Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12414 odpowiedzi w tym temacie

#5801 OFFLINE   Tomek St.

Tomek St.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 580 postów
  • LokalizacjaGóra Kalwaria
  • Imię:Tomek

Napisano 18 maj 2018 - 17:28

Mariusz.

Ja nie uważam , że rybak to kłusownik . Był czas kiedy wody były tak bogate i wtedy było miejsce dla wędkarza i rybaka ^_^  . Znam lub znałem osobiście rybaków , a z niektórymi się kolegowałem :) .  Do Góry Kalwarii byłem zapraszany na wspólne łowienie przez kolegę , którego dziadek i ojciec byli rybakami.

Jednak dziś kiedy moja ukochana rzeka , to tylko cień tej dawnej , inaczej postrzegam rybactwo wiślane. Bo to kopanie leżącego. :angry:

Ten rybak z Góry Kalwarii ma w dzierżawie kilkanaście kilometrów rzeki, tak więc bliżej Warszawy też podpływa. Poza tym mogę oficjalnie napisać, że akurat ten rybak to kłusol i to taki pełną gębą. Gość przez kilkanaście lat przetrzebił Wisłę w tej okolicy niemiłosiernie, ale nie tu upatrywałbym głównego powodu totalnego bezrybia. Kilkanaście, kilkadziesiąt lat wstecz w każdej nadwiślańskiej wiosce było po kilku kłusoli stawiających siaty, sznury i ryba była. Teraz ten proceder jest znacznie mniejszy a ryby brak. Tak jak pisali koledzy wcześniej - nie ma jednej przyczyny, a moim zdaniem jedną z głównych jest coraz niższy stan wody i wysychanie naturalnych tarlisk takich jak odnogi, starorzecza itp.


  • tost, Pisarz.......ewski Piotr i zator lubią to

#5802 OFFLINE   Jopek1971

Jopek1971

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 141 postów
  • LokalizacjaTaplary
  • Imię:Kaziuk
  • Nazwisko:Bartoszewicz

Napisano 18 maj 2018 - 18:00

Ja łowię w 90% z łodzi i też rewelacyjnych wyników sandaczowych nie mam, więc to nie to. Krótkie czasami się trafiają, z wymiarowymi cienko. W tym roku już całkiem odpuszczam sandacze- szkoda czasu. Nawet nie będę brał przynęt sandaczowych na łódź, żeby mnie nie kusiło.
Co do kormoranów, to widziałem taką oto scenę nad Bugiem: chmara (ponad 100) kormoranów płynęła tyralierą od środka rzeki w kierunku brzegu jednocześnie nurkując. Za cel obrały sobie najciekawszą rynnę w okolicy. Nie sądzę, żeby bo takiej jatce za wiele w tej rynnie zostało. Wiadomo, że muszą coś jeść, ale jest ich mega dużo. Ze 3 lata temu na Mazurach zauważyłem jak kormoran wynurzył się ze szczupakiem tak na oko 35-40 cm. Parę podrzutów w dziobie i szczupak skończył w brzuchu.
Niem wiem dlaczego ten ptak jest pod ochroną- przecież to obcy gatunek...




Zadaj sobie pytanie dlaczego przeciętny tarlak sandacza składa kilkaset tyś.ziaren ikry a nie np.kilka.Zadaj również sobie pytanie dlaczego jest znikoma ilość drapieżników potrafiących poradzić sobie z upolowaniem ryby 60-70+(pomijając człowieka) :)
  • zator lubi to

#5803 OFFLINE   elmo

elmo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 485 postów

Napisano 18 maj 2018 - 18:29

Ja mam nadzieję że zamknięcie dla wędkarzy portów coś da w okresie kilku lat. Zawsze to ileś tam ryby więcej przezimuje i przed wysoką wodą ma gdzie wejść nie niepokojona.



#5804 OFFLINE   Miko89

Miko89

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 maj 2018 - 18:52

A tych portów to ktokolwiek pilnuje? Bo boję się, że zamknięcie portów dla wędkarzy sprawi jedynie, że kłusole będą mieli eldorado, nad wodą nie będzie poza nimi nikogo.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  • jacekp29, maniek44, Pisarz.......ewski Piotr i 1 inna osoba lubią to

#5805 OFFLINE   spinox

spinox

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 52 postów
  • Lokalizacjamultikonto użytkownika @bumech
  • Imię:Arek

Napisano 19 maj 2018 - 07:46

Jeśli napaliłeś się na te okolice mostu północnego to raczej szukaj czegoś po prawej stronie rzeki.

niski stan wody



#5806 OFFLINE   spinox

spinox

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 52 postów
  • Lokalizacjamultikonto użytkownika @bumech
  • Imię:Arek

Napisano 20 maj 2018 - 06:52

czy ktoś z kolegów  wybiera  się dziś w okolice Mostu Gdańskiego?



#5807 OFFLINE   pieczywko

pieczywko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2018 - 23:23

Podwarszawski, horn 6 cm na agrafce.

Załączone pliki

  • Załączony plik  2005.jpg   77,74 KB   40 Ilość pobrań


#5808 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2148 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 21 maj 2018 - 09:03

Podwarszawski, horn 6 cm na agrafce.

noooo wreszcie jest Wojtkowy :)


Użytkownik malcz edytował ten post 21 maj 2018 - 09:03


#5809 OFFLINE   zator

zator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 372 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomasz

Napisano 21 maj 2018 - 21:27

Dziś jeden sumek 90 cm miał być boleń a tu takie coś. Na przynętę od Tomyego. Teraz w kimono i o 3.30 pobudka. Jol

Użytkownik zator edytował ten post 21 maj 2018 - 21:28

  • sener1986, J-O-K-E-R i Xeo lubią to

#5810 OFFLINE   zator

zator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 372 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomasz

Napisano 22 maj 2018 - 06:30

I od rana, jedno wyjście do powierzchniowego wobka i nic więcej. Sporadyczne oznaki żerowania ryb

#5811 OFFLINE   sener1986

sener1986

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów

Napisano 22 maj 2018 - 06:52

I od rana, jedno wyjście do powierzchniowego wobka i nic więcej. Sporadyczne oznaki żerowania ryb

Woda się podniosła trochę?

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

#5812 OFFLINE   spinox

spinox

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 52 postów
  • Lokalizacjamultikonto użytkownika @bumech
  • Imię:Arek

Napisano 22 maj 2018 - 06:56

Woda się podniosła trochę?

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

 

od wczoraj myślę że tak, ale nie wiele...


  • sener1986 lubi to

#5813 OFFLINE   spinox

spinox

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 52 postów
  • Lokalizacjamultikonto użytkownika @bumech
  • Imię:Arek

Napisano 23 maj 2018 - 07:31

I od rana, jedno wyjście do powierzchniowego wobka i nic więcej. Sporadyczne oznaki żerowania ryb

 

dziś podobnie...

bez kontaktu z rybą



#5814 OFFLINE   Skorio

Skorio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 160 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Kris
  • Nazwisko:C

Napisano 23 maj 2018 - 11:03

Witajcie,

Wczorajszy wypad nad naszą Wisłę nareszcie inny. Śledziłem oczywiście dyskusję dotyczącą „rybności” naszej rzeki i już, już miałem dorzucić swoje trzy grosze, bo przecież widzę, że dobrze nie jest … ale na razie… dorzucam ten opis.

Wczorajsze wędkowanie, to dziewiąty wpis w rejestrze. Do tej pory efekty gorsze niż mizerne. Łączenie sześć rybek. Rozmyślam, główkuję, coś jest nie tak. Poprzednie wypady to warunki krytyczne, wschodni lub północny wiatr, niski stan wody, zazwyczaj jestem w weekend, czyli mój sektor to głośne imprezy, grille, piwo, wino, wódka, ect. Nawet zmiana sektora na prawą stronę tylko upewnia mnie, że jest beznadziejnie słabo.

A wczoraj…

W pracy mam trochę luzu, więc szybki telefon do żony „– Jadę nad Wisłę” „- Ok, tylko wróć wcześnie, chcę dziś pobiegać, zostaniesz z Olą”. Super, akurat dziś, ehhh. Pakuję wyprawkę i postanawiam odwiedzić okolice mostu Grota po prawej stronie. Standardowa kontrola korków, kontrola radarów pogodowych. Hmm, coś ciemnego i mokrego czai się na południowym zachodzie. Ale jadę.

Pod mostem zaczynam grubo i głęboko. Plecionka, ciężkie przynęty. Jest w miarę spokojnie, ale na horyzoncie już widać „mordor”. Mija pół godziny, sprawdzam radary, no żesz ku…a. Za chwilę będzie burza, ale nic to, dalej obławiam jedyne ciekawe miejsce. Zaczyna wiać, a burza się rozdziela. Jedna idzie wschodnią, a druga zachodnią flanką… uratowany :) Niestety wiatr jest porwisty i dalsze rzuty bez możliwości kontroli trakcji przynęty wydają się bezsensowne. Staję za filarem i czekam, czekam. Radary „mówią”, że już za momencik… Niebo się przeciera, wychodzi słońce, wiatr cichnie. Nawijam na szpulę nową żyłkę (York INVISIO 0,18) zakładam małego woblerka i schodzę niżej. Rzucam, rzucam… cholera nie czuję tej wody, nie ma ona nic wspólnego z moim sektorem. Tu płynie leniwie, dno mało urozmaicone, nie ma warkoczyków, nie ma bystrzy, nie ma napływów, przelewów, nic nie ma … i nie ma ryb :)

Sprawdzam radary, widać nową komórkę burzową, jest większa od poprzedniej ale jest jeszcze daleko. Mam godzinę. Szybka decyzja, jadę na swój sektor.

 

Tu zaczynam z małym woblerkiem. Kilka rzutów i słyszę w oddali grzmot. No to już połowione. Sprawdzam radary, mam jeszcze trochę czasu. Schodzę niżej na moją ulubioną „bankówkę”. W trzecim rzucie w małego woblerka uderza Boleń. Miejsce mam rozpracowane, wiem, że nie mogę go podciągać, muszę zejść niżej i tam na spowolnieniu mogę podebrać. Zanim tam docieram, w nurcie robi ze mną co chce. Wreszcie doprowadzam go do brzegu i podbieram.

 

Załączony plik  Bolen 20180522.jpg   307,69 KB   33 Ilość pobrań

 

Wreszcie. Cały szczęśliwy, dopiero teraz zauważam parę kibiców, małżeństwo. Są mile zaskoczeni („- To tu są takie ryby ?”) i pomocni. Robią fotę. Bolek wraca do wody. Chwilę odpoczywam, a za plecami groźne pomruki są coraz bliżej. Wysyłam żonie fotę. Szybkie spojrzenie na radary, nie ominie mnie ta burza. Ale jeszcze chwila, jeszcze kilka rzutów. SMS od  żony „-Nie musisz się spieszyć”. Miód na moje serce. Schodzę niżej i przecieram oczy. Na wypłyceniu fruwa drobnica. Jednocześnie atakują dwa lub trzy bolki. To jest piękne, magiczne. Stoję i patrzę jak w obrazek. Zaczyna padać i dopiero bliski grzmot podnosi mi szczękę. Muszę uciekać, wokół same krzaki i wysokie drzewa. Idę szybko w kierunku samochodu, wędka złożona, jestem cały mokry. Blisko parkingu zatrzymuję się pod małym daszkiem, niestety ażurowym, więc leje na mnie niemiłosiernie. Pod wysokimi topolami nie mam odwagi stanąć. I nagle błysk, który wypełnia moje całe pole widzenia i po ułamku sekundy potężne uderzenie. Dopiero po chwili orientuję się, że siedzę w kucki. W uszach mi dzwoni. Było bardzo, bardzo blisko. Cholera nie jest tu bezpiecznie. Ale bez paniki. Kolejne grzmoty są już dalej, czekam, aż burza przejdzie. Przestaje padać, więc …wracam w miejsce, gdzie przydzwonił bolek. Kilka rzutów i siada kleń. No teraz to już jestem mega szczęśliwy.

 

Załączony plik  Klen 20180522.jpg   370,09 KB   35 Ilość pobrań

 

Po chwili doławiam jeszcze jednego mniejszego. Dochodzę do wypłycenia, ale bolków już nie widzę. Oczywiście przeczesuję cały odcinek i dalej sektor, ale już nic się nie dzieje. Sprawdzam radary, niech będzie tam burza, niech będzie jeszcze jedna… nie ma :(

 

Ps. Zdaję sobie sprawę, że ryby nie powalają wielkościowo: Bolek (65), Kleń (40). A radość (może przesadna) ze złowienia trzech ryb w ciągu jednej sesji, to tylko kolejny dowód na to, że nasza Wisła to nie jest wędkarskie eldorado.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 23 maj 2018 - 11:09


#5815 OFFLINE   zator

zator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 372 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomasz

Napisano 23 maj 2018 - 16:20

No nie jest, ja z niedzieli na poniedziałek prawdopodobnie znowu wyląduje nad wodą. Zobaczymy może i mi się pofarci;)
  • Skorio lubi to

#5816 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 23 maj 2018 - 17:16

Wczoraj był niezly dzień. Przed ulewą zdążyłem złowić jednego bolka a łowiłem dosłownie 15 minut. W tym roku byłem nad wodą w maju około 7 razy, złowiłem 6 ryb ale dużych od 65 do 76 cm. Wiąże się to z taktyka jaka obrałem w tym roku, łowię tylko glebiej, nie zabieram powierzchniowych woblerów wogole, żeby nie kusiło. Z jednej strony brań pewnie mniej ale ryby większe i jest szansa na naprawdę grubego bolenia.
  • tost, urasenty i Skorio lubią to

#5817 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3201 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 23 maj 2018 - 17:20

Po dłuższym odpoczynku od Królowej dzisiaj miałem dosłownie 1h po pracy. Udało się skusić bolka na 70+ troszkę krwi się polało ale mam nadzieję że sobie poradzi. . Ryba dość gruba i gabarytowa czego zdjęcie nie oddaje. Pojechałem z zamiarem ochrzczenia nowego kijka bo od 2 tygodni stał w kącie i patrzył tymi swoimi smutnymi przelotkami. Udało się więc dzień na +

post-54784-0-42429900-1527092413.jpgPozdrawiam Daniel

Załączone pliki


Użytkownik Qcyk edytował ten post 23 maj 2018 - 18:04


#5818 OFFLINE   spinox

spinox

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 52 postów
  • Lokalizacjamultikonto użytkownika @bumech
  • Imię:Arek

Napisano 24 maj 2018 - 06:38

był ktoś z kolegów ostatnio na kanale Kępie Potockiej na Bielanach?

da się tam w ogóle łowić?



#5819 OFFLINE   sener1986

sener1986

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów

Napisano 24 maj 2018 - 07:58

był ktoś z kolegów ostatnio na kanale Kępie Potockiej na Bielanach?
da się tam w ogóle łowić?

Jakby się uprzec to się da. Ale strasznie dużo ziela jest odcinkami.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
  • spinox lubi to

#5820 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2198 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 maj 2018 - 10:56

Wczoraj był niezly dzień. Przed ulewą zdążyłem złowić jednego bolka a łowiłem dosłownie 15 minut. W tym roku byłem nad wodą w maju około 7 razy, złowiłem 6 ryb ale dużych od 65 do 76 cm. Wiąże się to z taktyka jaka obrałem w tym roku, łowię tylko glebiej, nie zabieram powierzchniowych woblerów wogole, żeby nie kusiło. Z jednej strony brań pewnie mniej ale ryby większe i jest szansa na naprawdę grubego bolenia.

I u mnie raczej większe bolki najwięcej +-70cm, ze 3 ok 73cm.
Jak na razie tylko jeden boleń na przynętę powierzchniową (sterowa stynka 10cm od Adama), wszystkie pozostałe z głębi :)
 


  • Skorio lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych