Sandacz to nie ukleja jego trzeba poznać, odpowiednio podejść ,wychodzić Warszawski sandacz to wyjątkowy inteligentny cwaniak .
Warszawska i podwarszawska Wisła
#1921 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 16:23
- Guzu i AdrianK lubią to
#1922 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 16:30
'Nie masz Cwaniaka nad Warszawiaka' -nic z tych rzeczy...
jak nie bierze to po prostu go tam nie ma-jak jest to bierze,nie wybrzydza.
#1923 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 16:43
Niestety prawdopodobnie i dla mnie sezon się już skończył wraz z nadejściem chłodu. Nie mam sposobu na zimne sandacze:-). Od dwu tygodni schodzę o kiju, a jedynym drapieżnikiem okazuje się spory leszcz:-) - na małe gumki. Studnia.
- Guzu lubi to
#1924 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 18:54
Po pierwsze Panowie w dzień to czasami się zdarzy po drugie trzeba wejść do wody po trzecie warszawskie sandacze rzadko zdradzaja sie żerując
po czwarte jak chcemy złowić sandacza 70,80,90 + nie stosujemy przynęt okoniowych , po piąte czasami trzeba i tydzień i dłużej postać w konkretnym miejscu czekajac na ten konkretny moment. To nie Szwecja czy inna Finlandia
Użytkownik jacekp29 edytował ten post 27 październik 2015 - 21:16
- Guzu lubi to
#1925 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 19:00
Pepper, łowisz od 5 lat i potrafisz regularnie łapać wymiarowe sandacze z Wisły w Warszawie i jeszcze do tego twierdzisz że jest go sporo??? Bez obrazy, ale zajeżdża mi fantastyką jakąś
- pioo i Qcyk lubią to
#1926 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 20:20
Dzisiaj 1,5h. 2 gumy RH utopione...kontaktu z rybą brak...ale i tak warto było wszak to Królowa. Oj potrzebne mi to było
- Mariano Mariano, pepper, Kajtelek2 i 7 innych osób lubią to
#1927 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 21:48
Odpowiem tak, wiosną kupiłem ponton + silnik zmyślą o łowieniu na zalewie. Byłem tam w czerwcu cztery razy dwa okonie i sandacz. Cały letni sezon ponton leży w garażu. ...i jakoś mi tego nie żal:-)Pepper, łowisz od 5 lat i potrafisz regularnie łapać wymiarowe sandacze z Wisły w Warszawie i jeszcze do tego twierdzisz że jest go sporo??? Bez obrazy, ale zajeżdża mi fantastyką jakąś
#1928 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 21:55
#1929 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 21:56
Ja wybieram sie jutro z rana na "główki praskie" - oczywiście jak wstane:)
O której to rano ?
#1930 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 22:40
tak aby być o 5 już nad wodą
#1931 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 22:46
#1932 OFFLINE
Napisano 26 październik 2015 - 22:48
Piotrek - sen jest dla słabych Jak chcesz zgarnę Ciebie z przygotowaną ciepłą kawa na dobry początek dnia
- Piotrek Milupa lubi to
#1933 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 06:54
Następnym razem
#1934 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 12:09
Byłem dzisiaj 9-10 zobaczyć jak wygląda Wisła, trochę wody przybyło. Miałem dwa skubnięcia:-), niestety nie zacięte, prawdopodobnie drobnica. Widać coś się zmienia.
#1935 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 13:23
Byłem dzisiaj 9-10 zobaczyć jak wygląda Wisła, trochę wody przybyło. Miałem dwa skubnięcia:-), niestety nie zacięte, prawdopodobnie drobnica. Widać coś się zmienia.
@Meme jak wynik?
#1936 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 14:27
Jak pisałem dwa razy skubnęło, ale nie zdążyłem zaciąć. Ślady zębów na przynęcie zostawiło:-) Jakiś drobiazg.
#1937 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 14:27
#1938 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 15:08
Ja zaliczyłem wypad od 8:30 do 11:00 i nic konkretnego nie było, nie licząc prawdopodobnie lecha za kapotę. Poderwanie z dna woblera, tępy opór, zacięcie i krótki gwizd hamulca. I tyle.
#1939 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 17:15
Jutro powtórka z wypadu. Może coś się ruszy przy brzegu.
#1940 OFFLINE
Napisano 27 październik 2015 - 17:55
Powoli się coś rusza ..bardzo powoli. Dziś dwa krótkie, takie bydlaki prawie po 40 cm
- Skorio lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych