Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dobrze latające woblery do castingu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 18 lipiec 2007 - 11:47

dawid_@ ty byś chciał woblerek, ze znanej firmy, który ładnie lata, jest łowny ma ostre kotwice nie jest drogi i do tego jest jeszcze dostępny w lokalnym sklepie Głowatka albo Barwena. Do tego otrzymać pełną informację z instrukcją obsługi za friko w internecie.
To brzmi jak noworoczny koncert życzeń !!! Ale jak widzisz i czytasz poprzednie wypowiedzi to powoli się spełnia. Ciekawe czy do końca...... .


Kto by nie chciał

#22 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 18 lipiec 2007 - 11:50

zaraz zaraz to ty masz jeszcze moje pudelko???

#23 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 lipiec 2007 - 22:14

Jeśli kiedyś przyjdzie ci ochota lowić na cast zupelnie lajtowy to w ofercie salmo jest kilka dobrze latających wabików np. Butcher 5F czy Hornet 4S.

Zgadzam sie z przedmowca, ze w tym wzgledzie casting (gdzie w przypadku lzejszych przynet trudniej dobrac lotna przynete) przyczynia sie do ewolucji wedkarstwa spiningowego u nas.
Za Woda juz dawno wobler, ktorym nie da sie rzucic, nie jest artykolem poszukiwanym (mysle o takim, ktory zarowno blisko leci, jak i podczas rzutu notorycznie zaplatuje sie kotwicami za linke)

Szkoda że trzeba tak kombinować z woblerami. Wygoda korzystania z castingu rekompensuje to jednak całkowicie

A jak to ze spiningu leci....fiu, fiu...

Pozdro
Gumo




#24 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 20 lipiec 2007 - 15:50

Chyba zmienię multika i powinno być lepiej. Zamówiłem kilka woblerów Spro. Te powyżej 9gr lecą całkiem znośnie, ale czuję że to nie jest to co powinno.

#25 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 20 lipiec 2007 - 20:41

dawid powtórze coś co było juz powiedziane na tym forum nie raz. Ta okuma która kupiłes to multiplikator do zdecydowanie cięższego łowienia. To bardzo fajny multik do slidera 10S. Wynika to z faktu, że VS 200 ma sporą i cięzką szpule. Jesli do tego triumpha 17 lbs doczepiłbyś curado 101D, scorpiona 1001, chronarcha 51 albo Team Daiwe Sol/Alphas 103L itd. to rzut np. tonącym butcherem, bullheadem Salmo, gloogiem czy kazdym innym lotniejszym i wymienionym w tym watku wabikiem będzie zdecydowanie bardziej komfortowe i dalekie.
pozd JW :D

#26 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 21 lipiec 2007 - 04:45

Dzięki.

Zbłądziłem. Wybaczcie :D

Zwiodło mnie, że pewien specjalista (nie powiem gdzie) napisał, że lecą już wabiki od 7gr. Fakt, kopyto na główce 8 gr już jakoś leci, ale to skupiona masa. Schody zaczęły się przy woblerach.

Jerzy
To wszystko, co jest do lekkiego castingu, czy to tylko przykłady?

Dzięki za pomoc :D

#27 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 21 lipiec 2007 - 07:38

Mogę ze spokojem ducha polecić scorpiona 1001. Mam go w swoim arsenale i spisuje się naprawdę dobrze. Dopiero jak założyłem go do kija poczułem czym różnią się od siebie multiki. Co do tej okumy to pewnie i da się nią rzucać 7 gramami ale potrzeba do tego dłuższej nauki a i tak nie będzie to zbyt komfortowe łowienie. Do cięższych przynęt natomiast będzie dobrze :D.
Już jakiś czas temu dałem sobie na spokój z ekstremalnym używaniem multików. Można próbować rzucać C4 wabikami 5 gramowymi i nawet kawałek poleci, ale czy warto sobie tym głowę zawracać? Rzucanie przy castingu jest wielką przyjemnością. Po co sobie tą przyjemność odbierać. Po co na siłę wyłączać kolejne bloczki hamulca, jeżeli nie jest to potrzebne. Te hamulce są po to by ułatwić nam rzucanie - korzystajmy z tego. Nie wszyscy muszą wygrywać zawody rzutowe na odległość :D.

#28 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18593 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 lipiec 2007 - 07:42

@Dawid, Jurek zasadniczo ma rację że TRC66MF + Okuma VS200 to troche dziwny zestaw. Ta okuma bardziej by mi pasowała do TRC66MH, bo w tedy rzeczywiście możnaby juz średniego jerka założyc. Scorpion, Chronarch, z kolei do TRC60MF - bo on choc tak samo opisany i krótszy, jest w praktyce dużo delikatniejszy, i z przynętami nawet ponizej 10 gram bedziesz miał komfortowe łowienie, w tórym bedzie uczestniczył nie tylko kołowrotek, ale również kij.
TRC66MF to kij którym można poorać cięższą gumą czy większym, dobrze latającym woblerem. To jest solidny kij na sandacza, na szczupaka i to najlepiej w słuszniejszym rozmiarze. Przy takich przynętach może ta Okuma VS200 pociągnie, chociaż mi ten młynek nie leży. To co możesz jeszcze zrobić to ewentulanie sprawdzić 2 rzeczy:
1/ czy młynek nie jest przeoliwiony - zwłaszcza chodzi o to czy nie ma tłuszczu na rancie po którym hamują bloczki hamulca odśrodkowego (czy się nie ślizgają bloczki)
2/ potem: nawinąc plecionke 10-15lb zamiast zylki na lżejszą ze szpul okumy

Pobaw się utawieniami bloczków, docisku, a potem załóż do tego wszystskiego jakiś większy dobrze latający wobler, np. większego X-Rapa czy też gumę na główce 10-15 gram, to są przynęty we właściwym gabarycie dla tego kija. TRC66MF to nie jest kij do lekkiego castingu po prostu.

pozdrawiam


#29 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 21 lipiec 2007 - 09:21

Widzisz dawidzie_@ masz bardzo wiele porad, sugestii często sprzecznych z sobą. Starsi koledzy chcą dobrze. Ale jak jest za dużo głaskających to mogą zagłaskać delikwenta. Spróbujmy to wszystko uporządkować.
Omówmy sobie najpierw kołowrotek, a potem wędzisko.
Okuma VS200 to bardzo dobry kołowrotek przeznaczony do średnich i większych wabików. Czyli na średnie i większe ryby. Możesz używać woblerów o masie 10-20 gram jak i dużych woblerów. Koledzy piszą tylko jerki bo oni niczego poza jerkami nie widzą ale zapewniam cię, że duże woblery również n.p. CountDown Super Shad Rap o masie blisko 70 gram i podobne.Innymi słowy nie trzeba sprzedawać kłowrotka bo jest dobry tylko trzeba kupić lekki niskoprofilowiec n.p. Curado 101D lub Scorpiona 1001 też f. Shimano. One bardziej nadają się do lekkich woblerków. Wtedy będziesz miał dwa multiki. Tu wielu ludzi ma po kilka multiplikatorów bo inaczej jest trudno. I jeszcze jedna uwaga. zasięg rzutu. Ze wspomnianych multików osiągnież większe odległości małymi wobkami. Ale tylko nimi. Żadnym Curado 101 czy Scorpion 1001nie rzucisz tak dalego ciężkim woblerem jak Okuma VS200. Każde z nich jest po prostu do innych celów.
Omijaj porady w stylu, że dany kołowrotek rzuca woblerkiem powiedzmy od 6 gram. To już jest socjotechnika. Woblerem rzuca wędkarz przy pomocy dnanego zestawu castingowego. I każdy przy tym zestawie ma inne wyniki. To jest prawda.
Wędka. Kij jest również dobry ale jak napisał ci Friko on taki nie za bardzo do ciężkiego casta i też trochę za mocny do lekkiego casta. Czyli jest nijaki. Inaczej uniwersalny. Nigdy nie ma dobrach rzeczy uniwersalnych.Dlatgo w/g mnie podobnie jak sugerował Friko ten kij bym wymienił. Sprzedaj i kup lżejszy. Jaki? to wyjdzie w dalszej dyskusji. Natomiast później kupisz sobie kij do cięższych woblerów i blach. Taki na prawdziwe szczupaki jak widziałeś tu na forum w rękach wybranych redaktorów-globtroterów.
Sumując. Nie załamuj się. Działaj powoli dalej. Twoja sprawa i tak ma tępo jak w japońskim super expresie. Obecni tu starsi wędkarze dochodzili do takich wniosków latami, a ty dzięki internetowi i temu forum zobacz jak szybko.

życzę powwodzenia

#30 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 21 lipiec 2007 - 12:29

Dzięki za wszystkie porady :D

@Sławek

Masz rację. Lepiej się łowi z włączonymi bloczkami. Jest wtedy większy komfort i margines dla błędów. Skoro dla Ciebie to ważne, to tym bardziej dla mnie, jako początkującego w castingu :D


@Friko

Mówisz że to solidny kij na sandacza i szczupaka i to najlepiej w słusznym rozmiarze, ale ja ten kijek na metrowym sumku wygiąłem do pierwszej przelotki i to na żyłce 0.22 (zakupionej do nauki rzucania). :mellow:

Stan techniczny jest ok. Kołowrotek nie jest zatłuszczony. Bloczki szumią bardzo wyraźnie. Jedyne co mnie niepokoi, to że mam bloczki w jednym kolorze a w recenzji tego multika wyczytałem że powinny być w dwóch kolorach. :unsure:


@Thymallus

Dzięki. Nie załamuje się (jeszcze). Działam. Jest z tym trochę zamieszania, ale lepsze to niż kupić kolejny standard (2.7m + stała szpula klasy 200) i kląć że znów jest do kitu :D

Bez was kompletowanie takiego zestawu mogłoby mi zająć całe lata. Dzięki :D




Reasumując

Główka 10gr leci mi spokojnie na 25m ale oczywiście czuć, że to nie jest to. Z okumą jest ten myk, że radzi sobie z 10gr, ale z 8 już słabo. 2 gr robią kolosalną różnicę.

Potrzebuję po prostu zejść o oczko niżej. W Ten sposób rzucę woblerem 8-10gr i gumą 15gr. Jednym słowem, odchudzę zestaw scorpionem i zobaczę co się będzie działo :D

#31 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 21 lipiec 2007 - 12:51

Dzięki za wszystkie porady :D


Potrzebuję po prostu zejść o oczko niżej. W Ten sposób rzucę woblerem 8-10gr i gumą 15gr. Jednym słowem, odchudzę zestaw scorpionem i zobaczę co się będzie działo :D


To nie bedzie takie proste. Na walory użytkowe (komfort + powtarzalnośc w lowieniu) zestawu castingowego składają się wszystkie elementy (kij+mlynek+linka +wabik), ale nie w jednakowym stopniu. Naistotniejszy jest kij. Jest to element od ktorego zależy 50% możliwości całego zestawu. Dalej jest multiplikator od ktorego zależy następne 30%. Kolejny jest wabik, a dokładnie jego lotnosć mamy następne 20%. Na końcu jest typ linki pozostałe 10%. Mniej więcej w takich proporcjach rozkładają się zalezności które decydują o tym co mozemy wycisnąc z naszego zesatwu. To jeszcze nie koniec. Umiejętności i warunki na łowisku tez determinują skutecznośc naszego łowienia, ale doswiadczenie musisz zdobywać cały czas. elementy zestawu mozesz zmieniac dowolnie. Zamiana okumy na scorpiona 1001 spowoduje tyle,z e ten 8g jig bedzie latał rownie dobrze jak ten 10g i te dwa gramy z ogromnej róznicy zróbią sie niemalże nie istotne. Jednak przy próbie zejścia z gramaturą jeszcze nizej nawet scorpion nie pomoże wiele, bo kij nie będzie się ładował. oczywiście z twoejgo punktu widzenie taka zamiana samego multika bedzie odczuwalna jako ogromna ale to nadal nie bedzie najlepszy zestaw. Friko ma racje krótsza wersja triumpha czyli TRC60MF jest delikatniejsza i razem ze skorpionem 1001 czy curado 101D pozwoli na zarówno komfortowe Łowienie okonii na 5g jigi a także większe drapiezniki na wabiki w granicach 21-26g. wiem to z autopsji.
POZD JW :D


#32 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 21 lipiec 2007 - 13:07

Podejrzewam, że nie naładuję go 5gr :D Wolałbym jednak coś w długości 6.6 lub 7, bo już z tym kijem czuje się jak z podlodówką :mellow:

#33 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 21 lipiec 2007 - 13:38

Wolałbym jednak coś w długości 6.6 lub 7, bo już z tym kijem czuje się jak z podlodówką :mellow:


Powoli daje o sobie znać psychika. Rozumię cię dawid_@ Na rzeką wokół inni wędkarze mają 3 metrowe spiningi lub ruskie teleskopy 4,2 metra, a ty takie śmieszne, krótkie coś. Jak to ładnie nazwałeś - podlodówka. To musi rodzić zdziwienie. Kiedyś na Pomorzu łowiłem z kolegami styczniowe trocie. Przechodzący wędkarze patrzyli na nas trochę dziwnie. Około południa kolega zaciął sporego łososia na castingowy kij 6 stopowy 17 lbs. Holował go dość długo bo wybrał sporo linki z kołowrotka. W tym czasie zbiegło się całe wspomniane towarzystwo i przyglądało się akcji. Może nie tyle fascynował ich walczący łosoś co bardzo wygięty króciutki kij z dziwmnym kołowrotkiem. Było to coś co burzyło całą ich świadomość. Patrzyli jak na zjawisko nie z tej ziemi. czyli podlodówka.
Zdarzają się na forum przypadki zawodników, którzy kombinują jak zamocować multik do 3 metrowego kija. A wiesz, jak taki kij podobał by się kolegom nad rzeką?
Wnioski.
Wędkowanie castingowe ma coś wspólnego ze wschodniki technikami walki. Oprócz sprzętu bardzo ważna jest psychika. Powinieneś się przestawić mentalnie. Przestać myśleć jak spiningista bo to często prowadzi do wypaczeń.


#34 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3667 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 21 lipiec 2007 - 13:39

Dawid, ja mam w tej chwili Rivera 8'6 do 3/4oz. i jest to chyba jeden z niewielu kijów St.croix który nie ma tak wielkiego zapasu mocy. Jest miękki i znakomicie sie ładuje nawet pod przynętą 5g :D Z drugiej strony ma bardzo mocny dolnik i z zacięciem nie ma problemu.

#35 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3667 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 21 lipiec 2007 - 13:46

Andrzeju, tu akurat się z Tobą nie zgodzę. Casting to nie tylko kije do 2 metrów. Multiplikatorem można łowić wędkami o różnej długości, a ja jestem tego przykładem. Zresztą Friko widział i może potwierdzić. A to że część wędkarzy utrzymuje iż jest inaczej to tak jak z tatuażem, który wiekszość ludzi uważa za oznake więziennych krat.

#36 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 21 lipiec 2007 - 14:03

Co kto lubi, niech tak robi...
Na ostatnim boleniowym spotkaniu miałem okazję porzucać, dłuższym niż tradycujny, kijem castingowym. Oczywiście był to dobry zestaw, ale... podoba mi się to operowanie lekkim kijem jedną ręką. To jest takie... subtelne i... wolne. Drugą ręką mogę... dłubać sobie w nosie na przykład (hihi). Dłuższy kij wymaga już dwuręcznych rzutów i w taki sposób mnie ogranicza.
Wniosek: wtedy tylko gdy można opowiadam się za krótszym wędziskiem - jeżeli trzeba inaczej, to mus jest mus :D
Ale i tak czasami świadomie rezygnuję z długiego kija - na rzecz przyjemności :D

#37 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 21 lipiec 2007 - 14:19

Nad rzeką wokół inni wędkarze mają 3 metrowe spiningi lub ruskie teleskopy 4,2 metra, a ty takie śmieszne, krótkie coś. Jak to ładnie nazwałeś - podlodówka. To musi rodzić zdziwienie.


..i rodzi. Nad rzeką sami grunciarze z ruskimi teleskopami. Spinningisty nie uświadczysz (chyba że ojciec), a jedyny casting jaki widziałem na żywo, jest mój :mellow: Ludzie dziwnie patrzą, ale z reguły boją się spytać.

#38 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18593 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 lipiec 2007 - 14:32

Zresztą Friko widział


Myślę że temat długiego kija castingowego sam w sobie jest na tyle interesujący że można go omówić w oddzielnym wątku, np. w kąciku rodbuildera. Propunuję @TomCast żebyś założył wątek, wstawił kilka fotek swojego kijka, w tym obrazujacych długość dolnika i sposób trzymania kija, i ruszymy z dyskusją :D

Pozdrawiam

#39 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 21 lipiec 2007 - 14:41

do pierwszej przelotki czyli tak jak powinien pracowac kij tej dlugosci pod ryba ok 3-4 kg. Ale nie martw się, jak będziesz lowić mniejsze nie powinny spadać


Kto powiedział że spadł? Miałem go na brzegu za niecałe 10min. :mellow:

Tylko, czy scorpion wytrzyma takie łowienie? :unsure:

#40 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3667 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 21 lipiec 2007 - 16:48

Mój scorpion wytrzymał dwa sumy po ok 15kg jednej doby wiec nie widze przeciwskazań. Choć pewnie mocniejszy będzie chronarch i chyba jest bardziej uniwersalny :D


P.s. Friko i tak zrobie jak mówisz, podyskutować zawsze można i warto :D