Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Brzany 2024


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
104 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Artuditu

Artuditu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 23 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Artur

Napisano 10 wrzesień 2024 - 06:14

Gratulacje Arturze, piękne Rybska i to w dodatku ze znanej mi (plus wielu innym, wybitnym Łowcom) - i nie ma co ukrywać - trudnej wiślanej wody.

Zrobiłem szybki przegląd pudełka i znalazłem w nim także wobki Twojego autorstwa, na tego u górze niedawno chwyciła mi brzana już po zmroku. Łowne rękodzieło, potwierdzam. Ale ja lubię zmieniać - jak złowiłem już rybkę na daną przynętę, odkładam ją do pudełka i zakładam inną, często zupełnie inną

Chyba na Garażu dwa lata temu nabyłem ich kilka przy Twoim stoliku. Z ciekawości podpytam: dociążasz je na naszym odcinku, czy łowisz raczej z dwiema kotwiczkami? U mnie sprawdza się patent z dociążeniem zamiast pierwszej kotwiczki.

Pozdrawiam, połamania i mam nadzieję - do zobaczenia nad wodą
Adam W. (Wacha)

Dzięki Adam za dobre słowo :). Na ten model górny też miewam brzany ale najczęściej w malowaniu kiełbia. Co do dociążania, to też zapinam kulke pod brzuchem ale przeważnie mam w pudełku rózne warianty wagowe z modelu i moge coś na biegu dopasować do łowiska. W tym roku postawiłem na nowy model sdr i głownie na niego łowie,ale tez jest raczej cięższy ;)


  • Wacha lubi to

#82 OFFLINE   osiemnastak

osiemnastak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 189 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Marek

Napisano 10 wrzesień 2024 - 10:24

Wreszcie chłodniej,w tym roku gumki mnie zawodzą.Jednak ta ślicznotka pobrała tantę.
Waleczne 79cm

Załączone pliki



#83 OFFLINE   Tomasz79

Tomasz79

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaZĄBKI
  • Imię:TOMASZ
  • Nazwisko:GREGUŁA

Napisano 10 wrzesień 2024 - 10:38

Gratulacje Arturze, piękne Rybska 😀 i to w dodatku ze znanej mi (plus wielu innym, wybitnym Łowcom) - i nie ma co ukrywać - trudnej wiślanej wody.

Zrobiłem szybki przegląd pudełka i znalazłem w nim także wobki Twojego autorstwa, na tego u górze niedawno chwyciła mi brzana już po zmroku. Łowne rękodzieło, potwierdzam. Ale ja lubię zmieniać - jak złowiłem już rybkę na daną przynętę, odkładam ją do pudełka i zakładam inną, często zupełnie inną 😜

Chyba na Garażu dwa lata temu nabyłem ich kilka przy Twoim stoliku. Z ciekawości podpytam: dociążasz je na naszym odcinku, czy łowisz raczej z dwiema kotwiczkami? U mnie sprawdza się patent z dociążeniem zamiast pierwszej kotwiczki.

Pozdrawiam, połamania i mam nadzieję - do zobaczenia nad wodą 😉
Adam W. (Wacha)



#84 OFFLINE   Tomasz79

Tomasz79

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaZĄBKI
  • Imię:TOMASZ
  • Nazwisko:GREGUŁA

Napisano 10 wrzesień 2024 - 10:40

Cześć Adam ,poznaliśmy się w zeszłą niedzielę jak wodowaleś belly.Ile gram tam dożucasz do wobków ?
Pozdrawiam

Użytkownik Tomasz79 edytował ten post 10 wrzesień 2024 - 10:41

  • Wacha lubi to

#85 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 11 wrzesień 2024 - 21:53

Dzisiejsza wiślana Basieńka  :D  - duża, waleczna, lecz jakaś taka mocno doświadczona życiowo :( (miała wyraźnie zdeformowane płetwy: ogonową i odbytową plus dwie punktowe rany na ciele - ale nie wiem czy były one pochodzenia zewnętrznego, czy to raczej jakieś zmiany wewnętrzne np. nowotworowe?).

 

Na warszawskiej Wiśle trwa mega niżówka, dzisiejszy stan (stacja Warszawa-Bulwary) oscylował koło 20-21 cm (trwa rekord absolutnego minimum).

 

Basieńka zassała Dorado Sticka 5,5 cm w malowaniu zbliżonym do jasnego kiełbia (tradycyjnie z dociążeniem zamiast przedniej kotwiczki). Hol w mocnym nurcie trwał nieco ponad 5 min.

 

P.S. Wędkarzom z reguły wypinają się / zrywają te największe ryby. Ja dla odmiany wiele bym dał, gdyby wczorajsza wyjęta po ponad 30-minutowym holu BRZANA miała woblera w jamie gębowej, zamiast (jak się niestety pod koniec holu okazało) wpiętego w płetwę piersiową tuż przy ciele...przez ponad 25 min byłem wczoraj chyba najszczęśliwszym wędkarzem na świecie... a przynajmniej spośród tych tych polujących na Barbus barbus... :)

 

Pozdrawiam

Adam W. (Wacha)

 

 

 

Załączone pliki



#86 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 12 wrzesień 2024 - 12:53

*
Popularny

Załamanie pogody, prawie 10 °C mniej. Zawsze mi się to dobrze kojarzy względem żerowania brzan.

Postanowiłem być nad rzeką jeszcze przed południem nad wodą. Tak, żeby popróbować coś podejść w miarę możliwie, o każdej porze dnia. Niestety początek miałem niezbyt ciekawy ponieważ w przeciągu pół godziny od przyjazdu zaliczyłem dwa uderzenia szczupaków, które kończyły się w najgorszy z możliwych sposobów - ucinką :(. Potem przez dłuższy czas nad wodą panowała kompletna cisza...

W poszukiwaniu swojego szczęścia zmieniałem dość często miejsca, ale jeszcze częściej zmieniałem woblery. W wodzie poza systematycznie używanymi przeze mnie Invaderami, Stickami i Blagierami firmy Dorado lądowały jeszcze min. Salmo Hornet 3, Rapal Ultra Light Shad 4, Wob-Art Ciernik 5cm, Krakuski nr 4. i nr. 3, ale i to nie skutkowało sprowokowaniem żadnej brzany. Jedynie co jakiś czas do przynęt startowały klenie i udało mi się wyholować dwa przyzwoite jak na warciańskie warunki okonie 30+.

Kiedy w końcu zza chmur zaczęło przebijać się słonce woda dostała jakby tchnienia i życia. 

Przy powierzchni zaczęły swój koncert klenie, które waliły we wszystko co woda niosła przy powierzchni. Aż miło było stać nieruchomo i patrzeć.

Później swoimi widowiskowymi atakami moje oczy uraczyły bolenie, które z impetem po przeciwległym brzegu bezlitośnie wjeżdżały w drobnice.

Widząc co się dzieje na wodzie postanowiłem ruszyć w miejsce gdzie już wcześniej w tym sezonie udało mi się wyjąć 94cm brzanę. Do wody najpierw poleciał Stick 5, a później Krakusek nr. 4. Ale jak się można było domyśleć i tym razem moje starania kończyły się fiaskiem....

Rzuciłem jeszcze kilka razy różnej wielkości cykadami, które z reguły zaniedbuje. Lecz jedynie wzbudzały one zainteresowanie kleni, których i tak z tak mocno przykręconym hamulcem i tak sztywnym kijem Shimano Beastmaster FX 3,00m 7-28g nie byłbym w stanie zaciąć...

Po kilku godzinach spacerowania nad wodą wróciłem jeszcze w miejsce, od którego tego dnia zacząłem. I tak jak na początku tej wyprawy próbowałem skusić brzany Invaderem 4 cm, tak ten sam model powędrował do wody i tym razem. Daleki rzut pod drugi brzeg. Kilka szybkich obrotów korbką, tak, żeby wobler szybko miał styczność z dnem i dalej już robił wszystko za mnie nurt :).

Wobler dosłownie parę sekund obstukiwał kamieniste dno, kiedy nagle nastąpiło to upragnione branie na samym środku Warty :). Branie co prawda do najmocniejszych nie należało. Ale było zdecydowane i czułem od samego początku, że ryba dobrze na zestawie siedzi. Zaraz po zacięciu zdobycz dała mi już jasno do zrozumienia, że to nie przelewki solidnie murując i stanowczo pokonując kolejne metry Warty. Jej wędrówka w górę rzeki pokazała, że nie ten hol nie będzie należał do łatwych. Brzana wędrując pod prąd robiła sobie praktycznie co chciała. I szczerze mówiąc zawczasu obawiałem się momentu, w którym uda się wraz z nurtem w dół rzeki  :(. W trakcie zawracania czuć było walenie oraz tarcie pyskiem o kamienie leżące na dnie. Czyli coś czego obawiałem się chyba najbardziej.... Ryba, rozpędzona zdawała nic nie robić sobie z tego, że wisi na końcu mojego zestawu. Z każdą sekundą rozpędzała się co raz bardziej, mknąc środkiem rzeki niczym motorówka.

Na szczęście dla mnie w pewnym momencie spłynęła trochę w kierunku brzegu gdzie na moment zastygła przed napływem starej, rozmytej tamy. Postanowiłem to jak najszybciej wykorzystać i chciałem skrócić dość długi dystans. Szedłem rzeką, powoli próbując przy tym nieustannie przyciągnąć do siebie zaciętą zdobycz. Ku memu zdziwieniu brzana zaczęła znów mozolnie płynąć w górę rzeki, co było mi strasznie na rękę :). Niepokoiły mnie jedynie jej zrywy na lewo i prawo, podczas, których niejednokrotnie wyrwałaby mi wędkę z rąk. Jej piekielna moc i przepotężna siła nie ustawała ani na chwilę, a wędka składała się niemal jak zabawka. Kiedy już była odpowiedni blisko, wsadziłem podbierak do wody, ale to zdawało się ją jeszcze bardziej rozwścieczyć... Brzana zrobiła dwa lub trzy odjazdy w kierunku przeciwległego brzegu, ale za moment wracała bliżej środku próbując chyba chować się za co większymi kamieniami. Nie wiedziałem w jakim stanie jest plecionka, ale w miarę możliwości starałem się odrywać rybę od dna. Po  kilku minutach zaciętej walki brzana wreszcie wyszła ku powierzchni i pokazała się w całej okazałości... To było coś pięknego, niesamowitego. Widok, który rozłożył ,mnie na łopatki, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. I nawet jeżeli w tym momencie nastąpiłby koniec holu i ryba by spadła, to miałbym niezwykłą frajdę z samego zobaczenia tak wielkiego brzaniska z tak bliskiej odległości i możliwości walczenia z rybą tych rozmiarów....

Wiedziałem, że na pewno będzie to nic mniejszego niż 90cm z hakiem. Dlatego mimo iż brzana była stosunkowo blisko, to cierpliwie czekałem aż będzie "gotowa", żeby ją ewentualnie podebrać...

Ewentualnie, gdyż wiedziałem doskonale, że to być może nie wszystko na co te rybę tak na prawdę stać. W pewnym momencie, ku memu zdziwieniu brzana chciała udać się w stronę burty, którą miałem za plecami. I właśnie wtedy udało mi się już pewnie podebrać podbierakiem.

Kiedy doszedłem z nią do brzegu położyłem ja w ułożonych, zalanymi wodą trawach, gdzie chwile na mnie poczekała w podbieraku :). Najpierw ja musiałem dojść do siebie i nacieszyć się w spokoju tą wspaniałą chwilą  :)  ;). Po tym jak dałem rade wytrzeźwieć po natłoku emocji i przypływie adrenaliny podszedłem, żeby w całej okazałości ujrzeć pokonane rybsko :). Ręcę trzęsły mi się nadal z wysiłku, emocji, ale  i  na widok ujrzenia tego kolosa :). Brzana była w moim odczuciu przepotężna. Pomimo nawet tego, że  widywałem już wcześniej pod swoimi nogami dużych rozmiarów brzany mierzące więcej niż 90 centymetrów.

Nie chcąc jej zbyt długo meczy i nie dokładając jej dodatkowego, niepotrzebnego stresu, dość szybko wyjąłem ją, żeby dokonać pomiaru i od razu po tym zrobić zdjęcie. Kiedy przyłożyłem rybę do miarki po prostu opadła mi szczęka ;) :)

Okazało się, że właśnie pobiłem swój dotychczasowy rekord 96 cm! Leżąca pod moimi nogami brzana mierzyła 98 cm :D .

 

Załączony plik  IMG_6097.jpg   97,93 KB   28 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_6094.jpg   88,03 KB   27 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_6099.jpg   48,69 KB   26 Ilość pobrań

 

Chciałem od razu zrobić sobie z nią zdjęcie, ale brzana była tak wielka, że niestety nie było łatwo ją objąć. Musiałem wsadzić ją z powrotem do podbieraka, do wody i pomyśleć jak najlepiej ją chwycić, żeby odpowiednio zaprezentować. Na moje szczęście, po dwu czy tam trzyminutowym odpoczynku brzanisko fajnie współpracowało i dało się w miarę przyjemnie ze mną sfotografować ;) ;) :).

Po zrobieniu dwóch fotek trofeum wróciło do wody, gdzie stało między poucinanymi trzcinami czekając na moment, aż będzie w pełni sił, żeby ruszyć w stronę głównego nurtu.

Stałem i patrzyłem na te piękna zdobycz ciesząc się niemiłosiernie. Sama świadomość tego, że po raz kolejny mogłem obcować z gigantem tych rozmiarów po prostu mnie obezwładniała :P :) .

Po upływie dłuższej chwili pomogłem jej wydostać się spośród trzcin, tak, żeby mogła swobodnie popłynąć w stronę środka rzeki, gdzie majestatycznie i dość szybko zniknęła gdzieś pośród kamieniami.

 

Spotkanie z tak dużą brzaną i pokonanie tak potężnego, wymagającego przeciwnika dostarczyło mi niesłychanej ilości wrażeń. Było to na tyle intensywne, że nawet nie przeszło mi już przez myśl, żeby dalej próbować swoich sił tego dnia :).

Mam tylko nadzieję, że wraz ze zmianą pogody brzanowe brania dopiszą trochę bardziej i będę mógł częściej cieszyć się tak pięknymi rybami.

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                               :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 12 wrzesień 2024 - 13:54


#87 OFFLINE   jabadaonbis

jabadaonbis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Maciek
  • Nazwisko:Pietras

Napisano 12 wrzesień 2024 - 13:16

Mistrz 👏👏👏
  • Lukasieka lubi to

#88 OFFLINE   osiemnastak

osiemnastak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 189 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Marek

Napisano 12 wrzesień 2024 - 14:06

Łukasz gratulacje widzę u Ciebie są szanse na metrôwke, raczej zapowiada się przerwa na mojej rzece z rybami na dniach .Przewidują duże opady a zawsze u mnie kończy się to przyborem.
Foto godna rybka 80+

Załączone pliki



#89 OFFLINE   Wojtek B.

Wojtek B.

    Wiślak

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Wojtek

Napisano 12 wrzesień 2024 - 16:27

 


Kosmos 80-ka to już kawał parowozu, ale blisko metrowa brzana...


  • pablo__20 i Lukasieka lubią to

#90 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2330 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 12 wrzesień 2024 - 20:22

Łukaszu , gratulacje wielkie ! Życzę przekroczenia metra w tym sezonie  :)


  • Lukasieka lubi to

#91 OFFLINE   krakus

krakus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 801 postów
  • LokalizacjaAFG...

Napisano 12 wrzesień 2024 - 20:44

Szacun Mistrzu ja się z 60-tek cieszę jak małe dziecko 😉
  • Lukasieka lubi to

#92 OFFLINE   Artuditu

Artuditu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 23 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Artur

Napisano 13 wrzesień 2024 - 06:50

Łukasz ,przepiękne brzanisko.Gratulacje :)


  • Lukasieka lubi to

#93 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 13 wrzesień 2024 - 08:36

Przepiękna! Potężna i zdrowa!
Szacun też za podejście. Nie masz ciśnienia "na metry". Jakby ją zmierzyć na matomiarce, tak jak robi się to np. na zawodach- co jest zupełnie prawidłowe, to jestem niemal pewien, że metr by pękł!
Wielkie gratulacje!
  • haja1978 i Lukasieka lubią to

#94 OFFLINE   DK1969

DK1969

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 13 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Darek
  • Nazwisko:Kostrz

Napisano 13 wrzesień 2024 - 08:38

Gratulacje dla Obu Łowców. 

Brana 98 cm to już coś!

:)

Sezon jeszcze się nie skończył, może w końcu znikną te cholerne glony w Dunajcu!


  • Lukasieka i osiemnastak lubią to

#95 OFFLINE   osiemnastak

osiemnastak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 189 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Marek

Napisano 13 wrzesień 2024 - 16:48

Ostatnia przed opadami, woda już podskoczyła .Praktycznie nie mam jak obłowić rynny.
Brzana 79cm, możliwe że ostatnia w sezonie.
Czas odwiedzić Odrę.Grube bolenie też są waleczne.

Załączone pliki



#96 OFFLINE   DK1969

DK1969

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 13 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Darek
  • Nazwisko:Kostrz

Napisano 13 wrzesień 2024 - 17:48

Bardzo ładna! U mnie nad Dunajcem odwrotnie. Po rewelacyjnym lipcu, potem koniec łowienia. Całe dno pokryte glonami, które tez plyna rzeka. Teraz, jak przejdzie troche większa woda, może zedrze z dna to świństwo. A październik, jak wiecie, jest rewelacyjny. Jestem dobrej myśli👍😀
  • osiemnastak lubi to

#97 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2242 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 14 wrzesień 2024 - 10:20

Gratuluję brzany potwora :)

Patrząc na prognozy, długo już nie połowimy, dlatego się jeszcze zebrałem.
Załączony plik  16a.jpg   28,96 KB   14 Ilość pobrań
 



#98 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 15 wrzesień 2024 - 15:54

Jak się nietrudno domyśleć, po natknięciu się z wielką brzaną nie odpuszczałem i nie miałem zamiaru zwalniać tempa ;). Dlatego regularnie odwiedzałem swoje miejscówki w poszukiwaniu kolejnych ładnych brzan.

Już następnego dnia po wyjęciu mojej "życiówki" trafiłem najpierw rybę mierzącą 67cm. I choć brzana nie była zbyt duża, ani spasiona, to była za to bardzo temperamentna i energiczna, gdzie niedługo po zacięciu zaczęła dyktować warunki :). Zwiastowało to rybe w przedziale 70-80cm, ale było mi tym bardziej miło, kiedy po zgarnięciu jej do podbieraka okazało się, że te mniejsze brzany są w mojej okolicy w tak wyśmienitej formie i świetnej kondycji.

 

Załączony plik  IMG_6102.JPG   91,64 KB   14 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_6104.JPG   72,92 KB   14 Ilość pobrań

 

A niedługo później, zaraz po zmianie miejsca, w mój zestaw mocno przyładowała fajna, gruba brzana 75 cm.

 

Załączony plik  IMG_6107.JPG   99,69 KB   14 Ilość pobrań

 

Obie dały się przechytrzyć na Invadera 4 cm firmy Dorado.

 

Przy okazji chciałem podziękować wszystkim za miłe słowa, po tym kiedy udało mi się stawić czoła tak ogromnej brzanie!

Na prawdę bardzo to budujące!


Użytkownik Lukasieka edytował ten post 15 wrzesień 2024 - 15:59


#99 OFFLINE   haja1978

haja1978

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 915 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Arkadiusz

Napisano 15 wrzesień 2024 - 16:18

Przepiękna! Potężna i zdrowa!
Szacun też za podejście. Nie masz ciśnienia "na metry". Jakby ją zmierzyć na matomiarce, tak jak robi się to np. na zawodach- co jest zupełnie prawidłowe, to jestem niemal pewien, że metr by pękł!
Wielkie gratulacje!

Dokładnie to chciałem napisać. Patrząc na ułożenie ryby na obręczy podbieraka i lekkie wygięcia jej cielska oraz rozpostarcie płetwy ogonowej, ta ryba mierzona dokładnie, nazwijmy to "zawodniczo", ponad metr ma spokojnie. Coś niesamowitego i ogromne gratulacje!

 

PS. Ja myślę, że cała tajemnica jest w Twoich koszulkach  :rockon:   One po prostu dają się złowić, żeby nazwy kapel i grafiki móc choć przez chwilę podziwiać z bliska  :)  


  • Lukasieka lubi to

#100 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 637 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 15 wrzesień 2024 - 16:42

Wielka ryba, gratulacje!

Jakby tchnięty przeczuciem, kilka dni temu wypłynąłem na Odrę po raz pierwszy w tym roku na brzany i...chyba ostatni. Ryb u nas prawie nie ma, ale jedną udało się przechytrzyć, nawet nie mierzyłem i nie fotografowałem, bo taki średniaczek między 60 a 70 cm. I taka cieszy na tym bezrybiu, bo trudno złowić cokolwiek. I to już raczej koniec szans na ten rok, bo ta woda nie spadnie szybko.


  • Lukasieka lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych