Nasze łodzie
#2861 OFFLINE
Napisano 31 październik 2021 - 15:36
#2862 OFFLINE
Napisano 31 październik 2021 - 18:19
#2863 OFFLINE
Napisano 31 październik 2021 - 21:01
Jak chcecie w suskim ograniczyć możliwość obcierania pasa o gumę dziobnicy ,to trzba ją (dziobnicę) przysunąć maksymalnie do dziobu łodzi i skrócić tym samym długość profila z gumą.(wsunąć go bardziej). Problem sam się wówczas rozwiąże.
Nie. Nie zawsze to zadziała. To jest źle rozwiązane. Zerknij jak to wygląda w innych przyczepach. To powinno mieć konstrukcję dającą się regulować pod każdą łódkę, profil nie pełny tylko otwarty, by pas mógł przejść pod gumą dziobownicy jeśli jest taka potrzeba. To nie jest trudne do zrobienia na etapie konstrukcji i wykonywania przyczepy.
#2864 OFFLINE
Napisano 31 październik 2021 - 22:10
Moja TEMA też miała coś nie tak . I po pierwszym wciągnięciu łódki całą wieżyczkę ,która ma wciągarkę i rolkę wywaliłem i zrobiłem nową .Taką jak najbardziej pasującą plus dodatkowo chwyt /uchwyt do pchania/ciągnięcia przyczepy. Pospawane ocynkowane ogniowo , wygląda i robi robotę lepiej jak ori.
#2865 OFFLINE
Napisano 31 październik 2021 - 22:19
Rozwiązanie , które robi suski nie jest idealne. Z resztą każde inne też może komuś "nie przypasić". Akurat ten element nie jest integralną częścią przyczepy i w łatwy sposób można go przerobić pod własną łódź. Co nie zmienia faktu, że producent mógłby dać większą możliwość regulacj po zastosowaniu chćby dwóch grubszych płaskowników zamiast profila do mocowania gumy dziobnicy.
#2866 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2021 - 12:39
Wreszcie dorobiłem się łódki.
Szalejąca inflacja zmotywowała mnie do działania i wyzbyłem się wieloletnich oszczędności a teraz jestem szczęśliwym posiadaczem Łodzi Viking 390.Do tego przyczepa Niewiadów p400 i silnik Tohatsu 25hp 2t długa stopa.
Pierwsze pływanie było już w listopadzie na rzece Narew i nie obyło się bez przygód w których brak szczęśliwego zakończenia.
Ale cóż takie uroki ułańskiej fantazji gdy podnieta i radość z osiągów prędkości 42km/h na wodzie(łódź,silnik,dwie osoby) przysłoniła rozsądek i jaką kolwiek podstawową wiedzę na temat Locji na śródlądziu.
Jednym zdaniem uderzyłem w podwodny głaz szerokości 1,5metra.
Urwalem kil silnika.
Całe szczęście nie zablokowałem silnika i podskoczył w górę po uderzeniu bo inaczej urwał bym spodzine.Brałem to pod uwagę ale nie sądziłem że tak prędko mnie to spodka na pierwszym pływaniu.
Tak wygląda łódź i przyczepa
Elementy tła celowo zamaskowano
https://drive.google...ew?usp=drivesdk
https://drive.google...ew?usp=drivesdk
https://drive.google...ew?usp=drivesdk
A tak silnik przed i po kolizji
https://drive.google...ew?usp=drivesdk
https://drive.google...ew?usp=drivesdk
Użytkownik TwoFlower edytował ten post 17 grudzień 2021 - 12:57
- sol321 lubi to
#2867 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2021 - 18:18
No to chłopie miałeś pecha a może szczęście że dnem łódki nie uderzyłeś .
Zestaw do wędkowania super .
#2868 OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2021 - 19:19
Pierwsze wędkowanie dopiero wiosną się odbędzie.Jeszcze rejestracja do celów wedkarskich mnie czeka
#2869 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2021 - 19:04
A teraz pomyśl o silniku z power trim gdybys miał tam jest wszystko na sztywno, a są tacy co po Wiśle takimi pływają- podziwiam
- mar23 lubi to
#2870 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2021 - 21:54
#2871 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2021 - 22:29
Nie wiem czy Power Trim pomoże jak się na wariackich papierach pływa bez obrazy .
Ja od dawna obserwuje gościa co pontonem po Bugu pływa , trzeba znać wodę
On zna bo już dawno by po burcie chodził na piechotkę .
Nie wiem czy wszędzie ale u mnie w Mercurym z automatu jak się do przodu
płynie rozpina się zabezpieczenie i przy małej prędkości silnik odskakuje do tyłu
Co najwyżej śrubę szlak trafi .
Przy większej prędkości jeszcze w nic nie trafiłem .
#2872 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2021 - 10:52
Też przez wiele lat pływałem "na pewniaka" po okolicznej, uregulowanej Odrze. Aż ostatnio na prędkości marszowej (tak 3/4 maksymalnej prędkości, ok. 30/34 km/h) zahaczyłem jakąś przeszkodę, albo garb piasku (była niska woda), albo jakaś zatopiona kłoda drewna. NIc się nie stało na szczęście, silnik jak zawsze odblokowany, tylko głuche, niezbyt mocne uderzenie, silnik lekko podskoczył i zaczął lekko ciągnąć łódź w bok. Wyłączyłem go, podniosłem nad wodę, obejrzałem-bez uszkodzeń, opuściłem i wszystko wróciło do normalnej pracy . Całe szczęście, nie kamień.
Nawet na wodzie, gdzie się pływa od wielu lat na pewniaka, zawsze może coś nanieść, nasypać, na co nie mamy wpływu, a liczy się łut szczęścia lub pech. Ryzyko trzeba wkalkulować.
- esoxx87 lubi to
#2873 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2021 - 11:57
Tu jak widać najpierw było spotkanie z kadłubem a chwilę później spodzina dotknęła przeszkody.
Mam wrażenie ,że w powrotnym kierunku łajba jakby głębiej była zanurzona w wodzie . Chociaż przy ślizgu bardziej jest wynurzona z wody a z powrotem wracał jakby wolniej.
#2874 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2021 - 16:50
O super, że mnie ktos podziwia:) tylko co podziwiasz power trim czy zdrowy rozsadek?
Podziwiam tych co pływają po nieznanych rejonach, ja bym tyle odwagi nie miał mimo iż nie zdarza mi się uderzać o coś w wodzie to jednak Wisła to Wisła.
Raz na Wieprzu co prawda z prędkością trollingowa uderzyłem w podwodne drzewo, i się przekonalem na własnej skórze co to znaczy nie mieć podbijania w silniku.
Przy prędkości 20km/h i uderzeniu lecimy jak z katapulty
#2875 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2021 - 19:06
Witam, przez takie bezmyślne pływanie przy kąpieliskach zwłaszcza skuterami i szpanowanie przed laskami mamy na jeziorze 900h ,zresztą bardzo sztormowym zakaz używania silników spalinowych ,na elektryku wypływam jak naprawdę mam super pogodę .
Pozdrawiam.
#2876 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2021 - 10:41
Mandat i dmuchanie w aparat plus sprawdzenie wszystkoego co można sprawdzić. Mandaty się sypały prawa jazdy zabierali i doszlo do tego ze nawet żaglówki wyedukowali że nie można wiązać się do drzew. Policja pływała ze strażą leśną i sprawdzali drzewo na ognisku i po 3 latach nastąpił spokój.
Wiadomo zawsze znajdzie się jakiś wyjątek.
- Pumba i gaweł lubią to
#2877 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2021 - 12:48
Są jeziora gdzie jest ograniczona max moc silnika spalinowego plus dopisek zakaz jazdy na skuterach wodnych.
Co ciekawe straży miejskiej ,policji i innych służb te ograniczenia nie dotyczą . Można zobaczyć jak Policjanci patrolują * akweny na skuterach wodnych.
* tak naprawdę to latają na pełnym gwizdku i potrafią sobie poskakać po nawrotce na swojej fali !!
Widok takich stróżów w takim "patrolowaniu" wody można porównać do małolatów ,którzy dobrali się do bemki starego i udają ,że jeżdżą w drifcie czyli hulaj dusza piekła nie ma.
#2878 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2021 - 12:59
#2879 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2021 - 14:02
#2880 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2021 - 14:06
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych