Opisuję moje doświadczenia. Nie neguję tego, że gdzie indziej inny wędkarz może mieć kompletnie inne wyniki. Co jest ciekawe moi znajomi którzy łowią w tych samych miejscach spędzali nad wodą znacznie więcej czasu w godzinach po południowych z gorszym skutkiem. Ja mam wypady po 1,5 - 2,5 godziny oni po 5.
Często wymieniamy się doświadczeniami/przynętami/sposobami prowadzenia wabików i to co działa rano nie sprawdza im się wieczorem.
To tylko pokazuje jak fajny jest to temat i jak różnorodnie trzeba łowić w zależności od tego co zastaje się na łowisku.
Ja w tym roku nie złowiłem bolenia w ekspresie wszystko na wleczonego i to wobkami raczej ale płotka/krąpik a nie typowymi przypominającymi kształtem uklejkę.
Użytkownik MatB edytował ten post 25 czerwiec 2021 - 12:26