podpaski lub prezerwatywy i to na całej długości w Warszawie a teraz "tylko" na Bielanach wypływa.od dziecka czyli prawie 40 lat już z wędką nad Wisłą. Że certy są to wiem, bo łowiłem, tylko przeczytaj co ja napisałem ze zrozumieniem.
"Kiedyś w Wiśle łososie, certy, trocie i jesiotry płynęły, aż pod Tatry"
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
- MaleX i ezehiel lubią to
#8673 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 18:43
Łososie, trocie, jesiotry. Kiedy to było panie. Mi chodzi że jak już tyle na Wiśle łowisz to już nie raz złowiłeś jakiegoś pekla w stylu podpaski lub prezerwatywy i to na całej długości w Warszawie a teraz "tylko" na Bielanach wypływa.
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
no tu Cię zaskoczę, bo nigdy
ale to wynika tylko z tego, że łapałem zawsze powyżej ścieku. To nie moje klimaty. Ja wiem, że człowiek do wszystkiego się przyzwyczai podobno, ale moja wrażliwość na syf jest bardzo mała.
Omijałem i omijam takie miejsca z daleka.
Piszesz: Łososie, trocie, jesiotry. Kiedy to było panie.
No właśnie zapominamy i nie rozumiemy tego co utraciliśmy i przyzwyczajmy się do tego, że Wisłą gówno płynie i traktujemy to jako normalność. Dla mnie to jest chore.
Porozmawiaj sobie z ludźmi, którzy pamiętają Wisłę sprzed tamy i jeszcze wcześniej niedługo po wojnie jaka woda była w Wiśle.
- giaur27, eRKa i sener1986 lubią to
#8674 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 19:08
...jeśli chodzi o jesiotra to ostatni chyba w 1964 to nie tak dawno
#8675 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 19:40
No cóż za gatunkizm. To, że ostatni egzemplarz rodzimego jesiotra w 1964, to nie oznacza że ostatni jesiotr. Toć są imigranckie jesiotry A te ponoć dalej są do złowienia
- BOB lubi to
#8676 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 20:05
Piranie i żółwie też
#8677 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2019 - 22:03
no tu Cię zaskoczę, bo nigdy
ale to wynika tylko z tego, że łapałem zawsze powyżej ścieku. To nie moje klimaty. Ja wiem, że człowiek do wszystkiego się przyzwyczai podobno, ale moja wrażliwość na syf jest bardzo mała.
Omijałem i omijam takie miejsca z daleka.
Piszesz: Łososie, trocie, jesiotry. Kiedy to było panie.
No właśnie zapominamy i nie rozumiemy tego co utraciliśmy i przyzwyczajmy się do tego, że Wisłą gówno płynie i traktujemy to jako normalność. Dla mnie to jest chore.
Porozmawiaj sobie z ludźmi, którzy pamiętają Wisłę sprzed tamy i jeszcze wcześniej niedługo po wojnie jaka woda była w Wiśle.
Kilka postów wyżej pisałeś, że łowisz w Wiśle od 40 lat... Chłopie, Wisłą w latach 80 (i wcześniej) płynęła tablica Mendelejewa, a nie woda (główni truciciele to m. in. Tarnobrzeg (siarka), azoty w Puławach itd., do tego każda wioska z rurą ściekową, mleczarnie...), więc sugestia, że łowiłeś w wodzie wolnej od zanieczyszczeń jest żartem.
Na marginesie, wszystkie powyższe wypowiedzi tonujące ogólną panikę z powodu awarii, miały na celu uspokojenie braci wędkarskiej, że mimo problemu wszystko wskazuje na to, że rzeka sobie poradzi w takiej sytuacji... chociaż przy drastycznym obniżeniu poziomu wód gruntowych, upałach itp. sam miałem obawy. A to, że duża, nieuregulowana rzeka dobrze radzi sobie z zanieczyszczeniami komunalnymi, było wałkowane w liceum na lekcjach biologii. Jest chyba oczywiste, że nikt nie chce powrotu bergla... (no może kilku dostarczycieli sumów do restauracji... ), I jeszcze jedno; przed 2012 prasa wędkarska temat bergla ciągle wałkowała, były artykuły Szymańskiego i innych...
P.S. Dzisiaj bolki nie chciały współpracować, trzy wyjścia ze spektakularnymi zawrotami. Dwa dni wcześniej było znacznie lepiej...
Użytkownik Napalm edytował ten post 06 wrzesień 2019 - 22:05
- Mysha, AdamO., Night_Walker i 1 inna osoba lubią to
#8678 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2019 - 10:51
Kilka postów wyżej pisałeś, że łowisz w Wiśle od 40 lat... Chłopie, Wisłą w latach 80 (i wcześniej) płynęła tablica Mendelejewa, a nie woda (główni truciciele to m. in. Tarnobrzeg (siarka), azoty w Puławach itd., do tego każda wioska z rurą ściekową, mleczarnie...), więc sugestia, że łowiłeś w wodzie wolnej od zanieczyszczeń jest żartem.
Na marginesie, wszystkie powyższe wypowiedzi tonujące ogólną panikę z powodu awarii, miały na celu uspokojenie braci wędkarskiej, że mimo problemu wszystko wskazuje na to, że rzeka sobie poradzi w takiej sytuacji... chociaż przy drastycznym obniżeniu poziomu wód gruntowych, upałach itp. sam miałem obawy. A to, że duża, nieuregulowana rzeka dobrze radzi sobie z zanieczyszczeniami komunalnymi, było wałkowane w liceum na lekcjach biologii. Jest chyba oczywiste, że nikt nie chce powrotu bergla... (no może kilku dostarczycieli sumów do restauracji... ), I jeszcze jedno; przed 2012 prasa wędkarska temat bergla ciągle wałkowała, były artykuły Szymańskiego i innych...
P.S. Dzisiaj bolki nie chciały współpracować, trzy wyjścia ze spektakularnymi zawrotami. Dwa dni wcześniej było znacznie lepiej...
Chłopie naucz się czytać, co kto pisze i o czym jest że zrozumieniem.
Napisałem na odpowiedź Piotra poniższą.
Piotrmurzyn, on 06 Sept 2019 - 17:04, said:
Łososie, trocie, jesiotry. Kiedy to było panie. Mi chodzi że jak już tyle na Wiśle łowisz to już nie raz złowiłeś jakiegoś pekla w stylu podpaski lub prezerwatywy i to na całej długości w Warszawie a teraz "tylko" na Bielanach wypływa.
Napisałem, że nie łapałem w miejscach, gdzie spływały ścieki takie jak na sławnym berglu, gdzie poniżej pływały prezerwatywy podpaski i inne wszelkie gówno, o czym wcześniej była mowa. Łapałem w młodości powyżej 100 km od Warszawy, a tam takich akcji nie było i Wisła nie cuchnęła ściekiem. Doskonale wiem co pływało w tamtych czasach w Wiśle i co ciekawe ryb było więcej. Dziwne nie. Nie wiem, czy wiesz, ale jezioro Tarnobrzeg powstało na terenie, gdzie wydobywano siarkę,a ryby są i jest podobno ( podkreślam podobno) to bardzo czyste jezioro. Tak, że z tą tablicą Mendelejewa bym nie przesadzał.
Po drugie nie porównuj czasów głębokiego komunizmu, gdzie ochrona przyrody była w czarnej dupie do czasów obecnych i świadomości ludzi w ochronie przyrody. Mając tą świadomość tym bardziej powinniśmy dbać o czyste wody.
#8679 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2019 - 11:19
Obecnie Wisła jest dużo czystsza niż kiedyś. W latach 90-tych łowiłem w Wiśle w Krakowie i był tam straszny syf, czarny, śmierdzący muł na brzegach, a przy progach jak woda pyliła to śmierdziało chemią. W tamtych czasach do Wisły szły ścieki z każdego wększego miasta, plus syf i chemia z zakładów i kopalni. Dziwne że rybom to nie przeszkadzało i było ich od groma. Wraz z wiekszą czystością rzeki paradoksalnie było coraz mniej ryb, myślę że dla tego że przy smażeniu przestała walić chemią.
Robert, łowiąc w Wiśle w latach 90-tych nawet powyżej Warszawy musiałeś doświadczać tego że płynął syf, może nie kondomy i podpaski ale woda była dużo brudniejsza niż obecnie.
Z berglem nie ma co się napinać, rybom to nie zaszkodzi, gorzej gdyby poszła jakaś trująca chemia przemysłowa. To by dobiło tą rzekę. Bergiel zaraz przestanie zrzucać i po temacie.
Użytkownik wujek edytował ten post 07 wrzesień 2019 - 11:22
- MaleX, godski, silurus i 1 inna osoba lubią to
#8680 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2019 - 11:21
Całą wiosnę i lato byłem z Wisłą w separacji dzisiaj postanowiliśmy się zejść. Efekt to bardzo gruba i silna ryba, która zdecydowanie zgarnęła kawałek drewna dryfujący na powierzchni. Nieznacznie przekroczyła magiczną liczbę.
IMG_20190907_072429_1.jpg 37,88 KB 40 Ilość pobrań
IMG_20190907_072117.jpg 63,1 KB 40 Ilość pobrań
Pozdrawiam
Daniel
- fryc203, giaur27, Osin i 9 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych