Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sum 2007


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
339 odpowiedzi w tym temacie

#321 OFFLINE   Daniel Wirek

Daniel Wirek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaWrocław / Nowa Sól
  • Imię:Daniel

Napisano 10 listopad 2007 - 09:55

Popatrzcie na to :mellow:

http://www.narybki.n...php?readmore=63

#322 OFFLINE   Logistyk

Logistyk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWarszawa Targówek

Napisano 10 listopad 2007 - 13:49

Strach tam to wody wchodzić :mellow: Te sumy to pewnie ludojady jak patrzę na wielkość paszczy :o

#323 OFFLINE   Zulus

Zulus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 625 postów
  • LokalizacjaGórzyca

Napisano 10 listopad 2007 - 16:00

Chcialbym zobaczyc co mialy w zoladku po rozcieciu... pewnie rozwiazalo sie pare zagadek zaginien ludzi :mellow:

#324 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 15 listopad 2007 - 22:00

znalazłem w sieci takie coś:

http://www.naspinnin...es/610#more-610

zobaczcie filmik na dole, nie znam się, ale czy takie traktowanie ryb nie szkodzi im za bardzo?
co prawda nie są to małe ryby, ale..
nie znam sie:)

#325 OFFLINE   pafek

pafek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 772 postów
  • Lokalizacjapstrągowe strumienie

Napisano 15 listopad 2007 - 22:17

Też się nei znam ale na moje oko wszystko ok. To są spore rybki więc pontonik przydatny. jeżeli spływają wodą i wpuszczają rybkę co kilkanaście metrów, też chyba ok.

Niepokoją mnie tylko czerwone plamki na ogonach u niektórych sumków widoczne na fotkach powyżej.

#326 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 16 listopad 2007 - 04:26

Ja uważam to za skandal. 450 kg to można wpuścić jak na rzece będzie obowiązywać C&R a nie przy limitach 3 szt. dziennie i nagminnym zabieraniu malutkich sumów. A samo zarybianie - najczęściej pąkują ryby z rękawa w jedno miejsce więc +, że zadali sobie trud rozwiezienia. Osobiście jestem przeciwnikiem zarybiania sumem o tej porze roku. Manipulacje ciepłolubnymi rybami w lodowatej wodzie to zdecydowanie zły pomysł. :angry:

#327 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 979 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 16 listopad 2007 - 14:34

Ja uważam to za skandal. 450 kg to można wpuścić jak na rzece będzie obowiązywać C&R a nie przy limitach 3 szt. dziennie i nagminnym zabieraniu malutkich sumów. A samo zarybianie - najczęściej pąkują ryby z rękawa w jedno miejsce więc +, że zadali sobie trud rozwiezienia. Osobiście jestem przeciwnikiem zarybiania sumem o tej porze roku. Manipulacje ciepłolubnymi rybami w lodowatej wodzie to zdecydowanie zły pomysł. :angry:


Przepraszam, ale nie rozumiem, tzn. nie ma zakazu zabierania sumów (bo chyba tak rozumiesz C&R)- to nie powinno się zarybiać?

Co do pory zarybień: w większości sumy hodowane są w polikulturze z karpiem, teraz jak się pewnie orientujesz, spuszcza się stawy karpiowe i przenosi ryby do zimochowów. Czyli zarybia się wody otwarte np. linami, karpiami, sumami. Wszystko są to ryby ciepłolubne, ale w normalnych stawch (nie na wodzie podgrzanej) temperatura jest taka sama jak w rzekach, jeziorach czy gliniankach. Nie ma szoku temperaturowego, ryby w niskiej temperaturze mają mniejsze zapotrzebowanie na tlen, a wysycenie wody tlenem jest większe- można je dłużej transportować. Nastepny ważny czynnik to to, że nad wodą jest teraz mało wędkarzy, a sumy są mało aktywne, czyli ryzyko, że zostaną wyłowione, zanim się rozejdą jest mniejsze.


#328 OFFLINE   Oleix

Oleix

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 16 listopad 2007 - 14:57

Robertowi chodziło chyba o to ze sumy w zimnych porach roku grupuja sie w jednym miejscu np. dołku i z tamtąd glizdziarze moga wyłowic wszystkie niewymiarki co do sztuki... czyli wytłuc wszystko co bedzie z wąsami w danym miejscu(np. wszystkie ryby z zarybienia)
A w ciepłej pore roku małe ryby szybko by sie rozeszły na wiekszej przestrzeni co zaowocowało by teoretycznie tym ze niewiele zostało by złowionych...

#329 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 listopad 2007 - 15:06

Gliździarze gliździarzami, a i szarpakowcy nie śpią... :angry:

#330 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 979 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 16 listopad 2007 - 15:35

Robertowi chodziło chyba o to ze sumy w zimnych porach roku grupuja sie w jednym miejscu np. dołku i z tamtąd glizdziarze moga wyłowic wszystkie niewymiarki co do sztuki... czyli wytłuc wszystko co bedzie z wąsami w danym miejscu(np. wszystkie ryby z zarybienia)
A w ciepłej pore roku małe ryby szybko by sie rozeszły na wiekszej przestrzeni co zaowocowało by teoretycznie tym ze niewiele zostało by złowionych...


Generalnie to w tym okresie większość ryb gromadzi się w zimowiskach.
Jeśli zarybienie zostało tak przeprowadzone jak napisali, to nie ma się co czepiać. Jeśli natomiast ktoś wali rybę w jedno miejsce (jak napisał to Robert) to niezależnie czy to listopad czy lipiec jest to błąd w sztuce. Ktoś kto tak robi marnuje pieniądze i powinien za to odpowiadać.


#331 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 16 listopad 2007 - 15:54

Zarybiałem kilka razy sumem i z tego co powiedział mi ichtiolog z dużym doświadczeniem w hodowli, sumy po tych wszystkich manipulacjach związanych z odłowami maja wysoką śmiertelność po wpuszczeniu. NIESTETY są one hodowane z innymi rybami i dlatego odławia się je hurtem, czyli w zimnych porach. Nie chcę się wgłębiać w temat ośrodków zarybieniowych. Jak sama nazwa wskazuje powinny wszystko podporządkowywać zarybieniu a w praktyce podporządkowane są rentowności czyli karpiowi. To ile ryb przeżyje martwi tylko wędkarzy.
Czy wody C&R nie trzeba zarybiać? To zależy od presji, bo jak udowodniono z C&R też są straty. Ale to kosmos, żyjemy w kraju gdzie na słowo „SUM!” lwia cześć populacji rozgląda się za drągiem lub kamieniem.

#332 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 16 listopad 2007 - 18:13

Witam,moge sie pochwalic zlowionym sumem na rzece Bug,miejscowosc Nur,nie jest to duzy okaz,mial 8kg i 115cm

#333 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 16 listopad 2007 - 18:31

Zapomnialem dodac ze sum byl zlowiony w miesiacu sierpien,metoda spinningowa na wachadlowke gnom 2

#334 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 16 listopad 2007 - 19:37

gratuluję, ale chyba uprawiałeś z nim zapasy ;) ...jakiś taki pooklejany trawami i innymi chaszczami...szkoda że wrócił :unsure: do wody wyjałowiony ze śluzu

#335 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 16 listopad 2007 - 20:23

gratuluję, ale chyba uprawiałeś z nim zapasy ;) ...jakiś taki pooklejany trawami i innymi chaszczami...szkoda że wrócił :unsure: do wody wyjałowiony ze śluzu


ja również staram się aby ryby wróciły do wody bez skazy ale bez przesady :unsure: czy za każdym razem trzeba to tak wypominać i to nowym forumowiczom.Człowiek chce się pochwalić swoją zdobyczą a tu nici jeszcze docinka następnym razem nie wypuści ryby z trawą tylko majerankiem na teflon ;)
pozdrawiam piękna ryba już dawno takiej nie holowałem :D


#336 OFFLINE   sochun

sochun

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 17 listopad 2007 - 00:12

Ciekawa teoria. Gdyby Ci ktoś zwrócił uwagę, że źle myjesz zęby to co wtedy... <_<
Swoją drogą, to fakt, że z taką rybą to już może się parę rzeczy zdarzyć. Nie ma co dramatyzować.

Pozdrawiam.

#337 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 979 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 17 listopad 2007 - 13:42

Nie chcę się wgłębiać w temat ośrodków zarybieniowych. Jak sama nazwa wskazuje powinny wszystko podporządkowywać zarybieniu a w praktyce podporządkowane są rentowności czyli karpiowi.


Wiesz, produkcja materiału zarybieniowego jest obecnie bardziej opłacalna niż karpia :D.
Jeśli chodzi o straty przy zarybianiu na jesieni to obiecuję się dowiedzieć u źródła (czyli u kumpla robiącego te ryby)- ja zajmowałem się głównie łososiowatymi.


#338 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 17 listopad 2007 - 15:24

Karp to niestety też materiał zarybieniowy. Rozumiem, że chodziło Ci o ryby inne niż karpie. Aby produkować te inne ryby trzeba mieć duże wylęgarnie i dostosowane do tego stawy. Ośrodki które znam maja kupę stawów i albo kompletny brak wylęgarni, ale bardzo małe. To jest niestety skutek monokultury karpiowej. Nie widzę jakoś aby zmieniano ten stan rzeczy. Produkuje się głównie karpie a inne ryby kupuje gdzie się da.

#339 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 979 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 18 listopad 2007 - 13:25

Karp to niestety też materiał zarybieniowy. Rozumiem, że chodziło Ci o ryby inne niż karpie. Aby produkować te inne ryby trzeba mieć duże wylęgarnie i dostosowane do tego stawy. Ośrodki które znam maja kupę stawów i albo kompletny brak wylęgarni, ale bardzo małe. To jest niestety skutek monokultury karpiowej. Nie widzę jakoś aby zmieniano ten stan rzeczy. Produkuje się głównie karpie a inne ryby kupuje gdzie się da.

No to gdy będziesz w moich rejonach zapraszam. Przejedziemy się na wylęgarnię gdzie robi się: jazia, klenia, bolenia, brzanę, miętusa, suma, szczupaka, lipienia i pstrąga potokowego(tego z ikry przywiezionej). Ośrodki typowo wylęgarnicze wcale nie muszą zajmować dużej powierzchni, ważniejsza jest dobra woda i rozplanowanie, parę ich widziałem. Odbiegliśmy od tematu, przy najbliższej okazji, wypytam się o suma i się odezwę.


#340 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 979 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 24 listopad 2007 - 17:21

Do Robert@.

Tak jak obiecałem rozmawiałem z kolegą, który hoduje i zarybia sumami. Trochę o biologii: sum żeruje do 12 stopni, pływa aktywnie do 7/8 stopni, popada w odrętwienie przy temperaturze 4/5 stopni Celsiusza. Nie sądzę by temperatura w rzece spadła na przełomie października i listopada poniżej 7 stopni Celsiusza, zresztą kumpel nigdy nie spotkał się w literaturze z badaniami dotyczącymi skuteczności zarybień w zależności od temperatury. Jedyne zalecenie jakie od niego usłyszałem to by przy niskich temperaturach nie wpuszczać sumów w miejsca gdzie w zimie sumy będą narażone na przyduchę. Potwierdził to co napisałem, że ryby hodowane na stawch w polikulturze z innymi rybami nie powinny mieć problemów- ta sama temperatura, pokarm naturalny itd.
Inna sprawa to ryby hodowane na wodach podgrzanych (np.Konin, Ostrołęka). Proces produkcji materiału zarybieniowego suma na takich wodach został dopracowany dopiero jakieś 5/6 lat temu. Nie ma jeszcze badań nad skutecznością zarybień, ale została poznakowana partia sumów pochodząca bodajże z Ostrołeki, które zostały wpuszczone do Siemianówki. Pierwsze zwroty będą na wiosnę przyszłego roku, jeśli Cię to interesuję powiadomię o wynikach.
Z obserwacji. Siemianówka była zarybiana zarówno materiałem ze stawów jak i wody podgrzanej. Ryby z wody podgrzanej są inaczej ubarwione (są czarne, w sadzach nie ma kryjówek, cienia- ich melanofory produkują więcej barwnika) i pozbywają się tego ubarwienia bardzo długo. Zarybienia były prowadzone zawsze na jesieni, na wiosnę w żaki wchodziło dużo czarnuchów, czyli przeżwalność powinna być OK. Zastrzeżenie- nie zostało to potwierdzone badaniami, a jest to jedynie obserwacja.