Proszę nie wrzucajmy wszystkich leków i szczepionek do jednego worka. Czujność owszem jest wskazana, jednak leki zasadniczo leczą, przynajmniej gdy są właściwie stosowane.
Dawno temu pewna pani opowiedziała mi historię pewnego leku - Talidomidu. Trochę o lekach wiedziała, była szefową Toksykologii na jednej z uczelni. W drugiej połowie lat 50tych ubiegłego wieku był on przepisywany kobietom w ciąży na lepsze samopoczucie, trochę nie pykło bo dzieci się potem bez rączek i nóżek rodziły. W latach 60tych udowodniono jego działanie teratogenne. Od tamtej pory służył za straszak dla studentów co się dzieje jak stosuje się nie przebadane leki. Co ciekawe na początku XXI wieku okazało się, że Talidomid jest pomocny w leczeniu niektórych nowotworów i AIDS.
Spinając dygresje do kupy i wracając do ad remu.
Jednym z większych grzechów ludzkości jako takiej jest pycha. Człowiek odkrywając cokolwiek, z marszu zakłada, że już rozumie mechanizm działania, że poznał istotę sprawy, potem prawie zawsze okazuje się jak bardzo się mylił.
Przykładem ludzkiej pychy było uznanie, że kilka miesięcy to wystarczający okres na poznanie ewentualnych działań ubocznych preparatu opartego na mechanizmie, którego tak całkiem i do końca nie poznaliśmy, a przynajmniej nie potrafimy nad nim zapanować.
Również przykładem pychy jest twierdzenie, że potrafimy przewidzieć zmiany klimatyczne, ich skutki, znamy ich przyczyny, podczas gdy przerasta nas prognoza pogody na najbliższe dni, o ile prognozy 24godzinne jakoś jeszcze się sprawdzają (choć też nie zawsze), to te dłuższe niż 72h często są równie celne jak wróżenie z fusów o strzykaniu w kościach nie wspominając. Wierzycie w zapewnienia odnośnie prawidłowego remontu silnika wypowiadane przez mechanika, który nie potrafi zmienić koła w rowerze?