Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

ANKIETA - ile macie wędek spinningowych / castingowych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 16:28

...... z informacją co do pewnych niedogodności...


Sławku jakich? Ja jak narazie dostrzegam tylko jedna zasadnicza wadę. Cena takiego zestawu jest naprawde spora, Truność może sprawić tez dobranie wszystkich elementów tak, zby to działało bez zarzutów. Nauka obsługi.., trzeba też przestwić się mentalnie. Wiem to z autopsji. Chetnie usłyszę jakie inne wady ma lekki casting.
pozd JW :D


#42 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 16:38

[quote]
albo nia ma kasy na lekki zestaw (...) albo poprostu nie potrafi się lekkim castem posługiwać
[/quote]

a nie dopuszczasz innych przyczyn? Np. takich ze do lekkich zastosowan woli spinning a nie casting? Moim zdaniem to że ktoś nie łowi na lekki casting nie musi wynikać tylko z braku pieniędzy lub umiejętności - może wynikać np. z odmiennego rozumowania wędkarskiego, często bardzo racjonalnego zresztą, odmiennych potrzeb czy nawet specyfiki łowiska. Nie wszyscy postrzegają wędkarstwo przez pryzmat ruchomej szpulki, dlatego jerkbait jest portalem dla jednych i dla drugich :D
[/quote]

No OK przecież ja nie chce to podburzać przeciwko rozumującym racjonalnie. Skoro postawiłes mnie wśród tych co postrzegają wedkarstwo przez pryzmat wyłacznie ruchomej szpulki, czyli nieracjonalnie ( w domyśle :unsure: ), to prosiłbym abyś z łaski swojej wyjaśnił mi cóż to jest ta racjonalna przewaga lekkiego spinna nad lekkim castem, bo ja nie wiem. Dodam tylko, że lekkim spinnem posługiwałem się nieprzerwalnie od 87 roku i jakoś zupełnie nie dostrzegam dziś racjonalniej przewagi nad lekkim castingiem. Barierą dla mnie była wyłacznie cena i koniecznośc opanowania innego sposobu posługiwania sie wędziskiem w praktyce. Pytam o te kwestie nie bez przyczyny.

pozd JW :D


#43 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 16:43

Cena takiego zestawu jest naprawde spora, Truność może sprawić tez dobranie wszystkich elementów tak, zby to działało bez zarzutów. Nauka obsługi



Poza trzema właściwościami, które sam wymieniłeś a które mogą stanowić barierę wejscia dla wielu ludzi, dodałbym jeszcze mniejszą uniwersalnośc, co może mieć znaczenie przy łowieniu rzecznym.

Wybierając się nad rzekę z jednym Talonem, np. 10'0 MF2, zakładam szpulkę z żyłką 0,16 i mam spinning kleniowy, który umożliwia mi rzucanie woblerami po 3-4 gramy czy obrotóweczkami comet black fury w rozmiarze 1, zakładam szpulkę z plecionką 10lb i mam kij boleniowy, który nie przestraszy się ołowianki 3/4 oz, zakładam szpulkę z plecionką 15lb, i mam kij którym połowię szczupaki, jeśli w klatce pomiędzy głowkami to nawet na agresywny wobler taki jak Dorado Invader 7. Kij którym nie tylko będę w stanie rzucić czy poprowadzić przynętę, ale również wyjąć rybę, bo jest na to wystarczająco mocny. Podane przykłady są z życia wzięte, takie konfiguracje na tym kiju ćwiczyłem na ostatnim zlocie jerkbaita nad Odrą, miło to wspominam.

Gdybym taką samą elastycznośc, możliwość przestawienia, chciał osiągnąć jednym zestawem castingowym byłoby bardzo ciężko, a na pewno w którejś konfiguracji - mniej komfortowo. To jedna z przyczyn dla których pozostaję jak to określiłeś dwunożny - i bardzo mi z tym dobrze :mellow: Brać to co najlepsze ze spinnigu i z castingu, to jest frajda - po co się ograniczać. Dla jakiejś ideologii ???

ps. zbyt daleka interpretacja mojej wypowiedzi Jurku... napisałem że niektórzy mają często racjonalne przyczyny dla których nie sięgają po lekkiego casta... to wcale nie oznacza iż uważam że Ty postępujesz nieracjonalnie po tą metodę sięgając - naprawdę. Ale są inni ludzie, którzy łowią w innych warunkach lub dążą do czegoś innego - i mogą dokonywać innych wyborów, również racjonalnych. Bo każdy wybór wynika z jakiś założeń, potrzeb, i jeśli te potrzeby, założenia są inne - inne też z reguły mogą byc wybory, prawda? Tak że, pax między chrześcijany :D

#44 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 09 lipiec 2007 - 16:45

[quote]
...... z informacją co do pewnych niedogodności...
[/quote]

Sławku jakich? Ja jak narazie dostrzegam tylko jedna zasadnicza wadę. Cena takiego zestawu jest naprawde spora, Truność może sprawić tez dobranie wszystkich elementów tak, zby to działało bez zarzutów. Nauka obsługi.., trzeba też przestwić się mentalnie. Wiem to z autopsji. Chetnie usłyszę jakie inne wady ma lekki casting.
pozd JW :D

[/quote]
Kręta, wąska, zakrzaczona rzeczka pstrągowa... Z rozbujania przynęty pod szczytówką przy korbie da się rzucić. Przy castingu... powiedzmy, że jest bardzo trudne :D

#45 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 17:41

Poza ....
Gdybym taką samą elastycznośc, możliwość przestawienia, chciał osiągnąć jednym zestawem castingowym byłoby bardzo ciężko, a na pewno w którejś konfiguracji - mniej komfortowo :D


Sorry takie szczere pytanie. Czy ty wogole kiedykolwiek próbowałes łowić 'uniwersalnie' cstingiem? Czy dałes sobie wtłoczyć do głowy pogląd, że to metoda wymagająca bardzo dużej ( i rowniez drogiej) precyzji? Może i 10 lat temu tak było, ale mamy dziś lipiec 2007. To, że się przyznajesz otwatcie, że łowisz klenie i szczupaki tym samym kijem już uważam za postep i sporą odwagę. Ja nad rzekę chodzę z kijem 6,6' albo 7 i plecionką 10 lbs lub żylka 0,22. Dystanse rzutowe takim zestawem pozwalaja posłac dobry wabik na kilkadziesiąt metrów co spokojnie pozwala łowić bolki, albo klenie stojące przy następnej ostrodze. Łowienie szczupaków między ostrogami takim zestawem pominę z oczywistych względów. Być może kij w długości 10 da ci lepszy dystans. Tylko czy to potrzebne? Z jekiej odległości łowisz i zacinasz bolenie? 70 m a moze 80m :o ? Wątpie. Żaden wabik w warunkach łowiska nie poleci na taki dystans,choc by niewiem co, wiec poco tak długi kij? Nawet na mazowiecką Wisłę. Mam kolęgę w Swiebodzinie, który na sulechowskim odcinku Odry od dwóch lat lowi wszelkej masci drapieżniki kijem premier w dlugosci 2,13 cm i tez nie widzi żadnego powodu żeby wracać do kija 2,7m. Myśle, że potrzeba badyla 10 to mit i powielanie najzwyczajniej w świecie 'powszechnie akceptowalnych pogladów' Friko to nie świeci garnki lepią. :D I tak na koniec ad vocem do ostatniego twojego zdania w poprzedniej wypowiedzi. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek kwestionował, podważał, ironizował z czyiś doświadczeń wedkarskich tylko dlatego, ze łowi spinningiem i to dlugim. Niestety zdarza się tej drugiej stronie takie właśnie traktowanie tych wszystkich nieracjonalnych ktorzy nad duża rzekę chodzą z kijem 2m i pożal sie Boże multiplikatorem. Zawsze mniej bądż bardziej subtelnie są podważane umiejętności czy doświadczenie takiego wędkarza. Tak więc pax nie zawsze jest dla wszsytkich.
@ Sławek, gratuluje intuicji. Właśnie poto wywołałem tę dyskusje na forum bo siedzę nad nazwijmy to problemem łowienia castingiem na małych kleniowych czy pstrągowych rzeczkach, gdzie zanim dojdziesz do wody zaplączesz się w krzakach totalnie. Powiem Ci, że łowię castingiem w takich miejscach od jakiegoś czasu i jest doskonale! Zastanawiam sie tylko, czy jest sens gosić takie prawdy publicznie :unsure:
pozd JW :D

#46 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 09 lipiec 2007 - 18:00

To nie intuicja, gdyż nie łowi mi się w takich warunkach komfortowo castingiem. Jak będzie możliwość to z chęcią się jednak nauczę :D

PS A tak na marginesie to proponuję wydzielenie nowego wątku i zatytułowanie go... Spining contra casting???

#47 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 18:12

Jurku,

myślę że głosić możesz publicznie do czego masz przekonanie - i ja również.

Jeśli masz przekonanie do lekkiego castingu - to bardzo dobrze.

Natomiast nawracać na siłę do lekkiego castingu chyba nie ma sensu, era krucjat skończyła się

Wydaje mi się iż wyczerpująco przedstawiłem co miałem na myśli mówiąc o racjonalnych wyborach - jeżeli mimo tego chcesz mnie rozumieć tak jak Ci wygodniej, Twoja sprawa :wacko:





#48 OFFLINE   Ireneusz Matuszewski

Ireneusz Matuszewski

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 315 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 18:27

Witam,
Następna dyskusja która do niczego nie doprowadzi. Szkoda czasu Panowie. Każdy łowi i będzie łowił tym co lubi. Z mojej strony mogę odpowiedzieć na pytanie, co w przeciągu trzech lat dało promowanie castingu. Dało zwyżkę sprzedaży wędzisk castingowych o 300%.
Pozdrawiam,
Ireneusz Matuszewski

#49 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 18:33

Wydaje mi się iż wyczerpująco przedstawiłem co miałem na myśli mówiąc o racjonalnych wyborach - jeżeli mimo tego chcesz mnie rozumieć tak jak Ci wygodniej, Twoja sprawa


Niebardzo rozumiem co nie tak zinterperpretowałem. W końcu retoryka typu racjonalne wybory itd to nie moje słowa :unsure: Chciałem tylko jasno wyrazić pogląd, ze cast jest w trudnych łowiskowo warunkach w wielu kwestiach lepszy niż spinn. Ale jak widzę, głosząc takie herezje narażąm sę tylko na śmieszność i niepowazne traktowanie. Cóż ja przynajmniej sprwdziłem to w praktyce :unsure:
pozd JW :D

#50 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 09 lipiec 2007 - 19:02

do Sławek@ i Jerzy@
Sądzę, że rozpoczeliście bardzo trudną dyskusję skazaną z góry na brak konsensusu. U nas w kraju są stosowane spiningi o różnej długości. Jest wiele teori, opini, dogmatów o najwłaściwszej długości.I trudno to rozstrzygnąć z tego powodu, że każdy adwersarz ma swoje własne, autorskie argumenty. Te argumenty wcale nie muszą pasować do ogólnych nauk czy utartych przyzwyczajeń. One są takie i już. Często aracjonalne ale własne.
Ostatnio miałem dyskut z jednym wędkarzem na temat związku pomiędzy bólem w krzyżu, braniem szczupaka pod nogami i długością spiningu. Czyli trzy zmienne i nie wiadomo jaki wynik. Okazało się, że równanie rozwiątuje wysokość brzegu. Przynajmniej tak on twierdził.
Przykład ten dowodzi, że dysusje na temat odpowiedniej długości zawsze będą miały indywidualne racje i żadnej uniwersalnej długości kija.

pozdrawiam

#51 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 09 lipiec 2007 - 19:29

Panowie ..
Czy piękne , niezależne hobby potrzebuje kagańca jakiegokolwiek dogmatu ?

#52 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 20:07

Panowie ..
Czy piękne , niezależne hobby potrzebuje kagańca jakiegokolwiek dogmatu ?

no oczywiscie, witajcie w szuflandii :mellow:


#53 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 20:21

@Jurku

nie narażasz się na śmieszność i niepoważne potraktowanie (nie wiem kogo cytujesz, to Twoje słowa) tylko na to że ktoś może... mieć inne zdanie. Potrafisz to zaakceptować?

Zgadzam się z Tobą iż są sytuacje, w których casting wykazuje przewagę nad klasycznym spinningiem. Są też moim zdaniem takie sytuacje - nie musisz podzielić tego poglądu - w którym klasycznemu spinningowi znaczanie ustępuje, nie tylko z powodu ceny, trudności dobrania zestawu i nauki jego obsługi.

Sam nie łowię na casting na rzekach, łowię na spinnig. Taki jest mój wybór. Ostatnio jednak kilka razy wybrałem się z Remkiem nad Wisłę, ponieważ chciałem żeby w tych warunkach przetestował koncepcyjny kij castingowy. Nie był to żaden lekki casting, tylko uczciwe 15lb, do tego z bardzo tanimi przelotkami po 3zł w detalu i rękojeścią ze zwykłej pianki. Czyli bariera finansowa znacznie mniejsza, chociaż pewnie trudno zaszpanować takim kijem. [ Ocenią to Ci Froumowicze którzy przyjadą na mini-zlot boleniowy nad Bugiem w najbliższą sobotę ] Nie przeszkadzało to Remkowi przy pomocy niezbyt wysublimowanego multiplikatora powiedzmy klasy małego chronarcha i plecionki PP 10lb poslugiwac się wahlarzem przynęt od na ok 5 gramowych knightów do ołowianek w granicach 3/4 uncji. Byłem szczerze zaskoczony uzyskiwanymi odległosciami rzutowymi i swobodą posługiwania się zestawem w warunkach momentami dosyc silnego wiatru. Remek zresztą też. Jeszcze bardziej byłem zaskoczony, w jak wiele miejscówek nad naszą słabo uregulowaną, środkową Wisła z tym zestawem można wejść i operować z szansą na wyjęcie ryby.

Czy to oznacza, że podczas następnej wyprawy przesiądę się na ten kijek? Nie, ponieważ było również wiele miejsc, które dużo bardziej efektywnie będę potrafił obłowić klasycznym długim spinningiem, w szczególności płytkie wlewy gdzie ryba stoi często tuż przy brzegu, płytkie przemiały gdzie długim kijem można manewrowac obrotówką pomiędzy kamieniami, oraz napływy, które można obłowić nie wchodząc do wody tylko dzięki długiemu kijowi obłowić je wzdłużnie wyciągając niejako przynęte z korony - przykłady można mnożyć.

Reasumując, oczywiście da się łowić nawet na dużej, uregulowanej rzece krótkim zestawem castingowym. Nie jest to wcale taka mordęga i wyrzeczenie. Bariera cenowa również nie musi być wielka - koszt kija w omawianym przypadku to jakieś 300zł. Niewątpliwie potrzeba trochę umiejętności. Czy to można określić mianem uniwersalngo castingu - myślę że tak, sądząc po wachlarzu przynęt. Czy to samo można zrobić spinningiem - oczywiście, a moim zdaniem nawet więcej. ( zastanawiałem się jak by wyglądał długi kij castingowy w tym wszytskim, powiedzmy dlugosci 9 stóp, być może kiedyś zrealizuję taki projekt i wtedy okaże się że muszę zweryfikować część dotychczasowych poglądów :unsure: )

Póki co cieszę się wolnością wyboru. I zamierzam łowić w sposób który daje mi radość, bez kompleksów i oglądania się na oceny innych. I Tobie Jurku, sugeruję to samo :D może tylko bez formułowania aroganckich ocen w stylu, że jeśli inni nie łowią tak jak Ty, to znaczy że są biedniejsi albo nie potrafią Przepraszam za ten elemet czystej demagogii, ale tak zabrzmiała dla mnie myśl która otworzyła tą dyskusję

@Thymallus
Andrzeju, cieszę się znajdując w Twoich słowach dystans do tematu i brak konieczności udowadniania komukolwiek-czegokolwiek. Masz ten komfort, że nie musisz :D

@Sławek 'Oppeln' Bronikowski

Własnie, nie rozumiem tej 'konieczności' wyboru, samoogranicznia - czy z wędkarstwa nie można już czerpać radości pełnymi garściami, zarówno ze spinningu jak i z castingu? Czy wąska specjalizacja musi opanować nawet tą szczęśliwą niszę naszej ezgystencji... a kysz :lol:

Pozdrawiam








#54 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 09 lipiec 2007 - 20:26

Z ankietą nie było problemu - ponad 10 i z górki :mellow: mimo ostatniego przerzedzenia pod schodami. A jeśli chodzi o pytanie Jerzego to 100% takim wędkarzem jest na pewno Ramay, który łowił azwykłym sprzętem pewnie raz, a na zakrzaczonych rzeczkach daje sobie radę raczej bez większych problemów. Ja mam jeszcze spinnery (2 czy 3??) ale to pozostałość jeszcze z polski, od dawna nie były nad wodą. Cała reszta w tym sezonie ( w poprzednim też) to casting (w zeszłym roku jeszcze mucha). Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do casta na małych zakrzaczonych pstrągowych miejscach - kiedyś myślałem że to nawiedzanie się i onanizacja dla samego faktu, ale teraz wraz z treningiem jest coraz łatwiej i sensowniej, więc padł ostatni bastion ew spinerkowania w moim przypadku.

#55 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 20:47

Brawo Standerus!!

Pitt masz rację! To tylko szuflandia !! :D

Friko, dwa posty wyżej napisałeś, że uniwesalny cast to coś mało komfortowego teraz piszesz, ze Remek testował jakiś kijek i bylo komfortowo przy sporym wachlarzu wabików. No cóż mogę ci pogratulować jak Standerusowi. Brawo Friko!! Oby tak dalej!

pozdrawiam wszystkich urzytkownikow szuflandii :lol:
arogancki @jerzy ;)

#56 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 21:01

@Jurku

zamiast się ciskać i obrażać czytaj dokładnie: nie napisałem mało komfortowo napisałem mniej komfortowo - i to podtrzymuję. Z owego Talona cometa black fury 1 z pewnością obsługuje się bardziej komfortowo niż z owego kija castingowego z przykładu o którym wspomniałem. Co nie zmienia faktu, że z obydwoma kijkami można przejść się na ryby. Oba kijki sa w klasie 15lb. Dla obiektywizmu muszę jednak dodać, iż ten spinningowy Talon jest 4-krotnie droższy od wspomnianego kijka castingowego to tak w kwestii stereotypów na temat bariery cenowej

czy już wystarczy? może damy sobie spokój z tymi sztucznymi podziałami i każdy zostanie przy swoim bez 'wartościowania' , co?

:D

#57 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 21:10

Dobra kazdy zostanie na swoim, przyrzekam już nie krzyczeć i wywoływać demagogiczno-śrubkologicznych wojen na forum :unsure: :lol: Przyrzekam również nie obrażać ( :lol: ) się na nikogo ! Jednocześnie chciałbym prosić szacowne redakcyjne grono w skladzie: Friko, Mifek, Pitt, Remek, Rognis (kolejność alfabetyczna) o nie banowanie mojego konta ani czasowego ani stalego. :lol: :lol:
Postaram się już nie używac słowa 'casting' ani żadnego innego gorszącego sformuowania na tym forum przez okres minimum 1 miesiaca.
:mellow:
pozd JW :D

#58 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 21:15

:lol: tu nie ma takich zwyczajów Jurek, że się kogoś za odmienne zdanie prześladuje, zwłaszcza jak można normalnie porozmawiać, wymienić się argumentami :D pisz o castingu jak najwięcej :D

zresztą myślę, że tak naprawdę istotnych różnic nie ma, tylko do tego wniosku łatwiej dochodzi się w rozmowie niż internetowym klikaniu

Myślę że najfajniej byłoby umówić się na kilku miejscówkach i po prostu sprawdzić parę zestawów, taki mały shootout w przyjacielskiej atmosferze, może to by był nawet jakiś pomysł na 'obiektywne' zmierzenie pewnych zależności? A potem zrobić jakiś artykuł z tego?

#59 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 09 lipiec 2007 - 21:30

Proponuje umówić się na jakimś rybnym łowisku np. J. Wygonin w kilka osób i zrobić taki shotout. Część będzie łowiła na korby i kije dłuższe nawet niż brody irańskich ajatollachów, a reszta (ze mną włacznie) będzie machała króciakami... te..no tam ..hmm z kołowrotkami montowanymi na górze :huh: :o .. :unsure: wiecie oco chodzi. :unsure:
Jestem dostępny od 20 lipca do 10 sierpnia. Pisze się na taką imprezę.

pozd JW :D



#60 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2007 - 21:32

A może jakaś rzeka jednak? To by było bardziej wymowne i mogło uciąc więcej spekulacji - na sobotę nad Bug jeszcze zdążysz :mellow:

ps.
offtopicowa część dyskusji została przeniosiona na forum... offtopic w nowym wątku Jurek się żeni :mellow:




Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych