Robercie, kotwic nie dobiera się do wysokości, tylko do szerokości woblera.
Zgodnie z RAPR, szerokość + 2 mm = maksymalna szerokość kowiczki.
Tu jest fragment RAPR PZW z 2013
IV.1.c Wędka
"w metodzie spinningowej i trolingowej, sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm"
dalej
IV. 2. e
"przynęty sztuczne to grupa przynęt wykonanych z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych. Przynęty te mogą być uzbrojone najwyżej w dwa haczyki o rozstawie ostrzy nie większym niż szerokość przynęty sztucznej (z tolerancją do 2 mm)."
Zgodnie z VI.1.c maksymalna kotwica w metodzie spinningowej i trolingowej na wodach zarządzanych przez PZW ma rozmiar 1/0.
Natomiast owa szerokość przynęty jest zawsze brana z najszerszego miejsca. W przypadku obrotówki to będzie skrzydełko, a nie korpus, chociaż do niego przytwierdzona jest kotwiczka. W przypadku woblera, po położeniu go na poziomej powierzchni najczęściej okaże się najszersza jego wysokość.
Wszystko zgodnie z wymogami stawianymi przez użytkownika rybackiego rzeki Dunajec - PZW.
Patrząc na wystrugany kształt najlepiej pasowały by kotwiczki nr.3. Tylko, że ich nie ma standardowej ofercie katalogowej. Owner ST36 nr.4 będą za słabe, modelu 46 w rozmiarze 4 Pan Podeszwa nie ściąga, więc zostaje model 41. Prawdopodobnie stanie na tych kotwicach w rozmiarze 4. 2-ki są nieco za duże optycznie. Jak korpus podeschnie, bo się wzmacnia przed dalszą obróbką, to wkleję zdjęcia.