Jeśli ten bóbr był wściekły to sprawa ataku jest jasna, jeśli nie to…strach się bać, u mnie teraz więcej bobrów jak ryb i ekspansja trwa. Nawet cieki w środku miasta już są dewastowane przez te, jak się teraz okazuje, krwiożercze, gryzonie.
PRZESTROGA !!!
#21 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2013 - 07:44
#22 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2013 - 07:47
Szczerze mówiąc to nie wierzę, że bóbr mógł zaatakować człowieka, który chciał mu zrobić zdjęcie. Nie wiem czy komukolwiek dałby podejść tak blisko. Musieli go panowie osaczyć i zamknąć w sytuacji bez wyjścia.
#23 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2013 - 07:59
Ciężko powiedzieć, te nasze stołeczne grubasy dają się podejść całkiem blisko, leniwe się robią, ludzi nie boją. Zawsze jednak, ostatecznie, uciekają, następnym razem wyjmę aparat, ryzyk-fizyk, najwyżej dołączę do grona nieszczęśników robiących po krzakach zdjęcie bobra bez pytania.
Kanałek Bródnowski to, mały cieczek przepływający przez osiedla, obok centrum handlowego, domów...
Bobry już tam są.
#24 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2013 - 11:05
Filmik podobno z tego ataku:
#25 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2013 - 20:46
Ciężko powiedzieć, te nasze stołeczne grubasy dają się podejść całkiem blisko, leniwe się robią, ludzi nie boją. Zawsze jednak, ostatecznie, uciekają, następnym razem wyjmę aparat, ryzyk-fizyk, najwyżej dołączę do grona nieszczęśników robiących po krzakach zdjęcie bobra bez pytania.
Kanałek Bródnowski to, mały cieczek przepływający przez osiedla, obok centrum handlowego, domów...
Bobry już tam są.
W tym kanałku nie tylko bobry ale i kilka stad uklei znalazło sobie przestrzeń do życia
#26 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2013 - 20:58
Ukleje, cierniki, płotki, a im bliżej ujścia tym więcej gatunków, o ptactwie wodnym i wodopoju dla dzików nie wspomnę.
Co ciekawe widać tę całą menażerię nawet przy ścieżkach, mostkach i chodnikach, nie przeszkadzają im absolutnie tłumy spacerowiczów, rowerzystów, czy rozwrzeszczane grupki młodzieży w dresach.
Tym ostatnim to by się, kurka siwa, przydała szarża bobra na trzy paski, tak dla strachu.
Atak, ogonem z liścia i dla odmiany kasacja telefonu, jak już bóbr w mieście mieszka to niech ma komórę.
- Mariano Mariano lubi to
#27 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2013 - 08:59
He He bobrów teraz wszędzie dostatek ostatnio w centrum miasta widziałem jednego, wszędzie betonowe nabrzeża, 2 metry do lustra wody i tu nagle bober wyskakuje mi pod kijem szok miałem spory. Atakować bobry na pewno mogą jak się je osaczy lub jak mają wściekliznę. Mnie kiedyś nutria zaatakowała, musiała zwiać z jakiejś hodowli i trafiło na mnie miałem wodery i to mnie chyba uratowało nasze duże gryzonie mają zęby które bez najmniejszych problemów tną głęboko tkanki.
Użytkownik arielos24 edytował ten post 23 kwiecień 2013 - 09:00
#28 OFFLINE
#29 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2013 - 20:55
Tragedia
Podstawowy element to kamizelka ratunkowa widać że chyba w tej sytuacji ten element był zbędny.
#30 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2013 - 21:14
Ja w kwestii bobrów słówko... no trudno mi uwierzyć, że ten bóbr, który zaatakował był przy zdrowych zmysłach. Nasze normalne odrzańskie bobry czują respekt. Jakiś czas temu kolega miał przypadkowe wyjście bobra do bromby . I to jest największy wyraz agresji bobra jaki znam
#31 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2013 - 21:25
Nasze stołeczne bobry też jakieś takie przyjacielskie, chociaż złośliwie prowadzą swoja małą wojenkę z wędkarzami, a to ścieżkę przegrodzą, a to bobkami miejscówkę zaminują.
Raz jeden jedyny bóbr mnie solidnie wystraszył, aż mnie o kilka kroków cofnęło, wylazłem na niego z krzaków, biedne stworzenie pewnie się mnie nie spodziewało i najpierw donośnym, żeńskim głosem mnie opiszczało, potem z lekka nawrzucało o chamstwie i dzwonku na szyi, co to go niby mam od dzisiaj nosić.
Ale to akurat był znany ze złośliwości i nieprzewidzianych reakcji podgatunek bobra, tak zwany „bóbr rozdziawiony”.
#32 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2013 - 22:16
Rozbestwiły się te gryzonie jak cholera.Ale nigdy bym nie przypuszczał,że w kanałku Bródnowskim będą tworzyc sobie siedliska
#33 OFFLINE
Napisano 28 kwiecień 2013 - 22:31
Wczoraj byłem w Niemczech tam każde jedno drzewo na kanałami jest obwinięte stalową siatką. U nas każdy siurek ma rezydującego bobra, widać te głodujące w Niemczech emigrują do nas
#34 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2013 - 06:12
Rozbestwiły się te gryzonie jak cholera.Ale nigdy bym nie przypuszczał,że w kanałku Bródnowskim będą tworzyc sobie siedliska
Maniek, takie uroki cywilizacyjnej koegzystencji z dawnymi władcami tych ziem, stąd mamy dziki w hipermarketach, bobry w parkach, patrolujące osiedlowe niebo pustułki, krzyżówki w odpływach wody, zaskrońce na rabatach i wyżerające na spółę z kawkami śmieci z kontenerów – mewy śmieszki.
Zwierzętom wielkiego wyboru nie dano, przystosują się lub wymrą. Niestety zatrzymać tego się nie da, można próbować co najwyżej kontrolować, kontrolować oczywiście z korzyścią dla człowieka, bo tak to zazwyczaj bywa, że na końcu największym bydlęciem człowiek się okazuje.
Ja sobie cierpliwie poczekam, aż bobry urozmaicą linię brzegową Kanałku Bródnowskiego a potem…wpuszczę tam nocą klenie.
Użytkownik Dagon edytował ten post 29 kwiecień 2013 - 15:03
- Dienekes i arielos24 lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 02 maj 2013 - 11:50
Niestety Darku sama prawda to co piszesz.Ot,Tarchomin gdzie dzikich dzików jest pełno.Czasami sobie paraduja przez ścieżkę co wprawia w niezłe osłupienie ludzi tam chodzących .Niestety to One były pierwsze na tych terenach.Każdy wolny kawałek ziemi zaraz jest zabudowany stąd jest tak a nie inaczej i ludzkiego pędu do jeszcze lepszego nieda sie powstrzymac,
Użytkownik Mariano Italiano edytował ten post 02 maj 2013 - 11:51
#36 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 20:12
kolejny przykład bezmyślności nad wodą http://polskalokalna...ter,1929417,217
#37 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2013 - 06:20
Co do borów to mam jedno zdanie jest ich już za dużo! Nie mają naturalnych wrogów , zakaz odstrzałow, więc ich liczebność wzrasta bardzo szybko i stają się szkodnikami, rozkopane wały, wycięte w pień sady, drzewa nad bugiem padają jak zapałki, nie wspominając już młodych wierzbach, które po zcięciu przez bobra są bardzo ostre i nie mają problemu z przebisiem kalosza z pianki. I jeszcze jedno, tzw bobrowe jamy w skarpach znajdujące się pod cienką warstwą ziemi, są one cakłowicie nie widoczne, osobiście miałem nieprzyjemność wpaść w jedną, na szczęście zawisnąłem na łokciach, jak z niej wyszedłem, chciałem zmierzyć głębokość wędką, spin 275 był za krótki ., jest jeszcze wiele płytszych w których można sobie złamać nogę, a w najlepszym wypadku zaliczyć niemiły upadek. Trzeba naprawdę uważać podczas wękowania nad Bugiem.
#38 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2013 - 13:05
Jak by było mało tragedi z udziałem skuterów wodnych to mamy nowe nieszczęście
http://kontakt24.tvn...ml?categoryId=2
#39 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2013 - 13:28
myślę,że to jeszcze nie koniec takich i podobnych wypadków w tym roku..(sezon w pełni)...
#40 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2013 - 07:56
Wracając do bobra mordercy - u nas również, jak się okazuje, można stanąć oko w oko z bestią i sprawdzić swoje umiejętności bojowe z oszalałym i groźnym niczym Pudzian w pierwszej minucie walki przeciwnikiem. Samoobrona jednak, nawet ta najbardziej konieczna, bywa - co widać na przykładzie, dość kosztowna.
http://www.se.pl/wyd...bic_329358.html
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych