Szukalem na naszym Forum informacji o roli poszczegolnych elemntow dolnika w budowie wedki castingowej dlugiej. Dlugiej tzn dla mnie od 2,6m o mocy 20lb.
Nieco informacji znalazlem, ale dotycza one reargripu czyli odleglosci od pazura do konca wedki. Tu akurat jestem przekonany do odleglosci dluzszej niez standardowe "do lokcia".
Pelna czy dzielona forma reargripu wydaje mi sie kwestia preferencji, moze nawet tylko gustu,- jak sie myle to prosze o argumenty za i przeciw.
Najbardziej zastanawia mnie rola, dlugosc, ksztalt foregripu,- o tym nie znalazlem nic (ale moze slabo szukalem )
Moje wlasne spostzezenia sa takie:
W spinningu foregrip, to takze malo doceniana czesc dolnika, najczesciej minimalizowna o jakiegos smiesznego stozka, krazka czy walca a przy holu duzych ryb ma duze znaczenie,- dla mnie...
Moim zdaniem ta czesc dolnika potrafi byc bardzo pomocna i chcilbym prosic kolegow obeznanych w temacie o pare wskazowek/uwag/spostrzezen.
Zastanaiam sie nad tym, czy fore, ktory w cascie sie kreci moze byc pomocny w holu?
Nie pytam teoretycznie czy "zimowo". Po prostu jestem poczatkujacy w tej kwesti a ostanio nabylem bardzo fajny zestaw castingowy do lowienia na duzej rzece i widze w tej konstelacji pewien potencjal. A poniewaz dosc intensywnie nim obecnie lowie, mam juz pierwsze swoje przemyslenia. Czy sluszne,- nie wiem
Chodzi mi po glowie takze zrobienie kija o tej dlugosci lub nieco dluzszego 2,7m, ale juz pod siebie. W obecnym kiju mam dolnik do lokcia i czuje, ze przydalby sie/bylby dla mnie wygodniejszy,- dluzszy...
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 03 grudzień 2022 - 08:42