[Paweł nizinny]

Nie przykładam uwagi jakie kupuje cygara. Nie biorę tych najtańszych po kilka zł wybieram w granicy 20-30zł.

Ja to ogólnie dziwny jestem Zioło mi śmierdzi, i jak czuje zapach to mnie na wymioty zbiera. Natomiast wszystkie trunki kolorowe od tych najtańszych po te super hiper luksusowe mi nie smakują, wręcz podobnie, jak maryśka odrzuca... Próbowałem nie raz i jednego i drugiego, nie dla mnie... 

Niech każdy celebruje te fajne chwile nad wodą z muchówką w ręku jak chce i z czym chce, i chyba o to chodzi

 

pozdro

Użytkownik Paweł nizinny edytował ten post 13 marzec 2013 - 19:20

[darko]

.

Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 12:10

[Jarek M]

Bardzo ciekawy jestem czy wiecie jaką jedyną zaletę ma palony czy przeżuwany tytoń?co kolosalnie różni od zioła?

 Oprócz pozornego pobudzenia chyba żadną Paliłem przez 20 lat z małym hakiem i rzuciłem rok temu. Zacząłem właśnie na rybach, od "klubowych" popalanych z kolegą "coby komary nie gryzły" i ... przez 20 lat nie wyobrażałem sobie łowienia bez palenia. Papierosy, potem fajka itd. itp.    No wiecie... te chwile zadumy w otoczce dymu połączone z obserwacją przyrody Rzuciłem i ... nie wyobrażam sobie łowienia i palenia. Jedynym skutkiem jest to że ... mam więcej czasu na ryby. Bo nie "zaiwaniam" z petem ze środka Sanu żeby go pod kamieniem zakopać (mało "ekologiczne" ale lepsze niż puszczenie z nurtem ) A poza tym uważam, że zapach nikotyny na paluchach i w konsekwencji naszej przynęcie obojętny nie jest. Przynajmniej dla naszego samopoczucia

 

Pozdrawiam

JM

[Andrzej Stanek]

Przeglądam Wasze posty, czytam wpisy o "ziołach" i tak sobie myślę - czy muszkarstwo w czasach współczesnych ma tak mało do zaoferowania by sięgać po dodatkowe bodźce, czy też mamy nową modę, lans, bicie piany z joint-em w zębach. Bez urazy... I proszę mnie nie wciskać do szuflady z kapciami...  

[Kuba Standera]

Porównałbym to trochę jak gdyby sinusoidę tytoń mi spłaszczał, w dolne rejestry, a alternatywa odcinała dół i zostawiała głownie górę Takie jest moje wrażenie

[Kuba Standera]

Przeglądam Wasze posty, czytam wpisy o "ziołach" i tak sobie myślę - czy muszkarstwo w czasach współczesnych ma tak mało do zaoferowania by sięgać po dodatkowe bodźce, czy też mamy nową modę, lans, bicie piany z joint-em w zębach. Bez urazy... I proszę mnie nie wciskać do szuflady z kapciami...  

 

Ciężko powiedzieć

Myślę ze zioło powoli zalicza wyjście z piwnicy w naszej zorientowanej na raczej twarde dragi - jak alkohol kulturze.

Kiedyś można było, nikt nie kumał, później wszyscy kumali, nie można było... mieć nadzieję że w jakimś możliwym do przewidzenia czasie drakońskie prawo zostanie zliberalizowane i nastąpi może nie legalizacja, co depenalizacja użytku prywatnego. Choć z drugiej strony - trochę jak z kilkoma innymi tematami, nasze państwo tak daleko zabrnęło w "tępieniu narkomanii", ze teraz ciężko by im było wyjść z tego z twarzą...

[Andrzej Stanek]

Nigdy nie paliłem o trawce nie wspomnę, będąc nad woda wystarczy mi to że jestem, czasami zrobię łyczek, pogadam. Z obserwacji zlotowych chłopaki po dymku były "otępiałe, roześmiane, by przejść do stanu chwilowej depresji"... W czasie gdy lądowali czułem się nieswojo będąc mimowolnym podglądaczem. Ja tam wolę łowić...

[Kuba Standera]

Zupelnie jakby lądowanie po kilku głębszych było pięknym performancem dla otoczenia

Lądowanie jak lądowanie, too much to zawsze too much

[Andrzej Stanek]

Noo tak, tylko po tych kilku "głębszych" zero łowienia...  Wieczorkiem ok, rozumiem, nawet smród palących się pazurów i zeskrobanych pięt można wytrzymać. Za dnia na dołku lub płani jakoś mało koszerne...  

[peresada]

Nigdy nie paliłem o trawce nie wspomnę, będąc nad woda wystarczy mi to że jestem, czasami zrobię łyczek, pogadam. Z obserwacji zlotowych chłopaki po dymku były "otępiałe, roześmiane, by przejść do stanu chwilowej depresji"... W czasie gdy lądowali czułem się nieswojo będąc mimowolnym podglądaczem. Ja tam wolę łowić...

 

 

napiszę tylko tyle że, to co palili miało raczej mało wspólnego z naturalną i ekologiczną trawą. być może spalili za dużo? nie wiem. 

łowienie po joincie naprawdę jest przyjemne, podobnie chyba jak po szklance blackbusha.

z używkami po prostu nie należy przesadzać. mam tu na myśli również papierosy, bo chociaż na co dzień nie palę, to lubię sobie zapalić fajka na rybach :-)

pozdrówka

[darko]

.

Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 12:11

[chincza]

Jedni nie palą inni pałą co lubią ja już nic nie palę ale trzeba troszkę tolerancji . A widzę że z powodu pięknego rękodzieła z pracowni  " HENRYK WOROBIEC " jest burza na forum aż furczy trzeba troszkę na luz wrzucić bo szkoda nerwów a widzę że po zimie z małą ilością  słońca troszkę nie którym się już rzuciło więc coś na luz

[Andrzej Stanek]

Mam w sobie wiele tolerancji, natomiast nie lubię jak mi pod nosem śmierdzi... Każdy czyni zgodnie z własnym przekonaniem. Na luzie to większość mego życia, może dla tego nie musiałem palić...  

[Kuba Standera]

Jedni nie palą inni pałą co lubią ja już nic nie palę ale trzeba troszkę tolerancji . A widzę że z powodu pięknego rękodzieła z pracowni  " HENRYK WOROBIEC " jest burza na forum aż furczy trzeba troszkę na luz wrzucić bo szkoda nerwów a widzę że po zimie z małą ilością  słońca troszkę nie którym się już rzuciło więc coś na luz

Chyba na oczy i problem z czytaniem, albo kolega jeszcze burzy na forum nie widział

[chincza]

Widziałem o słynnego  ( BENCHA ) ale Kuba wiesz że nawet na tym forum nie brakuje hejterów

 

[Kuba Standera]

A tam, hejters gonna hejt, nic tego nie zmieni

 

A tu ludki same wyluzowane się zebrały akurat, bez ciśnień

[Wędkamojehobby]

Palenie szkodzi... mi akurat nie zaszkodziło przynajmniej o tym nie wiem ale mojemu ojcu owszem - koniec 2011 roku usunięte 2 płaty prawego płuca (do dnia dzisiejszego nowotwór nie daje za wygraną, czekają kolejne badanie a może i nawet bez chirurga się nie obejdzie) od tamtej chwili powiedziałem DOŚĆ!

 

Nie wiem jak to zrobiłem ale udało się 

Ponad 15 lat palenia - g... w niczym nie pomaga i jeszcze bije po kieszeni - pomyśleć 1 fajny kijek miesięcznie można sobie kupić .

 

Co się tak tylko mówi że trzeba na coś umrzeć - a tak naprawdę nie warto...

Użytkownik Wędkamojehobby edytował ten post 14 marzec 2013 - 16:44

[Bujo]

Witam,

 

Niektorzy jak widac powyzej potrafia cala przyjemnosc zabic badz opisac w formie pierwiastkowej. A cygara- zawsze zabieram ze soba piekna i wielka Cohibe, odpalam tylko jak zlowie cos bardzo duzego, pare cygar wypalilem, nie za duzo. 

 

Bujo

 

P.S. O tych marychach lepiej nie piszcie na otwartym forum bo jakis niestrudzony w swoim dzialaniu stroz prawa jeszcze przeczyta i sie tym zajmie  

[Kuba Standera]

Dzięki buce my po za jurysdykcją

[darko]

. 

Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 12:11