Trzeba jeszcze dodać nieumiejętne obchodzenie się z rybami. Wyciągnie na kamienie, gdzie ryba musi się wymknąć i 3 razy podskoczyć. Za długie trzymanie poza wodą w trakcie upału. Robienie zdjęć z jedną rybą kolejno przez trzy łowiące razem osoby. Po takich przejściach, nawet, gdy zostanie wypuszczona szanse na przeżycie maleją.
Warszawska i podwarszawska Wisła
#10421 OFFLINE
#10422 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 15:04
Tak po krótce w ramach bożych wyjaśnień:
1. Spadek pogłowia przez filmiki- bzdura totalna. Mięsiarze stołeczni nie oglądają żadnych internetów, a niejeden "fachowiec" wędkarski mógłby się dużo od nich nauczyć. Są to zazwyczaj goście, którzy większość życia spędzają nad wodą. Wystawią rano palec za okno, sprawdzą stan wody i wiedzą gdzie iść i co złowić- bez względu na limity i okresy ochronne. Większość forumowych kolegów nie.l jest w stanie sobie wyobrazić jakie ryby i w jakich ilościach są tluczone hurtem w centrum stolicy. I nie mówoę tu o sandaczach 70cm, czy sumkach 1.2m
Za filmikami przychodzą głównie wędkarze, którzy chcą po prostu rybę złowić- większości i tak się to nie udaje.
2. Pstrągów Mazowieckich jest bardzo dużo- choć wszystko z zarybień, to można nawet trafić fajnego "dzikusa". Zrobiłem trochę kilometrów brzegami mazowieckich górskich odcinków w tym roku. Nie spotkałem ani jednego wędkarza, ani jednej informacji nie podałem gdzie dokładnie łowię- kilku kolegów się obraziło, szkłoda... Wygoniłem z wody kilkunastu kłusowników, dwóch kolegów, którzy też za pstrągami chodzą podobnie. Więc raczej trochę ryb uratowaliśmy w tym sezonie. Nawet zaczęliśmy teraz jeździć bez wędek na górskie odcinki, żeby kłusole widzieli, że jednak ktoś wody pilnuje...
3. Brzany z rafy przy spójni wyprowadziły się jakieś 2-3 lata temu. Coś im tu nie pasuje, raczej nie jest to bezpośrednio związane z wędkarzami.
4. Co do Kolegi brodzącego często po rafach-ładnie piszącego. Insynuacja, że kilka osób robi sobie zdjęcie z tą samą rybą... Jeszcze czegoś takiego nie widziałem- a łowimy nie raz obok siebie. Ani ja, ani nikt w moim towarzystwie nie zrobiłby takiego chaniebnego numeru, chociażby dlatego, że obserwatorów jest dość dużo...
Kiedyś z kolegą zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie z piękną brzaną- po prostu w kontekście pamiątkowy, ale nie uznałbym tego za jakieś oszustwo, czy naciąganie rzeczywostości...
Pół żartem, pół serio, kilka razy nieco się koledze przyjżałem- łowimy czasem w tych samych metach, i ja na Twoim miejscu jeśli miałbym coś komuś wytykać, to zacząłbym od uderzenia się w pierś i zamilczenia
Pozdrawiam
Paweł/Wędkarski Sztos
Użytkownik Twój Stary edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 15:22
#10423 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 15:29
Uderz w stół a nożyce się odezwały nic kolego nie wniosłeś do tematu a tylko bronisz swojego interesu. PS. już raz mocno broniłeś kolegów od 2 boleni w łódce, ahaa byłych kolegów
ja wczoraj na zero, moje wytypowane miejsce gdzie ładnie szalały bolenie było zajęte..dzisiaj poprawiny
- pawelHERP, Ciastek, _Junak_ i 1 inna osoba lubią to
#10424 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 15:34
Użytkownik Twój Stary edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 15:48
#10425 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:18
4. Co do Kolegi brodzącego często po rafach-ładnie piszącego. Insynuacja, że kilka osób robi sobie zdjęcie z tą samą rybą... Jeszcze czegoś takiego nie widziałem- a łowimy nie raz obok siebie. Ani ja, ani nikt w moim towarzystwie nie zrobiłby takiego chaniebnego numeru, chociażby dlatego, że obserwatorów jest dość dużo...
Kiedyś z kolegą zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie z piękną brzaną- po prostu w kontekście pamiątkowy, ale nie uznałbym tego za jakieś oszustwo, czy naciąganie rzeczywostości...
Pół żartem, pół serio, kilka razy nieco się koledze przyjżałem- łowimy czasem w tych samych metach, i ja na Twoim miejscu jeśli miałbym coś komuś wytykać, to zacząłbym od uderzenia się w pierś i zamilczenia
Pozdrawiam
Paweł/Wędkarski Sztos
Przekazywanie sobie do zdjęcia tego samego bolenia niestety widywałem, ale nie miałem tutaj na myśli Was. Zwracam uwagę, że w moim komentarzu nikogo bezpośrednio nie oskarżyłem. Ale taki jest fakt, wędkarze w dużej części źle się obchodzą ze zdobyczą.
W tym roku raczej nie było za dużo okazji by się mijać, bo w sezonie brodzenia nie wędkowałem. Tyle co trochę na wiosnę za kleniem przed przyborem. Potem łowiłem głownie w nocy/przed świtem. W połowie czerwca przestałem łowić..
#10426 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:21
Dla uspokojenia.. dzisiejsza rapka podwarszawska.Skusił ją Stalker od Siemsona.
Załączone pliki
- Piotrek Milupa, malinabar, Qcyk i 5 innych osób lubią to
#10427 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:22
Przechodziłem ostatnio obok tego pigalak, jak dobrze pamiętam naliczyłem dziewięć osób, które były rozstawione średnio co 10-15m od siebie. Śmiesznie to wyglądało. Sam łowię w miejscu gdzie jest duża presja ale tam czegoś takiego nie ma.. Wystarczy jeden filmik żeby zabić jakieś miejsce. Jeszcze do niedawna nikt nie łowił kleni nocą wczesną wiosną, a tu proszę tego roku pojawia się filmik i koniec łowienia w samotności. Jedna ekipa internetowych celebrytów potrafi popsuć sporą ilość fajnych miejsc dla fejmu czy jak tam to się zwie.
- robert0304, psd27, pawelHERP i 1 inna osoba lubią to
#10428 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:25
Proste
#10429 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:38
Oczywiście, trzeba reagować. Zarówno, jeśli chodzi o ryby, jak i o zostawianie śmieci. Inna sprawa, że to zwykle nic to nie daje :/
Przekazywanie sobie do zdjęcia ryb widywałem wielokrotnie, na różnych łowiskach, ale tylko raz rozpoznałem wędkarza. Informacji nie upubliczniałem, bo nie interesują mnie internetowe gównoburze.
#10430 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 16:38
...bez przesady....nie wystarczy pójść w miejsce gdzie kręcą filmiki i wrzucić woblera do wody, żeby pogłowie ryb w Wiśle spadło...co innego pstrągi mazowieckie, ale to temat na inny wątek...[/quote]
Przechodziłem ostatnio obok tego pigalak, jak dobrze pamiętam naliczyłem dziewięć osób, które były rozstawione średnio co 10-15m od siebie. Śmiesznie to wyglądało. Sam łowię w miejscu gdzie jest duża presja ale tam czegoś takiego nie ma.. Wystarczy jeden filmik żeby zabić jakieś miejsce. Jeszcze do niedawna nikt nie łowił kleni nocą wczesną wiosną, a tu proszę tego roku pojawia się filmik i koniec łowienia w samotności. Jedna ekipa internetowych celebrytów potrafi popsuć sporą ilość fajnych miejsc dla fejmu czy jak tam to się zwie.[/quote]
Mateuszku, z całym szacunkiem, ale siedzisz na tym samym wózku. Nie widzę jakiejś znaczącej różnicy między "celebrytą" z youtuba, a facebooka. No może mi się jeszcze nie zdarzyło jaziowi złowionemu na muchę wciskać tanty do fotografii
Na spójni naliczyłem najwięcej 8 chłopa. Po 1.5 godziny było pusto. Nie jest tam wcale tak łatwo o rybę, w przeciwieństwie do kosztownych zaczepów. Do kilkudzesięciu osób w rządku, na stołecznych opaskach jeszcze trochę brakuje.
Łowiąc klenie, sandacze, bolenie, sumy w centrum dużego miasta i liczyć na samotność? Gdyby mi przeszkadzało towarzystwo na publicznych metach, gdzie przewija się tygodniowo setki wędkarzy, pojechałbym sobie za miasto- proste.
W ogóle łowić na publicznych wodach, w dużym mieście i mieć pretensje o towarzystwo na brzegu. Jeszcze, żebyś sam sobie miejsce wypracował. Starsi koledzy Cię za rączkę zaprowadzili, pokazali, pogłaskali, a teraz myślisz, że to Twój prywatny folwark...
Użytkownik Twój Stary edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 16:56
- kostom63 i olo86 lubią to
#10431 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 17:13
Mateuszku, z całym szacunkiem, ale siedzisz na tym samym wózku. Nie widzę jakiejś znaczącej różnicy między "celebrytą" z youtuba, a facebooka. No może mi się jeszcze nie zdarzyło jaziowi złowionemu na muchę wciskać tanty do fotografii
Na spójni naliczyłem najwięcej 8 chłopa. Po 1.5 godziny było pusto. Nie jest tam wcale tak łatwo o rybę, w przeciwieństwie do kosztownych zaczepów. Do kilkudzesięciu osób w rządku, na stołecznych opaskach jeszcze trochę brakuje.
Łowiąc klenie, sandacze, bolenie, sumy w centrum dużego miasta i liczyć na samotność? Gdyby mi przeszkadzało towarzystwo na publicznych metach, gdzie przewija się tygodniowo setki wędkarzy, pojechałbym sobie za miasto- proste.
W ogóle łowić na publicznych wodach, w dużym mieście i mieć pretensje o towarzystwo na brzegu. Jeszcze, żebyś sam sobie miejsce wypracował. Starsi koledzy Cię za rączkę zaprowadzili, pokazali, pogłaskali, a teraz myślisz, że to Twój prywatny folwark...[/quote]
Jesteś zabawny Nie porównuj mnie do siebie, to Ty werbujesz do swojego teamu osoby, które kolczykuja ryby do zdjęć waszymi wyrobami. Ba przy okazji robią z nich jeszcze mielone. Nie wypowiadaj się o łowieniu jazi na tanty bo w tym temacie nie masz nic do powiedzenia. Raz znajomy zabrał mnie w miejsce gdzie zlowilem swoje oba duże bolenie i już uważasz, że to jest prowadzenie za rączke? A Ty swoje miejsca wypracowałeś sobie sam? Wiem od kilku osób, że gdyby nie Adam to byś nic nie wiedział bo to on Ciebie wszędzie oprowadzał. Prywatny folwark? Nigdzie tak nie napisałem, nie lubię tylko gdy ktoś coś komuś wystawia na tacy wszystko gotowe.
#10432 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 17:17
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
- Piotrek Milupa, psd27, DAN666 i 1 inna osoba lubią to
#10433 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 17:24
Mateuszku, z całym szacunkiem, ale siedzisz na tym samym wózku. Nie widzę jakiejś znaczącej różnicy między "celebrytą" z youtuba, a facebooka. No może mi się jeszcze nie zdarzyło jaziowi złowionemu na muchę wciskać tanty do fotografii
Na spójni naliczyłem najwięcej 8 chłopa. Po 1.5 godziny było pusto. Nie jest tam wcale tak łatwo o rybę, w przeciwieństwie do kosztownych zaczepów. Do kilkudzesięciu osób w rządku, na stołecznych opaskach jeszcze trochę brakuje.
Łowiąc klenie, sandacze, bolenie, sumy w centrum dużego miasta i liczyć na samotność? Gdyby mi przeszkadzało towarzystwo na publicznych metach, gdzie przewija się tygodniowo setki wędkarzy, pojechałbym sobie za miasto- proste.
W ogóle łowić na publicznych wodach, w dużym mieście i mieć pretensje o towarzystwo na brzegu. Jeszcze, żebyś sam sobie miejsce wypracował. Starsi koledzy Cię za rączkę zaprowadzili, pokazali, pogłaskali, a teraz myślisz, że to Twój prywatny folwark...[/quote]
Jesteś zabawny Nie porównuj mnie do siebie, to Ty werbujesz do swojego teamu osoby, które kolczykuja ryby do zdjęć waszymi wyrobami. Ba przy okazji robią z nich jeszcze mielone. Nie wypowiadaj się o łowieniu jazi na tanty bo w tym temacie nie masz nic do powiedzenia. Raz znajomy zabrał mnie w miejsce gdzie zlowilem swoje oba duże bolenie i już uważasz, że to jest prowadzenie za rączke? A Ty swoje miejsca wypracowałeś sobie sam? Wiem od kilku osób, że gdyby nie Adam to byś nic nie wiedział bo to on Ciebie wszędzie oprowadzał. Prywatny folwark? Nigdzie tak nie napisałem, nie lubię tylko gdy ktoś coś komuś wystawia na tacy wszystko gotowe.[/quote]
Człowiek uczy się na błędach. Tobie z kolei nie przeszkadza, że na grzybki słodko truchtasz z jednym z większych mięsiarzy i handlarzy rybkami na Prażce? Pamiętaj Mateuszku, zawsze mów prawdę, bo i tak każdy wszystko wie Przecież jesteś już dorosły
Adam jest jednym z lepszych spinningistów w stolicy. Dla mnie to sama przyjemność móc uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów. Oczywiście, że mam swoje wypracowane mety sposoby itp ale nie uważam, żebym odkrył proch...
Widzisz, Ty nie lubisz jak ktoś coś pokazuje- nawet coś nietwojego, a ja mam awers do kłamczuszków
Eeeelo
Edit: co do jazi, to zanim zacząłem się bawić w te internety, to z Jeziorki łowiłem je w hurtowycj ilościach. Dosłownie do pożygania i nie stałem po 8 godzin dziennie w jednej dziurze, żeby ucapić jedną rybkę. Może dlatego obrzydła mi ta ryba, podobnie jak szczupak i okoń, ale kto wie, może z czasem znowu się z nimi polubimy
Użytkownik Twój Stary edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 17:35
- olo86 lubi to
#10434 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 17:49
Człowiek uczy się na błędach. Tobie z kolei nie przeszkadza, że na grzybki słodko truchtasz z jednym z większych mięsiarzy i handlarzy rybkami na Prażce? Pamiętaj Mateuszku, zawsze mów prawdę, bo i tak każdy wszystko wie Przecież jesteś już dorosły
Adam jest jednym z lepszych spinningistów w stolicy. Dla mnie to sama przyjemność móc uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów. Oczywiście, że mam swoje wypracowane mety sposoby itp ale nie uważam, żebym odkrył proch...
Widzisz, Ty nie lubisz jak ktoś coś pokazuje- nawet coś nietwojego, a ja mam awers do kłamczuszków
Eeeelo
Edit: co do jazi, to zanim zacząłem się bawić w te internety, to z Jeziorki łowiłem je w hurtowycj ilościach. Dosłownie do pożygania i nie stałem po 8 godzin dziennie w jednej dziurze, żeby ucapić jedną rybkę. Może dlatego obrzydła mi ta ryba, podobnie jak szczupak i okoń, ale kto wie, może z czasem znowu się z nimi polubimy [/quote]
Niewiem kto Ci naopowiadał, że Spławik sprzedaje ryby ale ktoś lubi bajki pisać. Dla Ciebie jest miesiarzem? To że zabierze jakąś rybę raz na jakiś czas jest już wielkim grzechem? Gdyby było więcej ludzi z takim podejściem jakie on ma to ryb byłoby więcej Czyli prowadzał Ciebie za rączkę. Akurat po pewnym filmie zrobiłeś burdel na jednej z moich miejscówek gdzie wcześniej mało kto przychodzil, kilka osób z forum też się wypowiadalo na temat tego, że zrobiłeś burdel że spójni przez filmy To Ty stosisz po kilka godzin na "bożej" mecie żeby złowić jednego bolenia. Jedną rybkę przez 8h? Nie będę pisać o ilościach i wielkości ryb jakie zlowilem w znacznie krótszym czasie bo przecież na Jeziorce lowiles potworne ilości
Użytkownik _Junak_ edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 17:59
#10435 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 17:51
- Niusio99 lubi to
#10436 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 18:05
Człowiek uczy się na błędach. Tobie z kolei nie przeszkadza, że na grzybki słodko truchtasz z jednym z większych mięsiarzy i handlarzy rybkami na Prażce? Pamiętaj Mateuszku, zawsze mów prawdę, bo i tak każdy wszystko wie Przecież jesteś już dorosły
Adam jest jednym z lepszych spinningistów w stolicy. Dla mnie to sama przyjemność móc uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów. Oczywiście, że mam swoje wypracowane mety sposoby itp ale nie uważam, żebym odkrył proch...
Widzisz, Ty nie lubisz jak ktoś coś pokazuje- nawet coś nietwojego, a ja mam awers do kłamczuszków
Eeeelo
Edit: co do jazi, to zanim zacząłem się bawić w te internety, to z Jeziorki łowiłem je w hurtowycj ilościach. Dosłownie do pożygania i nie stałem po 8 godzin dziennie w jednej dziurze, żeby ucapić jedną rybkę. Może dlatego obrzydła mi ta ryba, podobnie jak szczupak i okoń, ale kto wie, może z czasem znowu się z nimi polubimy [/quote]
Niewiem kto Ci naopowiadał, że Spławik sprzedaje ryby ale ktoś lubi bajki pisać. Dla Ciebie jest miesiarzem? To że zabierze jakąś rybę raz na jakiś czas jest już wielkim grzechem? Gdyby było więcej ludzi z takim podejściem jakie on ma to ryb byłoby więcej Czyli prowadzał Ciebie za rączkę. Akurat po pewnym filmie zrobiłeś burdel z miejscówki gdzie wcześniej mało kto przychodzil, kilka osób z forum też się wypowiadalo na temat tego, że zrobiłeś burdel że spójni przez filmy [/quote]
Na spójni przez kilka lat nie było żywego ducha. Ani jednego wędkarza. Zero. Wszyscy ten odcinek omijali szerokim łukiem. Nagle obudziło się kilku chłopa z roszczeniami, że to ich tajna meta i zakaz nagrywania hehe
Zaskoczę Cię, ale w stolicy i nieopodal, tak rybodajnych miejscówek jest conajmniej kilkanaście. Na spójnię chodzimy najczęściej z czystego lenistwa, a, że regularnie płaci to tym fajniej
Oczywiście, że Adam mnie zaprowadz za rączkę. Nawet w tajemnicy Ci powiem, że ja jego
też i tak co nieraz.prowadzamy się to tu, to tam...
Kończącą wątek Jozina znad Bazin, to nie bądź ignorantem. Kiedyś się spotkamy to Ci pokażę na telefonie, który sandacz jest z gniazda zdjęty, nawet wiem przez kogo. Który 80+ jest za kapotę zdjęty i też wiem przez kogo. Takich smaczków jest duuużo i oczywiście wszystko w łeb i fotki z bajerką, że och i ach. Ale chyba jest progres bo jak świadków jest dużo i no kill wprowadzony, to pojawiają się filmiki z wypuszczaniem rybki Pamiętaj, nigdy nie oceniaj cukierka po papierku
Nie mniej- może to dziwnie zabrzmi,ale życzę Ci wszystkiego dobrego, sukcesów nad wodą itd
Pozdrawiam
PS sorry za pisownię, ale brakuje mi wolnej ręki
Użytkownik Twój Stary edytował ten post 24 wrzesień 2020 - 18:10
#10437 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 18:11
Na spójni przez kilka lat nie było żywego ducha. Ani jednego wędkarza. Zero. Wszyscy ten odcinek omijali szerokim łukiem. Nagle obudziło się kilku chłopa z roszczeniami, że to ich tajna meta i zakaz nagrywania hehe
Zaskoczę Cię, ale w stolicy i nieopodal, tak rybodajnych miejscówek jest conajmniej kilkanaście. Na spójnię chodzimy najczęściej z czystego lenistwa, a, że regularnie płaci to tym fajniej
Oczywiście, że Adam mnie zaprowadz za rączkę. Nawet w tajemnicy Ci powiem, że ja jego
też i tak co nieraz.prowadzamy się to tu, to tam...
Kończącą wątek Jozina znad Bazin, to nie bądź ignorantem. Kiedyś się spotkamy to Ci pokażę na telefonie, który sandacz jest z gniazda zdjęty, nawet wiem przez kogo. Który 80+ jest za kapotę zdjęty i też wiem przez kogo. Takich smaczków jest duuużo i oczywiście wszystko w łeb. Pamiętaj, nigdy nie oceniaj cukierka po papierku
Nie mniej- może to dziwnie zabrzmi,ale życzę Ci wszystkiego dobrego, sukcesów nad wodą itd
Pozdrawiam
PS sorry za pisownię, ale brakuje mi wolnej ręki [/quote]
Wiadomość od Pawła, "że jak ma czym to handluje, a ty tymi swoimi ujowymi rapkami na pestki ze słonecznika byś nie zarobił" A i serdecznie Cię pozdrawia
Życzę Ci tak samo samych sukcesów nad wodą, sukcesów w biznesie i wszystkiego dobrego
Pozdrawiam
- Adrian Zaksia lubi to
#10438 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 18:20
Takie fajne zdjęcia były w wątku, to się specjaliści od międolenia ryb w łapskach przed kamerkami do klawiatury dosiedli.
Mod niech zrobi porządek.
- minkof, eRKa i Sawiola lubią to
#10439 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 18:20
#10440 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2020 - 18:21
Faktycznie, klei się obraz rasowego miesiarza z Prażki.
- Adrian Tałocha i Qcyk lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych