ok od 6-8cm
Warszawska i podwarszawska Wisła
#861 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2015 - 20:25
- Spawciu lubi to
#862 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2015 - 20:25
PS. Malcz on tam jest i czeka!!! Musimy zdwoić siły i dobrać się do niego w tygodniu
Mówiłem że jest, moim zdaniem to jest kaliber 75-80
Ja nie składam broni, w tygodniu po robocie atak jak nic....
#863 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2015 - 20:52
Naturalnie ja kijka nie wyciągam z Auta Jeszcze jutro go spróbuję skusić
- kostom63 lubi to
#864 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2015 - 21:39
Dzięki, np. na piaszczystych wypłyceniach gdzie jest 0,5m wody, uderzenia sporadyczne i w różnych miejscach, ryby trudne do namierzenia i złowienia. W pobliżu była ładna przykosa i tam pusto. Inne miejsce to zwary za przelewem, w nurcie zero a pokazywały się przy samym brzegu, jedno uderzenie i długo nic. Bolenie zaczęły unikać typowych miejsc gdzie były kłute i zachowują się niestandardowo, ale to już zauważyłem od dłuższego czasu. W typowych, obleganych miejscach są za to bardzo ostrożne i trzeba trafić w warunki i z przynętą żeby coś wydłubać. Niestety presja i naparzanie wody przez wysyp "boleniarzy" robi swoje.
Przykosa bez ryb!!!
To są naprawdę cenne informacje. Dają dużo do myślenia. Dzięki .
#865 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2015 - 22:29
Wczoraj przed burzą ryby były aktywne,widać było sporo ataków.Niestety łowiłem tylko całe 20 minut,jedna ryba przez chwilę na kiju i szybka ucieczka do auta przed deszczem .
Użytkownik piotrek245 edytował ten post 13 czerwiec 2015 - 22:30
#866 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 10:08
Przykosa bez ryb!!!
To są naprawdę cenne informacje. Dają dużo do myślenia. Dzięki .
Problemem jest mała ilość uklei, słyszę to praktycznie od każdego wędkarza, spinningistów, grunciarzy itp. To co zostało chowa się w tych właśnie dziwnych miejscach. Gdyby ukleja była na przykosie bolenie też by je tam męczyły, proste. Drapieżnik jest tam gdzie jego ofiara. Możliwe też że przy małej ilości uklei bolenie przestawiły się na inny gatunek i stąd ta mała ilość bolenia którego nie widać. Ciężko się o tym przekonać bo u nas za dużo wody i za mało boleni żeby je dłubać głębiej.
- pioo i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#867 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 10:31
#868 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 14:11
Z ukleja jest problem nie tylko u was na Wiśle, na Warcie tez jej w tym roku nie widać jakby wyginela, zresztą nie widać żadnej drobnicy plotki,krapie. Co może być przyczyną? Tragicznie niski poziom wody wstrzymany przez zaporę na Jeziorsko? Kormorany których cale chmary widac w tym roku nad rzeką? Nie mam już pomysłów na wytłumaczenie sobie tego zjawiska
Kilka lat temu byłem nad j.Świętajno . Uklei było tam tyle ,że w ciągu dnia nie dało się łowić na spławik. Każda przynęta nie dolatywała do dna , bo była w locie objadana przez ukleje.W następnym roku przyjeżdżam w to samo miejsce i okazuje się że ukleja znikła?!
Teorii tego co się wydarzyło na Wiśle jest wiele , ale brak konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi.
#869 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 14:24
Wracając do Wisły. Był ktoś ostatnio na główkach w okolicach Zawad?
#870 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 14:25
A gdzie ławice kiełbi? Co się stało z jazgarzami? Wędkarze wyjedli? Nie sądzę ...
...
- pioo i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#871 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 15:15
No i znowu wybrałem się pomęczyć Bolki. Udało się skusić tylko jednego sportowego 55cm ale grubiutki był i fajnie wybarwiony na oliwkę. Dziwne do tej pory łowiłem tej wielkości ryby ale nie były takie masywne... W skrócie rzut wzdłuż brzegu prowadzenie przy samych kamieniach ok 50cm od linii brzegowej i uderzenie. Połakomił się na swojski wobler 7cm ze sterem. Było jeszcze jedno odprowadzenie pod same nogi ale zabrakło wody żeby się zdecydował
- Spawciu i sajdol1 lubią to
#872 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 16:48
A gdzie ławice kiełbi? Co się stało z jazgarzami? Wędkarze wyjedli? Nie sądzę ...
...
Dobre pytanie .Rzeczywiście najpierw znikły kiełbie , później jazgarze , teraz ukleje.
#873 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 17:12
Dobre pytanie .Rzeczywiście najpierw znikły kiełbie , później jazgarze , teraz ukleje.
Za to stada kormoranòw rosnà w siłę...No, ale w końcu to ptak chroniony...
#874 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 17:35
Za to stada kormoranòw rosnà w siłę...No, ale w końcu to ptak chroniony...
Kormorany to jeden z powodów, ale chyba nie jedyny. Kiełbie zniknęły wcześniej niż się pojawiły kormorany w dużych ilościach. Może do wody idzie jednak jakiś syf który zaburza cykl życiowy u ryb? Kiedyś słyszałem że hormony w antykoncepcji mogą być powodem zaburzeń w rozmnażaniu się ryb. Są wydalane z moczem kobiet, resztę można sobie dopowiedzieć Może to być też jedna z przyczyn, a kto wie czy jakieś gorsze gówno nie idzie do wody. Słyszałem że nieoczyszczone ścieki szły ze szpitala zakaźnego.
#875 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 17:39
To może i warszawscy mięsiarze w końcu wyginą.
- popper, krystiano1981r, Pisarz.......ewski Piotr i 4 innych osób lubią to
#876 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 17:44
- krystiano1981r lubi to
#877 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 14 czerwiec 2015 - 17:55
Wszędzie jest podobnie. Na lubelskiej Wiśle od kilku lat nie ma dużych kleni, jazi w zasadzie nie było prawie nigdy. Teraz zaczyna brakować boleni. Jeszcze kilka lat temu brałem nad wode kolege, który nie miał pojęcia o łowieniu bolków i po kilku radach jak rzucić i gdzie wyjmował fajnego bolka. Teraz ja sam często stawając na głowie nie moge złowić jednego bolenia na wypad. Nie widać nawet uklei przy opaskach jest pusto, na przelewach też, woda wydaje się martwa. Trudno uwierzyć, że te ryby zostały zjedzone, to dość nie konsumpcyjne ryby jak mniemam, także powód musi leżeć w czymś innym.
- wujek i Spawciu lubią to
#878 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 18:21
Polak to bardzo cwana istota i nawet z niekonsumpcyjnej ryby zrobi kulinarne mistrzostwo cytuje "kotlety bardzo dobre są z Bolenia"...
#879 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 18:40
Kormorany to jeden z powodów, ale chyba nie jedyny. Kiełbie zniknęły wcześniej niż się pojawiły kormorany w dużych ilościach. Może do wody idzie jednak jakiś syf który zaburza jakiś cykl życiowy u ryb? Kiedyś słyszałem że hormony w antykoncepcji mogą być powodem zaburzeń w rozmnażaniu się ryb. Są wydalane z moczem kobiet, resztę można sobie dopowiedzieć Może to być też jedna z przyczyn, a kto wie czy jakieś gorsze gówno nie idzie do wody. Słyszałem że nieoczyszczone ścieki szły ze szpitala zakaźnego.
Gdyby chodziło o kormorany lub bobry , pewnie było by larum na cały świat , ale głupie ryby kogo to obchodzi?
A tak ..... oprócz nas , ale nami też się nikt nie przejmuje!
#880 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2015 - 19:06
Faktycznie dziwne to wszystko. Porównajmy to sobie. Lata 90te konta stan obecny więc 15 lat różnicy minimum. Jakie czynniki mogą wpływać na obecny fatalny stan rybostanu Wisły w okolicach Warszawy kontra rybostan lat 90tych który był ostatnią dekadą gdzie naprawdę ludzie łowili duże ryby bez większego wysiłku:
- czystość wody (rzekomo wg wszystkich statystyk dużo lepsza obecnie niż kiedyś)
- kłusownictwo (wg mojej opinii również się zmniejsza choć mogę się mylić, może są lepsze techniki)
- rybactwo (tu także sytuacja chyba ulega poprawie, liczba rybaków kiedyś a dziś mniejsza)
- presja wędkarska (tu niebo a ziemia, ilość wędkarzy przybyła lawinowo)
- mięsiarstwo (i wtedy i dziś ludzie brali rybę do domu choć patrz punkt wyżej liczba biorących przybyła)
- techinka wędkarska i przynęty (tu przekonywać nie trzeba nikogo)
- PZW (tu ciężko wyrokować ale sądze, że zarybienia są w większości fikcją na papierze w stosunku do tego co faktycznie idzie do wody, nie wiem jak było kiedyś)
- rozrost miasta (kiedyś brzeg był bardziej dziki, dziś szerząca się komercja, zwiększony hałas, ryba się wynosi poza miasto)
- Kormoran (moim zdaniem kiedyś dużo rzadziej widywany, mówię o swoim doświadczeniu)
- regulacja dopływów (tu jest problem, liczba budowli hydrotechnicznych (stopnie wodne, MEW-y i prac niszczących tarliska przybyło i przybywa)
- powodzie (przypominam, że największa miała miejsce w 1997 roku więc chyba aż takiego wpływu nie ma)
+ pewnie kilka jeszcze o których zapomniałem. Czyżby tylko większa presja wędkarska z zabieraniem ryby na czele i regulacje rzek spowodowały taki efekt? Tak jak ktoś pisał gdzie są Kiełbie i Jazgarze występujące kiedyś w Wiśle masowo? Teraz idzie Ukleja na tapetę. Nie jestem ichtiologiem ani nie siedzę głęboko w tym temacie ale może ma ktoś wiedzę dlaczego mimo wskaźników sugerujących poprawę idzie ciągle ku gorszemu?
Użytkownik luk_80 edytował ten post 14 czerwiec 2015 - 19:07
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 9
0 użytkowników, 9 gości, 0 anonimowych