Wędkarski kajak
#41 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 15:26
http://www.hypeboat.com/?id=rower-wodny-jednoosobowy&lan g=pl
może nie jest to sprzęt idealny na wędkarskie potrzeby, ale może dało by radę dostosować
Jedyny minus to 50kg przy wersji jednoosobowej.
A co do zygzakowania to moje pływadło ma 175cm długości i daje radę płynąć prosto
Wystarczy nauczyć się wiosłowac prawidłowo.
W ogóle to każdemu kto chce wędkować z kajaka polecał bym przynajmniej raz wybrać się na spływ z doświadczoną ekipą.
Jest w Polsce sporo klubów kajakowych w których można się bardzo dużo nauczyć. A wiedza zdobyta od ludzi pływajacych w bardzo różnych warunkach i na różnym sprzęcie, na pewno zaowocuje uchronieniem tyłka przed zmoczeniem w wielu sytuacjach. Nie mówiąc już o tym że dużo łatwiej się przemieszczać znając pewne sztuczki
#42 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 19:49
No to ja jeszcze namieszam
http://www.hypeboat.com/?id=rower-wodny-jednoosobowy&lan g=pl
widzialem podobnego 1-2 tygodnie temu na morzu z zamontowanym silnikiem... zapierdzielal niezle...
#44 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2012 - 21:42
bylo?
http://www.youtube.com/watch?v=3oiYAHOTSLQ&feature=relat ed
Super sprawa. Niestety cena tez wysoka
http://www.ekajak.co...back-p-120.html
W stanach dostaniesz taki za ok. 1800$
Gdyby kosztowal do 5 tys to ok ale za ponad 10 kola to mozna miec juz lodz kabinowa Choc fakt, pod wzgledem mobilnosci na pewno jest to super sprawa
#45 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2012 - 22:00
Super sprawa. Niestety cena tez wysoka
no tutaj jeszcze wieksza roznica cen bo mala (4-5m) lodke z mala kabina mozne juz dostac za kilkaset euro bez przyczepy.
ja na 99% wchodze w to:
http://www.wildernesssystems.com/product/index/products/recr eational/recreational_tarpon/tarpon_100_recreational/
#46 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 10:23
Przez przypadek dostałem używkę taką jak z linku goorala - tarpon 100.
Łowienie - świetne.
Pływanie - super. Choć wszystkie mięśnie dzień później wołają I kill ya!
Pływanie po Shannon - pełen luzik. Mimo ze wywaliło mocno wodę w górę i pod zaporą wygląda miejscami jakby się ostro gotowało, rwie mocny nurt - spokojnie mozna sobie dryfować i łowić, podpedałować pod prąd - dobrze to działa.
Rzuty muchówką bez problemu, dryf trochę wolniej jak łódką, krótkimi nastometrowymi rzutami można dość dobrze przeczesać wodę.
A wczoraj zew soli zaciągnął mnie nad ocean. Skala zupełnie inna, to co na Shannon spokojnie wystarcza, tu pozwala na ledwo podpłynięcie kawałek. Nurt przypływu plus wiatr wiejący w tym samym kierunku powodują dryf w okolicy 10km/h. Ale, ustawienie się dziobem na falę i wiosłowanie o dziwno na luzie pozwala na płynięcie pod prąd, choć znacznie wolniej niż na rzece, by zrobić kilka km trzeba się ostro napracować.
Za to łowienie - pierwsza klasa. Kiedy wreszcie udało się mi znaleźć kamienie pollocki od razu odezwały się na wezwanie sandeelem. Pierwsze dwie-trzy sztuki dość małe, mnóstwo trąceń, pstryknięć, puknięć. Wreszcie zaczep, który po chwili zaczyna się żwawo ruszać. Jakby niedowierzając daje się podnieść do burty, po czym błyska bokiem, widać kajak błysnął się mu bokiem również, bo włącza drugi bieg i mimo 20lb betów odchodzi na hamulcu, przytrzymuję go raz, kij trzeszczy, ale zaraz odchodzi jeszcze raz, prosto w zielsko, więc przytrzymuję gada i... doktor nie puścił to drzwi puściły, rozgina niby to morski hak i bye bye... Kolejny rzut, tym razem zaczep, rwę. Kolejny, tym razem jakąś poziomką z USA i pierdyknięcie pozbawia wątpliwości, ze może to być kamień. Ryba podobna do poprzedniej, niestety smutne 20lb z basspro to za mało, by podjąć jakąś walkę - ryba odchodzi w krzory, chwila szarpaniny i łamią się niby to morskie kotwice...
Niestety to koniec dnia, rodzina dość zniecierpliwiona oczekiwaniem na plaży wzywa, musze się zwijać... Ale jeszcze wrócę, miejsce w sam raz pod takie łowienie.
Z rzeczy pewnych - niestety ten kajak jest za mały, zbyt wolny na ocean. Tu potrzeba czegoś o połowę dłuższego - pogoda była doskonała jak na miejscowe możliwości, a i tak było blisko granicy walki o przetrwanie momentami. 14 stóp to chyba minimum na poważniejsze odpłynięcie od brzegu przy tak mocnych prądach.
#47 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 10:42
ja generalnei w plywanie po oceanie od razu watpilem, ale kolo siebie mam superasna miejscowke na kajak (na pewno sa pollocki, makrele i wrassy) ciesninka pomiedzy dalkey a wyspa dalkey (szerokosc powiedzmy z 200-300m i z powiedzmy 500-600 dlugosci?) sadzac po ilosci fok makrelki tam maja dobrze j swojego odbieram na 99,9% jutro.
#48 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 10:49
W ten weekend w Cork jest spotkanie klubu kajakarzy, myślę, ze by podjechac, zahaczyć przynajmniej na chwilę, pooglądac, pogadać, poprzymierzać jak się uda inne kajaki.
Tarpon - super kajak, ciekawe rozwiązanie z szynami etc, ale ten za mały, musze gdzieś 14 stóp znaleźć. Może znasz kogoś kto szuka kajaka?
#49 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 11:00
Byłem w Galway i kręciłem się po okolicy
W ten weekend w Cork jest spotkanie klubu kajakarzy, myślę, ze by podjechac, zahaczyć przynajmniej na chwilę, pooglądac, pogadać, poprzymierzać jak się uda inne kajaki.
Tarpon - super kajak, ciekawe rozwiązanie z szynami etc, ale ten za mały, musze gdzieś 14 stóp znaleźć. Może znasz kogoś kto szuka kajaka?
za kase, ktora za neigo zaplaciles chetnie odkupie jak nie jest w jakims geyowskim kolorze tylko najpierw musze zobac zyc jutro ten co mam od kolesia kupic. podrzucilbys jakas fotke bym mial karte przetargowa
Ps to juz nei lepiej kupic jakas mala lajbe z silnikiem? przy cenie kajaka jakiego szukasz nie sadze by wyszlo duzo drozej...
ps jakiej wedki i kolowrotka uzywasz na pollocki?
bo z wedek @kajakowych@ mam tylko rovexa kajak (ale to razej na okonia niz do czego kolwiek innego max linka 14 Lbs) mam fajnego abugarcia, ale chyba za dlugi dolnik jak na kajak a obcinac nei chce bo na codzien nia jerkuje i z kutra na dorsze jej uzywam.
mam tez trabucco taka smieszna (150g wyrzutu a na czubku wklejka z pelnej epoxy delikatna jak w pickerze), ale sie nia rzucac nie da daleko bo pala sztywna. reszta wedek 2,7m i w gore.
szukam czegos budzetowego na spinning morsko/szczupakowy (hmm powiedzmy 30-60g wyrzut? akcja szybka myslalem o tych tanich shimaniakach na @v@ bo sa po 40 jurkow) i czegos delikatnego na okonka (tutaj widzialem troszke tanich wedek jaxona etc c.w. do kilkunastu gramow w dlugosci okolo 2m kosztuja okolo 100pln...)
Ps wracajac do tematu jak szybko dryfujesz lowiac na shannon? da sie oblawiac burty gumami czy trzeba raczej jakas kotwice zalatwic? (na jeziorka mam dryfkotwe z lodki).
#50 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 11:03
#51 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2012 - 12:01
Z siedzeniem etc... dobry deal, jakbyś chciał
Co do wędki - nie śmiem wyjść na te ryby z niczym poniżej 20lb.
Teraz uzywałem kija bass pro, bassowego. 20lb, jeden kawałek, bardzo krótki bo jedynie 5'6. Wędka w miare ustępliwa, ale... za słaba na te ryby, nie da się ich zatrzymac przed odjazdem do dna.
#52 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2012 - 14:03
http://allegro.pl/kajak-na-silnik-lodka-wedkarska-motorowa-p ychowka-i2406342106.html
#53 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2012 - 16:42
ja tam juz zoltego tarpona zapodalem, ale juz poznawo i do tego kropi moze w piatek dam rade wyprobowac.
#54 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2012 - 18:34
#55 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2012 - 22:58
Ale jak juz przy wedkowaniu nogi wywale na boki to jest w miare ok.
nie wyobazam sobie (na razie) wycieczki na morze/fale o stawaiu nawet nei wspomne (poprzedni wlasciciel ponoc spinningowal za polockami na stojaco z niego...).
jak tylko dorwe jakas kajakowa kamizelke (wlasciciel obiecal dorzucic, ale znalezc nie mogl a ja mam tylko automata i wielka klonkwie z kolnierzem) to bede testowal mity na temat plywania w woderach ps i tak koniec koncow kupie sobie pianke - zna ktos jakies pianki w rozsadnej cenie (i co to jest rozsadna cena? tutaj onaile kosztuja okolo 150-200euro) da sie kupic jak do stroju kolarskiego same nogawki i rekawki? bo w lidlu sa zestawy z krotkimi rekawami/nogawkami za w miare rozsadna kase (znajac moj sajz bede mial potworne problemy - szturmowki helikona nosze XXLL wodery neoprenowe musialem szyc na miare a i oddychajace znalazlem z trudem.
ps testowalem na kanale i to byla generalnie mowiac padaka (nie wina kajaka - poprostu kanal zarosniety niemal po powierzchnie - z brzegu ladnie widac gdzie mozna wabik opuscic w dolek miedzy roslinami/przeciagnac kolo plywjacej trawy - z poziomu kajaka nic nie widac wiec zahaczalem syfy co 1-2 sekundy
Ps kajak jako taki na 4/4 z plusem masa malych uchwycikow do mocowania badziewi (mialem jakims dziwnym cudem mase smyczy do komorek w domu - mocuje smycz do kajaka (jak sie obruci to nic nie poginie) a druga czesc do pudelka (wszystkie moje pudelka maja male oczko a jak sie skladam odpinam karabinczyk i zmycze zostaja na stale poezja.
#56 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2012 - 23:23
W sumie, jak się uda ten deal zrobić, to za 550 euro wciągnę full wypas 12ft i jeszcze jedne wiosła na pocieszenie zostaną, czy na zapas
Jak jesteś duży, to może jednak warto coś większego rozważyć?
Do tego wciągnąłem echo, wreszcie łowienie będzie jakieś normalniejsze, na razie przypominało macanie po ciemku, odzwyczaiłem się od pływania bez echosondy.
#57 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2012 - 23:30
Jak jesteś duży, to może jednak warto coś większego rozważyć?
nie wiem czy moje rozmiary czy niezgranbnosc maja tutaj wiecej do gadania,....
chcialem kurde w leixlip przy tamie poplywac, ale mialem niefarta i mnie koles z ESB przyfilowal nawet potestowac kajaka mi nei dal (niby trzeba pozwolenie bo bla bla bla...
lowic ryby mozna a free a kajakiem nawet na druga strone poplynac trzeba papier swiat stoi na glowie...
Ciekawe czy okolicznych polakow/litwinow lowiacych wieczorami na robala z mostu (pstragi i lososie) ktos raz wpadl na pomysl skontrolowac w celu ogarniecia zawartosci toreb z lidla...
wetsuit ogarniales czy napierdzielasz w spodniobutach?
Ps rtzeby nie bylo
w zeszlym roku KILKA TYGODNI dzwonilem do ESB po srednio 1-2 razy dzennie by sie dowiedziec jak kupic pozwolenie i ile kosztuje.
mick wie, ale je lunch (ponijw terenie) patricia wiedziala, ale zapomniala a teraz wyszla na fajke etc. etc..
nawet koles co mnie dzisiaj przyfilowal nie widzial ani gdzie ani z kim gadac i ile to kosztuje...
wiedzial tylko z z kobieta z @fishing department@.....
#58 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2012 - 00:02
Ale to chyba biurokratyczne klimaty są wszędzie - chcę zaświadczenie o zniżkach z warty, a to kolo nie zarejstrował kupna auta i rok poszedł się...
Nie ma go, jak jest to zbyt zajęty, a jak ma wolną chwilę to go nie ma... 2 tygodnie ciuciubabki
zasuwam w śpiochach, nie sądzę, by w śpiochach z pasem i kamizelce miał być problem... Jest wygodnie i sucho.
Mi na początku też doskwierało trochę uczucie ze jeden poważniejszy ruch i będę w wodzie, ale... chwilę się poplumkałem po shannon i już kolejnego dnia pedałowałem po zatoce...
Ale ja mimo duzego respektu - nie umiem pływać, wody sie nie boję...
#59 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2012 - 11:44
tym razem manta ray, nie tarpon, ale wyrwany za super cenę.
Rzeczywiście, jak pisał wcześniej David, siedzi się głębiej. Za to ilośc miejsca na pokładzie olbrzymia. Dwa suche schowki, jeden duży, w kadłubie, zmyślnie pomyślany kajak, chociaż mniej popularny od topowych oceanów czy wilderness.
#60 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2012 - 12:50
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych