Łoj, uważaj bo złowisz jeszcze "suma wszystkich strachów" i jack ryan ci dokopie ;PJutro płynę, ale boję się że mi weźmie sum
Użytkownik ezehiel edytował ten post 25 listopad 2019 - 22:22
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 25 listopad 2019 - 22:21
Łoj, uważaj bo złowisz jeszcze "suma wszystkich strachów" i jack ryan ci dokopie ;PJutro płynę, ale boję się że mi weźmie sum
Użytkownik ezehiel edytował ten post 25 listopad 2019 - 22:22
Napisano 25 listopad 2019 - 23:23
Błędy robi każdy. Nie rozumiem po co usuwać konto, wystarczyło przyznać się i przeprosić a nie obrażać z powodu słusznych uwag. Pewnych zachowań nie da się obronić i już, można tylko wyrazić skruchę.
Napisano 25 listopad 2019 - 23:25
Bardzo proszę o uspokojenie emocji. Dawid podjął decyzję i nie ma sensu o niej dyskutować.
Napisano 26 listopad 2019 - 09:31
Kilka słów od Dawida :
Możecie się przestać już produkować. Usunąłem konto na forum. Nie ma zamiaru wciąż się komuś tłumaczyć i cokolwiek udowadniać. Zawsze znajdzie się osoba której coś nie pasuje, a ja niestety nie mam siły a przede wszystkim chęci wdawać się w zbędne debaty z internetowymi napinaczami. Polecam wyjść nad wodę, złowić w końcu jakąś rybę i poluzować tam gdzie za bardzo ciśnie Jeśli ktoś lubił czytać i oglądać fotki z moich wypraw wędkarskich, nic straconego, zapraszam do śledzenia mojego Facebooka
Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą, Dawid Kaszlikowski
Jeśli mogę o coś prosić Dawida to o usunięcie z sieci tego kontrowersyjnego filmu, by nie stal się wkrótce prostą instrukcją na zdobycie darmowego białka.
Pozdrawiam M.
Użytkownik vako edytował ten post 26 listopad 2019 - 09:32
Napisano 26 listopad 2019 - 09:57
Napisano 26 listopad 2019 - 10:12
hello,
może odniosę się do kilku wypowiedzi, w końcu jestem autorem filmu, choć nie mam zamiaru rozpoczynać dyskusji, raczej ją ostatecznie zakończyć.
Wybraliśmy się na miejsce, w którym jeszcze dwa, trzy tygodnie temy były łowione przepiękne sandacze. Kilkanaście minut po ustawieniu pontonu, mieliśmy pierwszą rybę, sandacza, który spadł. Dobrze się więc zaczęło. Lepiej od nas ustawiony był pewien miejscowy wędkarz, najpierw więc powoli, potem trochę śmielej ustaliwliśmy się bliżej niego. Nie lubię takich sytuacji, dopływania do kogoś, ale okazało się, że nie ma nic przeciwko. Zaczęliśmy rozmawiać, sporo. Wędkarz zaczął narzekać, że w miejscu, w którym jesteśmy pojawiły się migrujące na zimowisko sumy. Jego zdaniem, spowodowało to, że sandacze na ten czas zajęły inne miejsca, bo oba te gatunki nie przepadają za sobą. Zostały za to leszcze. Była to dla nas nowa teoria, nie bardzo w nią wierzyliśmy, tym bardziej, że mieliśmy chwilę wcześniej rybę i zdaje się jedno branie. W trakcie rozmowy na zestawie pojawił się pierwszy sum, prawidłowo zacięty. Później drugi, również żerujący.
Ponieważ naszym celem były sandacze, co widać choćby po sprzęcie, zmieniliśmy miejsce. Najpierw na jedno, potem na drugie. Ostatecznie udało sie sandacza złowić. Tyle, w skrócie. Wszystko to jest na filmie, wystarczy uważnie obejrzeć.
Skrót dla leniwych:
- popłyneliśmy na sandacze mając sandaczowy sprzęt
- przyłowiliśmy dwa prawidłowo zacięte sumy, które są w trakcie migracji na zimowiska
- zmieniliśmy miejsce, bo chcieliśmy złowić sandacza
- złowiliśmy sandacza
- wrócimy na to miejsce, bo czujemy w kościach, że są tam kabany, nie możemy się doczekać, aż sumy przestaną nam przeszkadzać
Oskarżanie nas o nieeteyczne zachowanie, wręcz kłusowanie, celowe łowienie ryb w okresie ochronnym, łowienie ryb na zimowisku, podhaczanie itd jest podłe, zwykłe wędkarskie skurw... Szacunek jakim darzymy ryby widać choćby na tym materiale, przy wypuszczaniu sandacza. Wiecie ile był poza wodą? Może 30 sekund. Jak wygląda C&R w praktyce u was?
Pojawiło się tu pytanie, czy wrzucanie takiego materiału (sumy w listopadzie) jest etyczne. Gdybyśmy je podhaczyli na zimowisku, złowili za ogon, głowę, bok, mieli 75-gr główki i małe przynęty i zrobili z tego wielkie viedo, byłoby to skrajnie nieetyczne, złe, godne potępnienia, dokładnie takie jak skomentowaliście. Ale ten materiał jest o czym innym. Jest o sandaczach, sumy są przyłowem (żerującym z resztą), sumy zamiast sandaczy. Co mieliśmy zrobić? Oczywiście - zmienić miejsce. Zmieniliśmy.
Zamiast pisać komentarze, jak wyżej, zapraszam do merytorycznej rozmowy o życiu rzeki. Jaka jest Wasza opinia na temat wzajemnych relacji sandacz - sum? Nie tylko w trakcie migracji na zimowiska, ale w całym roku? Właśnie, jak migrują sumy? Ile km pokonują i jak wygląda ta podróż? Dlaczego to robią? Czy zawsze w to samo miejsce? Itd. Podzielcie się swoimi doświadczeniami, chętnie się czegoś dowiem. Dlaczego ten materiał nie wywołał dyskusji o zwyczajach ryb? Btw, wiemy, gdzie przyłowione przez nas sumy zimują, nie tam gdzie je złowiliśmy. Tam pojawimy się niebawem kolejny raz, jeśli teoria poznanego przez nas wędkarza jest słusza, to za chwilę nie bedzie sumów i wrócą sandacze. Jeśli jakiegoś złowimy, suma, nie sandacza, to zmienimy miejsce i przypłyniemy tam za kolejne dwa tygodnie. Nie widzę tu żadnych kontrowersji. Coś mi też mówi, że wiedza doświadczonego wiślaka jest o niebo cenniejsza od trollowych wypowiedzi internetowych wędkarzy (choć większości Was nie znam, więc może jesteście znakomici)
To że w świecie wędkarskim jest mnóstwo negatywnych emocji wiadomo nie od dziś. Kolego z Bydgoszczy, mój krajanie, zamiast pisać, że ryby były celowo łowione!!! (czym mnie wprost obraziłeś i gdybyś to powiedział mi w twarz, pewnie żądałbym satysfakcji ) rusz swoje cztery litery i podziałaj w SSR. Większym dla Ciebie problemem powinien być fakt, że jeszcze miesiąc temu w Twojej okolicy dochodziło do rzezi troci wstępującej do Brdy na tarło. Jeśli o tym nie wiedziałeś, to przypomnę Ci za rok, będziesz mógł sie etycznie wykazać. Koledzy z Warszawy, czy nie dziwi Was fakt, że od kilku lat nie udaje się przeforsować no kill na warszawskim odcinku Wisly? Podziałajcie trochę w swoich kołach, może w końcu się uda?
Wątek, że dzięki temu materiałowi kłusownicy ruszą na zimowiska sumów i będą je szarpać jest infantylny. Oni dobrze wiedzą co i jak bez takich filmów. Nawet jak ktoś rozpozna miejsce (w co wątpię), to sumów prawodopodnie już tam nie ma. Bo to nie jest zimowisko - powtórzę po raz kolejny.
Wracając do materiału, dziękuję za jego obejrzenie pozytywnym wędkarzom, mam nadzieję, że pomożę Wam w waszych wędkarskiuch karierach. Zapraszam na kolejne produkcje. Dziękuję za subskrybcje i łapki w górę. Życzę Wam emocjonujących dni na rybacj i towarzystwa mądrych ludzi, dzięki którym będzie mogli być lepszymi wędkarzami i ludźmi
Elo, mordy, czy jak to się mówi
Wpis swój nominuję do wpisu miesiąca!!!! EOT
ps. jeśli materiał narusza pkt 7 regulaminu, choć nie sądzę, chyba, że w interpretacji mocno rozszerzającej, przepraszam, więcej się to nie powtórzy
Napisano 26 listopad 2019 - 11:17
Panowie wracając do tematu...szwęda się teraz ktoś po nocy na warszawskim odcinku? Zdarza się coś trafić czy martwo?
Pozdrawiam,
malcz
Napisano 26 listopad 2019 - 12:47
Napisano 26 listopad 2019 - 14:57
W przepisach na 2020 rok jest jeden fajny zapis:
"23. Na odcinku rzeki Wisły w Warszawie od mostu Siekierkowskiego do mostu Marii Curie Skłodowskiej obowiązuje zakaz
Napisano 26 listopad 2019 - 15:42
Dokładnie to miałem na myśli.Kiedyś miałem okazję uścisnąć dłoń:Shimano Exage STC 210/240 😉Ryba myślę że też zadowolona, może dzięki temu dłużej popływa
Użytkownik trilung edytował ten post 26 listopad 2019 - 15:55
Napisano 26 listopad 2019 - 15:59
Napisano 26 listopad 2019 - 16:18
To już z łódki sobie w nocy nie porzucamy. Nie mówiąc już o postawieniu gruntówki. Ciekawe kto to pisał?
Napisano 26 listopad 2019 - 16:25
Gdzieś mi wpadł artykuł, że 2020 r będą 2 brygady rybaków od Siekierek po Tarchomin,
Więc mało co się tam uchowa, kupicie sobie swiezutkie na bazarach, sklepach itp, i można będzie twierdzić łowię i wypuszcza, jem tylko kupne
przypomnisz sobie gdzie, bo nie mogę znaleźć
"2. Okresy. Niedozwolone jest zabieranie: suma w okresie od 01.01. do 31.05. oraz od 01.11 do 31.12, bolenia od 01.01. do 30.04., sandacza od od 01.01 do 31.05"
czyli łowić je można?
Użytkownik MGOR edytował ten post 26 listopad 2019 - 16:29
Napisano 26 listopad 2019 - 16:40
Użytkownik korol edytował ten post 26 listopad 2019 - 16:41
Napisano 26 listopad 2019 - 18:10
Dobra zmiana. Tylko jest jeden problem. Kto to będzie sprawdzać. Ja jeszcze nigdy nie miałem kontroli w centrum. Jedynie kontrole miałem na czajceW przepisach na 2020 rok jest jeden fajny zapis:
"23. Na odcinku rzeki Wisły w Warszawie od mostu Siekierkowskiego do mostu Marii Curie Skłodowskiej obowiązuje zakaz
zabierania drapieżników: szczupaka, sandacza i bolenia. (Indeks 23 w zezwoleniu)"
Napisano 26 listopad 2019 - 18:41
Łoj, uważaj bo złowisz jeszcze "suma wszystkich strachów" i jack ryan ci dokopie ;P
Użytkownik wujek edytował ten post 26 listopad 2019 - 18:44
Napisano 26 listopad 2019 - 18:43
"...zakaz zabierania drapieżników: szczupaka, sandacza i bolenia. (Indeks 23 w zezwoleniu)"
I aż chciałoby się zaśpiewać: i tylko okoni, tylko okoni, tylko okoni, tylko okoni żal.
;-)
Napisano 26 listopad 2019 - 19:23
I wykrakalem, klamot mnie przeciągnął , ale po 20min mi się znudziło, mocniej zacząłem holowac i poszedł w pi...du. Szkoda go było męczyć jeszcze 30min.
Już wrzucam nagrany materiał z tego arcy niezwykłego wydarzenia, przecie kłusole i tak nie rozpoznają miejscówki, a po za tym tego suma już tam nie ma, bo to był sum wędrowny? migrujący??? Jakoś tak... trza by spytać lokalnych ichtiologów na pychówkach...
Napisano 26 listopad 2019 - 19:33
Ciekawe co 'klamot' innym wąsom teraz opowiada:I wykrakalem, klamot mnie przeciągnął , ale po 20min mi się znudziło, mocniej zacząłem holowac i poszedł w pi...du. Szkoda go było męczyć jeszcze 30min.
Użytkownik trilung edytował ten post 26 listopad 2019 - 19:35
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych