Michal_, on 07 Oct 2023 - 20:45, said:
Celem były większe 😉Że co???
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 09 październik 2023 - 05:25
Napisano 10 październik 2023 - 08:25
2 najładniejsze rybki z wrześniowego urlopu.
IMG-4179-min.jpg 76,98 KB
46 Ilość pobrań
IMG-4171-min.jpg 71,75 KB
42 Ilość pobrań
IMG-4295-min.jpg 71,2 KB
42 Ilość pobrań
Napisano 10 październik 2023 - 12:44
Użytkownik karkoszek edytował ten post 10 październik 2023 - 12:46
Napisano 10 październik 2023 - 13:04
Rafał, znowu popsułeś ludziom zawody?!
Ale gratulacje z mojej strony na poważnie
Napisano 10 październik 2023 - 14:00
Gdzie nie pojedzie, zalicza pudło, prawda Robciu?
Napisano 10 październik 2023 - 15:41
Dokładnie TAK! ... i za to Wielki Szacun
Napisano 10 październik 2023 - 16:07
Napisano 12 październik 2023 - 11:24
Pażdziernik, listopad ,grudzień to w moim kalendarzu czas Szczupaka...
Pstrągi i klenie odpoczywają ode mnie a ja kuszę zielone mamy na swoje zabawki.
Tego ranka gdy wypływałem ponton delikatnie rozpraszał spokojną taflę wody a lekka mżawka smagała po policzkach...
Odpłynąłem od miejsca wodowania jakieś dwa kilometry i zacząłem oswajać się z aktualnymi pażdziernikowymi warunkami,. Ustawiłem się odpowiednio , porozkładałem na pokładzie cały mandżur aby nic nie przeszkadzało i nie walało się pod nogami....
Zacząłem łowić, budzik pokazywał jakieś 10 po 7, przygotowałem sobie przynęty które akurat skończyłem dwa dni wcześniej i miałem w planie sobie je dziś przed wysyłką poustawiać....
Na pierwszy ogień poleciały Krzyżaki, nowy model który zrobiłem kiedyś z 10 lat temu i w tym sezonie postanowiłem trochę go zmodyfikować i ulepszyć....
Dosłownie chyba w trzecim , może czwartym przeprowadzeniu przynęty po stoku w pobliżu pasa trzcin ni z gruchy ni z pietruchy następuje strzał...bardzo wolno prowadzony Krzyżak w malowaniu płoci ,odskakując swoją pijaną lekko esowata pracą zawisł prawie ok 20 cm pod lustrem wody i booooommmmm.....
Ogień na wędzisku podpowiadał że nie jest to byle jaka rybka, holuję....i z moim szczęściem widzę jak akurat zbliża się do mnie łódż z dwoma kolegami po kiju, ewidentne zaciekawienie i poruszenie kolegów na zbliżającej się jednostce podpowiadało mi...holuj delikatnie ,daj mu pochodzić niech popłyną ,po co maja widzieć wszystko jak na tacy. Wędkarze popatrzyli i popłyneli dalej ,a zielony co ? Wykorzystał tą chwilę mojej wizji delikatnego holu i zaparkował w pobliskich trzcinach...kurde zawsze coś musi mi przeszkodzić, ten ani drgnie ,plecionka na granicy trzcin i w mojej głowie aby tylko nie pojechała po niej bo wiadomo ...to obcinka jak nożem... Robię co mogę ,próbuję wszystkiego ..nawet wiosło wykręciłem z dulki i zacząłem mieszać w tej trzcinie. Myślę sobie ...będą wracali to pomyślą sobie że walę tego zębacza po cytrynie
Nie wiem jakimi mocami ale udało mi się wyplątać go z tataraków i znów ruszył na otwartą wodę ,był już wymęczony, zresztą ja też bo trochę to wszystko trwało. Teraz poszło już jak z płatka i w sekundę był już w podbieraku....
11.jpg 59,5 KB
40 Ilość pobrań
Nie mierzyłem bo rybka mocno zmęczona ,leżała na podłodze pontonu i była dłuższy od jej szerokości więc na pewno ponad 80 ...myślę tak ok 85...szybko uwolniłem zbója i przemieściłem się kilka metrów niżej...tym razem na agrafkę poszedł Krzyżak malowany na takie oto barwy...
20231001_084344.jpg 54,45 KB
39 Ilość pobrań
...jakie musiało być moje zdziwienie jak podobna rybka tez w pierwszych rzutach skasowała wobka ze smakiem, tym razem już holowałem pewnie ,szybko i spokojnie ..nikt nie nadpływał a ja podciągnąłem już kabana pod burtę ,leży już i się nie rusza ,spokojny jak baranek...gdzie podbierak ? myślę...kurczę z przodu został po odhaczaniu poprzednika, dobra szybka decyzja ...chwyt za kark i będzie po wszystkim....yhmmmmm dopiero teraz widzę że wisi za przysłowiową skórkę i z tym widokiem i myślami o najgorszym to właśnie się dzieje,,,wypina sie bestia i powolnym nurkowaniem niczym łódż podwodna puszcza mi oko na pożegnanie jakby chcąc aby pogratulować mu wygranej w tym boju....
No nic piękno naszej pasji polega na tym że nie zawsze jesteśmy zwycięzcami ,dlatego gonimy króliczka dalej....
Ale zaraz hola , coś tu nie gra, strzał był ostry ,hol dość siłowy ale z karuzelą wrażeń i rozbryzgów wody...oglądam zestaw a tu taka niespodzianka...
20231001_084336.jpg 33,14 KB
40 Ilość pobrań
tytan Dragona rozczepiony niestety w strzęp coś mi podpowiada że rybka podczas holu przepięła się na tylną kotwicę a przypon musiał jeżdzic po ząbkach....no cóż myslę sobie fajny poranek czas dać spokój Krzyżakowi i odsunąć się trochę od brzegu a na agrafce dać szansę Obelixowi...
Nie nie uwierzycie od razu bo ja tez nie mogłem w to długo uwierzyć....
Pierwsze nurkowanie, ślimacze kręcenie korbki, wobek sięga dna ,,czuję że odbija się sterem od niego. .leciutko unoszę szczytówkę aby tak nie orał i ....łłłuuuuup coś zamyka szczęki na woblerze i niezle wali łbem aby się go pozbyć ...
Jeszcze nie ostygłem po dwóch poprzednich holach a tu trzecia jatka....ale ten mniejszy taki troche ponad siedem dych ,pewnie ląduje na pokładzie....
20231001_0948472.jpg 48,27 KB
41 Ilość pobrań
zasysa dwie kotwice nr 4
20231001_0947531.jpg 85,75 KB
44 Ilość pobrań
No dobra trzeba ogarnąć temat szybko rybkę oswobodzić z kolczyka i uwolnić niech rośnie, spotkamy się za rok będzie większa.
No i tu popełniam znów szkolny błąd , raczej lenistwo bo rozwieracz był głęboko w torbie zamiast na pokładzie i uwalniając paszcze z pierwszej kotwicy rybka postanowiła się zemścić i rozbujanym łbem zaaplikowała mi uwolniona kotwiczkę prosto w lewego kciuka
trochę się obudziłem bo sytuacja zrobiła się grożna. Na tylnej kotwicy zielony a na brzusznej mój palec, myślę sobie zacznie tańczyć to rozerwie mi łapę.. ale jakimś cudem udało mi się chwycić go pod pachę i prawą ręką jakoś uwolniłem go zostając sam z kotwiczką w palcu...
No teraz to narobiłem bigosu,, ,chwytam obcążki i mówię sobie przebijam do końca , ucinam zadzior i wyjmuję kotwiczkę z palucha ale ..ona ani drgnie do przodu, nie chciała iść dalej i zacząłem mieszać nią i majtać na prawo i lewo i jakoś wylazła...ufffff
Teraz dopiero doszlo do mnie ze na pokładzie nie mam ze sobą apteczki niestety jakoś na jednej ręce udało mi się spłynąć w dół do auta i zrobić opatrunek...
20231001_1002543.jpg 57,31 KB
44 Ilość pobrań
Tylna kotwiczka to jakby ją jelcz z przyczepą przejechał owijam palucha chwila oddechu ,kanapka i nawrót na wodę jak tak walą...
...było dopiero przed 10 ...do wieczora już nawet jednego cyknięcia nie miałem ot i cała historyja.
ps
'Apteczka i pewne cęgi już na stałe zamontowane w pontonie "
Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłośników tych niesamowitych ryb....
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 12 październik 2023 - 12:28
Napisano 15 październik 2023 - 18:34
Piotrze, nie obraź się, ale jak zobaczyłem na 4 z kolei zdjęciu, w jaki sposób trzymasz rybę, to pomyślałem, że prędzej czy później taka zabawa bardzo źle się skończy (uwierz, że nie doczytałem do końca). Serdecznie namawiam - najpierw gacie, potem buty: podebranie podbierakiem, odhaczenie ryby, potem ew. chwyt pod żuchwę i zdjęcie...
Napisano 15 październik 2023 - 18:57
calvuss, on 12 Oct 2023 - 10:24, said:
No teraz to narobiłem bigosu,, ,chwytam obcążki i mówię sobie przebijam do końca , ucinam zadzior i wyjmuję kotwiczkę z palucha ale ..ona ani drgnie do przodu, nie chciała iść dalej i zacząłem mieszać nią i majtać na prawo i lewo i jakoś wylazła...ufffff
znacznie prostszym i mniej bolesnym wyjściem jest szybkie wyszarpnięcie kotwicy do tyłu - czyli ta drogą którą weszła... wychodzi bez problemu i uszkodzeń ciała:) wyjmowałem tak m. in. sumowa 2/0 to wiem o czym piszę i da się to zrobić nawet bez szczypiec, jedynie przy pomocy kawałka plecionki...
ps. rybki i opis super:)
Napisano 15 październik 2023 - 20:03
But dla skali, piękna ryba z Warty w okolicach Poznania
Użytkownik mmgg edytował ten post 15 październik 2023 - 20:17
Napisano 16 październik 2023 - 14:10
Krzysiek nie absolutnie...do obrażenia się to daleka droga i raczej nie grozi.... jako twórca lubię sobie właśnie kompletować fotki z przynętą ,prowadząc mały rejestr zdjęciowy danych modeli i dlatego preferuję fotki z przynęta na pierwszym planie....wiem ,znam kroki .posiadam wieelllki podbierak szczupakowy na pokładzie i rybka tam sobie odpoczywa gdy jakaś dłuzsza sesja czy coś...chwyt tak zauważyłem że tak podpieram od dołu ale całkiem nieświadomie to robię i waga rybki zawsze tak ułoży bebech...to raczej tez nie delikatny pstrąg tylko już krokodyl ,rybki zawsze odpływają pełne wigoru....niemniej dzięki za podpowiedzi ,wyciągnę wnioski i postaram się zmienić na lepsze....
......czarny 1 podpowiesz jak wygląda sposób z plecionką ? dzięki
pozdrawiam
Napisano 16 październik 2023 - 17:15
Nie potrzeba plecionki jeśli kotwice są pozbawione zadziorów. To zdrowsze dla rybek i naszych paluchów.
Napisano 17 październik 2023 - 12:45
Napisano 17 październik 2023 - 13:38
![]() |
Wędkarz nad wodą →
Wieści znad wody →
Szwecja vs Rugia vs ResztaNapisany przez janekmarczyk , 27 mar 2023 ![]() |
|
![]()
|
|
Sprzęt wędkarski →
Spinning →
Robinson Titan Power X9Napisany przez AleFart28 , 23 sty 2019 ![]() |
|
![]()
|
||
Wędkarz nad wodą →
Wieści znad wody →
Wody w okolicach SłupskaNapisany przez patrykspin94 , 05 maj 2018 ![]() |
|
![]()
|
||
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank do 40g na szczupaka z łódkiNapisany przez yglo , 24 lut 2010 ![]() |
|
![]()
|
||
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Szczupakowy cast do 60gNapisany przez Bezel , 18 wrz 2009 ![]() |
|
![]()
|
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych