[Rheinangler]

No to wychodzi na to, że jestem rozpieszczony jak kot biskupa, a nawet można by powiedzieć, że kot biskupa to nie ma żadnych wymagań przy mnie       

[psd27]

No to wychodzi na to, że jestem rozpieszczony jak kot biskupa, a nawet można by powiedzieć, że kot biskupa to nie ma żadnych wymagań przy mnie       

Można też powiedzieć, że jak Ty coś Arku napiszesz tutaj, to wiele osób robi kocią mordę, skąd ten Arek aż tyle wie

[spinnerman]

No to wychodzi na to, że jestem rozpieszczony jak kot biskupa, a nawet można by powiedzieć, że kot biskupa to nie ma żadnych wymagań przy mnie       

 

Tu nie idzie o rozpieszczenie, a właśnie o tego kota który nie ma wymagań, gdyż ponieważ nie znając tematu, nie wie czego chcieć by mógł   

[Rheinangler]

Tak na prawdę to wielki szacunek  dla Adama, że mu się chciało jeszcze eksperymentować !!!!

Są różni Twórcy,- jedni uważają, że tylko ich woblery są w stanie nieustannie łowić a reszta to szrot, są tacy co nie wychodzą poza sprawdzone modele, ale na szczęście coraz więcej jest takich, którzy chętnie sprawdzają różne koncepcje i nawet czasem się coś uda.

Chwała im za to, bo to nie zapłacony czas , zużyty materiał i nerwy....

Jeszcze nie zapomniałem jak jakieś 20 lat chciałem zrobić idealny wobler boleniowy, poczytać o tym nie było gdzie, były tylko wygórowane własne wymagania, wyobraźnia, i na całe szczęście poderwana laska z Rentgena, która posunęła prace szybciej niż pierwszych 100 nieudanych modeli   bo dzięki tym zdjęciom zacząłem rozumieć korelację kształtu, rozmieszczenia masy i usytuowania steru....

Potem trzeba było tylko znieść szydercze uśmiechy moich pracowników gdy przepadałem na całe dnie w magazynie i wściekłość mojej wspaniałej sekretarki Ani, która nie mogła znieść syfu jaki robiłem  A teraz, - a teraz pora podać dalej, Adam wziął moje mękolenie na poważnie i chyba się udało 

Dzięki Adam 

[psd27]

Po odwiedzeniu Adama osobiście człowiek wychodzi z pełnym przekonaniem, że pogoń za króliczka trwa w najlepsze i nie ma mowy o spoczynku na laurach

[Michał.]

Tak na prawdę to wielki szacunek  dla Adama, że mu się chciało jeszcze eksperymentować !!!!

Są różni Twórcy,- jedni uważają, że tylko ich woblery są w stanie nieustannie łowić a reszta to szrot, są tacy co nie wychodzą poza sprawdzone modele, ale na szczęście coraz więcej jest takich, którzy chętnie sprawdzają różne koncepcje i nawet czasem się coś uda.

Chwała im za to, bo to nie zapłacony czas , zużyty materiał i nerwy....

Jeszcze nie zapomniałem jak jakieś 20 lat chciałem zrobić idealny wobler boleniowy, poczytać o tym nie było gdzie, były tylko wygórowane własne wymagania, wyobraźnia, i na całe szczęście poderwana laska z Rentgena, która posunęła prace szybciej niż pierwszych 100 nieudanych modeli   bo dzięki tym zdjęciom zacząłem rozumieć korelację kształtu, rozmieszczenia masy i usytuowania steru....

Potem trzeba było tylko znieść szydercze uśmiechy moich pracowników gdy przepadałem na całe dnie w magazynie i wściekłość mojej wspaniałej sekretarki Ani, która nie mogła znieść syfu jaki robiłem  A teraz, - a teraz pora podać dalej, Adam wziął moje mękolenie na poważnie i chyba się udało 

Dzięki Adam 

Arku kiedyś w WW napisałeś o tej akcji z woblerem boleniowym  

[Rheinangler]

To są już Michał tzw,-wieści z formaliny  ale dziewczyna była fajna 

[spinnerman]

Dzięki Panowie za dobre słowo   

Woblery robię wyłącznie pod swoje potrzeby i różne ciekawe smaczki wychodzą w trakcie łowienia, więc zawsze da się coś poprawić czy ulepszyć Czasami tez warto wykorzystać sugestie doświadczonych wędkarzy jak np. Arka, ale muszą być to ludzie którzy zęby zjedli na łowieniu na woblery i wiedzą, to czego inni nigdy może nawet nie dostrzegą Żeby posiąść taką Wiedzę; z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć „ Wiedzę tajemną „ , trzeba poświecić właściwie całe swoje wędkarskie życie na tą jedną ukochaną metodę i duuużo łowić   Trzeba mieć jeszcze coś czego niestety nie da się nauczyć; ten specyficzny szósty zmysł który czasami pozwala myśleć jak ryby  

Wszyscy którzy mnie znają czy ze mną łowili wiedzą, że w pudełkach mam tylko swoje woblery, bo ryba złowiona na inną przynętę dla mnie się nie liczy. I nie robię tego z jakiegoś snobizmu czy chęci udowodnienia czegoś komuś. Poprostu, taką drogę wybrałem i sprawia mi to olbrzymią przyjemność

Na wszystkie priv postaram się za chwilę odpowiedzieć.

[spinnerman]

Czas ruszyć grubsze tematy. Od poniedziałku misja Żarnowiec

 

 

[Tomy]

Po prostu ZAJEBISTE!!! 

[spinnerman]

15-stka w moim ulubionym designie   całość z ogonem 37 cm

 

[Pride]

Teraz to dowaliłeś do pieca, wyglądają kapitalnie!

[Hubert_S]

No mega...! Jaka waga ? Sztos!!

[lenny]

Będą na giełdzie. Mozna tez osobiście, bo są różne smaczki jak ktoś lubi

A co z Panic DR i Aspius?
Wysyłałem do Ciebie wiadomość ale jakoś bez odzewu.

[spinnerman]

No mega...! Jaka waga ? Sztos!!

15-stka w granicach 100 g, 19-stka 170 g

W zasazdzie robie kilka wersji, w zależności od głębokości łowiska.

[gulf]

Ogon ma ta guma jak u Syrenki 

[spinnerman]

Ogon ma ta guma jak u Syrenki 

Bo to warszawska guma

[spinnerman]

Swimbait ma już na koncie 107 cm   Przynęta stworzona do animacji. A więc, krótki, sztywny patyk i zabawa szczytówką. Możliwości wręcz nieograniczone

Mega temat

 

[MARIUSZ 69]

Grubo pojechane, wyglądają rewelacyjnie.

[Goliat]

Swimbait ma już na koncie 107 cm   Przynęta stworzona do animacji. A więc, krótki, sztywny patyk i zabawa szczytówką. Możliwości wręcz nieograniczone

Mega temat

 

 

Ładna przynęta, nawet bardzo. Ten miękki ogonek daje jakieś walory w pracy przynęty przy tej małej długości? Na pierwszy rzut oka wygląda jak by miał wcale nie pracować.