[przemo_w]

Ale ja wiem co sądze ja pytam tych co narzekają na PZW a pewnie nigdy dupy nie ruszyli by coś w tym stowarzszeniu zmienić. Zaczynając od podstawowej komórki czyli koła wędkarskiego. Podam na swoim przykładzie. Na zebranie chodzi max 15% członków, oczywiście ciągle tych samych, więc oni nic nie zmienią. Wystarczy by drugie tyle przyszło i jest rewolucja, tylko się niechce, lepiej pobiadolić w necie.

Ciesz się z tych 15%. U mnie na ostatnim były,poza zarządem koła, 3 osoby na 270 członków.

[PiotrCz]

Składki i porozumienia o/ Radom

http://pzwradom.pl/w...ki-na-2023r.pdf

http://pzwradom.pl/w....-PZW-Radom.pdf

http://pzwradom.pl/w...ręgowe-2023.pdf

[Kotwic]

Przemku nie mam się z czego cieszyć, te 15% to ciągle ci sami ludzie. Narzekają że na mistrzostwach spinningowych koła nie można ryby złowić a jak zaproponowałem żeby kilka jezior w okręgu zrobić no kill wprowadziłem ich w dziwny stan  . Stali bywalcy zebrań w 90 procentach chcieliby żeby zarybić konsumpcyjnym karpiem by można go szybko wyłowić a jak już ktoś spinninguje to szczupakiem wymiarowym by robić to samo co z karpikami. Więc ci którzy narzekają a są nieobecni, nie maja racji. Piszesz że u Ciebie 3 na 270, jakie to proste przychodzi 4 i zmieniają władze koła uchwalają co chcą i tak by można co raz wyżej , ZO , ZG tylko takich 4 trudno znaleźć. Przyszłość wędkarstwa rysuje się mizernie nie przez Wody Polskie , PZW tylko przez samych wędkarzy. Myślę że to już było nie raz mówione, musi się zmienić mentalność i musi się chcieć. 

Znaczna część rybołowców uważa, że im się wszystko należy. Wręcz do tego stopnia, że powinni dostawać talony na paliwo  i wyżywienie. A by swoją pasję uprawiać, to inni powinni im łowiska należycie przygotować. Szlachta jedzie. Morda chamy.

[pawelz]

Pewnie są i tacy, którzy odbywają  2000  stosunków rocznie  . Tylko myślę, że Durex nie planuje rocznej produkcji na ich przykładzie  .

 

Podobnie jest z limitami i cenami. Argument o potencjalnych 400 szczupakach możliwych do zabrania jest od czapy. Tak samo jak wyliczenie, że dniówka w PZW kosztuje 1 PLN. 

Wcale nie jest to z czapy. Przecietny wedkarz (nie takie skrajnosci, choc i takich znam) jest okolo 50-60 dniowek na rybach. Ja bylem troche wiecej, moi kumple z ktorymi czasami jezdze pewnie dobrze ponad 100 razy. Mnie dniowka wyszla 3 zl, ich jakies 2. No powalajaca roznica. Wiem ze to blad wzgledny rzedu 200, 300%, ale i tak kwota za dzien lowienia smieszna. Nawet jesli jest to 4 zl u przecietnego wedkarza to i tak kpina. A co do ryb i tych 400 szczupakow. Nawet jak podzielimy to na 10 to i tak jest to duzo za duzo. Kumpel piliczyl ostatnio i wyszlo mu ze zlowil dobrze ponad 400 kg ryb. Na szczescie nie zabiera, wiec wszystkie wrocily do wody. Byly to glownie szczupaki, sandacze, bolenie i jazie. To co mozna zlowic na muche w mojej okolicy. Sadze ze dobry spinningista zlowi drugie tyle jak sie przylozy. Malo?. ci co zabieraja moga miec niemal codziennie darmowe zarcie a jeszcze cos sie uda sprzedac. I wiem o tym, ze do takiego procederu dochcodzi dosc czesto.

[Mysha]

Proszę kolegi to ile przeciętny wędkarz jest na rybach to jest przebadane. Nawet to ile przeciętny wędkarz łowi i jakie ryby łowi. Wystarczy poszukać, a nie domyślać się tego bo- "Kazik z Zenkiem byli 100 razy, a znajomy Felek 40 i złowił 5 leszczy". Właśnie dlatego wypełniamy rejestry itd. Poniżej ma kolega link do opracowania dotyczącego połowów wędkarskich na wodach OM PZW w 2020. Przeciętnie wędkarz łowił tam trochę więcej niż 9 dni w roku i złowił przez rok niecałe 7 kg ryb. Najczęściej były to leszcze i płocie.

 

https://ompzw.pl/fil...1/file-6492.pdf

[pawelz]

Szczerze, uwazam, ze jesli te dane sa wiarygodne, to w wodach polskich powinny plywac miliony ryb. A prawda jest tajka, ze dane sa z d..y wziete. Juz pierwsze zdanie jest po prostu smieszne:

 

"Po zakończeniu sezonu wędkarskiego 2020 do analizy otrzymano prawidłowo wypełnione rejestry z danymi o odłowach wędkarskich uzyskanych przez badanych wędkarzy".
 

Skad wiadomo ze rejestry zosytaly prawidlowo wypelnione ? Z osobistych doswiadczen a nie zapewnien wedkarzy wiem, ze co drugi wyjazd nie jest wypelniany, bo ludziom najzwyczajniej w swiecie sie nie chce albo zapominaja. Nie raz mialem sytuacje, ze lecialem na ryby a o rejestrze przypominalo mi sie w czasie lowienia. I albo wpisywalem, albo jak stalem na srodku rzeki, olewalem to. A rejestry sa wypelniane przed oddaniem. Tyle praktyka a nie teoria. Z tych niby badan wynika ze przecietnie wedkarz byl niecale 11 dni w roku na rybach. Zrobmy sonde, nawet tu. Jesli wynik bedzie zblizony o 100% przyznam Ci racje. Patrzac na podzial na obwody tez wychodzi srednio 10 razy na rybach. Problem jest tylko w tym, czy wedkarz zdajacy rejestr polowu z okregu mazowieckiego nie lowil w ciagu roku w innych. Gzie te informacje. ? Sa tacy, ktorzy lowia na innych wodach a wykupuja swoj okreg ze wzgledu na porozumienia. Pewnie przecietny wedkarz z Lodzi byl 5 razy na rybach. Tyle ze nad ZS przesidzial 100 dni. Takich info w tym swoim zestawieniu nie znajdziesz. W tym roku wyjatkowo malo lowilem poz swoim okregiem. Ale bywaly lata ze i 20 -30 dni lowilem na innych wodach. Ciekawe czy tez bylbym wsrod tych 10 dniowych wg tej metodyki badan.
Podsumowujac, to co podales mogloby od biedy sluzyc za info jaka jest presja na dana wode a nie ile dni w roku wedkarz spedzil na rybach i ile zlowil,.

[Mysha]

No dobra. Jestem właścicielem sklepu wędkarskiego. Zapewniam Cię, że znam więcej wędkarzy niż Ty. Sprzedajemy też znaczki PZW (rocznie ok.350-400), a wcześniej sprzedawaliśmy pozwolenia na wody GRŁ. Na moje oko te dane są jak najbardziej zbliżone do rzeczywistości. To że ja i moi znajomi jesteśmy po 70-80 razy na rybach w roku nie znaczy, że taka jest średnia. To samo jeśli chodzi o łowione ryby. Ja w roku złowię może z 5 płotek (pod lodem podczas łowienia leszczy), za to potrafię złowić kilkadziesiąt pstrągów i boleni. Przeciętny wędkarz łowi od kwietnia do września, najczęściej w weekendy lub podczas urlopu i do tego najczęściej ryby spokojnego żeru. Przejdź się do jakiegoś zaprzyjaźnionego sklepu wędkarskiego- powiedzą Ci kiedy mają najwyższe obroty i na czym. To że na jerku zrobisz jakąś ankietę to guzik Ci powie o przeciętnym wędkarzu. Nasze forum nie jest w żadnym stopniu reprezentatywne.

 

Co do rejestrów. W Ostrołęce ludzie je wypełniają. Kontrole są częste, mandaty sypią bez litości. Ci którzy są często nad wodą przychodzą regularnie by im dodrukować tabelki.

[Areck]

Panowie, gdzie w Warszawie można dostać znaczek na wody górskie? Najlepiej jakiś sklep czy coś bo chciałbym ogarnąć wieczorem.

[matysznak]

Szczerze, uwazam, ze jesli te dane sa wiarygodne, to w wodach polskich powinny plywac miliony ryb. A prawda jest tajka, ze dane sa z d..y wziete. Juz pierwsze zdanie jest po prostu smieszne:

 

"Po zakończeniu sezonu wędkarskiego 2020 do analizy otrzymano prawidłowo wypełnione rejestry z danymi o odłowach wędkarskich uzyskanych przez badanych wędkarzy".
 

Skad wiadomo ze rejestry zosytaly prawidlowo wypelnione ? Z osobistych doswiadczen a nie zapewnien wedkarzy wiem, ze co drugi wyjazd nie jest wypelniany, bo ludziom najzwyczajniej w swiecie sie nie chce albo zapominaja. Nie raz mialem sytuacje, ze lecialem na ryby a o rejestrze przypominalo mi sie w czasie lowienia. I albo wpisywalem, albo jak stalem na srodku rzeki, olewalem to. A rejestry sa wypelniane przed oddaniem. Tyle praktyka a nie teoria. Z tych niby badan wynika ze przecietnie wedkarz byl niecale 11 dni w roku na rybach. Zrobmy sonde, nawet tu. Jesli wynik bedzie zblizony o 100% przyznam Ci racje. Patrzac na podzial na obwody tez wychodzi srednio 10 razy na rybach. Problem jest tylko w tym, czy wedkarz zdajacy rejestr polowu z okregu mazowieckiego nie lowil w ciagu roku w innych. Gzie te informacje. ? Sa tacy, ktorzy lowia na innych wodach a wykupuja swoj okreg ze wzgledu na porozumienia. Pewnie przecietny wedkarz z Lodzi byl 5 razy na rybach. Tyle ze nad ZS przesidzial 100 dni. Takich info w tym swoim zestawieniu nie znajdziesz. W tym roku wyjatkowo malo lowilem poz swoim okregiem. Ale bywaly lata ze i 20 -30 dni lowilem na innych wodach. Ciekawe czy tez bylbym wsrod tych 10 dniowych wg tej metodyki badan.
Podsumowujac, to co podales mogloby od biedy sluzyc za info jaka jest presja na dana wode a nie ile dni w roku wedkarz spedzil na rybach i ile zlowil,.

To niech zrobią rejestr na 365 pozycji.

[Piotrek Milupa]

Panowie, gdzie w Warszawie można dostać znaczek na wody górskie? Najlepiej jakiś sklep czy coś bo chciałbym ogarnąć wieczorem.

Sklep Fishclub.pl na ul Łukowskiej

[Artek]

Planuję zrobić jednodniowy wypad na jezioro, które należy pod Wody Polskie. Czy WP sprzedają takie jednodniowe zezwolenia? Jak to wygląda w praktyce, można gdzieś pobrać druczek, opłacić przelewem i spokojnie wędkować?

[bartsiedlce]

Jeśli udostępniają do wędkowania, to na stronie konkretnego RZGW. Niestety nie wszystkie jednostki sprzedają zezwolenia okresowe, w niektórych przypadkach trzeba uiścić całoroczną opłatę na wszystkie wody.

Koniecznie ustal który to RZGW i sprawdzaj na jego stronie internetowej.

[Artek]

Już temat ogarnięty. RZGW Bydgoszcz ma zezwolenia 1,3,14-dniowe.