Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przepraszam jeszcze dwa słowa w temacie C&R


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 28 lipiec 2007 - 17:09

@Dawid, a ja znam taka wode, ktora zostala zajechana przez wedkarzy, ktorzy zgodnie z przepisami brali tylko dozwolona ilosc, czyli 3 sztuki dziennie. Oczywiscei byli klusownicy, ale raczej za wielkiej szkody nie robili. Ze smutkiem przyznam ze rzeka (Drweca Warmińska) zostala zalatwiona przez klubowiczow w ciagu 3-4 sezonow. Mialem okazje w tym czasie na niej lowic, znam tych ludzi, wiem ile ryby zabierali, jacy byli z tego dumni, i wiem jak woda wyglada obecnie. Pewnie juz nigdy nie wroci do chociaz polowicznie dobrego stanu jak 7 lat temu. Kto zna ta wode, wie o czym mowie. Kto nie zna, ten juz pewnie nie bedzie mial okazji...


Tak jest @lukomat.Masz rację to nikt inny jak właśnie wędkarze zarżnęli rzekę do dna. Rzeka była chroniona przed kłusolami ale nikt nie wziął pod uwagę, że wedkarze tak się zachowają.


#62 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 lipiec 2007 - 17:26

Jak zwykle to u nas bywa dyskusja zaczyna dotyczyc skrajnosci . Wyglada na to ze sa tylko Ci co kategoryczne C&R i Ci co biora wszystko . Wiekszosc z nas lowi normalnie przestrzegajac przepisy , kilku kategorycznie wypuszcza bo ma takie prawo i kilku bierze wiecej choc nie ma takiego prawa , ale jest chec . Oczywiscie mozna lowiac i biorac wedlug przepisow zrujnowac rzeke ---opis Luko ....na takie cos powinny byc limity osobowe wprowadzone na czas . Wszystko zalezy od Czlowieka , od tego czy mysli i jest uczciwy . Nadal jestem zdania --wracajac do kija w mrowisko --ze szczupak zabity przez nurka to byl blad czlowieka ...w tym momencie nie zadziala madrosc ...za to zadziala pycha , chcica itp...
@ Moj drogi Pepe jestes autorytetem czy chcesz czy nie . To my decydujemy czy ktos tym autorytetem bedzie . Ikona to zbyt swietobliwe okreslenie i nie pasuje do naszych czasow .
@ Wedkuj madrze ...wypuszczaj madrze ...i bierz tez madrze ...CZLOWIEKU ...po prostu B)

#63 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 28 lipiec 2007 - 19:17

Wujek, Ty oczywiście ręczysz za to co tam w ludzie deklarowali w wątku „ile zabieramy” , ale na wszelki wypadek usuwasz ze swoich zdjęć swój wobler aby ktoś kształtu nie podglądną. Co za ufność i wiara :lol: :lol: :lol:

#64 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 28 lipiec 2007 - 19:34

@Robert, a gdzie wogole byl watek o tym kto ile zabiera, bo mi jakos umknelo?

#65 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 28 lipiec 2007 - 20:02

To była taka niby ankieta. Słabo sie orientuje w przestrzeni jerbaita i nie zakodowałem. Na pewno zaraz ktoś Ci zapoda.

Tak się składa, że jestem w sieci od 1998 r i wielokrotnie miałem okazję sprawdzić jak się mają deklaracje ludzi w sieci z rzeczywistością. Najczęściej prawda była druzgocąca. Ludzie w sieci często kreują się na takich jakimi by chcieli być a nie takimi jakimi są. Znam jeden skrajny przypadek kiedy totalny mięchol zrobił z siebie orędownika C&R, zatroskanego losem ryb. Prawda jest taka, że miał chwilę słabości po zetknięciu się z Internetem, ale żona szybko przywróciła go na tory. Samo życie. Na szczęcie im więcej ludzi zagląda na fora tym mniej jest takich skrajnych przypadków. Na szczęście jest tez drugi biegun. Tak sobie myślę, jaką minę maiłaby Remek i inni moi koledzy gdyby zobaczył jak walę sandacza po głowie drągiem. Pewnie by padli. Ja też nie spodziewam się, że kiedykolwiek oni zaskoczą mnie czymś takim.

#66 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 28 lipiec 2007 - 20:12

Padli to mało powiedziane mogli by cie pogonić też takim drongiem tylko większych rozmiarów :D

#67 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 lipiec 2007 - 05:25

Tu jest ten wątek http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2225& ;start=0&
z mocnym enterem :D

#68 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 lipiec 2007 - 08:50

Wujek, Ty oczywiście ręczysz za to co tam w ludzie deklarowali w wątku „ile zabieramy” , ale na wszelki wypadek usuwasz ze swoich zdjęć swój wobler aby ktoś kształtu nie podglądną. Co za ufność i wiara :lol: :lol: :lol:


Robert, jak się pewnie domyślasz jerkbaita czytają nie tylko zarejestrowani użytkownicy. Czasami pojawiają się też ludzie którzy nie są jakoś bardzo związani z forum, stąd staram się nie pokazywać woblerów ponieważ nie chcę choć w małej części przyczynić się do wybijania boleni. Na zlocie jakoś nie kryłem się po krzakach, kto chciał mógł zobaczyć przynęty.
Poza tym nie mam powodu nie wierzyć w to co ludzie piszą. Może nie wszyscy zachowują się tak jak deklarowali, ale z Twojej wypowiedzi wynikało jakby większość pisała nieprawdę. Trochę więcej wiary w ludzi :D

#69 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 lipiec 2007 - 09:07

Z mojej wypowiedzi wynika TYLKO, że chciałbym aby to co napisali wypowiadający się było prawdą. Dlaczego wyciągasz z tego nieuzasadnione wnioski, zostawiam bez komentarza. Co do wiary, to kończy się ona tam gdzie zaczynają się fakty. Jak ktoś pisze, że zabiera 2 szczupaki w roku a ja wiem, że na jednej wyprawie zabrał dwa, to mam powody mieć, delikatnie mówiąc, DUŻY dystans to tego typu zwierzeń w sieci. I to wszystko w temacie.

#70 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 29 lipiec 2007 - 10:50

@Robert - z Twoich wypowiedzi raczej wypływa zgorzkniałość.
Ja też niestety jestem kłamcą, o gumowej moralności, uważam natamiast całkiem ciągle i spójnie że fanatyzm to shit i nigdy z tego nic dobrego nie wyszło. Mam ochotę zabrać rybę to to robię, że na ogół nie mam to inna sprawa.

@Dawid - czytałem Twój pierwszy post w tym wątku i myśl byłą jedna - o święta naiwności :mellow: to co potrafią zrobić z wodą zwykli wędkarze budzi naprawdę zgrozę. W ramach limitów.

#71 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 lipiec 2007 - 11:08

Dokąd zmierza dyskusja? Czy będą z niej jakieś wynikać pozytywy?

Jakoś nie widzę świetlanej przyszłości i wniosków przyjętych ogólnie. Przedstawiliśmy swoje stanowisko i na tym poprzestańmy.
Szukajmy tego co nas łączy a nie tego co dzieli.

Na tym forum celem jest propagowanie wypuszczanie złowionych ryb. Możemy to nazwać c&r, lenistwem, czy racjonalnością - wszystko jedno. Jak ryba wraca do wody to cel jest osiągnięty. Przyklejanie sobie takich czy innych nazw nic nam nie da. Dyskusje niestety także. Widać to po stanie naszych wód. Dyskusji na ich temat było już tyle, że gdyby całe siły poszły nie w gwizdek a w działanie, to wody byłyby pełne ryb.


Zakopmy toporki i weźmy się za działanie.
Może znowu jakaś zbiórka na zarybienia - może nawet jakaś wspólna akcja... Co Wy na to???

PS Ja ze swojej strony obiecuję na taką akcję przekazać zestaw swoich woblerów (zlicytowane zasilą fundusze akcji).

#72 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 lipiec 2007 - 12:22

Dla podbudowania atmosfery wczoraj z kolegą złowiliśmy sumka ok 120cm i ładnego bolenia. Obie ryby poszły do wody :)Nie wyobrażam sobie żebyśmy mogli kiedykolwiek zabić takie ryby.

Robert może źle zinterpretowałem Twoją wypowiedź, rzeczywiście nie ma co się spierać, szczególnie w sprawie którą obaj popieramy.

#73 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 lipiec 2007 - 12:23

Ja się tu nie zajmuje zamykaniem wątków, ale faktycznie ten kwalifikuje się do zamknięcia, bo tzw. „rozsądnym” puszczają nerwy :D

#74 OFFLINE   sochun

sochun

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 29 lipiec 2007 - 12:34

Spokojnie, ja już wiem o co chodzi. @Pepe specjalnie sprowokował temat. Cel jest jasny. Liczy, że dla odreagowania polecimy do sklepu kupimy po parę wobków i nad wodę :lol: :lol: .
Patrzcie @Sławek też promuje :lol: (oczywiście postawę, gratki )

Pozdrawiam, sam właśnie idę się pakować.
Życzcie mi połamania. :D

#75 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 29 lipiec 2007 - 13:11

@Robert, dzieki, jakos mi ten post umknal...

@All, sluchajcie, chyba wszyscy sobie zdaja sprawe z tego, ze limity na polskich wodach sa zdecydowanie za wysokie. Zastanawiam sie, jaka jest droga prawna ich zmiany. Czy jako czlonkowie PZW (obecnie do nich nie naleze, ale sprawa rybostanu lezy mi na sercu, bo pewnie za pare lat wroce do ojczyzny) mozemy wplynac na zwiazek? Wiem, ze sa zebrania kola itd... ale czy np oficjalne pismo do zarzadu z kilkoma setkami podpisow? Albo jakas akcja w internecie. Przeciez jerkabit.pl to nie jest jedyny portal na ktorym sa zwolennicy zmian w przepisach. Gdyby wciagnac w to kilka innych portali (mysle ze szczegolnie kregi muszkarskie) to moze sprawa odbilaby sie echem? My tu sobie strzepimy jezyki, a problem pozostaje w zasadzie nie ruszony w wiekszej skali.
Pozdrawiam

#76 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 29 lipiec 2007 - 13:22

@Robert, dzieki, jakos mi ten post umknal...

@All, sluchajcie, chyba wszyscy sobie zdaja sprawe z tego, ze limity na polskich wodach sa zdecydowanie za wysokie. Zastanawiam sie, jaka jest droga prawna ich zmiany. Czy jako czlonkowie PZW (obecnie do nich nie naleze, ale sprawa rybostanu lezy mi na sercu, bo pewnie za pare lat wroce do ojczyzny) mozemy wplynac na zwiazek? Wiem, ze sa zebrania kola itd... ale czy np oficjalne pismo do zarzadu z kilkoma setkami podpisow? Albo jakas akcja w internecie. Przeciez jerkabit.pl to nie jest jedyny portal na ktorym sa zwolennicy zmian w przepisach. Gdyby wciagnac w to kilka innych portali (mysle ze szczegolnie kregi muszkarskie) to moze sprawa odbilaby sie echem? My tu sobie strzepimy jezyki, a problem pozostaje w zasadzie nie ruszony w wiekszej skali.
Pozdrawiam


Nie trzeba aż takich wielkich akcji. Z mojego koła kilka lat temu wnioskowaliśmy do zarządu okręgu o wprowadzenie zakazu połowu ze srodków pływających od 1.01 do 30.04 na jednym z akwenów gdzie rok rocznie odbywała się rzeź szczupaka przez pseudowędkarzy na tarliskach i została podjęta taka uchwała na zebraniu zarządu. Czyli musi się skończyć tumiwisizm wśród wędkarzy.

#77 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 lipiec 2007 - 14:48

Nie da się takich zmian przeprowadzić ponieważ jest to sprzeczne z aktualną polityką PZW. Wszelkie ograniczenia w limitach, (czytaj w marzeniach) skutkują odejściem kolejnych członków. To cios dla PZW którego rozbuchane struktury potrzebują kasę aby się utrzymać przy życiu. Nie chodzi tu tylko o biura ale też o niewydajne ośrodki zarybieniowe. O ile można przeforsować jakiś ograniczenia dotyczący spinningistów, to co do żywca, nie ma szans. Pokazała to afera ze zniesieniem zakazu połowu tą metodą. Lobby mięsiarskie w PZW jest nie do ruszenia. Nasza dyskusja dotyczy C&R w odniesieniu do okazów. Te okazy to w większości ekosystemów są czubkiem trójkąta. Kiedyś był to trapez, bo okazów było zdecydowanie więcej Teraz ten trójkąt ma przedziwny kształt. Mała podstawa z mini szpicem. Do ścięcia tego szpica nie trzeba armi mięsiarzy. Wystarczy kilku sprawnych „rozsądnych”. Dlatego moje motto brzmi, „Boże chroń moje wody przed „rozsądnymi” :D

#78 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 29 lipiec 2007 - 15:40

@zamker, jesli sprawa wyglada na niezbyt skomplikowana, to dlaczego wciaz jest jak jest?

@Robert, czyli nalezy sie z tym pogodzic, ze nie ma szans na lepsze i skupic sie na ratowaniu niedobitkow i liczyc na to, ze od czasu do czasu uda sie trafic na jednego z nich? W kilku twoich wczesniejszych wypowiedziach raczej odczytywalem zachecanie do pospolitego ruszenia na PZW niz akceptacja rzeczywistosci :wacko:

Pozdrawiam

#79 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 29 lipiec 2007 - 16:44

@zamker, jesli sprawa wyglada na niezbyt skomplikowana, to dlaczego wciaz jest jak jest?


Jak sobie odpowiesz ilu jest chętnych i gotowych walczyć o zmiany a ilu tylko mieli jezorem to wszystko będzie jasne. Są miejsca na mapie pzw gdzie się coś dzieje gdzie działają ssr i są zarybiania nie ma sieci i jest trochę ryby w wodzie a reszta tej mapy to ogólny tumiwisizm.

#80 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 lipiec 2007 - 17:02

Do zmian w PZW jest potrzebne pospolite ruszenie ale ja akurat nie do tego namawiałem, bo jestem realistą. Wiem jacy są młodzi ludzie. Zajęcie robieniem kasy nie mają za grosz woli do pakowania się w naprawę PZW. Szanse na to bardzo zmalały. Namawiałem do działa na rzecz swoich wód, czyli do lokalnych inicjatyw. Nadal jestem przekonany, że można sporo zrobić. Pytanie tylko jak. Tu moje zdanie ewoluuje bo mam nowe doświadczenia. W swoich działaniach poniosłem porażkę ponieważ zniszczono 3 miesiące to co zbudowałem w 6 lat, dlatego skłaniam się do działania po za strukturami PZW. Może to zabrzmi dziwnie ale akurat w działaniach najbardziej przeszkadza demokracja. Demokracja w PZW to skąpstwo ZO o raz kompromisy z większością. Efektem takiego kompromisu może być niedoinwestowanie łowisko pstrągowo, karpiowo, sumowe :D Wyjście ze struktur PZW oznacza pozbycie się garba a na demokracje jest prosty sposób. Ja aktualnie stoję w miejscu ponieważ władzę w mojej pipidówce przejęła post komuna która nawet na listy nie odpowiada, więc nie ma z kim gadać. To jednak nie koniec sprawy, mamy pewne plany.
Co do niedobitków to sprawa wygląda tak. Okazuje się, że nie da się tak doszczętnie wybić ryb. To jest taki cykl. Woda dostaje w d... i zaczyna się dołek. Spada presja kłusowniczo wędkarska, woda łapie oddech i znowu się zaczyna polowanie na niedobitki. Nie będzie czegoś takiego jak zapaść. Znakomicie to widać na zaporówkach. Po złotym okresie przychodzi norma, łowi się drobne sandaczyki i od czasu do czasu większy. W tej normie występują takie dołki i górki sandaczowe. Skoro można doprowadzić do takiej sytuacji w opornych i plennych sandaczach to z innymi gatunkami uzyskać to dużo łatwiej. Zarybiania rzek do których zmusiły PZW operaty, nakręcają tylko te cykle nie zmieniając nic generalnie. Więcej ryb, większa presja. Ja obserwuje ostano wieki ciąg grunciarzy na bolenie. Praktycznie nie łowią sandaczy, o szczupakach nie wspomnę, więc wzięli się za bolki. Oni łowią je na czas. Siedząc po kilka dni nad woda trafiają momenty kiedy ten ma ochotę na prymitywną przynętę. Co najgorsze łowią te największe sztuki. W najbliższych latach bolenie będą tak „pospolite” ja sandacze. Pewnie miną lata zanim ktoś zrozumie, że nie tędy droga. Polskie łowiska można szybko odbudować wprowadzając C&R, tak jak ja to rozumiem, oraz wzmacniając ochranę, podnosząc równocześnie kary za kłusownictwo. Ja na dzikiej wodzie nie widzę szansy na wprowadzenie rozsądnych limitów. Wiążąc się to będzie z podniesieniem kosztów utrzymania łowiska, (ważenie liczenie, księgowość itd.). Ryba będzie kosztowała dużo więcej niż na komercyjnym łowisku.
Aby nie być znowu oskarżonym o zgorzknienie powiem, że to co można zrobić to pisać do odpowiednich ministerstw informując o aktualnej sytuacji nad rzekami. Oni tam się łudzą, że nowe operaty dadzą jakiś efekt. Trzeba im wbić do głowy to, że ratunkiem jest TYLKO ochrona i zmiany w prawie. Akurat na to ostatnie jest szansa bo poprzednie ekipy nawet o tym słuchać nie chciały.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych