Mnie tez nie szokuje, ale na przełowionych wodach nie działa.
Pitpno spytał co założyć. Dostał kilka odpowiedzi, niektóre z uzasadnieniem. Sam sobie wybierze co założyć.
Połowy ze środy, takie doświadczenie:
3 wędki na łodzi. Rzucane w miarę po równo na zmianę na każdym stanowisku.
kij do 45g, plecionka pe1,2, gumy szczupakowe rożne 15-40g głownie większe
kij 5-18g plecionka 1,2 (bo akurat kolowrotek z 0,6 został przy innym kiju). Woblery 10-15g głównie boleniowe
UL 1-9g plecionka pe 0,5 gumy od małych 3g do głównie 8g 3” (żeby omijać okonie).
rezultaty
pierwszy kij zero, nawet brania
drugi, jeden fajny bolek, poza tym zero brań oprócz zaczepów
UL 3 szczupaki, największy 68cm, plus coś się spięło, kilka skubnięć.
No, to na obleganej Odrze, Mietkowie jest tak. I tak jest praktycznie zawsze. Też nie przepadam za UL, a szczególnie małymi przynętami. Ale jakoś tak jest, że % brań jest wybitnie na korzyść cienkich zestawów (niekoniecznie małych przynęt).
To samo miałem kiedyś na białorybie. Wkurzałem ludzi, bo ja łowiłem a oni nie, ale np karpie i to przyzwoite, łowiłem na żyłkę 0,20 przypon 0,14, do max 0,16mm. Od 0,18 brania się po prostu kończyły albo były sporadyczne.