Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jak daleko jeżdzicie na jednodniowe wedkowanie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   mario_s

mario_s

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 23 postów

Napisano 28 wrzesień 2024 - 15:15

Ciekawy jestem jak daleko jeździcie na jeden dzien wedkowania? Mi chodzi po glowie trasa 240km w jedna strone, calodniowe wedkowanie i powrot. Do tego rybna rzeka i gwarancja zabawy. W sumie okolo 500km czyli 2x3h w trasie i z 8h wedkowania  z przerwa na jedzonko ;)



#2 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2843 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 28 wrzesień 2024 - 19:16

Dosyć często jeździłem ponad 170 km w jedną stronę. Zamierzam do tego wrócić, może nie z taką samą częstotliwością, ale wypad na cały dzień jest fajny. Można wiele spraw przemyśleć  ;) .


  • Kmicic lubi to

#3 OFFLINE   Bartek85

Bartek85

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 238 postów

Napisano 28 wrzesień 2024 - 19:31

Kiedyś jak mi się jeszcze chciało to 130 w jedną stronę nie było problemem. Dla wędkarza najgorsze co może być to kupić działkę nad jeziorem....😂

#4 OFFLINE   SzymonM

SzymonM

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaLębork
  • Imię:Szymon

Napisano 28 wrzesień 2024 - 20:09

Max 250km w jedną stronę. Do 120km w jedną często jadę po południu pomachać godzinę/dwie :)
  • Mateusz95s lubi to

#5 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9538 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 28 wrzesień 2024 - 21:14

W czasach, gdy zapał był większy, to bywało, że wiozłem żonę do pracy na 7:00, następnie 110-130km nad Odrę a na koniec, o 15:00 odbierałem żonę po pracy. Ale to w czasie gdy sam miałem urlop😀
  • Darek_W lubi to

#6 OFFLINE   Darek_W

Darek_W

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 486 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Dariusz

Napisano 28 wrzesień 2024 - 21:18

Ja powiem szczerze dwa kierunki, Jeziorsko Warta tam mam około 200km i Wisła najbliżej jakieś 11km



#7 OFFLINE   Szymon82

Szymon82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1600 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Szymon

Napisano 28 wrzesień 2024 - 21:38

Jak kupiłem pierwsze auto pytaniem było nie jak daleko tylko na ile ? Na Wisłę potrafiłem jechać dla godziny rzucania dwa razy po 125 km ... i jeszcze się coś połowiło .

#8 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15634 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 wrzesień 2024 - 22:16

Kiedyś z kolegą wyruszyliśmy w nocy z Warszawy na Drużno na jeden dzień łowienia. Powrót wieczorem. Nigdy więcej.


  • strary i Misiek1 lubią to

#9 OFFLINE   Mateusz95s

Mateusz95s

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 228 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Mateusz

Napisano 29 wrzesień 2024 - 07:31

Każda trasa się opłaca jak są rybki, inaczej się łowi i odpoczywa nad wodą, kiedy wiesz że zaraz może strzelić kaban.
Moje wędrówki są raczej trociowo-pstragowe i takie do 100/120km na 2/4h to luzik, ale dalej to już raczej cały dzionek.
  • Friko lubi to

#10 OFFLINE   kmiasko

kmiasko

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 13 postów
  • LokalizacjaGdynia
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Miąsko

Napisano 29 wrzesień 2024 - 11:49

Z Gdyni nad Wdę / Brdę czy inny pstrągowy ciurek. Wychodzi z 1.5 - 2.5h. Wyjazd w nocy, powrót ok. 15. Strasznie męczące, ale co Pan zrobisz...



#11 OFFLINE   karkoszek

karkoszek

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1824 postów
  • LokalizacjaGryfino
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:Lures.pl

Napisano 29 wrzesień 2024 - 11:49

Kilka razy zdarzyło mi się jechać na Rugię na jeden dzień z łodzią. 3h jazdy w jedną stronę. Powrót to była mordęga, już tak nie jeżdżę. Max 1,5 godziny według mnie się opłaca.

#12 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 29 wrzesień 2024 - 13:45

Najbardziej ekstremalne wyprawy to czasy studenckie. 31.12.1995- Sylwester wypadał w niedzielę czyli można było wystartować z trociami o jeden dzień wcześniej. Nocnym pociągiem (z 2 przesiadkami) wyjechałem z Bytomia. Ok. 6 rano byłem w Słupsku, potem autobusem do Bydlina. Temperatura  15 stopni na minusie. Skrzydełko obrotówki zamarzło mi pod kątem 90 stopni. Po 2 godzinach złowiłem swoją pierwszą troć w życiu (chudą kelcinę) i latałem z nią nad rzeką chwaląc się każdemu napotkanemu koledze  :D  :D  :D .  Po południu autobus do Słupska, pociąg do Olsztyna z przesiadką w Gdyni. Circa about 22 byłem w akademiku. Zapozowałem do zdjęcia z rybą- ja ledwożywy w fotelu i dwóch kumpli z kieliszkami. Wypiłem toast za rybę.... i zwaliłem się w ciuchach nie doczekawszy 12.



#13 OFFLINE   bercik69

bercik69

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów

Napisano 29 wrzesień 2024 - 16:29

Jako że łowię wyłącznie w Wiśle, to najdalsze "wyprawy" mają aż 😀 25 km w jedną stronę, choć zdecydowana większość ma tylko 15 km...

#14 OFFLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2684 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 29 wrzesień 2024 - 18:43

Zdarzało mi się jechać rano, przed pracą, 130 km na pstrągi. Połowic 4 godziny i wracać na 14.00 do pracy. 70-100 km, to norma. Tyle że u mnie 70 km nad Oderkę, to 1,5 godziny jazdy, ze względu na drogę jaką się tam jedzie. Do tego dochodzi rozkładanie i składanie pontonu. I z 10 godzin zostaje 5 na wędkowanie 😉😁
  • popper, strary i M a r a s lubią to

#15 OFFLINE   rózgaś

rózgaś

    Znowu....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1129 postów

Napisano 29 wrzesień 2024 - 19:34

Do Włoch na Pad 2700km 2 noce jazdy 3 dni łowienia 12h/dzień

Wisła 200km w 1 strone na 1 nockę rano zwijka do domu najlepiej 2x w tyg
Kiedyś na trocie sam nad morze na 1.5dnia 600km w jedną.
Na San na głowę 270km a potem na klenie 1 -2 x tydz
Trochę się jeździ.

#16 OFFLINE   MatB

MatB

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 322 postów
  • LokalizacjaZgierz
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:Balcerzak

Napisano 29 wrzesień 2024 - 19:42

Regularnie, latem, jade trasę Zgierz - Koło (tak plus minus 10 km) dwa razy w tygodniu. Wstaję jak jest ciemno. Nad wodą jestem 30 min przed świtem. O 8.00 zbiórka i na 9.00 jestem w pracy. W sumie wychodzi jakieś 3-4,5 godziny łowienia w zależności od miesiąca.

Wychodzi ok 160-180 km w obie strony.


Użytkownik MatB edytował ten post 29 wrzesień 2024 - 19:43

  • strary lubi to

#17 OFFLINE   Jarek

Jarek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 498 postów
  • LokalizacjaSilesia

Napisano 29 wrzesień 2024 - 19:59

No tutaj niestety występują niepokojące objawy u  mnie. Zdarzyło się na jeden dzień na parsętę - 600km w jedną stronę, wielokrotnie zdarzało się na jeden dzień od świtu do zmierzchu nad Odrę -> ~300km w jedną stronę. Do stówki w jedną stronę to regularnie :) Na co dzień (kilka razy w tygodniu) 30 - 50km w jedną stronę.
największy extreme to prawie 1000km  w jedną stronę na Litwę na jeden nocleg i 2 dni łowienia.


  • strary, rózgaś i Mateusz95s lubią to

#18 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 180 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 29 wrzesień 2024 - 22:48

130km to robię i robiłem regularnie . Ale to raczej latem . Mój ojciec robił identyczne trasy końcem 80-tych/ początkiem lat 90-tych regularnie zimą Maluchem by połowic godzinę max dwie po robocie. A mnie się nie chce po robocie na ryby stanąć.... Rok temu próbowałem zrobić wyjazd ok. 300km  w jedną stronę -NIGDY WIĘCEJ! I nie wiem czy musze iść do lekarza bo ze mną cos nie tak czy to jest nienormalne by wyjechać o 4rano na wodzie być około 9 połowić tak do 20-21 do domu jakimś cudem zajechać na 1 nie powodując wypadku (kilka razy przysypiałem bo prawie 12h na wodzie w największym upale zrobiło swoje)  .Potem nawet 2/3 dni dochodzę do siebie i odchorowuje. Tak nawiasem najlepszy okres brań przesiadujemy w aucie. 

Kiedyś jak mi się jeszcze chciało to 130 w jedną stronę nie było problemem. Dla wędkarza najgorsze co może być to kupić działkę nad jeziorem....

To jest koniec życia! Mówię po sobie -kupno działki czy to nad rzeką czy jeziorem i nagle przestajemy jeździć w inne miejsca na urlopy. A po kilku(nastu) latach ,,budzimy się z ręką w nocniku" i zastanawiamy się co myśmy zrobili z własnym życiem..... 


  • skius lubi to

#19 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1171 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 30 wrzesień 2024 - 05:11

Ponoć im dalej od domu to lepiej ryby biorą

#20 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 642 postów
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Napisano 30 wrzesień 2024 - 05:17

Mi się zdarzyło jechać około 50km., żeby porzucać chwilę z pomostu, wykąpać się i wracać.
Rowerem.
To było jakieś 20 lat i 30 kilo temu :(




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

1 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych


    hi tower