Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1327 odpowiedzi w tym temacie

#801 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 04 wrzesień 2010 - 00:29

no prawda moglismy hehe

#802 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 04 wrzesień 2010 - 00:34

Musiecie zakodowac sobie ...pewne rzeczy jak nie sfotografujesz juz znikaja a to ogromna strata ...w zyciu sa tylko chwile... B)

#803 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 07 wrzesień 2010 - 17:22

To byl wyjatkowy weekend dla mnie . Wczoraj w poniedzialek mielismy jeszcze wolne bo Labor Day i Jacek wyciagnal mnie do Portu Remka czyli Kenoshy . Nie chcialem specjalnie jechac bo bylem polamany i poobijany jeszcze z Herbacianej . Ale poniewaz chcialem sie z nim spotkac i zwyczajnie pogadac dalem sie namowic . Nawet mialem taka mysl zeby nie brac wedki tylko bede se siedzial i robil im zdiecia jak lowia . Im to Tadkowi i Jackowi . Ostatecznie Tadek z Archiem pojechali na St Joseph do Michigen a ja z Jackiem na polnoc do portu na popoludnie i wieczor . Na skalkach spedzilismy kilka godzin az do zmroku ...bez rezultatu . Potem podjechalismy kawaleczek na sam czubek mola . Tam silny wiatr i woda przymulona bo miesza az do dna . No i ostatecznie wrocilismy nad sam kanal gdzie byly idealne warunki wedkarskie . Do tej pory caly czas rzucam Stingami i Alga 2 . Jacek mi mowi zeby cos podswietlanego zalozyc . Nie mam takiej blaszki ale wybralem mala wahadlowke ktora kiedys kupilem jak czesciej tu jezdzilem . Kolor mleczny z plamkami fioletu i czerwieni ...nazywa sie to -Kreyzi Joe- bardzo dobrze robi w opadzie bo ma rozszeszana dupke ze tak to nazwe . Obok nas grupki wedkarzy ktorzy tu juz dluzej czesza kanal wszerz . I zaczyna sie cud ...Pierwszy rzut i siedzi cos czego mocy dawno nie czulem na kiju . Wedeczka gnie sie do rekojesci i ...Jacek mowi zebym szybko popuscil hamulec ...lewa reka odkrecam go troszke ...zaczyna sie jazda ...Wszyscy wokol zainteresowani bo ryba chodzi w lewo i prawo , wedka wygieta caly czas , hamulec gra , akcja na calego . Stwierdzamy z Jackiem jeszcze nie widzac ryby ze to losos . Po kilku takich odjazdach i powrotach na smyczy Jacek podbiera z 2,5 metrowego brzegu portowego Kinga do podbieraka. Ten podbierak dzien wczesniej Zibi polamal i Jacek go poskladal przed wyprawa z mojego czerpaka na szczupaki i trzyczesciowego sztyla . Kladziemy Kinga na trawie , zdiecia , odczepianie blaszki i do wody . W blaszce wylamany grot w kotwiczce . Ja chce dalej tak lowic ...Jacek absolutnie sie nie zgadza i wymienia na kotwice Ovnera . Rzucam drugi rzut jeszcze pelen emocji , kibice sie rozchodza , kilka obrotow i siedzi znowu ryba . Ta jest mocniejsza i robi co chce . Ja mam plecionke 15 lb Spidera wiec nie moge tak calkiem silowo pociskac . Hamulec i wedka musi wykonac swoja robote . Tak prawde mowiac to jest to rezerwowy zestaw na pstragi ktory woze w samochodzie obok Fenwicka . Dwuczesciowy 8,6 St Croix Wild River medium power 3/8 do 3/4 i 8 - 12 lb. Hol nastepnego Kinga zawraca wedkarzy , oni tu czesza i nie bylo bran . Tego Kinga wyciagnelismy po dluzszym holu i z problemami ...nie chcial wejsc w podbierak . Znowu mierzenie , zdiecia ach i och ...i do wody . Biore wedke w reke i mowie do Jacka ze boje sie rzucac :lol: W tym momencie wedkarz obok ma branie na wobler . Wszyscy skupiaja sie na nim , ja wykonuje rzut 3 i 4 ..nic . Przy 5 mam przytrzymanie , zacinam i siedzi . Ryba mocno odchodzi , dre sie ze znowu losos . Jacek podbieral temu wedkarzowi obok i rusza do mnie ...chwile mam jeszcze rybe na kiju i czuje luz . Sciagam zestaw , blaszka jest ale kotwiczka ma zgniecione groty . Imadlo paszczy to dokonalo :mellow: . Wcale mnie to nie martwi ...jest pieknie . Siedzimy jeszcze i lowimy okolo 1,5 godziny , zrywa sie silny wiatr ktory zawija blaszke i plecionke przy kazdym rzucie . Sciaganie tez jest przytlumione , brania zanikly . Zbliza sie polnoc i trzeba wracac do domu ....jutro do pracy .
Pierwszy King mial 81 cm , drugi 86 cm...Port Remka mnie obdarowal ...dziekuje Jacku za wyprawe :D

Jacura na -skalkach-

Załączone pliki



#804 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 07 wrzesień 2010 - 17:24

Losos King 81 cm na wahadelko Krejzi Joe w pierwszym rzucie :huh: :mellow:

Załączone pliki



#805 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 07 wrzesień 2010 - 17:25

A to Losos King 86 cm na to same wahadelko w drugim rzucie... :huh: :mellow:

Załączone pliki



#806 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 07 wrzesień 2010 - 19:11

:huh: :huh: :huh: :huh:

Jurku, no co tutaj powiedzieć! Jest super!!! Masz swoje dni. Korzystaj, korzystaj! Czekam z wielką niecierpliwością na zdjęcia. Jutrzejsze rano będzie piękne! Dzięki!

#807 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 07 wrzesień 2010 - 19:38

brawo Jerry!!! - to byl dla Ciebie prawdziwy Labor Day weekend. Wymarzony i spelniony. u mnie calkiem odwrotnie...
gratuluje, dostales na co zasluzyles
pozdro12

#808 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 08 wrzesień 2010 - 01:51

Gratulacje Jureczku, to widac ze w Labor day weekend dales czadu i na kropkach i na lososkach. Ja bylem tam sobote i za 3.5 hr lowienia mialem tylko jedno puste branie. Wstawiaj szybko fotki bom ciekawy no i fotke sczesliwej blaszki.

#809 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 08 wrzesień 2010 - 06:28

Brawo Jerry :huh: :mellow:

#810 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18653 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 08 wrzesień 2010 - 06:40

Jurek,

wielkie gratulacje za wyjęcie takich ryb! To chyba nagroda za te wszystkie piękne opowieści jakie dzięki Tobie możemy tu przeczytać i pooglądać :mellow:

Pozdrawiam

#811 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 08 wrzesień 2010 - 10:52

Jurku,

Nie ukrywam, że ten wątek jest równie fascynujący co frustrujący. Ryby, o których do tej pory opowiadałeś, a teraz sam je łowisz, wydają się nierealne w naszych, polskich realiach.
Człowiek sobie ogląda, zbiera szczękę z podłogi, później znów ogląda... Ot kolejny port, rzut, ryba... A to łosoś, a to trotka, a to jeszcze inny keton... Tu 2 kilo, tam 5, 70cm - 90cm... Norma... Dla nas to nie jest norma! To jest niesamowite szczęście tam być. Mam nadzieję, że to doceniacie.

Można tylko zazdrościć, gratulować i podziwiać wasze wspomnienia.

Gratuluję, życzę jeszcze większych kabanów na kiju i jak najwięcej czasu dla naszej pasji.

#812 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14849 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 08 wrzesień 2010 - 10:56

BRAWO BRAWO JURKU

Rewelacyjne lososie. Piekna przygoda. Super opowiesc. Jak dla mnie 10 na 10, jesli mi tak wolno oceniac :D

Gratuluje z calego serca!


Pozdrawiam


Guzu

#813 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 08 wrzesień 2010 - 15:53

Dziekuje Wam ...zapamietam ten weekend na zawsze B) . Na pierwsze dwa strzaly ...dwa Kingi . Wstawie tu zdiecia tej blaszki ...pisze na niej Loco 2 , ale my nazywamy ja Krejzi Joe :mellow: ma dlugosc 52mm :D

Oto Loco2 przy Minnow7 Salmo dla porownania wielkosci

Załączone pliki



#814 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 09 wrzesień 2010 - 01:26

jesli LOCO to moze to byc LUHR JENSEN

#815 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 09 wrzesień 2010 - 05:43

Masz Arek racje ...to Luhr Jensen :mellow: ...dzieki , bedzie teraz popularna :lol:

#816 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 09 wrzesień 2010 - 07:09

Wiec jak zwykle spozniona :blush:relacja z Labor day weekend. W Niedziele z Tropicielem meldujemy sie nad jedna z kilku sekretnych rzeczek co wpadaja do michiganu z nadzieja na audiencje z krolem Steelheadowego rodu-skamania. Niestety caly dzien orania pieknej wody ale 0 wynikow. Ryby sa bo co jakis czas je widac ale nie maja ochoty na wspolprace. Ja mam 2 wyjscia I 1 sploszona Stalke. Tadek kilka wyjsc I jeden pocalonek w blaszke. W drodze powrotnej idziemy razem I jeszcze raz oblawiamy miejsca gdzie przedtem mielismy kontakt z rybami. Jedna miejscowka to mini klateczka-zwalone drzewo I za nim maly ale gleboki dolek. Rzucamy z Tadkiem na przemian I raz za razem Skamania znowu wychodzi mi do woblera I Tadkowi do blaszki. W koncu znudzila sie jej ta zabawa I nonszalancko odplywa w dol rzeki :angry: . Pokonani wracamy w miejsce startu I tropiciel wyciaga tajna bron, muchowke. Ja niestety mam tylko spina za co przyjdzie mi dzisiaj gorzko zaplacic. Tadziu juz w pierwszych kilku rzutach zapina pod mostem sredniaka Kinga. Ryba ostro drze pod prad ale szybko dopadam ja na plyciznie I laduje w podbieraku. Kilka fotek , reanimacja I rybka chowa sie spowrotem do swojej miejscowki. Widzac to jakis miejscowy od razu pakuje sie tam ostro miota na ikre. Idziemy wiec w dol na inna miejscowke. Jest to maly przelewik a za nim wolny zakret z gleboka rynna. Tropiciel w 3 dryfie znowu zapina malego lososka ale sie spina. Zostawiam Tadka I ide w gore rzeki, ale z moment slysze potezny plusk jakby ktos kamieniami walil w wode. Wracam sie zpowrotem I jak dochodze to widze juz Tadka jak laduje rybka w podbieraku. Tym razem jest to po co przyjechalismy, piekna samica skamani cale 34 cale I piekna walka (fot 1). Do zmroku orze jeszcze to miejsce blaszka I woblerem ale nie mam nawet pukniecia. Czas wracac do domu, Tadziu szczesliwy, ja przybity I zdolowany porazka :( . Na szczescie Tropiciel widzac moj stan depresyjno przed- samobojczy daje mi w prezencie salmiaczka jako balsam na zbolala wedkraska dusze :mellow: . Nazajutrz runda druga. Tym razem jestem uzbrojony w nowiotka ,nie uzywana muchoweczke . Nad woda spotykamy Dr.Steel Hamera. Niestety rzeby bylo ciekawie okazuje sie ze zapomnialem podelka z muszkami. Od Tadka udaje mi sie wyzebrac jedna muszke I od Dr.Steel Hamera 2 (dzieki Lukasz). Ja zaczynam od przelewu pod mostem I od razu zapinam malego smolcika, dobry omen. Niestety przez nastepne 20 minut orania miescowki nie mam nic. Zwijam sie I ide na wczorajsze miejsce. Tam Tadziu ma juz dwie ryby I wlasnie toczy zaciety boj z trzecia ktora na wyjacym hamulcu odjezdza w gore rzeki. Tadek rusza w pogon za nia a ja wykorzystujac to pakuje sie na jego miejsowke. Rzucam troche bez przekonania. W drugim rzucie mam lekkie przytrzymanie podcinam I nagle wedka sie gnie I piekny srebrniak wylania sie z glebiny I trzesie lbem. Jest wielki taki jak ten ze wczoraj I chyba jescze bardziej spasiony ale na szczescie nie warjuje tylko spokojnie krazy. Niestety nie mam podbieraka ,brzeg dosc wysoki. Jedna reka walcze z ryba, druga siegam po komorke I dwonie po Tadka, niestety nie odbiera. Jak sie pozniej okazalo przypadkiem (albo I nie <_< !!!) zostawil telefon u mnie w samochodzie. Wtedy nagle rybek dostaje szalu I pokazuje na co stac Skamanie. Kilka salt, dluga swieca na ogonie a ja ledwo co utrzymalem wedke jedna reka. Niestety nagle czuje przykry luz na wedce I jest po “ptokach”. Czekam az mi przejdzie ‘’trzesawka” I gdy ochlonolem dowiazuje nowy przypon, muche I znowu cierpliwie ciulam ta miejscowke. Chyba za 6tym rzutem mam zaczep ktory nagle ozywa I zaczyna szalec. Mlyny, odjazdy kilka skokow. Znowu srebrna stalka ale mniejsza niz poprzednio. Niestety Tropiciela z podbierakiem dalej nie ma. Na szczescie tym razem obok przechodzilo kilku naszych wedkarzy I jeden z podbierakiem podbiera mi stalke. W tym momencie jak gdyby nigdy nic zjawia sie Tropiciel z kolejna ryba. Jest juz prawie calkiem ciemno, pora sie zwijac no ale jescze klasyczne “5 minutek”. Lowimy obok siebie. Nagle ja mam branie ktore podluje I po ktorym pojawia sie wielki wir na wodzie. Chyba 20 sek pozniej branie ma Tadek, jednak tym razem zacina skutecznie. Muchoweczka sie gnie I tym razem jest to nastepny srebrny King. Jak na wielki finisz ta rybka ze wszystkich dzisiaj daje chyba najwiekszy pokaz. Bylo chyba ponad 8 skokow a potem dlugi ponad 100 metrowy odjazd w dol rzeki. Jest kilka krytycznych momentow jednak I ten tez konczy w podbieraku. Tym razem to juz koniec. Ogolnie przez te 2 dni mamy 7 wyciagnietych ryb I co najmniej 3 spiete. 3 z nich zapraszamy na kolacje bo som smaczne bestyjki. Ogolne podsumowanie: muchoweczka ochrzczona, Skamania zaliczona, niedzielna kleska pomszczona, czyli “Vini, Vidi, Vici” lub calkiem udany Labor day weekend B) . Ponizej kilka fotek.



#817 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 09 wrzesień 2010 - 07:14

Załączone pliki



#818 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 09 wrzesień 2010 - 07:18

Załączone pliki



#819 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 09 wrzesień 2010 - 09:46

Pięknie poprostu czad.
I jak tu wam chłopaki nie zazdrościć.

#820 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14849 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 09 wrzesień 2010 - 09:48

Piekne ryby.

Gratuluje.

Ciekawe czy na Tropicielu jeszcze takie ryby robia wrazenie ?


Guzu




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych