Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1327 odpowiedzi w tym temacie

#861 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 22 październik 2010 - 09:36

i że kierwa nikt ich nie gania z widłami... ?!?

Przecież i w USA są głodni, biedni ludzie... Dlaczego nikt ich nie wyławia?

Jakoś w naszym pięknym kraju byłoby tysiąc usprawiedliwień dla takiego procederu...

Super ryby, piękne... it's beautifull... jest piękny... at least fourfeet!



Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/

#862 OFFLINE   flytier

flytier

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 126 postów
  • LokalizacjaMadison (Wiscosnin)

Napisano 23 październik 2010 - 02:27

[quote]
i że kierwa nikt ich nie gania z widłami... ?!?

Przecież i w USA są głodni, biedni ludzie... Dlaczego nikt ich nie wyławia?

Jakoś w naszym pięknym kraju byłoby tysiąc usprawiedliwień dla takiego procederu...

Super ryby, piękne... it's beautifull... jest piękny... at least fourfeet!
[/quote]


Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/
[/quote]

Panowie,
Nie jest tak znowu pieknie z tymi lososiami krolewskimi w Wisconsin. Nasi kochani rodacy na spolke z Rosjanami szarpia wchodzace na tarlo lososie niemilosiernie. Losos krolewski po wejsciu do rzeki nie zeruje. Czasami mozna go sprowokowac do ataku dosc duza mucha wykorzystujac jego terytorializm. W innych przypadkach wedkarze stosuja tzw. flossing czyli wcelowywuja muche w otwierajacego pysk lososia. W tym przypadku polsko-rosyjska druzyna znowu ma najwieksze osiagniecia. Szarpanie lososi krolewskich nie jest tak bardzo karane przez miejscowych straznikow poniewaz pazerni na gnijace mieso zdychajacych lososi rodacy z Chicago czyszcza rzeke. Szkoda tylko tych spojrzen prawdziwych wedkarzy.. Wstyd,ze czlowiek urodzil sie w Polsce.
Prawdziwe lowienie zaczyna sie dopiero jak lososie krolewskie wyzdychaja,albo zostana wyszarpane przez Europe Srodkowo-Wschodnia. Wtedy do rzek wchodza inne ryby szlachetne-te zeruja i sa trudniejsze do szarpania lub flossingu.
Rzeki pustoszeja, coraz rzadziej slychac gware goralska lub slaska lub rosyjski-wtedy nad wode ruszaja prawdziwi lowcy wedrujacych salmonidow.
Pozdrawiam z Panstwa srodka,
Tomek

#863 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 23 październik 2010 - 03:47

Podpisuje sie pod tym tekstem dwoma rekami. Dlatego tez z utesknieniem wypatruje deszczy i zimna o tej porze roku ktore maja nadejsc...juz jutro :lol: .Aura przegoni z nad wody tych miesiarzy. Niestety zwlaszcza w weekend widok nad Root river jest czasem makabryczny a do hasel po polsku Ty..co on poj..,czego on ta rybe wypuszcza juz przywyklem. Kiedy bylem na lososiach 3 tygodnie temu na parkingu poznalem muszkarza-amerykanin. Podzielilismy sie informacjami na temat rezki i ryb i zeszlismy do rzeki z muchowkami w reku. Jakas godzine pozniej zjawili sie moi rodacy z wedkami na plecach a podbierakiem w reku gotowi do wylapywania wszystkiego co plywa a pozniej po zapelnieniu swojej lodowki odsprzedawane do polskich sklepow lub restauracji Embarassed ...ale...sa tez Polacy -prawdziwi wedkarze, wspaniali muszkarze
ktorych nie raz mialem okazje poznac i czasem mielismy duza frajde lowiac (5 osob) staloglowe wiosna 2005 kiedy praktycznie niebylo chwili zeby jeden z nas nie walczyl z ryba a rzeczta wedkarzy z zaciekawieniem i chyba tez zazdroscia przygladala sie nam. Oby takich jak oni jak najczesciej spotykac nad woda wuja Sama.

#864 OFFLINE   and67

and67

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 681 postów
  • LokalizacjaOświęcim Małopolska

Napisano 23 październik 2010 - 08:48

To smutne co piszecie Panowie,złe nawyki ciężko wyplenić.Kolejna perełka do opinii o Polacy za granica.Dobrze że są wśród Was wędkarze z sercem i zasadami.Dajecie dobry przykład innym.Fajnie czyta sie Wasze wiadomości o połowach zza dalekiej wody ,a zdjęcia to sama przyjemnośc oglądania.Tylko pozazdrowić Wam możliwości bycia tam i wędkowania.

#865 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4480 postów

Napisano 23 październik 2010 - 11:06

Mateusz ale tam nie dość, że kary są znacznie znacznie wyższe niż u nas to i wymiar sprawiedliwości czuwa i ściga. Poza tym jak już kogoś dorwą to nie ma zmiłuj... Jest przewinienie jest kara... A u nas... no sam wiesz jak to wygląda :/



Mifek i u nas mozna, trzeba tylko bardzo chciec. Fakt faktem ze sa potrzebni etatowi straznicy, ktorym mozna np. wziac w leasing nowa terenowke, bo stara non stop sie psuje, pod warunkiem wypisywania mandatow na pokrycie ekstra kosztow. W momencie zlapania klusownika ( moze byc wedkarz bez karty)wypisuje sie roczne pozwolenie na okreg plus wszystkie koszty. Jak sa problemy ze sciaganiem bierze sie dwoch baaardzo duzych panow, lyse glowy, ciemne okulary itd. Nikt im nie odmawia jak zapukaja do domu. Mozna?

Tak dzieje sie w jednym z okregow obecnie. Oczywiscie to dopiero poczatki, wszystkiego nie da sie upilnowac ale widac swiatelko w tunelu....

A wam panowie zza oceanu bardzo wspolczuje, doswiadczylem tego tez na wlasnej skorze w UK :( :( :(

Ryb bardzo zazdroszcze, sa piekne :D
Bujo

#866 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 27 październik 2010 - 05:12





 


Użytkownik Darecki72 edytował ten post 20 październik 2013 - 01:04


#867 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 27 październik 2010 - 23:10

jednym slowem udany dzien Darku, ja bylem w pniedzialek na Milwaukee River, woda po weekendowym deszczyku wyzsza i szybsza, zlowilem 5 lososi w tym jeden coho. widzialme kilka ryb z muchami w ciele i jedna z woblerem zapietym za pletwe grzbietowa nie udalo mi sie jej sprowokowac do brania (mialbym dwie pieczenie przy jednym ogniu) niestety nie mam zdjec
pozdrawiam

#868 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 28 październik 2010 - 05:00

Bylem na Milwaukee w niedziele do poludnia od Capital Dr. w gore do pierwszej tamy. Zadnych innych lososiowatych oprocz chinook's nie doswiadczylem. Moze jeszcze powchodzi troche staloglowego czy browna.

#869 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 30 październik 2010 - 14:53

Piekny samczyk browna zlowiony w piatek przez Marka
http://img220.imageshack.us/img220/8168/12727861.jpg

#870 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 05 grudzień 2010 - 23:08

14 listopada pojechalem do Portu w Racine poprobowac sil na Czerwonym Carpecie i w samym porcie . Tadek z Archiem byly w tym czasie nad Rucianka czyli Root River w Racine . Wedkowalismy wiec oddaleni pare mil od siebie . Nic nie bralo i bylo bardzo zimno . Gdy zaczelo szarzec skonczylem lowienie i zadzwonilem do nich ze mam dosc , tez postanowili ze schodza z Rucianki . Umowilismy sie wiec ze wracamy i spotkamy sie na stacji benzynowej w Kenoshy . Zaczelo padac . Chwile czekalem az dojechali . Wzielismy po kawie i w samochodzie Archiego pogadalismy okolo godzinki . Tadek tradycyjnie dal mi plytke z aparatu z ostatnimi zdieciami zeby podeslac do Pepe i pokazac na Jerkbaicie . Pozegnalismy sie i....wtedy ostatni raz Go widzialem . Przez ostatnie dwa tygodnie listopada Tadek byl w Cabelasie na seminarium podlodowym Jacka i Zibiego , a w ostatnia niedziele w Bass PS tez na ich seminarium . Porobil im tam troche zdiec i pojechal oczywiscie nad Michigen do Portu w Kenoshy ...cos zlowil bo zadzwonil do Jacka ze moze mu mowic Mistrzu ...To byla ostania ryba Tadka ...bo w poniedzialek w nocy od nas odszedl . Te ostatnie dwa tygodnie zostaly na plytce w jego aparacie ...dzis tych zdiec nie mamy...ale zrobimy wiele zeby miec . Ostatnie steelheady Tadka sa z 12 listopada z Tajemnej Tadka River w Indianie ...tak bedzie sie nazywac ta rzeka bo wiem ze ja kochal ...prosze wszystkich chlopakow ktorzy beda tam lowic zeby o tym pamietali ...Jacek , Zibi , Archie , Darecki , Arkorp , Krzysiu , dr Steel Hammer i ktokolwiek z kim tam byl...
Spadl u nas pierwszy snieg i sa idealne warunki nad Tajemna Tadka River ...a Kiciunia lowi teraz daleko w Krainie Wiecznych Lowow...

Ulubiona czapka , ulubiony wobler i kolor GMO , ukochana rzeka i steelheady

Załączone pliki



#871 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 07 grudzień 2010 - 06:22

Bedziemy pamietac Jurku, bedziemy.
Piszac te slowa spogladam na zegarek -jest poniedzialek, 1045 wieczor. Dokladnie jeszcze tydzien temu po prawie 2 godzinnej rozmowie przez telefon konczylem rozmawiac z Tadkiem. Zaczelismy nasza rozmowe od Vermilion, poprzez okoliczne lososiowate wody , Floryde i na polskich pomorskich konczac. Tematow tysiace.... czasu jak zwykle malo....w przypadku Tadka w doslownym tego slowa znaczeniu jak sie okazalo kilka godzin pozniej.
Zapraszal na swoja rzeczke, odpowiedzialem ze teraz przed swietami to ciezko z czasem ale na Musky Show w polowie stycznia to sie napewno zobaczymy...tak jak rok temu....

#872 OFFLINE   Dr. Steel hammer

Dr. Steel hammer

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 12 grudzień 2010 - 04:15



#873 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9538 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 12 grudzień 2010 - 09:09

Co to za wysypka ?

#874 OFFLINE   Dr. Steel hammer

Dr. Steel hammer

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 12 grudzień 2010 - 17:10



#875 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 12 grudzień 2010 - 17:50

Poperku czy chodzi Ci o rumiane policzki steelheadow ?... to ich barwy
o...dopiero zauwazylem te wysypke ...

#876 OFFLINE   Dr. Steel hammer

Dr. Steel hammer

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 21 grudzień 2010 - 00:43



#877 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 21 grudzień 2010 - 05:06

super doktorze piekne ryby

#878 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 luty 2011 - 06:36

Nie moglem sie powstrzymac ale musze sie pochwalic pierwszymi stalkami w tym sezonie. W zeszlym tyg gdy goscilem w Pensylwani postanowilem odwiedzic slynny Elk i Walnut creek. Niestety mimo pieknej wody po calym dniu lowienia 0 :( . Wszyscy napotkani wedkarze twierdzili ze jest jeszcze za wczesnie i ryby jescze w jeziorze. Dniowke zakonczylem na przyujsciowym odcinku nad mala bania. To slynna bankowka i jak sie okazalo tam tylko siedzialy ryby. Lowilem tam do zmroku ok 40 min i w tym czasie mialem co najmniej 7 ryb na kiju. Ten wiekszy mial 26.5 cala i dal mi niezle popalic. Najpierw poczulem pukniecie, potem blysk pod woda a potem muchaweczka sie gnie i ten cudowny gwizd hamulca az mi sie slodko na duszy zrobilo. W kazdym razie pierwsza stal 2011 zaliczona.

Załączone pliki



#879 OFFLINE   papur

papur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 278 postów

Napisano 28 luty 2011 - 16:54

podnosisz mi chlopie cisnienie...

#880 OFFLINE   Dr. Steel hammer

Dr. Steel hammer

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 28 luty 2011 - 23:41






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych