Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Canada 2007


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
192 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 14 październik 2007 - 11:55

Jerry -super relacje .Sieja -raz to potrzaskana zdrowo ,dwa to wielka jest .Pikne tez sa te wirowki :mellow:

#142 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 październik 2007 - 16:52

Remku aha :D w te skaly to mi wciagla trolowca od Yoka , ten trolowiec jest na jednym ze zdiec ktore juz sa pokazane , dwa wobki na skalach z szczypcami od raczkow ...to nie ten lamany
Auc ...zdiecia wczoraj wyslane ...sprobuje jeszcze raz , moze za duzo ich bylo za jednym strzalem :lol:

#143 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 14 październik 2007 - 18:16

Piekny opis o tej Kanadzie, fajanie sie czyta i oglada. Co do tego muskie ktory uderzyl w przynete przy lodzi to nie bez przyczyny lowcy muskie powiadaja zeby krecic osemki przed kazdym wyciagnieciem przynety z wody, nie zawsze ida za tuz za przyneta czasem z dystansem kilku metrowym. Oczywiscie w przynete uderzaja kiedy sie czlowiek najmniej na to nastawia :lol:

#144 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 październik 2007 - 18:27

Darku ja wiem i zawsze [ prawie :lol: ] baitem przy lodzi troche pokrece ale w tym momencie chcialem podac te szczypeczki i wogole o tej akcji nie myslalem ...a to jest blad . Tadkowi Cwikowi na Vermilion Lake w Mninnesocie taka oparta wedke o burte z przyneta w wodzie muskie zlamal ... Na tym polega innosc muskie ...jest nieobliczalnie przebiegly ...panuje nad Toba ... only muskie B)

#145 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 16 październik 2007 - 08:53

Aktualizacja -> zdjęcia

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_001.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_002.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_003.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_004.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_005.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_006.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_007.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_008.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_009.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_010.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_011.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_012.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_013.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_014.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_015.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_03_016.jpg

#146 OFFLINE   BartekP

BartekP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 435 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 16 październik 2007 - 16:30

A teraz nadajemy fotorelacje z raju. Nasz portalowy kolega Jerry odnalazł drogę do utraconego edenu i postanowił tam zamoczyć kijka. O rajuśku ale fajnie rybki, domek nad wodą z musky na ścianie, pięknie wszystko czego nam trzeba :D

#147 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 18 październik 2007 - 23:56

Dzieki Bartek :mellow: ...tak to moj Eden .
Sorry za spoznienie Embarassed , jutro zakoncze opis B)
Only muskie :mellow:

#148 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 19 październik 2007 - 08:36

Dzieki Bartek :mellow: ...tak to moj Eden .
Sorry za spoznienie Embarassed , jutro zakoncze opis B)
Only muskie :mellow:



Jurku,
Dawaj, dawaj :D

Pozdrawiam
Remek

#149 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 październik 2007 - 19:00

Piatek , ostatni dzien wyprawy . Uczciwie mowie ze bylem pelen nadziei . Mialo zaprocentowac doswiadczenie zebrane z tych kilku dni i bardzo liczylem ze poprawie moj bilans . Pamietalem zeszloroczna wyprawe nad Kakagi Lake gdzie wlasnie w ostatni dzien wziela mi duza ryba ... i zdemolowala moje JA :lol:
W tym dniu meteo zapowiadalo zmiane pogody . Mialo nastapic zalamanie i gwaltowne oziebienie . Przy tym wszystkim deszcz , wiatr i burze . Postanawiamy wiec plynac do Moore Bay , troche oslonietej oblesionymi brzegami . Do poludnia pogoda nam dopisuje , jest jeszcze cieplo , nie ma wiatru ...ale nic sie nie dzieje . Wogole nie mamy bran . Towarzystwo pod woda tak jak by wyczekiwalo na zmiany ktore mialy nadejsc ...pewnie juz nadymaly swoje pecherze plawne co by sie dostosowac :lol: ...a my nadymalismy nasza wyobraznie :unsure: . W pozne poludnie postanawiamy zorganizowac patelnie . Pogoda zaczyna sie psuc wiec chcemy zdazyc zeby jeszcze spokojnie zjesc . Gdy dobijamy do brzegu juz zacina lekki deszczyk . Gdy wszystko mamy przygotowane okazuje sie ze w butli sa juz resztki gazu :blush::angry: , jak to mowi mlodzierz nastepuje - zalamka . Postanawiamy zjesc na sucho zeby nie splywac do bazy . Wiemy ze to ostatnie momenty bo pogoda zaczyna szybko sie pogarszac . Wyplywamy z Moore Bay i kierujemy sie na kilka wysp juz blizej bazy aby w razie czego moc uciec przed burza . Tu rzucamy i trolujemy obskakujac wyspy i ich cyple . Wiatr jest coraz wiekszy . Chmury na niebie bardzo szybko wedruja . Mam tu tylko jedno branie na Bokserka Salmo w trolu , niestety ryba sie odpina zanim ja ujrzelismy . Fala na jeziorze robi sie caraz wieksza . Gdy dochodzi do poltora metra zaczynam sie obawiac bo na takiej nie plywalem i nie wiem czego oczekiwac nadal po tym zjawisku . Postanawiamy wyplywac jak najdalej pod wiatr i potem w dryfie trolowac . Ten dryf przypomina jazde na silniku . Jest na pewno niebezpiecznie , gdyby to nie byl czas ostatnich nadziei to na pewno nie przeciagali bysmy tego plywania . Walczymy wiec dzielnie do momentu gdy pojawia sie dziwna chmura . Ta chmura to ciemny dlugi gruby warkocz ktory pomalu rosl i robil sie coraz bardziej grozny . Gdy juz byl nad nami postanawiamy konczyc i plynac do bazy . Wiatr jest bardzo silny , deszczyk zaczyna moczyc swiat . Jestem zrezygnowany , ten dzien nie dal nam nic , oprocz treningu . Splywajac wiemy ze to ostatnie momenty , ze to pozegnanie z jeziorem . Jeziorem ktore nam leciutko uchylilo swoje tajemnice . Plynac w zadumie mysle o tych kilku dniach , przygodach i rybach . Sa dwa miejsca ktorych zaluje ze nie odwiedzilem . Pierwsze to ciesniny Hadesu . Drugie to wyspa o ktorej wspomina Pepe w swoich wspomnieniach ...to Wyspa Muskie ...tak ja okreslil ...wokol niej Pepe i inni lowcy mieli dobre wyniki na wyprawie Salmo ...niestety nie potrafilem ja odnalezc ...musialbym miec dokladne namiary na mapie od Pepe . Sama Moore Bay sie sprawdzila jako piekna i obiecujaca zatoka . Pepe tez w niej polowil i nam sie tam nasz muskie trafil . Sam fakt ze casting nam zlowil wiecej ryb nie powinien dziwic . Obrzucanie wszystkich ciekawych miejscowek jest po prostu latwiejsze i daje wieksza szanse na kotakt z rybami . Troling ktory ja osobiscie bardzo lubie jest metoda ktora mozna stosowac znajac uwarunkowania . Zbyt wiele bylo sytuacji ktore nas zaskakiwaly przy trolowaniu . Raz gleboko , raz bardzo plytko , nasze reakcje ze zmiana przynet zbyt chaotyczne . To wszystko wynikalo z bardzo slabej , pierwszej znajomosci akwenu . Troling wymaga bardzo dobrej takiej wiedzy . Taka wiedze mielismy na Populusie ale tam obmacalismy dno prze 7-8 lat wiec to procentowalo . Pisze to mimo faktu uzywania echosondy . Szesc dni to bardzo malo , dzis analizujac te sytuacje juz bym potrafil pewne opcje inaczej dobrac . Trzeba tam plywac i lowic , lowic i plywac ... nie ma innej drogi ... tylko bycie nad woda daje szanse . Ze wszystkich przynet najlepiej nam sie sprawdzily woblery ..male i srednie . Duze woblery , ktore ja uzywalem , nie daly mi wynikow na ktore liczylem a strasnie liczylem na duze Skinnery . Wirowki ktorych mialem okolo 20 nie daly nam wynikow , mimo to bede nadal je uzywal ...lubie je i wiem ze moze nadejsc moment ze zadziala ich magia . Na blachy padlo chyba dwie ryby . Wiecej je uzywal Piotr . Zawsze bede kilka mial w zanadrzu Spoon , Alga ...chocby zamiast lyzki do patelki :lol: . Gumy mialem symbolicznie jako dodatki w postaci ogonkow ...nie wiem czy nastepnym razem sie nie przekonam ...szczegolnie do glebokich dolow gdzie mozna by zejsc na ciezkiej olowianej glowce ...zastanowie sie nad gumisiami :unsure: . Sam osrodek oceniam bardzo dobrze z zakwaterowaniem i obsluga . Uwazam ze lodzie mogly by byc wygodniejsze ..chodzi o wypoziomowanie i zabudowanie pokladu aby bezpiecznie i wygodnie sie mozna bylo poruszac . Lodz z normalnym polokraglym dnem nie pozwala na taki komfort . Mysmy po prostu uzywali standartowych aluminiakow . Silniki Mercury 25 bardzo dobre , niezawodne , nie mielismy ani jednego problemu z odpaleniem . Siedzenia gwarantowaly komfort i przy przemieszczaniu i przy trolu. Przydal by sie elektryczny silnik do bezglosnego przemieszczania sie w pewnych miejscach . Absolutnie inny podbierak . Nastawiajac sie na muskie i automatycznie na wypuszczanie biore pod uwage kupno podbieraka w miare bezkolizyjnego ...na to trzeba zwrocic uwage . Z wedzisk i multikow nic nas tym razem nie zawiodlo . Ja po kilku probach polubilem Avida z Daiwka Milionaire i praktycznie najwiecej czasu nimi wedkowalem . Echo i GPS to koniecznosc , nie ma szans bez nich tu :lol:
Wieczorem sie suszymy , pakujemy i zasypiamy . Ranek budzi nas zimny . O 9.00 Jim podjezdrza melexem i zawozimy sprzet na duza lodz z krytym dachem . Ostatnie spojrzenie na osrodek i odplywamy . Przy lodziach nowi goscie pelni marzen i z goraczka w oczetach . My juz spokojni i zamysleni . Przygoda dobiega konca ...ja musze tu wrocic bo TO musi trwac ...to jest moja Kraina . Cala zime bede znowu planowal i marzyl . Doplywamy do Nortern Harbor , zegnamy sie z Jimem . Pakujemy sprzet na Chewy i ruszamy do domu , przed nami 12 godzin jazdy do domu ...zegnaj Kanado ...pachnaca zywica ...Krolestwo Muskie .
jerry herbu zebaty szczupak B)

#150 OFFLINE   CEBUL

CEBUL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 109 postów
  • LokalizacjaŁomianki

Napisano 19 październik 2007 - 19:20

Jurku zdjęcie z domem nad jeziorem wśród drzew jest bajeczne!!! Nic tylko pozazdrościc - takich miejsc i klimatów!
Pozdrawiam.

#151 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 październik 2007 - 19:30

Zrobilem tam za malo zdiec . Teraz po fakcie to oceniam . Ciezko polaczyc fotografowanie i wedkowanie . Czasami i tu i tu jest tylko chwila i trzeba wybierac . No coz bede sie nadal staral , zawsze choc te kilka zdiec odda ten urok miejsc , ryb , sytuacji .

#152 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 19 październik 2007 - 21:12

Witaj Jurku.
Całą Twoją relację przeczytałem klęcząc prze kompem jak przed ołtarzem i
tak chyba powinno być. Wielkie Dzięki !!!
pozdowienia Jachu
PS. W ten weekend zamieszczę fotki blach o których mówiliśmy to dasz znać
co by Cie interesowało. Sorki, że nie wywiązałem się z wcześniejszych, ale
miałem takie sytuacje w rodzinie, że nie życzę nikomu !

#153 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 19 październik 2007 - 21:15

Dzięki Jerry za dobrą lekturę,bardzo fajnie sie czytalo te opowieści zza wielkiej wody :D Już czekam na kolejne opowieści z Twoich wojaży.


#154 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 październik 2007 - 21:22

Ciesze sie ze niektorych z Was podtrzymuje na duchu :mellow: . Moge Was zapewnic ze siebie rowniez :lol: . Do zakonczenia o Kanadzie dolacze jeszcze 8 zdiec .
Obiecuje juz nastepne tematy ; Zawody w Rhinelander , Doba nad Lac Vieux Desert , Sylwetka i galeria zdiec Tadka Cwika .
only muskie B)

#155 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 19 październik 2007 - 21:53

Jurku.
Tak przy okazji jak masz kontak z Tadkiem Ćwikem to przekaż Mu
pozdrowienia od Jacha z Kołobrzegu.
Z góry dziękuje.
Pozdrowienia Jachu.
Powiedz mu Arrapacho

#156 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 19 październik 2007 - 22:17

Jurek musisz częściej jeździć bo bardzo fajnie się czyta Twoje opowieści :D A ryby? Gdzieś tam na Ciebie czekaja i rosną :D

#157 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 październik 2007 - 23:51

@ Wujku :D Ja to bym najchetniej wedrowal , wedkowal , grilowal i opisywal...niestety musze jeszcze pracowac . Te wyprawy to rodzynki , niestety za malo ich odbywam .
@ Jachu :D Z Tadkiem jestem w kontakcie , oczywiscie przekaze pozdrowienia . On duzo jezdzi i lowi , zobaczysz to wkrotce na zdieciach :mellow:

#158 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 20 październik 2007 - 05:15

Życzymy Jerry byś jednak tych rodzynek wiele zjadał :D, a my z chęcią o ich smaku poczytamy i podziękujemy :D

#159 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 20 październik 2007 - 12:50

Jerzy Witaj.
Myślę, że trzeba się zastanowić jak z tych rodzynek zrobić
pracę nie sądzisz, że byłoby zaje...ście.
Pozdrowienia Jachu

#160 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 20 październik 2007 - 15:39

Cześć,
Jeszcze zdjęcia :D Jurku super się czyta! Po prostu jakbyś napisal książkę o takich wyprawach kupiłbym ją na 100%.

Pozdrawiam
Remek

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_001.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_002.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_003.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_004.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_005.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_006.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_007.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_008.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_009.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_010.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_011.jpg

http://jerkbait.pl/users/jerry/Canada2007/Jerry_04_012.jpg