Pytanko mam szybkie :-) Nie widze rowkow na stery, robisz je dopiero na skonczonym wobku? Powloka nie ulega zniszczeniu? Jesli to nie tajemnica z checia bym sie dowiedzial jak sie taka kolej rzeczy sprawuje.
Nie widać rowków, bo przy tej ilości farb i lakierów szczelina się zalewa. W tych woblerach rowek już jest nacięty.
Niejeden twórca i wytwórca nacina pod stelaż dopiero po zakończeniu pracy. Każdy producent w tym kraju też. Brzeszczot, czy inna piłka nie uszkodzą powłoki jeśli są ostre i mają drobny rzaz. Robiłem nacięcia przed i po, teraz robię prawie zawsze przed.
W lipie jeśli masz opanowane obrabianie kształtów, to zrobienie prostego nacięcia jeszcze w klocku, jest po prostu bardzo łatwe i nie wymaga specjalnych umiejętności, czy przyrządów. Poza tym, kiedy zabezpieczam drewno przed położeniem podkładów, zabezpieczam na 100% otwory pod druty i również szczelinę na ster. Po zakończeniu pracy dekoracyjnej nacinam bez problemu szczelinę, która jest jedynie zakryta lakierem. Jeśli jest potrzeba szlifuję do właściwej szerokości i wklejam ster mając pewność, że w tym miejscu woda nic nie zrobi. Tak zmontowany wobler zostaje jeszcze raz zabezpieczony lakierem.
Tu nie ma żadnych tajemnic, ilu strugaczy tyle sposobów i argumentów za jedną lub drugą metodą nacinania pod ster.