U mnie w domu są dwa teamy -team Continetal ( wyznawany przez min. brata) i team Michelin ( min. wyznawany przez mnie ) ale z premium ja prywatnie zawiodłem się na Pirelli .Miałem zimówki i popełniłem błąd bo nie zaufałem znajomej , która twierdziła , że zimą ta opona nie trzyma się w ogóle drogi . I tak było auto czy to na śniegu kopnym czy ubitym czy błocie pośniegowym normalnie tańczyło. A ja się tym autem wybrałem w największy śnieg w góry.... Nie wiem czy na letnich już by lepiej nie było. Po nich kupiłem nowe ale budżetowe. I jest ogromna poprawa. Miałem te Pirelli dojeździć latem , ale tym autem jeżdżę na ryby - w tym po błocie .A raz rozbiłbym się bo latem w błocie nie miałem hamowania auto tak jak zimą jechało gdzie ono chciało. Zmieniłem na letnie i już wszystko wróciło do normy. Co do amortyzatorów to kiedyś to olewałem aż doprowadziłem do sytuacji gdzie zastawiałem się czy auto na zakręcie skręci czy pojedzie prosto. A dokładniej do sytuacji gdzie w piękny letni dzień wchodząc w delikatny zakręt ( będąc poganianym jeszcze z tyłu ale miałem max 60 km/h na 70 ). Praktycznie zaliczyłem barierki bo ja delikatnie skręcam w zakręcie a auto nie reaguje tylko jedzie w barierki – zrobiłbym piękny szlif lewego boku brakło dosłownie grubości kartki -ja byłem przekonany ,że mam cały bok rozwalony .
Po tej sytuacji mam większy respekt do amortyzatorów. Ale przed tą sytuacją ( dlatego nie szalałem z prędkością ) miałem zimą wieczorem ciekawa sytuacje , która pokazuje ,że choćbyśmy mieli najlepsze opony i tak czasem to nie wystarczy ( ciekaw jestem jak by było z najnowszymi systemami) .Jadę do domu po odwiezieniu dziewczyny i jakieś 700-1000metrów od miejsca zamieszkania mam zakręt praktycznie 90 stopni /ślimaka . Jadę powoli bo wiem jak zdradziecki jest to zakręt (praktycznie każdy z sąsiadów miał tam dzwona ), nikt menie nie goni więc prędkość marginalna 30/40km/h wchodzę w zakręt i czuję ,że tył wyprzedza mnie przód a prawa strona od pasażera uderza o barierki. Czemu do tego doszło nie wiem – z racji prędkości szkody marginalne ale wywołało to u mnie taką fobię , bo normalnie każdy jedzie ta o wiele szybciej (przynajmniej te 40-50 km/h a zwykle 60) a mnie przed tym nawet minimalna prędkość nie ustrzegła przed tym , opony nowe premium nie pomogły. I siedzi we mnie to czy mogłem zrobić coś jeszcze.