Napisano 25 październik 2022 - 15:04
Biorąc pod uwagę słabnącą z roku na rok kondycję naszych łowisk, brak pomysłu ze strony PZW na poprawę owej kondycji, a wręcz brak pomysłu ze strony władz związku na pozostanie dzierżawcą wód, należałoby zacząć kalkulować. Bo wieloletnie działania PZW, a ostatnio nowopowstałej konkurencji to kopiuj/wklej tego, co dzieje się w polityce. Przekaz medialny mający niewiele wspólnego z rzeczywistością, walka o stołki i kurczowe trzymanie się stanowisk, ogromny budżet interesujący bardziej, niż to na co jest gromadzony. Może zamiast walić głową w mur, albo snuć romantyczne rozważania, należałoby się przeistoczych w grupę wyrachowanych cwaniaków. Następnie zebrać do kupy, jak największą ekipą zinfiltrować przyszłego zarządcę polskich wód i po cichu i metodycznie robić swoje. Pewnie możnaby osiągnąć więcej, bo mniej się chyba nie da. Żadne tam społeczne użeranie z kilkuset tysiącami beretujących gumofilców. Państwowa posada, ustawowy urlop, i zero stresu. I to chyba ostatni gwizdek, bo gdy WP wygryzą PZW, okaże się, że personalnie nic się nie zmieniło.