Łukasz , może nie w temacie silnika zaburtowego ale to też mechanika czyli użycie rozumu ,narzędzi jakie mamy pod ręką i nie ograniczonej wyobraźni aby poradzić sobie przy kolejnej naprawie.
Do wymiany miałem piastę koła. Gdy użyta chemia nie daje rady a nie zawsze daje nam skuteczność w 100% sięgamy po inne środki.
Torxy jak są nowe albo przy montażu zostały posmarowane bo mechanik skręcał je z głową to mamy szansę je odkręcić a jak są stare i zardzewiałe to ze względu na ich płytkie gniazdo pod klucz to możemy polegnąć na samym początku. Klucz udarowy rozbije nam gniazdo śruby i mamy kłopot . Może nie kłopot ale na pewno więcej pracy aby tą i kolejną śrubę odkręcić.
Więc na samym początku czyścimy z rdzy łeb śruby i przykładamy klucz , następnie dwa lub trzy strzały czyli krótkie spawy z migomatu odpowiednim amperem aby rozgrzać do czerwoności śrubę o ile nie mamy żadnych łożysk ,uszczelniaczy czy też wrażliwych elementów na temperaturę aby ich nie uszkodzić /roztopić . I takim sposobem odkręcamy praktycznie każdą śrubę.
Śruby jak i klucze po takim zabiegu lecą na złom albo zostawiamy dugą stronę klucza do następnych pomysłów.