Rapalla testuje swoje wyroby w sztucznym kanale,w którym możesz sobie regulować nawet prędkość płynącej wody,więc raczej więcej ma to wspólnego z rzeką niż z wanną Romku.
Moje woblery - Wepster
#541 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 19:39
- Qcyk lubi to
#542 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 19:42
Dobry wieczór
Weekend spędzony nad Wisłą, nie na rybach a na ustawianiu. Chyba tego etapu robienia woblerów nie lubię najbardziej
W gotowości do boju jakieś 120 szt. nowych cukierków 3 i 3,5 cm na brzany, klenie i co tam jeszcze sobie zechce je zeżreć
Takie ładne, że żal do wody wrzucać
#543 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 20:36
Z moich doświadczeń jednoznacznie wynika, że ustawianie woblerów w wannie jest dobre wtedy jeśli zamierzamy łowić w wannie
Ile "idealnych" wannowych woblerów poszło do kosza po rzecznej weryfikacji nawet nie będę pisał zwłaszcza na początku zabawy w lure.
Zmieniające się natężenie przepływu, zawirowania, przeprowadzanie przynęty za wystającym głazem itd. w wannie tego nie uświadczysz.
- cyprys19 i Bułka lubią to
#544 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 20:51
Rapalla testuje swoje wyroby w sztucznym kanale,w którym możesz sobie regulować nawet prędkość płynącej wody,więc raczej więcej ma to wspólnego z rzeką niż z wanną Romku.
Marcin, a jak myślisz: w jaki sposób swoje woblery testuje Salmo?
Mają mały zbiornik z wodą, coś kształtem podobne do akwarium. Długość prowadzenia przynęty zbliżona do warunków wannowych.
Jeśli konstrukcja była wcześniej testowana (mowa o prototypie) i wszystko zostało dopracowane, to kolejne powielane egzemplarze będą zachowywać się podobnie, tak samo. Zatem wanna to sprawdzenia poprawności pracy woblera w tym przypadku powinna wystarczyć.
Niemniej warto zrobić próby w rzece. Jedną z zalet testowania w rzece jest możliwość sprawdzenia wobka na dłuższej żyłce, w poprzek rzeki itp. Można także sprawdzić tor poruszania się wobka.
#545 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:00
Z moich doświadczeń jednoznacznie wynika, że ustawianie woblerów w wannie jest dobre wtedy jeśli zamierzamy łowić w wannie
Ile "idealnych" wannowych woblerów poszło do kosza po rzecznej weryfikacji nawet nie będę pisał zwłaszcza na początku zabawy w lure.
Zmieniające się natężenie przepływu, zawirowania, przeprowadzanie przynęty za wystającym głazem itd. w wannie tego nie uświadczysz.
Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.
Koniec kropka.
Natomiast nic a nic nie poradzimy na zawirowania nurtu.Przyznacie koledzy,że takie zawirowania spowodują zmianę kierunku ruchu metalowej błystki, czy mocno obciążonej gumy.
Wobler w takich ekstremalnych warunkach podda się tym zaburzeniom to oczywiste.I nieważne jakiej będzie produkcji i gdzie będzie testowany...
#546 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:20
Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.
Koniec kropka.
Natomiast nic a nic nie poradzimy na zawirowania nurtu.Przyznacie koledzy,że takie zawirowania spowodują zmianę kierunku ruchu metalowej błystki, czy mocno obciążonej gumy.
Wobler w takich ekstremalnych warunkach podda się tym zaburzeniom to oczywiste.I nieważne jakiej będzie produkcji i gdzie będzie testowany...
I na koniec trzeba dodać, że jak to w życiu zwykle bywa teoria ma się nijak do praktyki a może po prostu chodzi o spokój strugacza, że wysyła w świat przynętę sprawdzoną w każdych możliwych warunkach? każdy robi jak uważa, ja przerobiłem obydwa przypadki i zostaję przy rzece.
Oczywiście nikogo do tego nie namawiam, jeśli ktoś uważa, że w wannie ustawi woblera jak trzeba to proszę bardzo, dla mnie okey, napisałem tylko swoje doświadczenia w tym temacie
- cyprys19, kooper82 i eRKa lubią to
#547 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:24
Ustawienie woblera - chcemy żeby prosto "chodził", aby się nie "wykładał". Jeśli to zrobimy poprawnie - choćby i w wannie - prędkość nurtu (natężenie) regulujemy szybkością pociągnięć.
Koniec kropka.
(...)
Bardzo mi przykro, ale muszę zabrać głos. Mam inne zdanie. Od korekty "prawo/lewo", czyli tego, co każdy spinningista nad wodą powinien umieć zrobić, istotniejsza jest korekta "góra/dół", poparta ewentualną korektą (wygięciem) steru. By zrobić to we właściwy sposób "w wannie" potrzeba jest sporego doświadczenia. Dopiero wtedy wobler jest ustawiony właściwie, jeśli pracuje zgodnie z intencją twórcy, a nie wtedy, gdy pracuje bez wykładania się.
I zapewne ten niuans miał na myśli Kamil vel Wepster
- cyprys19 lubi to
#548 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:28
Marcin, a jak myślisz: w jaki sposób swoje woblery testuje Salmo?
Polecam ten filmik.
2 min. 45sek- jeśli uważasz Sławku,że to są warunki zbliżone do wannowych to nie mam pytań!
Przepraszam Kamilu,że w Twoim wątku.
Ustawiaj woblery tak,jak chcesz -oby tylko klienci nie byli rozczarowani...Po sterach widzę,że Twoje wobki schodzą dość głęboko i moim skromnym zdaniem ustawianie ich w wannie to nieporozumienie.
- Qcyk, Banjo i Voiteh lubią to
#549 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:38
Marcin, po części zgadzam się. Ale to też odbiega od warunków testowania w rzece. Raczej na tak krótkim dyszlu nie testuje się.
#550 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:40
Marcin - a co to za różnica czy porusza się woda, czy poruszamy woblerkiem?
Janusz - głębokość - to na etapie prototypu... Nad wodą raczej za dużo już nie osiągniemy.Jeśli zechcemy,żeby głębiej schodził.Żeby płycej to i owszem...
Koledzy - zgadzam się, że każdy ma swój optymalny sposób.Jeśli podaję coś innego to tylko po to, żeby ewentualnie coś tam ułatwić...Nie jest moim zamierzeniem prowokować, denerwować czy co tam jeszcze:)
- Qcyk i cyprys19 lubią to
#551 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:41
Marcin, a jak myślisz: w jaki sposób swoje woblery testuje Salmo?
Mają mały zbiornik z wodą, coś kształtem podobne do akwarium. Długość prowadzenia przynęty zbliżona do warunków wannowych.
Jeśli konstrukcja była wcześniej testowana (mowa o prototypie) i wszystko zostało dopracowane, to kolejne powielane egzemplarze będą zachowywać się podobnie, tak samo. Zatem wanna to sprawdzenia poprawności pracy woblera w tym przypadku powinna wystarczyć.
Niemniej warto zrobić próby w rzece. Jedną z zalet testowania w rzece jest możliwość sprawdzenia wobka na dłuższej żyłce, w poprzek rzeki itp. Można także sprawdzić tor poruszania się wobka.
No własnie Salmo testuje woblery również w "rynnie" z płynącą wodą.
Mam w ogole w planach sobie zrobić coś takiego na zimę
Mam podobne spostrzeżenia co Pride, wiele woblerów które w wannie pracowały fajnie zmieniły się w zupełnie inne przynęty po wrzuceniu do wody płynącej. Wanna ze stojącą wodą to zbyt krótki odcinek żeby wobler zdążył nabrać własciwej amplitudy, ledwo zacznie pracować a już hamuje. Co innego jeśli wanna jest przepływowa a woda jest napędzana pompą... takie jest moje zdanie , podparte doświadczeniami jak np to: Latem zrobiłem partię ok 40 szt woblerów na brzany. Z braku laku ustawiłem je pewnego popołudnia na j. Szczęśliwickim. Wypad na brzany i... praktycznie co trzeci wobler wymagał sporej korekty po postawieniu go w szybkiej rynnie. 3/4 tego brzanowania spędziłem na ustawianiu po raz drugi tych samych woblerów. A przy ekspresowym zwijaniu na jeziorku wszystkie zasuwały jak po sznurku. Od tej pory wszystkie woblery przeznaczone na rzeką ustawiam w płynącej wodzie, w miejscach z mocnym równym uciągiem
- cyprys19 lubi to
#552 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:52
ooo nawet widzę, że Cyprys mnie z filmem ubiegł
Ważną kwiestię "góra/dół" poruszył Janusz vel Woblery z Bielska
Wykonując woblery ręcznie nigdy nie jesteśmy w stanie zrobić kilkudziesięciu identycznych co do mm pod względem umieszczenia przedniego oczka, wysokości obciążenia, konta osadzenia steru itp. Często trzeba oczkiem, podczas ustawiania, któregoś nieco przygasić albo dodać mu wigoru a czasem nawet (w dr-ach) podgiąć oczko pod innym kontem względem korpusu by z szaleńca nie do ustawienia, odskakującego to w jedną to w drugą zrobić posłusznego skubańca idącego jak po sznurku Może inaczej jest z woblerami z formy, w których margines błędu jest mniejszy ale ja się na tym nie znam bo mam tylko nożyk i patyki
Użytkownik Kamil G (dawniej @Wepster) edytował ten post 14 listopad 2017 - 21:54
#553 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 21:52
Kamilu, ale w taki sposób jak robi Salmo swoich wobków brzanowych byś nie przetestował i nie wyłapał błędów.
Akwarium z przepływającą wodą zrobił @Padus, ale tam wobler stał w miejscu (nie był ciągnięty):
http://jerkbait.pl/t...-patenty/page-5
Można spróbować wyciągnąć jakieś wnioski co do budowy takiego stanowiska.
#554 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 22:03
Kamilu, ale w taki sposób jak robi Salmo swoich wobków brzanowych byś nie przetestował i nie wyłapał błędów.
Akwarium z przepływającą wodą zrobił @Padus, ale tam wobler stał w miejscu (nie był ciągnięty):
http://jerkbait.pl/t...-patenty/page-5
Można spróbować wyciągnąć jakieś wnioski co do budowy takiego stanowiska.
No właśnie myślałem o czymś podobnym ale głębszym i szerszym. Połowka rynny/rury o średnicy 1-1,5m i długości ok 3m z zamkniętym obwodem za pomocą plastikowych rur z pompą na wejściu powinny zdać egzamin. Mam magazyn do dyspozycji na którym mogę sobie takiego cudaka postawić więc może się w zimę pobawię
#555 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 22:06
No właśnie myślałem o czymś podobnym ale głębszym i szerszym. Połowka rynny/rury o średnicy 1-1,5m i długości ok 3m z zamkniętym obwodem za pomocą plastikowych rur z pompą na wejściu powinny zdać egzamin. Mam magazyn do dyspozycji na którym mogę sobie takiego cudaka postawić więc może się w zimę pobawię
Bardzo chętnie zobaczę produkt finalny. Takie techniczne sprawy mnie interesują.
#556 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2017 - 09:08
Sławku, z kim jak z kim ale z Tobą nie omieszkam się podzielić takimi technicznymi zabawkami
- Banjo lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych