Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dorsze z kutra


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
934 odpowiedzi w tym temacie

#541 OFFLINE   magik

magik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 11 kwiecień 2016 - 21:05

Nie chcę się wymądrzać ale za szybko te ryby holowałeś, a mówiąc o głębokościach 15-20 metrów to wszystkie przeżyją bez względu na gatunek.



#542 OFFLINE   seemoore

seemoore

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 935 postów

Napisano 11 kwiecień 2016 - 21:20

Dajcie już spokój Koledzy :-)...
  • bartsiedlce lubi to

#543 OFFLINE   Szczepek2

Szczepek2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Szczepkowski

Napisano 11 kwiecień 2016 - 22:01

Uwierz mi jednak nie, co do holu z 70 to normalnie i brosmy tego nie znosiły, a czarniak ładna ryba hol na małej głębokości 3 foty i nie dal rady, może stres i za duży wysiłek?.

I daję już spokój do zobaczenia w N w czerwcu jestem w Torsvag :D .

Pozdrawiam Andrzej.



#544 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 11 kwiecień 2016 - 22:05

Ja byłem w Darłowie cały weekend na kutrze wędkarskim...ogólnie  jest słabo.. 

Ja też byłem w cały weekend w Darłówku i moje wrażenia są zupełnie odmienne. Jest tyle możliwości.....

4835645_080420161347.jpg

Trotki z plaży w towarzystwie i..

4835650_080420161348.jpg

w samotności.

4835661_080420161352.jpg

Śledzie w towarzystwie:

4835696_100420161395.jpg

Ale najbardziej w pamięci zapada widok, gdy większość floty z kilkuset wędkarzami wychodzi z portu:

4835721_090420161359.jpg

 

4835742_090420161361.jpg

4835747_090420161362.jpg

4835756_090420161364.jpg

Najbardziej  lubię "czytać posty" ludzi, którzy nigdy nie byli na morzu, nie mają własnych doświadczeń  - a jedynie powtarzane opinie. I w myśl zasady: nigdy nie byłem, nic nie wiem, na niczym się nie znam, to się wypowiem - wygłaszają swoje sądy.

Darłowskie łowy to kwintesencja morskiego wędkarstwa. Dorsze paczkowane pojedynczo, łowione z płytkiej (10-20m)wody na sandaczową modłę, to zupełnie co innego niż Władkowe głębiny. Kto nie był niech raz w życiu spróbuje, a potem osądza.

PS. Rybka była, z tym że nie dla każdego tak łatwa do złowienia. Byli tacy co schodzili o kiju. Trzeba było się wykazać kunsztem wędkarskim, by zasłużyć na miano morskiego łowcy. Ten kto nigdy nie łowił na słono, nigdy nie będzie wędkarzem kompletnym.

Pozdrawiam.


Użytkownik vako edytował ten post 11 kwiecień 2016 - 22:17

  • Piotrek Milupa i Zwierzu lubią to

#545 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 12 kwiecień 2016 - 06:30

Potwierdzam Darłowo ma swój klimat. Byłem na dorszach we Władku i Darłowie. Z Darłowa pochodzi mój rekordowy dorsz. Nie wiem jak jest teraz z dorszem, od 2 lat przestałem jeździć. To nie dorsze to dorszyki...,  ale widoki i port bardziej odpowiadają mi w Darłowie.  



#546 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 12 kwiecień 2016 - 08:30

...Najbardziej  lubię "czytać posty" ludzi, którzy nigdy nie byli na morzu, nie mają własnych doświadczeń  - a jedynie powtarzane opinie. I w myśl zasady: nigdy nie byłem, nic nie wiem, na niczym się nie znam, to się wypowiem - wygłaszają swoje sądy.
Darłowskie łowy to kwintesencja morskiego wędkarstwa. Dorsze paczkowane pojedynczo, łowione z płytkiej (10-20m)wody na sandaczową modłę, to zupełnie co innego niż Władkowe głębiny. Kto nie był niech raz w życiu spróbuje, a potem osądza.
PS. Rybka była, z tym że nie dla każdego tak łatwa do złowienia. Byli tacy co schodzili o kiju. Trzeba było się wykazać kunsztem wędkarskim, by zasłużyć na miano morskiego łowcy. Ten kto nigdy nie łowił na słono, nigdy nie będzie wędkarzem kompletnym.
Pozdrawiam.


:clappinghands: vako za te słowa !
 

Dla mnie, człowieka z południa (góry już dawno mi się znudziły) sam pobyt nad Bałtykiem jest odprężający, wyjście i wejście z portu stanowią atrakcję, o samym łowieniu nie mówię, lubię i kilka razy w roku bywam (choć ostatnio coraz mniej).

Temat dorszy na tym forum sam w sobie jest trudny i budzący kontrowersje - niestety.

Dlaczego tak jest ? Obawiam się że wiele osób, nawet jeśli było jeden raz, postrzega takie łowienie przez pryzmat zachwianego błędnika ;) dziesięciu spożytych tabletek, wypróżnionego żołądka i widoku dorszy wyciąganych za kapotę na powierzchnię - fakt wrażenia mogą pozostawić niesmak nie tylko w ustach. Można łowić i można pozyskiwać - dwie całkowicie odmienne sprawy !
 

Dorsze w naszych warunkach też można łowić na lekko o czym vako wspomina, zresztą swego czasu fajnie to Getka opisał, wystarczy poszukać.

Pomimo że łowię na głębszych bałtyckich wodach, ilość ryb wyciągniętych za grzbiet praktycznie nie zdarza się.

Kolejna sprawa, zazwyczaj na wędce (o ile nie jest to kij od szczotki) czuć że mamy Rybę albo rybkę, czy w drugim przypadku naprawdę trzeba to holować z głębin ? Wystarczy zwolnić/popuścić wędkę, w większości wypadków bolek sam się wypnie i problem z głowy.

 

Ja nie do końca jestem przekonany o tej przeżywalności ryb wyciąganych z głębin (mówię tu o powiedzmy +/- 50-60m), właściwie po każdych nastu metrach należałoby zrobić przerwę w holu, chyba tak byłoby najlepiej.
To że ryba sama odpływa a nie nurkuje jak cegła, na pewno daje nam większą nadzieję na jej przeżycie, choć nigdy nie wiadomo czy barotrauma i wydzielony kwas do mięśni za kilka godzin nie zrobią swoje.


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 12 kwiecień 2016 - 08:32


#547 OFFLINE   kreczmar

kreczmar

    Forumowicz

  • Twórcy
  • PipPip
  • 187 postów
  • Lokalizacjagłogów
  • Imię:Tobiasz
  • Nazwisko:Łyjak

Napisano 12 kwiecień 2016 - 16:33

Koledzy pod koniec maja jadę z rodziną na tydzień do Dziwnowa. Korzystając z okazji chciałbym pierwszy raz wypłynąć na dorsza. Z tego co zdążyłem ustalić to z Kołobrzegu w tym terminie wypływa Globtroter czy ktoś z kolegów miał przyjemność być na tej jednostce?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

#548 OFFLINE   Pietruk

Pietruk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2310 postów
  • LokalizacjaŁomża
  • Imię:Piotr

Napisano 12 kwiecień 2016 - 16:46

Z Kołobrzegu z portu wypływa ich na pęczki. Zajedź do portu, przeleć się po porcie, nr. telefonów na jednostkach i na reklamach przy porcie. Jak pogoda dopiszę to znajdziesz i miejsce, zwłaszcza w tygodniu.

Albo Google Street i też można odczytać nr telefonów. Robiłem tak jak szukałem kwatery. Zadziałało. :) . Może i Google wbiło się w port.



#549 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 13 kwiecień 2016 - 07:10

Koledzy pod koniec maja jadę z rodziną na tydzień do Dziwnowa. Korzystając z okazji chciałbym pierwszy raz wypłynąć na dorsza. Z tego co zdążyłem ustalić to z Kołobrzegu w tym terminie wypływa Globtroter czy ktoś z kolegów miał przyjemność być na tej jednostce?

Z Kołka wypływa wiele jednostek. Ponieważ ma być to Twój debiut (i jeśli pozwalają na to finanse) to powinieneś spróbować na początek na małej łódce. Duży kuter możne być zbyt wielkim wyzwaniem z uwagi na nieprzewidywalny skład(moczymordy). Z reguły obsada łódek to max 6 osób, pozwoli na Ci na pilne obserwowanie konkurencji i przyspieszony kurs. Jeśli poinformujesz szypra, że to twój debiut na pewno otoczy ciebie właściwą merytoryczną opieką - będzie chciał byś w przyszłości ponownie wrócił na łajbę. Nie musisz kupować od razu wędziska i kołowrotka, bo nie wiesz czy ci się spodoba ten rodzaj wędkarstwa i sprzęt bo nie masz doświadczenia. Na początek, za drobną opłatą (ok.20pln) można wypożyczyć sprzęt do wędkowania, tj kołowrotek z plecionką i kij od szypra. W czasie rejsu możesz poprosić pozostałych uczestników rejsu o wypożyczenie na 1 dryf ich sprzętu. Poznasz wtedy rożne style wędkowania zależne od upodobań i przekonasz się co ci pasuje. Ja wypożyczałem sprzęt podczas pierwszych 3 rejsów.

Na te łowiska preferowane kije to te o długości od 2,7m do 3.4m i ciężarze wyrzutowym 150-180g. Plećka dla początkującego to powiedzmy PP 0,19mm. W przynęty (pilkery, przywieszki, przypony do mocowania pilkera i przywieszki) powinieneś zaopatrzyć się sam. Najlepiej jak pójdziesz do przyportowego sklepu wędkarskiego - tam doradzą ci co kupić i w jakiej gramaturze.

Koszt wypłynięcia to ok 200-250pln za 10h rejs. Na kutrze będzie taniej ale nie koniecznie lepiej.

Pozdrawiam M.

PS. Nie mogę polecić jakiejś konkretnej jednostki bo z tego portu nie pływałem. Jeśli poszukasz w sieci opinii (fora internetowe np. spławik, dział morski) to wybierzesz  coś dla siebie.


Użytkownik vako edytował ten post 13 kwiecień 2016 - 07:16


#550 OFFLINE   russian80

russian80

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 908 postów
  • Lokalizacjadarłowo
  • Imię:Radek

Napisano 13 kwiecień 2016 - 07:16

Z Kołka wypływa wiele jednostek. Ponieważ ma być to Twój debiut (i jeśli pozwalają na to finanse) to powinieneś spróbować na początek na małej łódce. Duży kuter możne być zbyt wielkim wyzwaniem z uwagi na nieprzewidywalny skład(moczymordy). Z reguły obsada łódek to max 6 osób, pozwoli na Ci na pilne obserwowanie konkurencji i przyspieszony kurs. Jeśli poinformujesz szypra, że to twój debiut na pewno otoczy ciebie właściwą merytoryczną opieką - będzie chciał byś w przyszłości ponownie wrócił na łajbę. Na początek, za drobną opłatą (ok.20pln) można wypożyczyć sprzęt do wędkowania, tj kołowrotek z plecionką i kij.

Na te łowiska preferowane kije to te o długości od 2,7m do 3.4m i ciężarze wyrzutowym 150-180g. Plećka dla początkującego to powiedzmy PP 0,19mm. W przynęty (pilkery, przywieszki, przypony do mocowania pilkera i przywieszki) powinieneś zaopatrzyć się sam. Najlepiej jak pójdziesz do przyportowego sklepu wędkarskiego - tam doradzą ci co kupić i w jakiej gramaturze.

Koszt wypłynięcia to ok 200-250pln za 10h rejs. Na kutrze będzie taniej ale nie koniecznie lepiej.

Pozdrawiam M.

PS. Nie mogę polecić jakiejś konkretnej jednostki bo z tego portu nie pływałem. Jeśli poszukasz w sieci opinii (fora internetowe np. spławik, dział morski) to wybierzesz  coś dla siebie.

tylko jest jeden minus łódki i plus kutra....jak na łódce zle sie poczujesz to klapa nie ma miejsca by "sie walnąć" z kibelkami tez jest róznie-albo walisz tyłek za burte albo do wiadra :(  mało która łódka ma WC... ale jezeli chodzi o poławianie faktycznie łodzie są lepsze... na kutrze jest ciepla herba kawa,jest gdzie odpocząć ogrzać sie,  WC ... zjesz cos ciepłego... ale za to z połowami bywa róznie...



#551 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 13 kwiecień 2016 - 07:26

tylko jest jeden minus łódki i plus kutra....jak na łódce źle się poczujesz to klapa nie ma miejsca by "się walnąć" z kibelkami tez jest rożnie-albo walisz tyłek za burtę albo do wiadra :(  mało która łódka ma WC... ale jeżeli chodzi o poławianie faktycznie łodzie są lepsze... na kutrze jest ciepła herba kawa,jest gdzie odpocząć ogrzać się,  WC ... zjesz coś ciepłego... ale za to z połowami bywa różnie...

Wszystko zależny od tego co kolega chce podczas rejsu robić. Jeśli zamierza spędzać czas w toalecie lub mesie to w istocie powinien wypłynąć kutrem. Kawa i herbata są dostępne również na małych łódkach. Na średnich typu Arvor są już toalety. Ja polecam spędzanie jak najwięcej czasu z wędką w dłoni. Można też przed rejsem łyknąć aviomarin i będzie po kłopocie.



#552 OFFLINE   russian80

russian80

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 908 postów
  • Lokalizacjadarłowo
  • Imię:Radek

Napisano 13 kwiecień 2016 - 07:36

Wszystko zależny od tego co kolega chce podczas rejsu robić. Jeśli zamierza spędzać czas w toalecie lub mesie to w istocie powinien wypłynąć kutrem. Kawa i herbata są dostępne również na małych łódkach. Na średnich typu Arvor są już toalety. Ja polecam spędzanie jak najwięcej czasu z wędką w dłoni. Można też przed rejsem łyknąć aviomarin i będzie po kłopocie..

nie chodzi o to czy kolega bedzie chciał spedzac czas w WC czy łowiąc,bo jadąc na ryby raczej kazdy z nas jedzie by  pomachać wędką,ale zrobiłem juz z 300 rejsów i uwierz mi ze jak choroba morska złapie( a ten kolega jak pisął jest nowicjuszem wiec jest duze prawdopodobienstwo ze go złapie) to i kibel jest najlepszym "przyjacielem" w takich sytuacjach.. bo czasem idzie "górą i dołem" ...  ;)



#553 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 13 kwiecień 2016 - 07:53

nie chodzi o to czy kolega bedzie chciał spedzac czas w WC czy łowiąc,bo jadąc na ryby raczej kazdy z nas jedzie by  pomachać wędką,ale zrobiłem juz z 300 rejsów i uwierz mi ze jak choroba morska złapie( a ten kolega jak pisął jest nowicjuszem wiec jest duze prawdopodobienstwo ze go złapie) to i kibel jest najlepszym "przyjacielem" w takich sytuacjach.. bo czasem idzie "górą i dołem" ...  ;)

Nie strasz go, bo nie wypłynie :D. Na początek polecam pogodę gdy fala ma wysokość maksymalnie 0,5m czyli morze 1-2 B w skali Beaforta.

4845579_1.skalabeauforta_611.png

Link do symulacji z wysokością fali:

http://jastarnia.to....ognozy/fala.php

Prognoza pogody z siłą wiatru:

http://meteomodel.pl...-para/WIND10/00

 

Wypadało by również za wczasu zapoznać się z morskimi przepisami by nie było później niespodzianek:

http://dziennikustaw.../du/2015/1015/1

http://dokumenty.rcl...15000166101.pdf

Pozdrawiam M.


Użytkownik vako edytował ten post 13 kwiecień 2016 - 08:01


#554 OFFLINE   magik

magik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 13 kwiecień 2016 - 19:07

Kolego Vako  z  długością kiji  to trochę przesadziłeś.

Proponujesz koledze połów z łodzi motorowej i polecasz kije 2.7 m-3.4 m to jakieś nieporozumienie.

W zupełności wystarczy kij o długości 1.80 m-2.20.m po co męczyć rękę i komfort łowienia lepszy.



#555 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 13 kwiecień 2016 - 19:57

Ja co do długości patyka na Bałtyk wymyśliłem sobie tak, że czym niższa burta i głębiej tym krótszy, a analogicznie wyższa i płycej to dłuższy.

Chociaż ostatnio na wysokiej burcie łowiłem castem 6'9" stopy tyle, że cały czas na odpływie, jak raz była pomyłka i dryf nie w tą stronę to musiałem szybko zwijać, bo pletką darłem po kilu.

Użytkownik Tomek88 edytował ten post 13 kwiecień 2016 - 20:02


#556 OFFLINE   kreczmar

kreczmar

    Forumowicz

  • Twórcy
  • PipPip
  • 187 postów
  • Lokalizacjagłogów
  • Imię:Tobiasz
  • Nazwisko:Łyjak

Napisano 13 kwiecień 2016 - 20:22

Jeśli tylko pogoda na to pozwoli to na pewno wypłynę! Nie zamierzam się obściskiwać z muszlą, jednak nie wiem jak zachowa się mój organizm dlatego wolałbym aby na jednostce była możliwość skorzystania z wc i dlatego zdecyduję się pewnie na kuter. Z tego co się zdążyłem dowiedzieć to w terminie 26 i 27 maja wypływa Globtroter ale o tym już pisałem kilka postów wyżej. Zaopatrzę się w kilka pikerów ewentualnie przywieszek i spróbuję swoich sił. Będę już mega zadowolony jak uda mi się złapać choć jednego dorsza ;) A jak mnie zniechęci choroba morska to pozostanie tylko spining z brzegu ;)



#557 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1397 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 13 kwiecień 2016 - 20:23

Kolego Vako  z  długością kiji  to trochę przesadziłeś.

Proponujesz koledze połów z łodzi motorowej i polecasz kije 2.7 m-3.4 m to jakieś nieporozumienie.

W zupełności wystarczy kij o długości 1.80 m-2.20.m po co męczyć rękę i komfort łowienia lepszy.

A ja myślę że ty nie wiesz o czym piszesz. Twoja recepta pasuje do łowisk głębokich ponad 50m. W ten sposób łowie na Władku i Zatoce.

Na płytkiej wodzie do 30m z reguły łowi się długimi kijami. Wynika to z faktu, że gdy staniesz nad głowami dorszy, bez względu na rozmiar jednostki którą będziesz podróżował, to obiekty twojego zainteresowania momentalnie odpłyną spłoszone. Zatem istnieje technika która opiera się na użyciu finezyjnego sprzętu. Tak łowi cała kadra Polski i najlepsi zawodnicy morscy Europy. Cienka plećka, mała gramatura pilkera(np. poniżej 50g.) i długi kij 3,4m z lekkim młynkiem(max400g)to sedno takich łowów.

4852106_090420161381.jpg


  • russian80 lubi to

#558 OFFLINE   magik

magik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 13 kwiecień 2016 - 21:33

Ja nie wiem o czym piszę ?

Łowienie dorszy to nic innego jak łowienie sandaczy, więc po co mi kij o długości 3.40 m na łodzi? Co innego na kutrze.

Tak samo co ma wspólnego długość kija do głębokości łowiska.

Na dorsze wypływam głównie z Darłowa i od paru lat przeważnie tylko łódka i kij 3.40 na łódce to nieporozumienie.

Za dużo kolego przed kompem a za mało praktyki.



#559 OFFLINE   Traveller

Traveller

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 132 postów
  • LokalizacjaZiemia

Napisano 14 kwiecień 2016 - 07:14

słuchaj kolego,z Kołobrzegu nie wypływają żadne motorówki komercyjne,tylko kutry!! Jak wspomniałeś o Globetrotterze,powiem tak,jest to średnia jednostka wędkarska,z w miare dobrym socjalem,jeśli chodzi o umiejętności szypra to przeciętne,mogę polecić dobry i sprawdzony kuter, podbij na priv to pogadamy

co do sprzętu,nie słuchaj podpowiedzi typu,"dobra wędka 3,00-3,40m  i plecionka 0,19mm"

łowię dorsze od dobrych 15 lat,a kilka lat byłem w  posiadaniu własnej motorówki,więc moge co nieco powiedzieć o łowiskach w okolicy Kołobrzegu G-4 ,H-5

będąc na kutrze idealny dla mnie kijek to 2,40m do 120gr c.w.   a z łódki jednoskład 1,9m z plecionką  do max 0,15mm

Jak już wspomniał kolega Russian 80 w przypadku kiedy dopadnie Cię choroba morska lepszym rozwiązaniem będzie kuter,na motorówce niestety tego miejsca na położenie się będzie brak..


Użytkownik cortez edytował ten post 14 kwiecień 2016 - 07:15


#560 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 14 kwiecień 2016 - 07:31

Jak już wspomniał kolega Russian 80 w przypadku kiedy dopadnie Cię choroba morska lepszym rozwiązaniem będzie kuter,na motorówce niestety tego miejsca na położenie się będzie brak..

Leżenie nie jest wskazane w czasie choroby morskiej. W/g jednego z szyprów wyjściem jest "przyspawanie" się do relingu i wpatrywanie w horyzont. 

Kiedyś na jednym z kutrów jeden z wędkarzy źle się poczuł i zszedł na dól położyć się, nie mineło 5 minut jak biegiem wracał i zwracał  :P za reling. A że akurat obok mnie to usłyszałem co mu zalecił szyper. I przyznaję że jakiś czas później na łódce kolegi (21ft z kabiną) wykorzystałem ten sposób. Byliśmy ok. 20-22km od brzegu i pogoda się zmieniła  :unsure:. Zawiało 6B w porywach 7 czyli stan morza musiał być 5  :unsure: i wtedy nie najlepiej się poczułem i "przyspawanie" zdało egzamin. Drobną niedogodnością było to że byłem przemoczony do suchej nitki.  


  • Traveller lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych