hm Robercie jeśli chodzi o tą sprawę z blachą, to bylismy wtedy na ujściu ty płynołeś łódką koło cypla a tam jakiś koleś rzucał sumową blachą i było słychać jak trafił w łódkę, no chyba że to pomyłka to wielkie sorry, ja nigdy nie pisałem że cie trafiłem, ale coś tam na niego krzyczałeś
Jeśli chodzi o zabijanie ryb to biore te które czasem lubie zjeść, pewnie ty też czasem lubisz zjeść rybke?. Jeśli chodzi o bolki na początku kilka wziołem, na próbe, ale ich mięsko nie zachwyca więc teraz łapie je dla przyjemności. Co tu jeszcze napisać, wiadome jest że bolków wcześniej była masa i co do 2 panów masz absolutną racje bo często się chwalili ze łapią po 10-15 sztuk dziennie jeszcze czasem przyjezdzają na ujście. Na swoją pozycje materialną nie narzekam. Nie wiem co wcześnij pisał mój kolega bo nie śledziłem forum tylko jak on mi coś przesłał, a o dresiarzu sobie zapamiętałem:)
ps. Jeśli moge spytać były jakieś efekty wczoraj, bo zdaje się to ty byłeś wczoraj na wzdłużnej tamie za elektrownią na wiśle bynajmniej to była znajoma łódka ale z daleka ciężko mi było dojrzeć kto z niej spininguje:)