Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblery Harjera


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
785 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 29 maj 2013 - 14:00

Jedno z wielu moich pudełeczek

 

Witam

Wiem, że co niektórzy z Kolegów, a może i większość nie używa prezentowanych poniżej przeze mnie woblerków - "dziobasów".

Niektórym wydają się one dziwne, jakoś nie mają przekonania. Niektórzy po prostu nie znają tego rodzaju woblera. :)

Ja posiadam w swoim pudełeczku zestaw, którego używam do połowu drapieżnika, ( atakują je szczupaki, klenie, okonie i pstrągi)

        Zaletą tych woblerów jest to, że są uniwersalne pod względem używania ich na różnych łowiskach, (wodach spokojnych, stojących tuż pod powierzchnią jak i schodzącymi głębiej do ok.1,20m). W rzekach przy mocniejszym nurcie można dostosować ich pracę do ciągu wody, zakładając agrafkę na górne uszko, przez co wobler zanurza się głębiej.

Tyle zalet tej przynęty. ( Akcja pracy woblerów - jak w filmie prezentowanym powyżej. ) ;)

 

Pozdrawiam

Harjer

Załączone pliki


  • thoffi lubi to

#82 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 31 maj 2013 - 19:05

Witam

 

Pomyślałem, że właściwie to nie prezentowałem nigdy typowych swoich woblerków do połowów klenia, jazia, pstrąga.

Wszystkie przynęty wykonuję z drewna lipy. Do uzbrajania woblerów używam drutu twardego ze stali nierdzewnej w formie stelarzy, które są wklejane. W małych woblerkach typu "keniówek" po wklejeniu stelarza ubytek nacięcia wypełniany jest piórami listew lipowych, by szpachla nie zmieniła obciążenia przynęty i nie zaburzała pracy wobka.

Malowanie wykonuję w dwóch technikach: aerografem i ręcznie. Lakierowanie zabezpieczające przynętę wykonuję ręcznie, pędzelkiem.

 

Poniżej prezentuję kilka modeli moich "keniówek"

 

Długość woblerków:  od 2,2 cm  -  3,2 cm

Waga od 1,16g  -  1,66g

Wolno tonące.

 

Pozdrawiam

Harjer

 

Załączone pliki



#83 OFFLINE   piotro82

piotro82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaGłogów
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Dziadura

Napisano 31 maj 2013 - 20:52

Bardzo ciekawe wobaski szczególnie te czarne mi przypadły do gustu



#84 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 01 czerwiec 2013 - 06:54

Też lubię taką kolorystykę - czerń z wyrazistym kontrastem innego koloru, ale dobre jest to, że klenie  bardzo na nie reagują. Jaź również lubi taką kolorystykę ;)

Robię kilka sztuk wobków z nowy desingiem - również czerń. Wyszedł bardzo ładny, interesujący - myślę dobrze wabiący wobek. Skończę, to zaprezentuję.

Pozdrawiam



#85 OFFLINE   piotro82

piotro82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaGłogów
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Dziadura

Napisano 02 czerwiec 2013 - 10:23

No to czekamy :)



#86 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 05 czerwiec 2013 - 20:32

Witam

Kolejna partia wobków kleniowych schnie po pierwszym lakierze. Na ich prezentację już niebawem przyjdzie czas. :)

 

Tymczasem prezentuję coś nowego - co przyszło z nudów :D

 

W poniedziałkowy poranek, gdy skończyłem prace przy szlifowaniu korpusów "kleniówek", zrobiłem nacięcia na stelaże i wrzuciłem je do impregnacji, siedziałem przy biurku i siorbałem kawkę, na dworze było paskudnie. Ponuro, silna mżawka. Pomyślałem, jak jeszcze długo będzie taka paskudna pogoda, kiedy będę mógł wyjść na klenia, szczupaka, czy pojechać na kropka? :(

 

Przede mną leżał kawałek listewki, wziąłem ją i pomyślałem co bym mógł z niej wystrugać, coś innego, czego nie mam jeszcze.

Ołówek kilka nakreśleń i  jest zarys żółwika. Nóż w rękę i zacząłem. Tak oto zrobiłem to, czego jeszcze nie miałem w swojej kolekcji, ale już jest ;)  :D

 

Poniżej prezentacja od "narodzin" żółwika :P

 

Pozdrawiam

Harjer

 

Załączone pliki


Użytkownik Harjer edytował ten post 10 czerwiec 2013 - 09:57

  • gracek, klonek02 i White Fish lubią to

#87 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 07 czerwiec 2013 - 15:05

Witam

 

Prezentuję Kolegom kolejne moje woblerki, większość to typowe do połowów klenia, ale są pośród nich większe do połowów wszystkich drapieżnych, nadających się np. na szczupaczka jak i na klenia czy pstrąga.

 

Rozpocznę od "rodzynka" pośród woblerków z małymi rzeźbieniami korpusu, potem czarne i pozostałe ;)

 

 

 

Pozdrawiam

Harjer

Załączone pliki


Użytkownik Harjer edytował ten post 07 lipiec 2013 - 12:04


#88 OFFLINE   bielik

bielik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 792 postów
  • LokalizacjaSochaczew
  • Imię:Kamil

Napisano 07 czerwiec 2013 - 18:12

Majac tyle modeli i opcjji kolorystycznych zapewne wiecej czasu zajmuje wybor przynety jak samo lowienie hehe wobki ladne fajny ten z postu wyzej robaczek 



#89 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 07 czerwiec 2013 - 18:29

Ha, ha! :D Inspiracji przybywa, ale czasem brakuje ;)

Wolny czas i to, że ogólnie rybka słabo żeruje i przez to mniej czasu spędzam nad wodą przyczyniają się do "dłubania" w lipie.

Dla mnie sam fakt, że robię coś nowego jest fajny. :rolleyes:

No cóż każdy stara się zrobić coś nowego. Kolorystyka: jest ważna dla ryb, każdy z nas to wie. Dobiera przynęty do pory roku i dnia, akwenu wodnego. Przecież inną przynętę używamy na wodach stojących, czy też wolnym nurcie lub ostrej bystrzynie na rzekach.

Ja jadąc np. na pstrąga zabieram woblery pstrągowe, idąc na klenia zabieram "kleniówki" i tak dostosowuję wybór woblerów do danych warunków i gatunku poławianych rybek.

Nie mam żadnego problemu jakie pudełeczka zabrać ze sobą i jakimi wobkami obrzucać dane akweny wodne.

Prawda jest taka, że jak ryba żeruje - to i na marchewkę ją złowisz ;) :D  

Pozdrawiam

 



#90 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 09 czerwiec 2013 - 07:33

Witam

 

Wszystko już było zaprezentowane o "żółwiku", ale myślę, że brakowało prezentacji jego zachowania się w wodzie.

Przedstawiam filmik z testu "domowego" nauki pływania "żółwika" ;)

Pozdrawiam

Harjer



#91 OFFLINE   Wędkamojehobby

Wędkamojehobby

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 428 postów
  • Imię:Piotrek

Napisano 29 czerwiec 2013 - 21:14

Najlepszy hodowca owadów po tej stronie missisipi   :D

A tak serio woblerki 1 klasa miałem okazję niektóre widzieć naocznie, co do pracy również pełen profesjonalizm -  wiadomo doświadczenie   :). Od strony osoby jaką jest Jurek to zawsze można się z nim dogadać, nie ma najmniejszego problemu   ;)

Gorąco polecam woblerki jak i ich (s)twórcę   :).



#92 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 04 lipiec 2013 - 09:54

Witam Kolegów

 

Mając wykonane surówki woblerów trollingowych, postanowiłem zrobić woblera malowanego na szczupaka i zaprezentować go Kolegom, oczekując Waszych opinii, które cenię :)

W przeciwieństwie do tego modelu surówki,  typowego sandacza - zmieniłem umiesczenie płetw. Grzbietowa zniknęła, a ogonową przesunąłem ku ogonowi i zmieniłem jej kształt, zmieniłem też w nieznacznym stopniu kształt stera, by uzyskać akcję - chybotania na boki. Obawiałem się, że zmieni to znacznie akcję woblera. Tak się stało. Ze spokojnej szerokiej "eski" akcja stała się drobna, agresywna ogonem. Przód woblera "idzie" lekko chybocząc się na boki. Ciekawa akcja! ;)

      Wczoraj testowałem szczupaczka. Pływając zanurzenie osiąga szybko. Na osiągalnym w teście stoku i rynnie rzeki Odry mającej około 4 m, wobler zszedł do dna, dobrze utrzymując głębokoś tę w akcji i ściąganiu ku brzegowi. Bliżej brzegu, wypłycenia głębokość zanurzenia zmiejsza się kątem ustawienia szczytówki wędziska, by nie doprowadzić do zaczepu - wobler stuka przez cały czas po dnie.

W teście używałem do wyrzutu woblera, kijka Kongera World Champion Classic 300 o wyrzucie do 35g. Osiągnąłem ok. 40 m wyrzutu, przy wadze przynęty: 35,5g.

Ci, którzy śledzą mój temat, widzą, że do wszystkich woblerów stosuję stelaże z drutu ze stali twardej nierdzewnej. W tym woblerze również.

Malowanie aerograf, cętki pędzelek.

 

Pozdrawiam

Harjer



#93 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 04 lipiec 2013 - 10:07

Tego modelu woblera jeszcze nie prezentowałem, postanowiłem także Kolegom je przedstawić.

Nazywam je: "Pukający urwis". Dlaczego tak, bo akcja pracy szybka i agresywna! Wbudowana podwójna poprzecznie grzechotka słyszalna jest, (słuchając bezpośrednio przy wodzie), po powierzchniowym prowadzeniu woblerka.

Robiąc ten model woblera wzorowałem się na woblerach amerykańskich odlewanych surówek, rozpowszechnionych w handlu rynku USA.

 

Model "pukającego urwisa" ma dł. 6,5 cm i wagę różną, od 8 g do 14 g. Przestrzeń podwójnej grzechotki wytwarza dwie powierzchnie wewnątrz, tzw. poduszki powietrznej - co daję duże możliwości w dociążaniu przynęty.

Głębokość zanurzenia do ok. 3,5 m.

Świetnie nadaje się do spinningu z brzegu jak i trollingu.

 

Pozdrawiam

Harjer

Załączone pliki


Użytkownik Harjer edytował ten post 04 lipiec 2013 - 10:09


#94 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 05 lipiec 2013 - 13:29

Witam Kolegów
 

Postanowiłem zaprezentować Wam - moją ostatnią nowość :P
 
Szczupak - Pike. "For Boat" (prototyp) - Harjer
 
Któryś z Kolegów napisał kiedyś na forum, cytuję: "dlaczego nikt nie chce dłubać dużych woblerów". Robione są, ale to fakt, rzadko któryś z Twórców to czyni. Można podawać wiele powodów, tyle ich jest ;)
Ja swoją nowość - szczupaka przeznaczonego do trollingu o tej wielkości, wykonałem po raz pierwszy. Takich "klocków" jeszcze nie "strugałem"! :D  Długi czas chodziło to za mną, aż zabrałem się do pracy nad jego wykonaniem. Najgorzej to zacząć. Założyłem, że musi to być przynęta tonąca. Przecież będzie używana w trollingu.
 
Wykonanie surówki z drewna lipy poszło szybko - 3,5h. Po wyznaczeniu środka ciężkości, linii bocznych i górnych oraz wyznaczeniu punktów do założenia obciążenia, cięcie pod stelaż, wiercenie i frezowanie na obciążenie, a następnie przecięcie na trzy trzęści. Obróbka szlifierska i już się cieszę. :D  :D Wyszedł jak na mój gust, fajnie. 
 
Surówka ważyła 26g. Jak powiedziałem, założyłem, że szczupaczek będzie tonący. Wykonałem stelaże z drutu ze stali twardej nierdzewnej (1,2mm) i wmontowałem je poprzez wklejenie. Obciążeniem przekroczyłem 150% jego wagi!  Zakładałem też, że wagi także dodadzą mu stelaże i szpachla, w linii cięcia na stelaż oraz dwie duże kotwice. Fajnie praca wychodzi, widać coraz lepszy efekt. Robię szpachlowanie, po wyschnięciu - szlifowanie. Jest gotowiec (surówka). Idzie na wagę, waży 65g. Będzie dobrze! Wzmacniam pysk spec. klejem, posypuję krzemianem i jest utwardzony! Część najbardziej narażona na uszkodzenia mechaniczne!!! Kolejne dwie warstwy wzmacniające i uszczelniające przynętę do próby wodnej!
 
Idę z niecierpliwością do napełnionej wanny,w ręku czuję jego wagę. Rzucam na wodę i... rozczarowanie! :mellow: - nie tonie!. Niestety robi się błędy! Bo tylko ten co nic nie robi, nie robi błędów! Źle, pomyślałem. Teraz kolejne napięcie, co to będzie z jego pracą? Kurcze, wanna mała, a on taki klocek? Ruszam i radość!!!. Buzia cieszy się :D Piękna naturalna praca!!! :D Ale!, szczupły wymaga przeróbki, muszę dołożyć mu obciążenie. Teraz, ile? Dokładam na zaczepach oliwki ołowiane i do wanny.  Kurcze! wychodzi blisko 40g do dołożenia!!! Dopiero w średnim tempie tonie. Już pomyślałem, gdzie ja to wszystko teraz umieszczę??? :mellow: Aż tyle!?
 
Od razu poszedłem do swojej "pipidówki" - pracowni. Położyłem przed sobą szczupłego i blisko 20 cm grubego ołowianego drutu!, ok. 35g. Co ja z tym mam zrobić? Gdzie to dać? No nic, zacząłem wyznaczać kolejne miejsca do dołożenia obciążenia, tak, by szczupły nie "zdechł" - przestał pracować w wodzie. Przecież on przeznaczony jest do połowów okazów! ;)
 
Po wielu trudnościach, udało się. Kolejne końcowe prace i malowanie. Wyszło ładnie. Radość, jest akcja, szczupły żyje!  Kolejną fazą było pokrycie szczupłego lakierem bezbarwnym na bazie żywicy syntetycznej. Zabezpiecza to strukturę koloru i drobnej łuski przed ewentualnym rozmazaniem w czasie ręcznego lakierowania, warstwami lakieru chemoutwardzalnego. Zaletą tego podkładu z lakieru żywicznego jest jego doskonała twardość po wyschnięciu, które niestety trwa bardzo długo!
Producent podaje, że jest on szybkoschnący - chyba w piecu! bo ja już dwa dni go suszę! :D A zakładam, że jeszcze trzy, cztery dni będzie suszył się, aż zadzwoni!. Suchy lakier ma taki wyrazisty, trzaskający odgłos.
 
Prezentowany Szczupak. "Za łodzią"- ( Pike. For Boat )  jest po pierwszym podkładowym polakierowaniu lakierem żywicznym, jeszcze z nie ogradowanymi "uszkami". 
 
Długość:  20 cm
Waga:    100 g
Tonący, trolling
 
Do chwili prezentacji pracowałem nad wykonaniem prototypu ponad 40 godzin!
 
Czeka go jeszcze co najmniej 7 warstw lakieru chemoutwardzalnego, a później?  Myślę, że powodzenia w trollingu ;)
 
Pozdrawiam
 
Harjer

Załączone pliki


Użytkownik Harjer edytował ten post 09 lipiec 2013 - 05:29


#95 OFFLINE   bigrafi

bigrafi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1553 postów

Napisano 05 lipiec 2013 - 17:41

Miałem ten sam problem z zanurzeniem moich :) Nie było gdzie już prawie upychać ołowiu.

PS

Fajnie wyszedł.



#96 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 05 lipiec 2013 - 18:32

Dobrze, że mi się udało "doładować" go ołowiem. Bałem się, że będę zmuszony do powtórki.

Tak, czy inaczej i tak kolejny po tym prototypie będzie musiał być ponownie wyważany, inaczej już wykonywane będzie miejsce do osadzenia dociążenia.

Tak to jest, że wszystko wymaga czasu. Dopiero w tym moim przypadku - trzecia sztuka tego modelu, robiona będzie, na pewniaka ;)

 

Dzięki za pochwałę. :)

 

Pozdrawiam



#97 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 05 lipiec 2013 - 21:12

Telefony i maile. Serdeczne dzięki :), ale nie mogę wprowadzić do obrotu przynęty sprawdzonej na 100%. Dzięki Koledzy za zainteresowanie się tym modelem.

Nie ukrywam, że cieszę się bardzo. Po trzecim modelu, jak napisałem będzie to możliwe. ;)

Pozdrawiam

Harjer



#98 ONLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15670 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 lipiec 2013 - 23:27

Szkoda,że szczupak nie został w wersji pływającej około 60-70 gram.....


Użytkownik godski edytował ten post 05 lipiec 2013 - 23:27


#99 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 06 lipiec 2013 - 14:20

Można było go pozostawić pływającego, ale był typowym powierzchniowcem. Do gablotki kolekcjonerskiej jest to obojętne, natomiast jak wiesz Kolego, większość stosuje w trollingu przynęty głębiej schodzące. Miałem modele dużych trollingowych "nosków" zanurzających się do 1,5 m, na długiej lince - do 2,5 m i był problem z ich zbyciem. Nie wszyscy trollingowcy chcą stosować dociążenia, czy to na lince, czy też na przynęcie. ;)



#100 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1502 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Napisano 09 lipiec 2013 - 15:39

Nieudane prace! :(

 

Tym razem przedstawiam prace, które nie udały się!  Przecież to co robimy nie zawsze nam wychodzi, a zazwyczaj nie mówimy o tym, że ponieśliśmy porażkę, że coś zostało zepsute z naszej winy w wyniku błędu. Staramy się tego nie pokazywać.

Dobrze, że prezentowane woblery - to tylko trzy sztuki.

Jeden o ciemnym, czarno złotym odcieniu - lakier 3D został sknocony z mojej winy. Brudna dysza aerografu, "plunęła" w pewnym momencie i ... Tego się nie zmaże, zmyje. Nanoszenie nowego lakieru zmieniłoby całkowicie kolorystykę woblera. To w pierwotnym moim zamyśle, już nie byłoby to co miało być! Do odrzutu!!!

 

Jednak dwa kolejne woblery, po nałożeniu lakieru poliuretanowego - negatywnie zaskoczyły mnie efektem. Co się stało?, co nie tak?

Woblery malowane były lakierem akrylowym, mieszanie lakierów do pozyskania żądanego koloru - tylko z tym samym gatunkiem i rodzajem, struktura po ich wyschnięciu zabezpieczona bezbarwnym lakierem akrylowym. Nie był bym zdziwiony, gdyby lakier kolor całkowicie nie wysechł, (tak min. dzieje się, gdy chcemy przyśpieszyć i następuje nakładanie lakieru poliuretanowego), ale nie tak nie było! 

Miejscowe widoczne zmarszczenia się lakieru, nieznaczne odstawanie lakieru od powierzchni - szczególnie w miejscach nałożenia grubszej warstwy lakieru, (okolice oczu).

 

Co zrobić?  Tylko zeszlifowanie całości powłoki lakieru, pozwoli do rozpoczęcia nowej pracy - malowania i lakierowania. :)

 

Harjer






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych