Przepraszam jeszcze dwa słowa w temacie C&R
#81 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 17:03
@zamker, jesli sprawa wyglada na niezbyt skomplikowana, to dlaczego wciaz jest jak jest?
[/quote]
Jak sobie odpowiesz ilu jest chętnych i gotowych walczyć o zmiany a ilu tylko mieli jezorem to wszystko będzie jasne. Są miejsca na mapie pzw gdzie się coś dzieje gdzie działają ssr i są zarybiania nie ma sieci i jest trochę ryby w wodzie a reszta tej mapy to ogólny tumiwisizm.
[/quote]
No i stad wlasnie moja propozycja, zebysmy przeszli od slow do czynow, jak w kultowej polskiej produkcji , i zorganizowali wieksza akcje. Moze jesli zaczniemy glosniej tupac nogami, to stare kapcie w PZW poczuja sie do dzialania, a nie tylko brania kasy.
#82 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 17:16
#83 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 17:34
Tak to widzę.
#84 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 19:33
#85 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 21:07
#86 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 22:08
Natomiast jestem pewien, że gdy będziemy zarybiać Pasłekę i ją chronić to spotkam tam Piotrka, Sławka, Jacka, Romka i jeszcze paru innych. Niektórzy z nich są C&R, niektórzy nie a i tak zrobili więcej dla rzeki i ryb w niej mieszkających niż internetowi wojownicy. Przykro gdy czytam o Drwęcy Warmińskiej, m.in. to ja w 1992 roku latałem po niej z sitkiem i wpuszczałem ryby (co ciekawe nigdy na niej nie łowiłem), cóż jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.
Wracając do szczupaka- porównanie do Bartka jest takie sobie, szczupaka się nie ogrodzi i nie wybuduje mauzoleum jak Leninowi (domu spokojnej starości dla ryb też nie wymyślono), w swoim życiu to on już się wytarł nie raz i jego potomstwo pływa w tym jeziorze. Czy bym go zabił- nie, bo co miałbym z niego zrobić kiełbasę? Szczupaki mnie nie kręcą tak jak sandacze, sumy i bolenie. A rekordowego pstrąga to owszem, nawet wiem jak bym GO zjadł. Nigdzie bym Go nie zgłaszał, mam gdzieś rekordy Polski i medale - to nie wyścigi (no chyba, że byłby to wobler Salmo ).
Szanuję zwolenników no kill (wyjątek to przerzucający i fotografujący 30/40 ryb dziennie poszukiwacze zabawy), samoograniczenie się jest jakimś wyjściem. Mam nadzieję, że coraz więcej ludzi można będzie spotkać podczas zarybień, ochrony tarlisk i zebrań.
#87 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2007 - 22:33
#88 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 00:04
#89 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 07:21
Nie da się takich zmian przeprowadzić ponieważ jest to sprzeczne z aktualną polityką PZW. Wszelkie ograniczenia w limitach, (czytaj w marzeniach) skutkują odejściem kolejnych członków. To cios dla PZW którego rozbuchane struktury potrzebują kasę aby się utrzymać przy życiu. Nie chodzi tu tylko o biura ale też o niewydajne ośrodki zarybieniowe. O ile można przeforsować jakiś ograniczenia dotyczący spinningistów, to co do żywca, nie ma szans. Pokazała to afera ze zniesieniem zakazu połowu tą metodą. Lobby mięsiarskie w PZW jest nie do ruszenia. Nasza dyskusja dotyczy C&R w odniesieniu do okazów. Te okazy to w większości ekosystemów są czubkiem trójkąta. Kiedyś był to trapez, bo okazów było zdecydowanie więcej Teraz ten trójkąt ma przedziwny kształt. Mała podstawa z mini szpicem. Do ścięcia tego szpica nie trzeba armi mięsiarzy. Wystarczy kilku sprawnych „rozsądnych”. Dlatego moje motto brzmi, „Boże chroń moje wody przed „rozsądnymi”
@Robert-napisałem rozsądnymi,a nie rozsądnymi,a to robi wielką różnice.Choć niewątpliwie Jesteś dobrym wędkarzem,to nie da się niezauważyć,że nie ma dla ciebie ludzi rozsądnych,rozważnych,prawdomównych itp.bo te cechy są zarezerwowane dla Ciebie i Tylko ty możesz ocenić dla kogo jeszcze.W swoim wcześniejszym poście napisałem jak bym chciał,żeby wygłądało C&R.(powtórze się)Zeby to nie były puste słowa...!Wędkarstwo to nie tylko łowienie(i wypuszczanie)ryb.
Rozsądek jest cechą sznowaną w każdej dziedzinie(przynajmniej dla mnie)w wędkarstwie również,a fanatyzm,a może delikatniej,skrajne poglądy nie koniecznie.THE END
sorry za oftopic
Pozdr.Seba
#90 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 07:23
Broń Cię Panie Boże. Ten post nie jest do nikogo personalnie. Nie interesuja mnie jakieś ataki na kogoś lub wazelina , co mi to miałoby dać? Poprostu nie wierzę w manifesty, petycję itp., wierzę natomiast w zarybianie, ochronę tarlisk, przestrzeganie przepisów (to takie minimum, a wcale nie rozposzechnione w Polsce), wybieranie ludzi , którym się chce, dobre opłacanie ludzi znających się na robocie ( by np. nie pracowali w Irlandii- to nie przytyk, to smutna prawda). Woda klubowa- przecież nie tylko Pasłęka może być tak zagospodarowana. Może to być jezioro z okazowymi szczupakami, może dołek z karasiami.
Drwęca Warmińska- to dobry przykład, można było zrobić dobrą wodę, no można. Można ją zmarnować, też można. Moze da to paru osobom coś do myślenia, jeśli nie to niech dalej narzekają.
Można być zwolennikiem C&R i narobić szkody wodzie (źle postępując ze złowionymi rybami, nie znając umiaru w ich kłuciu), można zabić jedną rybę i powstrzymać się od dalszego łowienia bo tyle starczy ( emocji i jedzenia). Każdy ma swoją drogę i to jego sprawa, jeśli Wam się uda i będzie to korzystne dla NASZYCH wód to pierwszy złożę gratulację.
#91 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 11:16
Pozdrawiam
#92 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 12:46
#93 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 12:54
Pozdrawiam
#94 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 14:10
No tak, ale puki co nie zanosi sie na to, ze mlodzi, prezni i ambitni ludzie zasiada w zarzadach, bo jest ich za malo i nie maja sily przebicia. Poza tym propozycja jest, zeby uderzyc do ministerstwa a nie do PZW. Polmilionowa organizacja ktora marnuje gruba kase to powinien byc lakomy kasek dla obecnego rzadu.
Pozdrawiam
Luko wybacz ale jak narazie polskie rządy nie potrafią dać sobie rady z sobą samym. Niech lepiej już w wodzie nie mącą bo wogóle nie będzie ryb. Będzie to kolejna dziedzina na którą nałożą pofajdane podatki a później je przeżrą jako diety poselskie. Związek musi zostać oczyszczony swoimi siłami i to jeszcze raz powtórzę od samego dołu powinno to się zacząć. OD WĘDKARZY.
#95 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 15:03
Mimo wszystko pozdrowienia JACHU
#96 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 15:56
w pokrzywach. Pisałem o Rybobójstwie na zawodach spiiningowych.
Ale w sumie tematy są pokrewne. Słuchajcie koledzy, nie ma co liczyć na to, że PZW coś zmieni, może i tak, ale obawiam się. że
nirdożyjemy. Uważam, że trzeba założyć nowy Związek, póki co zakładajmy Tow.Wędkarskie. Wzory mamy w historii wędkarstwa i
korzystajmy z nich również w ten sposób, moż nie uda się od razu,
ale jak nie spróbujemy to co nas wytłumaczy.
Pozdrowienia Jachu
#97 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 17:07
Moze podam konkretny przyklad, zeby niektorym uzmyslowic problem jesli jeszcze go ni widza. Powroce do nieszczesnej Drwecy Warminskiej. Jeden z klubowiczow bral tygodniowy urlop w maju i codziennie wracal z kompletem pstragow. Po tygodniu w zamrazalniku mial 21 tlusciutkich kropkowancow, czyli zapas na caly rok, plus to co dolapal co weekend. Inny przyklad, kolejnego klubowicza, ktory podaczas podsumowania sezony stwierdzil, ze sezona jak sezon, nie gorszy i nie lepszy od poprzedniego. A jak pociagnalem go ile grubych ryb wyjal, odpowiedz byla: dziewiec +50 z samej Drwecy (bywal 2,3 razy tygodniowo). Moge mnozyc przyklady wedkarzy i rzek, ktore w ten sposob zalatwili...
#98 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 17:46
Nie da się takich zmian przeprowadzić ponieważ jest to sprzeczne z aktualną polityką PZW. Wszelkie ograniczenia w limitach, (czytaj w marzeniach) skutkują odejściem kolejnych członków. To cios dla PZW którego rozbuchane struktury potrzebują kasę aby się utrzymać przy życiu. Nie chodzi tu tylko o biura ale też o niewydajne ośrodki zarybieniowe. O ile można przeforsować jakiś ograniczenia dotyczący spinningistów, to co do żywca, nie ma szans. Pokazała to afera ze zniesieniem zakazu połowu tą metodą. Lobby mięsiarskie w PZW jest nie do ruszenia. Nasza dyskusja dotyczy C&R w odniesieniu do okazów. Te okazy to w większości ekosystemów są czubkiem trójkąta. Kiedyś był to trapez, bo okazów było zdecydowanie więcej Teraz ten trójkąt ma przedziwny kształt. Mała podstawa z mini szpicem. Do ścięcia tego szpica nie trzeba armi mięsiarzy. Wystarczy kilku sprawnych „rozsądnych”. Dlatego moje motto brzmi, „Boże chroń moje wody przed „rozsądnymi”
[/quote]
@Robert-napisałem rozsądnymi,a nie rozsądnymi,a to robi wielką różnice.Choć niewątpliwie Jesteś dobrym wędkarzem,to nie da się niezauważyć,że nie ma dla ciebie ludzi rozsądnych,rozważnych,prawdomównych itp.bo te cechy są zarezerwowane dla Ciebie i Tylko ty możesz ocenić dla kogo jeszcze.W swoim wcześniejszym poście napisałem jak bym chciał,żeby wygłądało C&R.(powtórze się)Zeby to nie były puste słowa...!Wędkarstwo to nie tylko łowienie(i wypuszczanie)ryb.
Rozsądek jest cechą sznowaną w każdej dziedzinie(przynajmniej dla mnie)w wędkarstwie również,a fanatyzm,a może delikatniej,skrajne poglądy nie koniecznie.THE END
sorry za oftopic
Pozdr.Seba
[/quote]
Nic dodać, nic ująć
#99 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 19:37
#100 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2007 - 20:09
Przyjmowanie założenie, że zmiany w PZW są możliwe zakłada, że PZW to organizacja ludzi inteligentnych których blokuje garstka prymitywów po siedemdziesiątce. I to jest błąd w rozumowaniu. Jest dokładnie odwrotnie. Jak chce się przeprowadzać zmiany w PZW to musicie się przyjąć złożenie, że będziecie działać wbrew większości. Taka jest prawda. I to jest powód dla którego należy porzucić mrzonki o rewolucji. Trzeba trochę podziałać w PZW aby zrozumieć gdzie jest opór materii, a nie gadać dyrdymały. Namawianie ludzi do dokonywania zmian od dołu, to dokładnie to samo co wysyłanie ich do pilnowania wód. To wysyłanie ich na „pewną śmierć”. Rozmawiałem ostatnio ze strażnikami z PSR i opowiadali mi, że z zetknięciu z kłusolami (bandytami), są bezradni. Miedzy, mieć spluwę, a jej użyciem jest przepaść psychologiczna. Jak ich rozumiem. Czym zatem jest nawoływanie wędkarzy pozbawionych broni i praw do pilnowania łowisk? Tak robił Stalin wysyłając ludzi na pewna śmierć. Jeśli ktoś ma w sobie dużo energii i determinacji to powinien działać po za strukturami PZW. Najlepiej stworzyć własne. Decydować o wszystkim i odpowiadać za wszystko. Wbrew pozorom to nie jest takie trudne.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych