Z tą plecionką to najdziwniejsza sprawa. Przecież jakbym ją wrzucił luzem to na ich RTG nic by się nie pokazało. Mógłbym nawet uszyć sobie sweter z PP65lbs i pruć go w samolocie odzyskując kolejne metry .
Szkoda, że Osamy nie załatwili wcześniej, gdyby nie on nie byłoby pewnie takich curków na lotnisku
Bo ja wiem?
Tu chodzi o cyrk i związany z nim strach.
Generalnie ludzie boją się niewłaściwych rzeczy. Medialnych.
W USA ludzie powszechnie (w większości stanów) posiadają w domach broń. Rodzice obawiają się posyłać dzieci do takich domów, ale bez problemu posyłają do takich, gdzie jest basen. Na przydomowych basenach w USA zdarza się kilkadziesiąt razy więcej wypadków, niż z bronią.
Ludzie boją się piorunów, ale nie zawału. Choć ryzyko zawału jest setki razy większe niż trafienia piorunem.
Boją się wariata pędzącego motorem przez miasto, a nie paniusi za kółkiem rozmawiającej przez telefon.
Generalnie boją się tego, czego media każą im się bać. Celnicy nie są wyjątkiem. Ich nadgorliwość bywa irytująca, choć ja ją rozumiem. Nadgorliwość jest nagradzana a za pobłażliwość można z pracy wylecieć.
Niewiele to ma wspólnego z głównym wątkiem, ot taka refleksja mnie naszła. Przepraszam