Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12676 odpowiedzi w tym temacie

#8881 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 13 wrzesień 2019 - 16:16


A tak, sporo kolegów z forum znam znad wody. Kojarzę pory lowienia i poznaje po sposobie chodzenia/brodzenia. Na przykład Piotrek się skrada, a Jacek niczym elektron przeskakuje od 1 do 2 kleniowej bankowki;)

Piotrek to jak się poruszamy , to nie kwestia techniki , a uwarunkowania zdrowotne. :D

Oba dwa mamy stare kontuzje . Jacek kręgosłupa , a to nie sprzyja staniu w jednym miejscu . A ja kontuzjowaną nogę , a to nie sprzyja szybkiemu przemieszaniu . :D

Niemniej masz 100% racji. :good:



#8882 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 13 wrzesień 2019 - 16:51

Piotrek no to się ładnie dobraliscie 😅
  • jacekp29, Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i 1 inna osoba lubią to

#8883 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5856 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 13 wrzesień 2019 - 18:28

Panowie nie zapomnijcie robić zdjęć z podbierania czy ryba aby nie była najechana :). Mamy juz zdjecia jak trzymac, jak nie ubrudzic, z miarką i z wypuszczenia, a i tak nie ma gwarancji że nie będzie zjebki. A ja zdjęć nie robię tylko kręcę filmy i nie kusi żeby coś wstawiać:)

Użytkownik wujek edytował ten post 13 wrzesień 2019 - 18:35


#8884 OFFLINE   mikryb

mikryb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Mikołaj

Napisano 13 wrzesień 2019 - 18:50

Napisałbym, że zachowujemy się trochę jak banda frustratów, ale nie napiszę żeby zjebki nie dostać. ;-))))

#8885 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 13 wrzesień 2019 - 20:53

Piotrek no to się ładnie dobraliscie

Wbrew pozorom ma to swoje dobre strony. :)

Podjeżdżamy nad Wkrę . Jacek wykonuje dwa rzuty przy samochodzie.  Potem włącza mu się instynkt samozachowawczy  ;)  i następne dwa rzuty wykonuje  2-3 km dalej ,mnie to pasuje bo dzięki temu mam 2-3 km nieobłowionej wody i nie muszę się nachodzić . :D 

Co ciekawe pomimo różnej strategii , połowy mamy porównywalne ^_^ . Tyle że On więcej zwiedzi i tego mu zazdroszczę.



#8886 OFFLINE   Twój Stary

Twój Stary

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaLesznowola
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Gugała

Napisano 13 wrzesień 2019 - 20:54

Tutaj się nie zgodzę.
Rozpowszechnianie informacji do masowego odbiorcy kończy się zwiększeniem zainteresowania - jeziorem, łowiskiem, miejscem. Człowiek jest taką prostą istotą, która kupuje woblera, jak widzi go z pięknymi okazami, idzie na miejscówkę, gdy pojawiają się kolejne doniesienia o super połowach. Nie mówię, że wszyscy, ale wielu.

Jeszcze inaczej to wygląda, gdy wspominamy w tajemnicy koledze. Znamy go, wiemy jaki ma stosunek do ryb itd. A jaki jest ten odbiorca masowy? Podejście ogółu niestety znamy. Przeważająca większość ryby zabija. Szybciej znajdziemy kogoś kto zjada bolenie, czy nawet krąpie z pod burzowca, niż wypuści 70cm sandacza. Niestety tak jest. Pośród tego niewielkiego ułamka wypuszczającego ryby, spora część nieprawidłowo się z nimi obchodzi. Za długo trzyma na powietrzu podczas sesji zdjęciowej, kładzie na piachu, podnosi za skrzela, wymęczoną rybę wrzuca w silny nurt bez przytrzymania itd.

Także, więcej przypadkowych osób, gorzej dla miejsca. Przy pewnym zagęszczeniu ryby się wynoszą, przynajmniej okazy.

 

Bardzo ciężko będzie Ci ocenić wpływ, bo na miejscach (przynajmniej tych wspólnych ze mną) jesteś zbyt rzadko. Nie masz reprezentatywnej próbki z lat łowienia.
A wyrybić można wszystko. Ileż to już było takich zbiorników, łowisk, które miały się nie skończyć... Prosty przykład - sandacz na warszawskiej Wiśle. Jak było, a jak jest.

Rozumiem aspekt marketingowy filmów, co więcej, cieszę się z działalności gospodarczej. Działaj. Im więcej firm, tym lepiej. Ale może trochę inaczej, bardziej instruktarzowo, a mniej konkretnych miejsc.
Od kilku lat mam cykliczne propozycje filmu o mojej ulubionej rybie. Za pierwszym razem przeprowadziłem szybką analizę. Na zawołanie raczej złowię, a na pewno, jak poświecę 2 dni podczas dobrej pogody. Rozmawiać mogę swobodnie, bo robię to codziennie na Komitetach będąc w centrum burzy itd. W domu powiedziałbym dla śmiechu, że te kilka wobków się zwróciło :D No dobra, może nie, bo żona wyciągnęłaby stos pudełek i zadawałaby pytania...
No ale gdzie? Może tutaj? Nie, tutaj lubię łowić, tu też lubię łowić. Tu łowię jak wieje z drugiej strony, a tu jak woda pójdzie w górę o 40cm. Wiem, tam nie lubię. No dobra, ale tam łowi Kamil, a obok Piotrek. Nie zrobię im tego…

 

Bez znaczenia? To może tak. Nagrywamy film: „Szok - pstrągi 50km od Warszawy !!!” I zaczynamy od zjazdu na s8…Cóż mi zależy. Nie są wielkie. Dla mnie nieatrakcyjne. Wolę brodzić w wielkiej rzece. A dla kogoś innego, kto spędza tam 150 dni na łowieniu, dogląda tarlisk itd.  będą wszystkim.   

Pozwolę sobie już po raz ostatni zabrać głos w spraiwe.

Postaram się w miarę zwięźle, żeby nie zanudzać niepotrzebnie poematami. Myślę, że w punktach będzie najszybciej :)

1. Moim zdaniem  kilka lat na danym łowisku wystarczy by wywnioskować własną "reprezentatywną" opinię na temat tego co się dzieje nad wodą i pod wodą

2. Nie zauważyłem, aby informacje które ja rozpowszechniam na temat danego miejsca lub łowiska wpłynęły na jego masową degradację, zanikanie ryb-również tych okazowych. Ani razu nie miałem sytuacji, że miejsce w którym chciałem łowić było zajęte przez innego wędkarza. Często zdarzało mi się to na Mazurach, szczególnie łowiąc z kładek. Przyjeżdżałem na dane jezioro, na daną kładkę i był klops bo zajęte. A filmy wtedy nagrywał jedynie Kolendowicz z Taszarkiem i później Mirecki... więc chyba mi miejscówek nie spalali...

3. Brakuje mi jeszcze trochę praktyki i wolnego czasu by dopracować pewne schematy robienia filmów. Ale można zastosować kika zabiegów by zdezorientować widza co do miejsca połowu i czasu połowu, np:

   -można umieszczać w sieci filym z pewnym opóźnieniem i nie pokazywać wszystkiego. Jako doświadoczony wiślak pewnie zwróciłeś uwagę, że w pewnych miejscach, pewne ryby, biorą o pewnych porach, przy pewnym stanie wody, na pewne przynęty.

Przypadkowy wędkarz, ew. mięsiarz nie jest w stanie poukładać tych elementów. Przyjdzie, urwie dwa woblery, lub trzy gumy i zniesmaczony idzie dalej

   - można przebitki i setki do filmu nagarać w zupełnie innym miejscu i tym sposobem spora rzesza potencjalnej "konkurencji" nie jest w stanie zlokalizować dokładnego miejsca połowu

   - można (tak jak w ostatnim moim filmie z sumami) zrobić materiał z nocengo łowienia. Wtedy praktycznie nikt nie jest w stanie zlokalizować miejscówki, bo jest noc, a w nocy nie ma światła, co powoduje, że nic nie widać- niebawem pojawią się kolejne nocne filmy z sandaczami i kleniami i może boleniami.

4. Staram się cały czas budować swój kontent, by właśnie robić filmy, tak jak mówisz- bardziej instruktażowe, ale na to potrzebuję więcej czasu, którego chwilowo mi brak...

5. Co do pogłowia sandacza w stołecznej Wiśle to  może faktycznie nie wiem jak było ongiś, ale od kilku lat mojego dreptania nad tą rzeką nic się nie zmieniło. Podwymiarków jest do oporu, a im większy format tym mniejsza liczegność...

6. Co do miejsc tzw tajnych. Jeszcze żaden film z takiego miesca nie został upubliczniony i nawet jedna fotografia nie poszła w eter

7. Końcówkę swojej wypowiedzi nieco przekoloryzowałeś. Trzymając się prawdziwych argumetów, opisałeś to w taki sposób, by wyszło, że masz absolutną rację (jest to często stosowane w polityce i mediach np. pro Pis, lub pro Po-tą samą sytuację można przedstawić w taki sposób by wyszło bardziej po naszej myśli)

Pisałeś prozą o nie robieniu "krzywdy" Kamilowi i Piotrkowi. O pstrągach 50 km od Warszawy i człowieku dla którego są wszystkim. Totalna abstrakcja jeśli chodzi o moje filmy.

Podobnie ja mógłbym przedstawić tą samą sprawę w taki sposób: Piękna kilometowa opaska, postanowiłem poszukać przy niej ryb. udało się co nieco złowić, zaglądam co jakiś czas. Z czasem okazało się, że kilkadziesiąt osób dziennie, tam dłubie. Krąpie, uklejki, czasem leszczyki. Nic wielkiego, nic strasznego. Nagram sobie film z mojego połowu. Żadnego prochu w ten sposób nie odkrywam. Krzywdy nikomu nie robię. Nadal każdy tam zagląda, raz coś złowi, raz nie. Chleb powszedni...

 

Uważam, że temat wyczerpałem ze swojej strony i to w zasadzie kończy moją obecność na tym sympatycznym forum.

Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą :)



#8887 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 13 wrzesień 2019 - 21:02

 

Uważam, że temat wyczerpałem ze swojej strony i to w zasadzie kończy moją obecność na tym sympatycznym forum.

Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą :)

 

Miałeś szansę się jeszcze jakoś obronić. Niestety nie wykorzystałeś okazji...


  • MARCUS lubi to

#8888 OFFLINE   chwat

chwat

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 14 wrzesień 2019 - 10:26

Ale jak to wyłgać żałośnie? Jakich swoich ziomuf? jednego w życiu na oczy nie widziałem, a drugi łowi naszymi przynętami.

Czego nie rozumiesz? Co Ty byś zrobił w takim razie na moim miejscu?

Jeżeli czegoś nie ogarniasz i nad tym nie panujesz to nie pchaj się na siłę do internetu z tym swoim biznesem.Pytasz się kolegi co by zrobił na twoim miejscu.Najlepiej zniknąć z internetu i lepiej dobierać kolegów.


  • MARCUS, _Junak_ i Łukasz Mk lubią to

#8889 OFFLINE   fonix

fonix

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 484 postów
  • LokalizacjaŁomianki
  • Imię:Tomek

Napisano 14 wrzesień 2019 - 12:32

Jeżeli czegoś nie ogarniasz i nad tym nie panujesz to nie pchaj się na siłę do internetu z tym swoim biznesem.Pytasz się kolegi co by zrobił na twoim miejscu.Najlepiej zniknąć z internetu i lepiej dobierać kolegów.


Teraz to ja przestaję rozumieć. Ja rozumiem, szanuję i propaguję nasz c&r ale nie uzurpujmy sobie prawa do stanowienia, że zasada ta dotyczy całego "internetu". Człowiek, na którego przynęty, złapano i zberetowano zapewnene niejadalnego ale wymiarowego bolenia, ma się pod ziemię zaszyć, bo nasze szanowne gremium tak postanowiło?

#8890 OFFLINE   Ciastek

Ciastek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 201 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 14 wrzesień 2019 - 12:55

Teraz to ja przestaję rozumieć. Ja rozumiem, szanuję i propaguję nasz c&r ale nie uzurpujmy sobie prawa do stanowienia, że zasada ta dotyczy całego "internetu". Człowiek, na którego przynęty, złapano i zberetowano zapewnene niejadalnego ale wymiarowego bolenia, ma się pod ziemię zaszyć, bo nasze szanowne gremium tak postanowiło?


Oczywiście według przepisów ma prawo zabić i zjeść wymiarowe bolenie. Problem zaczyna się jak ktoś ma swój kanał wędkarski na YT, propaguje C&R i jest wpisany jako członek teamu, poczym robi zdjęcia z wypuszczania martwych ryb. Jest to zwykłe oszustwo!!! Takich rzeczy się nie robi.
  • MARCUS lubi to

#8891 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 wrzesień 2019 - 13:01

Mamy, ograniczoną, ale zawsze wolność słowa. Szanowne gremium ma prawo delikatnie, albo mniej delikatnie, wyrazić swoją opinię na temat komercyjnego podejścia do wędkarstwa. Bo nie chodzi tu, podobnie jak z wałkowanym niedawno trollingiem, o postawę jednego, przypadkowego wędkarza. Chyba tym, co wywołało reakcję jest sposób promowania swojej działalności komercyjnej. I to, że koleś z łódki był uważany przez kilku forumowiczów, za innego wędkarza, niż się okazał. Cały czas, jak bumerang, powraca sprawa pieniędzy wpływających na zachowania wędkarzy i problem z tym, komu nad wodą możemy w pełni zaufać. Niby z pasją uprawiamy jedno hobby, a większość chowa się przed sobą po krzakach, ukrywa dobre miejscówki, łowne przynęty. Można to zrozumieć w przypadku urodzonych samotników, gorzej gdy wynika to z braku zaufania.

#8892 OFFLINE   fonix

fonix

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 484 postów
  • LokalizacjaŁomianki
  • Imię:Tomek

Napisano 14 wrzesień 2019 - 13:14

... problem z tym, komu nad wodą możemy w pełni zaufać.


Największy problem to zaufać żonie, która została w domu ;)

A tak na poważnie, to chyba zbyt dużo tego wędkarstwa uprawiamy na jb, fb i yt, a za mało nad wodą. Pierwsza osoba liczby mnogiej użyta niestety z premedytacją :(
  • eRKa lubi to

#8893 OFFLINE   chwat

chwat

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 14 wrzesień 2019 - 13:16

Odpowiedziałem tylko co ja bym zrobił na jego miejscu bo takie ---------zadał pytanie------.Kwestia honoru , zasad i parcia na kasę.



#8894 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 14 wrzesień 2019 - 17:20

Teraz to ja przestaję rozumieć. Ja rozumiem, szanuję i propaguję nasz c&r ale nie uzurpujmy sobie prawa do stanowienia, że zasada ta dotyczy całego "internetu". Człowiek, na którego przynęty, złapano i zberetowano zapewnene niejadalnego ale wymiarowego bolenia, ma się pod ziemię zaszyć, bo nasze szanowne gremium tak postanowiło?

Nie. Mnie jedynie razi arogancja wobec osób, które na tym forum są długo i swoją postawą nad wodą wpisują się w idee promowane na jb.pl. I razi mnie arogancja w zaistniałej sytuacji. Ja jestem staroświecki. Możliwe, że mało kto mnie zrozumie.


  • strary i pomelo (maciekd) lubią to

#8895 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 wrzesień 2019 - 18:12

Zawiłe są drogi do osiągnięcia osobistego sukcesu. Dla jednych to będzie pełny portfel i konto w banku, dla innych szacunek otoczenia. Widać, z tym drugim jest niektórym pod górkę. Tylko garstka potrafi funkcjonować łącząc te dwie rzeczy.
  • korol lubi to

#8896 OFFLINE   mario

mario

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 3631 postów
  • LokalizacjaP L

Napisano 14 wrzesień 2019 - 18:27

Można jeszcze funkcjonować bez łączenia tych dwóch aspektów - mierząc sukces wyłącznie miarą szacunku otoczenia.
  • MaleX, strary i kazo57 lubią to

#8897 OFFLINE   MarcinTarchomin

MarcinTarchomin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaTarchomin
  • Imię:Marcin

Napisano 14 wrzesień 2019 - 18:39

To ja sobie pozwolę na off-topic: byłem dziś na Tarchominie na wysokości kościoła / seminarium. Brak kontaktu z ryba (nawet wzrokowego), zero wędkarzy. I brak śladów Czajki, można spokojnie wędkować.
  • MaleX i ezehiel lubią to

#8898 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 wrzesień 2019 - 19:14

Można jeszcze funkcjonować bez łączenia tych dwóch aspektów - mierząc sukces wyłącznie miarą szacunku otoczenia.

I tak mi jest najlepiej. Wędkarstwo jest dla mnie w stu procentach deficytowe.

#8899 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 14 wrzesień 2019 - 19:44

Pasja, to pasja. Niby gen sknery, a jednak nigdy nie liczyłem się z kosztami.

Właśnie rozważam Oman i GT. A tymczasem dziś przed świtem jeden sumek.


  • MaleX, pomelo (maciekd) i Niusio99 lubią to

#8900 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 14 wrzesień 2019 - 21:03

Piotrek, no weź... W nocy wstajesz na godzinę na ryby i wracasz zanim wszyscy wstaną, nad Odrę Cię miesiąc namawiam i się nie udaje, nad Bug zrywasz się biorąc wolne w robocie. I co Ty planujesz przepraszam Cię bardzo...?  :D






Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych