Dorsze z kutra
#61 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2007 - 10:21
A z kutrami też może być fajnie-warunek że nie jeździ się z przypadkowymi osobami , wtedy faktycznie można trafić na pijaków i szarpakowców. Jeśli łowi się z niewielkiej jednostki, do tego nie obstawionej człowiekiem ramię przy ramieniu, to może być to bardzo sympatyczne i fajne, na wczorajszym rejsie na przykład Smaczek pokazał wszystkim że można skutecznie łowić zwykłą jerkówką do 120 gr i curado 201, ja też się zgadzam że nie jest potrzebna do tego półkilowa betoniarka i kij na marliny. Sam obśmiewałem takie kutrowe łowienie przez wiele lat, aż w końcu spróbowałem i wpadłem...Ale jak napisałem wyżej: zgrana ekipa kilku fajnych ludzi, fajna jednostka, normalny sprzęt i opinie o mięsiarstwie, prostactwie czy prostocie tego łowienia między inne stereotypy można włożyć...
Teraz tylko cały czas myślę nad kupnem takiej małej łódeczki (4,5-5 m) z wysokimi burtami i dorszach przybrzeżnych- większymi rozmiarami często niż te z kutra , walecznymi i wg mnie naprawdę sportowymi. Żeby tylko u nas jeszcze tylko czarniaki były...
Pozdrawiam
#62 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2007 - 10:58
Nie można twierdzić, że to mnie nie kręci dopóki tego się nie spróbuje.
Wędkarstwo dorszowe podobnie jak inne jego odmiany, jest w naszym kraju w większości nastwione na pozyskiwanie mięsa. Nikt tego nie zmieni (tu ograniczam się do dorszowania z kutrów).
Uważam jednak, że wyprawa morska ze sprawdzonymi towarzyszami wypraw śródlądowych sprawi każdemu ogromną frajdę, nawet pomimo oddania daniny Neptunowi. Nie można też mówić o toporności samej metody, bo podobnie jak w innych dziedzinach wędkarstwa istnieje spore pole do poeksperymentowania. Już samo odpłynięcie na tyle daleko, iż nie widać lądu robi ogromne wrażenie.
Dla mnie łowienie dorszy jest piękne, podobnie jak sama ryba.
#63 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2007 - 12:59
#64 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 00:14
#65 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 01:40
Czyli da się na lekko
#66 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 06:44
#67 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 07:32
Chyba trzeba by jeszcze namierzać inne ryby. Nie dorsze ale ryby latajace .
#68 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 09:29
Pozdrawiam
Remek
#69 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 09:32
Gumo
#70 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 10:33
Smaczku znam siebie na tyle, że mogę powiedzieć - to mnie nie kręci Np. inne rzeczy, mimo, że ich nie robiłem mnie kręcą i chcę kiedyś spróbować.
Pozdrawiam
Remek
Powinieneś spróbować łowienia z plaży, ja byłem raz i o kiju, ale rybki które Tpe1 łowi bardzo mnie ciągną - może w czasie zlotu poświęcić im jeden dzień?? to nie tak daleko - 200km?
#71 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 17:49
Pozdrawiam
Remek
#72 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 18:25
Smaczku znam siebie na tyle, że mogę powiedzieć - to mnie nie kręci Np. inne rzeczy, mimo, że ich nie robiłem mnie kręcą i chcę kiedyś spróbować.
Pozdrawiam
Remek
Remek mnie też takie łowienie nie kręciło i owszem nadal bardziej kręcą mnie inne ryby, ale morskie łowienie ma swój klimat którego trzeba spróbować. Byłem na dwóch bałtyckich rejsach i w Norwegii więc mam porównanie. Fakt, łowiąc dorsze w Bałtyku można się trochę zrazić, chociarz ja byłem na małej, kameralnej jednostce. Jak na razie uważam że wyjazd do Norwegii był wędkarską wyprawą mojego życia.
#73 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 21:59
dopiero zaczynam go cholować spokojnie ale zdecydowanie każde odpuszczenie kończy się spadem ryby. Mało kiedy zakładam jakie kolwiek przywieszki uważam że pilker z jedną kotwicą jest bardziej skuteczny i mniej męczacy jak te wszystkie wynalazki i szarpanie jak większość szarpakowców.Często staram się posłać pilkera jak najdalej od łajby i prowadze go jak gume na sandałach a przede wszystkim staram sie być jak najwcześniej na jednostce aby zająć rufe i jakoś nam się to udaje bo pływam na zaprzyjaźnionych jednostkach.
#74 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 22:11
Generalnie możnaby powiedzieć, że tyle metod pilkierowania za
dorszem ilu wędkarzy. Ale na poważnie i do rzeczy, otóż łowiąc
na głębokich łowiskach, np. Władysławowo trudno nie używać cięż-
kich pilkerów, tak od 150g w zwyż. Można jednak pojechać np. z
Kołobrzegu, a tu głębokości rzadko przekraczają 20m, i w związku
z tym naprawdę finezyjne, na warunki morskie, wędkowanie jest
możliwe. Sam nie często pływam na dorsze, ale wiem z doświadcze-
nia, że można je łowić u nas na 60-70g pilkery, ew. na gumy na
50-70g główkach, rzucając daleko i prowadząc tak jak przy łowieniu sandałów, a to ma już nie wiele wspólnego z szarpako-
waniem.
Pozdro Jachu
P.S. Co innego gdy łowimy na wrakach, tam trzeba używać szybko
schodzącej przynęty i możliwie jak najmniej zaczepowej, w takiej sytuacji najlepiej sprawdzają się pionowo opuszczane
pilkery o większej masie, ale na naszych wodach 150g to max !
#75 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 22:19
#76 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 22:33
Dokładnie tak jak prawisz, próbowałem też metody z przywieszkami
ale inaczej niż wszyscy. Montowałem taki oto zestaw, na końcu
ciężarek ok.40g do tego dwie przywieszki, gumy na hakach na głów
ce 5g, hak 5/0, jedna motoroil, druga czerwien japońska, czy jakaś tam, pierwsza przywieszka metr od obiciążenia, druga metr
wyżej, oczywiście tak łowiąc nie używałem standadowej dorszowej
pały, a wędziska, nomen omen castingowego, ABU Baltic 40-80g no
i oczywiście multica, wyniki były więcej jak zachęcające. Niestety, mimo, że koledzy są armatorami, to czasami przyjeżdżały ekipy, z którymi trudnobyłoby pływać, ale często
się udawało i było całkiem OK.
Pozdro Jachu
#77 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 22:40
Piszesz, że frajdę sprawia Ci samo wyjście w może i ja to rozumiem, chociaż dla mnie to żadna atrakcja. 10 lat pływałem
jako radiooficer w PLO, więc trochę różnych mórz i oceanów liznąłem. Ale to nie ważne, ważne jest abyśmy korzystali z naszego morza jak najwięcej. I tu należałoby się zastanowić co
zrobić aby upowrzechnić wędkarstwo morskie w każdym jego wymiarze. A to wcale nie jest takie łatwe, po wypowiedziach wielu forumowiczów, możnaby nabrać przekonania, że mieszkamy na
saharze.
Pozdro Jachu
#78 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 22:56
#79 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 23:06
#80 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 23:39
Wiem, wiem wszystko wiem i o rosówkach i o innych takich. Z drugiej strony, jeśli chodzi o morze to nie jest tak, że mnie nie ciągnie bo pływanie i tp/ W końcu już wiele lat upłynęło jak
skończyłem się bawić w marynarza, ale o tym dość bo to już Of toppic. Faktem jest, że mimo iż niewątpliwie jesteśmy krajem
morskim, to z punktu widzenia społeczeństwa, czy raczej ogółu obywateli, a co najgorsze rządu to wydaje mi się, że jest tak
jak pisałem wcześniej - sahara - smutne to, mam nadzieję, że
jednak nieprawdziwe, ale czy coś się zmieni - zobaczymy.
Pozdro Jachu