Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Biala ryba


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 14 październik 2007 - 22:20

Jeszcze pare lat temu w przerwie miedzy szczupakiem a okoniem zdarzalo mi sie wyskoczyc na biala rybe .Poranne zasiadki na lina ,leszcza chyba wielu z Nas tak zaczynalo .Od pewnego jednak czasu lowie tylko szczupaki i z niecierpliwoscia czekam na pierwszy lod .Niemogie powiedziec ze mam juz dosyc ,zawsze czuje jakis niedosyt w polowie tych dwoch gatunkow . Albo to wiosna zakrotka to znowu robota ,jesien sie juz prawie sie konczy i zaraz lod juz topnieje a to czlowiek obiecywal sobie ze bedzie czesciej na rybach.A jak to u Was wyglanda ?

#2 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 15 październik 2007 - 08:39

Cześć,
Ja to na lód nie wchodzę ... bo od 1 stycznia to już za pstrągami zaczyna się powoli biegać. Tak więc sezon na okrągło.

Pozdrawiam
Remek

#3 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 15 październik 2007 - 09:57

Jak będzie siarczysty mróz to chyba trzeba będzie wejść i na lód, ale jak jesień i zima będą takie jak w zeszłym roku (tfu, tfu) to nic nie wiadomo co to będzie z braniami i rybami w przyszłym roku...

#4 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 15 październik 2007 - 12:47

Na wiosnę, gdy bassy jeszcze nie brały, łowiliśmy z piru w Ventry dziesiątki dog fishy (rekinek psi). Potem w sezonie dwa razy wybrałem się na płaszczki, złowiłem kilka ładnych sztuk. W obydwu przypadkach przynętą był filet z makreli.

#5 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 15 październik 2007 - 20:28

A ja tam czasem jeszcze lubie wyskoczyć na leszczyka czy jakąś płoteczke :mellow:

#6 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1942 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 15 październik 2007 - 21:16

Od przyszłego sezonu styczeń kojarzyć bedzie mi się z pstrągami :D . Kończę z martwym sezonem szkoda życia :mellow:
P.S.
Martwy sezon to sezon bez casta i spinna :D

#7 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 16 październik 2007 - 16:35

A Mnie cos tak ostatnio za pstragiem ciagnie.Zeszlego roku bylem a raczej szukalem odplywow malych rzeczek ,strumieni odchodzacych od zatok morskich.Nabiegalem sie do bolu ,znalazlem dwie .Ryb tam albo niebylo albo nie sezon .Wybralismy sie wiec na dwa lowiska specjalne gdzie krolowala krewetka z kola wodna ,choc i na wobki troche gryzlo .Mucha to musi byc dopiero jazda. :mellow:

#8 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 18 październik 2007 - 08:29

Podobnie jak Remek. Sezon na okrągło :mellow:.
Dawniej zdarzało mi się, że na wypad nad duzą rzekę zabierałem spina oraz jakąś gruntówkę. Połów gruntowy stanowił przerywnik, odpoczynek i wyciszenie po poszukiwaniacha, podchodach, brodzeniu itd.
Teraz nie mam na to czasu :o

#9 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6194 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 październik 2007 - 12:21

Kiedyś, w dawnych czasach, siadałem sobie w listopadzie z boloneczką przed mostem gdańskim i łowiłem na lekką 3-6g przepływankę, w zależności od stanu i uciągu. Aż dziw brał, jakie rybska można było wyciągnąć na żyłkę 0,10 i katuszkę z 25m żyłki. Certy, leszcze, grubaśne jazie i płocie, klenie, czasem sandacze... I to na 1-2 maleńkie pinki. Trafiła się też gruba brzana, która zanim skapitulowała zafundowała mi taki spacer po nadbrzeżnych kamieniach, że mało sobie nóg nie powykręcałem.

Ponowne uruchomienie kolektora na Powiślu skutecznie przerwało idyllę: syf w wodzie i firana na żyłce jest dla mnie nie do zniesienia... Dlatego nie mogę się przekonać do Wisły w Nowym Dworze - zawsze trochę g...a płynie.

Jeszcze wcześniej miałem miejscówkę na napływie główki pod mostem syreny. Od pierwszego październikowego ochłodzenia pięknie tam brały duże płocie i piękne certy. W dodatku przez cały rok była świetna na szczupaki, podobnie jak rozmyta ostroga i industrialna rafka poniżej.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych