Jeżeli kajak miąłby służyć tylko pod spalinę, to nie widzę sensu. Ponton będzie sporo tańszy.
Wędkarski kajak
#901 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 11:42
#902 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 11:57
U nas kajakarzy coraz więcej ale właśnie wioza sprzęt w górę rzeki i płyną w dół.
No i 70% z nich mówi w języku w którym każde słowo brzmi jak rozkaz rostrzelania.
Podobają mi się kajaki ale jednak na Odre wybrałem mały ponton. Zobaczymy co Wujas zdecyduje.
#903 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:02
🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣🎣Dadaj... 500 mam w jedna stronę.
U nas kajakarzy coraz więcej ale właśnie wioza sprzęt w górę rzeki i płyną w dół.
No i 70% z nich mówi w języku w którym każde słowo brzmi jak rozkaz rostrzelania.
Podobają mi się kajaki ale jednak na Odre wybrałem mały ponton. Zobaczymy co Wujas zdecyduje.
Każdy jest inny .
Najlepiej spróbować to wtedy można powiedzieć czy odpowiada czy nie.
Nastepna sytuacja z ktorą się spotykam to taka , że w pierwszego dnia komuś kajak nie pasuje bo to nowe doznania dle organizmu , ale drugiego dnia nie chcą z niego wysiadać.😁
- Dano. lubi to
#904 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:29
Jeśli chodzi o belly boat to wchodzi w grę tylko i wyłącznie łowienie w dużej rzece lub ewentualnie małe zatoczki w jeziorkach. Absolutnie belly przegrywa z każdą łódką, pontonem i kajakiem na wodach niepłynących. Swoje belly pompuję w 4 minuty, zakładam w słoneczny dzień oddychacze lub gumy w zimny dzień i spinninguję w dół rzeki. Łowię tak gdy nie ma lodu - czyli cały rok;) Robię spływy od 4h do 36h- cały czas w pozycji siedzącej. Kila razy zdarzyło mi się zasnąć i obudzić 100 metrów niżej;) Uwielbiam łowić klenie i bywa, że w 8 godzin łowi się 250 sztuk ale nade wszystko przyjemność sprawia łowienie w nocy sumów. Jak powodziówka, to raczej szybki rzut w klatkę, jak niska woda, to każdy napływ obławiam dość spokojnie. Z pomocą "łoki toki" cały czas łączność z kompanem, który płynie drugą stroną rzeki - ale tak ciemno, że nie zawsze go widać. To tyle w kwestiach mobilności, temperatury i przyjemności z łowienia;)
Nie widzę nic złego w marketingu - a wręcz same dobre rzeczy! Im więcej innowacyjności w naszym wędkarstwie tym (zwykle) lepiej a przede wszystkim kolorowiej. Jednakże mi bardziej chodzi o brak widocznych plusów w porównaniu np. do pontonu czy małej łódki. Jeśli ktoś chce łączyć kajakowanie czyli sport/rekreację z wędkowaniem to jak najbardziej. Ale próby podłączania silników? To już mniej rozumiem - co nie znaczy, że bez sensu. Na łódce wydaje mi się, że jest po prostu więcej miejsca. Lepiej siedzieć przy spławikach na ławeczce niż w siadzie prostym (chociaż ktoś wyżej napisał - że siada bokiem - całkiem ciekawa opcja). Kajak lepiej się z pewnością transportuje (dach samochodu). Nie wiem na ile wkurzało by mnie odłożenie wędek, żeby się przemieścić. Napęd nożny - całkiem ciekawa opcja - nie wiem jak się wtedy skręca. Prawa noga mocniej niż lewa? Widziałem kanał youtube na którym znany jutuber mocno bawi się na kajaku i mega chwali. Ja dalej się zastanawiam, czy gdybym łowił w jeziorach to bym wybrał jedno czy drugie! Pewnie jednak ponton.
Wodom cześć! Połamania wszystkim kajakarzom Do zobaczenia na Odrze lub Wiśle!
P.S.
Pływałem sporo na Gumotex Hellios 2 - wtedy też miałem tylko tego Heliosa i chciałem go adoptować do wędkaowania. I ni jak - było albo niestabilnie, albo niewygodnie;) Ale radość z pływania - ogromna!
Użytkownik SPIDERLING84 edytował ten post 13 marzec 2018 - 13:33
- Hurrican lubi to
#905 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:48
Żartuję.😂
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 13 marzec 2018 - 13:50
- RokiFishBoa lubi to
#906 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:50
Jeśli tak, to ok, chociaż nie to jest moim zamiarem I zobaczymy, czy wygra łódka/ponton - czy kajak
#907 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:52
Jestem za.😉
#908 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:54
Pozdrawiam
Daniel
#909 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:59
Wolne ręce , niesamowita wydajnośc , utrzymywanie pozycji bez kotwicy , bezszelestność.
Jak byś pływał to nie chciał byś nic innego , moja łódź aluminiowa stoi w garażu.
#910 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 13:59
(gdyby taki wspólny spływ gdzieś na Warszawskiej Wiśle był organizowany, to ja chętnie. Przynajmniej po wszystkiemu podholujecie mnie w górę rzeki )
#911 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 14:09
Plusu w porównaniu do pontonu lub małej łódki. Tak na szybko:
1) Z uwagi na gabaryty - kajak decydowanie łatwiej zwodować samemu, a także w miejscach niedostępnych dla łódek.
2) jeżeli na jeziorach jest zakaz używania silników spalinowych - kajak z napędem nożnym będzie szybszy i mobilniejszy.
3) łowienie w dryfie - w kajaku z napędem nożnym możesz cały czas korygować położenie. Pro Angler posiada wsteczny bieg co umożliwia bardzo sprawne i szybkie cofanie.
4) transport na korzyść kajaka.
5) zdecydowanie lepsze właściwości przy pływaniu podczas wietrznej pogody, przy pokonywaniu fal.
6) żadna mała łódka czy ponton nie jest tak przystosowana do wędkowania jak wysokiej klasy kajak. Tu jest wszystko bardzo dopasowane: rozprowadzenie przewodów pod aku, sondę, mocowanie ekranu, sondy, schowki na pudła z przynętami, ubrania, prowiant.
#912 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 14:21
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
#913 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 14:30
Wady na mój nos:
-cena kosmos w porównaniu do pompona zbliżonych rozmiarów
- transport mimo wszystko(ponton złożysz, wiem, że niektóre kajaki też).
- właśnie ta aranżacja miejsca, która wyklucza działania ponadstandardowe. Kajak wędkarski jest wędkarski, na ponton zabierzesz załoganta(ów)
- nie wiem jak podczas dużego wiatru, ale czy z jednego pływadła, czy z drugiego - komfort żaden. Mimo wszystko wolałbym siedzieć w pontonie z tubą 40cm niż w kajaku podczas wichury.
Największy plus to napęd nożny, można łowić w tym czasie, oczywiście + 10 do mobilności- dętka po prostu jest wolna w wariancie eko i elektro Pozostałe zalety kajaka są do nadgonienia w pontonie(aranżacja przestrzeni, torby na ciuchy i inne szpejo, niektóre zalety w pontonie nie do zrobienia w kajaku (możliwość spania, zadaszenia namiotem, swobodnego łażenia, instalacji różnych siedzisk bez ryzyka utraty stateczności poprzecznej czy ogólno-turystyczny charakter pontonu
Ponton to taki produkt łódko-podobny, ale nic tańszego i mobilniejszego dotąd nie wymyślono( w rozmiarach do 3m)
A gdyby mieć dwa pływaki -kajaki i pokład pomiędzy nimi, to masz wszystkie zalety kajaka poza mobilnością przy wodowaniu a nie masz wad. Taki układ robi pompona po całości oczywiście poza ceną.
#914 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 15:26
Nie wypowiadaj się na temat czegoś , czego nie znasz .
Na mój nos to można sprawdzać tulipany.
Popływaj wypowiedz sie dopiero , a to i tak bedzie tylko Twoim subiektywnym odczuciem .
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 13 marzec 2018 - 15:36
#915 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 15:28
Szkoda prądu.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 13 marzec 2018 - 15:47
#916 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 16:38
Właśnie ja chciałem połączyć zalety Belly z pontonem.
Każdy mówił kupuj minimum 330 a mi chodziło o takie pływanie jak belly ale z silnikiem. (Konieczny powrót z miejsca startu). Szukałem pontonu 200cm ale nie znalazłem nic sensownego. Te morskie zabijały ceną. Mam 280 jest troszkę duży ale zobaczymy. Może się spotkamy kiedyś na Odrze ja obławiam okolice Zielonej Góry.
#917 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 16:40
#918 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 16:47
Masz racje Arek, nie mam pojęcia o kajaku wędkarskim. Przedstawiłem swoje zdanie, wynikające bardziej z nastoletniego używania pontonów. Tak jak napisałem- ponton będzie tylko namiastką łodzi. Kajak wędkarski jest wędkarski Jeżeli uznajesz, że wymienione przeze mnie wady kajaka są niedorzeczne, poproszę o kontrargumenty. Jeżeli nie- nie ma sprawy. Po co ciągnąć wątek.
#919 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 17:03
#920 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2018 - 17:07
Spiderling84.
Właśnie ja chciałem połączyć zalety Belly z pontonem.
Każdy mówił kupuj minimum 330 a mi chodziło o takie pływanie jak belly ale z silnikiem. (Konieczny powrót z miejsca startu). Szukałem pontonu 200cm ale nie znalazłem nic sensownego. Te morskie zabijały ceną. Mam 280 jest troszkę duży ale zobaczymy. Może się spotkamy kiedyś na Odrze ja obławiam okolice Zielonej Góry.
Tam raczej nie zawitam, ja bujam się po Odrze w okolicach Kędzierzyna i po Wiśle Tarnowskiej. Problem powrotu do samochodu to bardzo ciężka sprawa. Kajakarze też za łatwo nie mają. Gdy w tamtym miesiącu robiłem 7 km spływ Odrą w piance, płetwach i fajce to spotkałem dwóch wyspecjalizowanych kajakarzy, którzy wąskim bardzo sprzętem wspinali się pod prąd. Szło im to... ale bardzo wolno i raczej przy brzegu. W szerokim kajaku wędkarskim wspinaczka pod prąd będzie bardzo trudna (mówimy o wiosłach)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych