Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

BOLENIE 2007


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1821 odpowiedzi w tym temacie

#961 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 16 sierpień 2007 - 09:23

artech a moe masz ochote na powazniejsze lowy ??? mam plan by przetestowac czarna mambe :mellow: ale sam ni pojade :mellow:

#962 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 sierpień 2007 - 09:45

Chciałem z kimś pojechać ale Friko się rozchorował, rognis pojechał na inną miejscówkę (też połowił z tego co wiem) no to pojechałem sam.
Pozdrawiam
Remek


Remek,
Trzeba było dać znać ;) :wacko: - szukałem kompana...
Dzisiaj i jutro też idę - ale niestety mam sztywne niezbyt szczęśliwe godziny - 12-16 :wacko: ...
GRATULACJE za bolki!!! - ja jeszcze DUŻO muszę pochodzić nad rzekę, aby tak połowić.



#963 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1024 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 16 sierpień 2007 - 10:00

Dla wszystkich razem i każdemu z osobna wielkie gratki :D
U mnie niestety lekki przyborek sprawił ze rapki gdzieś się pochowały.
Od chłopaków z promu wiem tyle że woda żyła przez 2h we wtorek wieczorem, a potem niestety wszystko ucichło

#964 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 sierpień 2007 - 10:00

@Ginel, @Remek, @Patu,

gratuluję dobrych wyników i pięknych boleni. :mellow:


Wczorajszy dzień w ogóle był bardzo dobry na grube rapy. :D
Pod wieczór miałem udać się razem z Remkiem na miejscówkę, ale postanowiłem zabrać swoją narzeczoną na wiślany spacer, a przy okazji poszukać jakichś nowych boleniowych miejsc.
Po przejściu około 0,5 km znalazłem się nad miejscówką, która zapierała dech w persiach. Była to dzika, długa burta niedaleko której były widoczne dwie miniaturowe przykosy. Na pierwszy rzut oka byłem pewien, że muszą tu być bolenie. Kiedy zacząłem się przebierać dostałem smsa od Remka, że zaczęło się i że złowił ładną rapę. To zmobilizowało mnie do jeszcze szybszego wyruszenia na łowy. Zostawiłem swoją dziewczynę na kocyku i ruszyłem w dół burty. Daleko nie zaszedłem, bo już w pierwszych 10 minutach zobaczyłem kilka pięknych boleniowych ataków.
Pierwsze rzuty typowymi boleniowcami w ogóle nie przyniosły brania, więc założyłem swojego burtowego killerka.
W kilku rzutach złowiłem dwa bolki 63 i 66 cm. :D
Później ryby przestały w ogóle pokazywać się na powierzchni, jednak dzięki wnikliwej obserwacji zauważyłem w kilku miejscach uciekającą ukleję. Kolejne rzuty przyniosły następne branie i podebrałem rybkę 62cm.
Po jakimś kwadransie mam potężne branie, ryba wciąga całego woblerka do paszczy i zaczyna odjeżdżać w dół rzeki. Jest bardzo duża i silna. Stojąc na krawędzi brzegu, patrzę jak znikają z kołowrotka kolejne metry plecionki. Nie mogę na to pozwolić i zaczynam zbiegać za rapą w dół rzeki. Na moje nieszczęście rapa zaczęła zbliżać się do ogromnego zwaliska. Postanowiłem ją zatrzymać. Pierwsza próba udała się, jednak po chwili rapa zaczęła coraz mocniej płynąć w kierunku drzewa. Kolejna próba zatrzymania skończyła się zerwaniem plecionki 8lb... :(
Było mi bardzo przykro i smutno. Głównie z powodu tego, że ryba odpłynęła z woblerem w pysku, no i że straciłem swojego jedynego burtowego killera...
Po tej przygodzie skończyłem łowienie i wróciłem do dziewczyny.
Bilans wieczoru to 3 rapy 60+.

Wracając do domu, postanowiłem, że nie odpuszczę i zaatakuję rapy dzisiaj z samego rana. Tak zrobiłem i pojawiłem się nad Wisełką po 6 rano. Rapy niestety już nie chodziły tak jak wczoraj, jednak kilka z nich pokazało się znowu.
W ciągu dwóch godzin udało mi się przechytrzyć 2 bolki 60 i 65 cm. Tym razem jednego złowiłem na nowego Hermesa Special, a drugiego na poczciwego Szpieguska. :D

Myślę, że dzisiejszego wieczoru rapy będą jeszcze chodziły, a jutro może być już po jabłkach. Jak ktoś ma dzisiaj czas to nad wodę! :D



#965 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 16 sierpień 2007 - 10:11

@Ginel, @Remek, @Patu,

dobrych wyników i pięknych boleni. :mellow:


Wczorajszy dzień w ogóle był bardzo dobry na grube rapy. :D
Pod wieczór miałem udać się razem z Remkiem na miejscówkę, ale postanowiłem zabrać swoją narzeczoną na wiślany spacer, a przy okazji poszukać jakichś nowych boleniowych miejsc.
Po przejściu około 0,5 km znalazłem się nad miejscówką, która zapierała dech w persiach. Była to dzika, długa burta niedaleko której były widoczne dwie miniaturowe przykosy. Na pierwszy rzut oka byłem pewny, że muszą tu być bolenie. Kiedy zacząłem się przebierać dostałem smsa od Remka, że zaczęło się i że złowił ładną rapę. To zmobilizowało mnie do jeszcze szybszego wyruszenia na łowy. Zostawiłem swoją dziewczynę na kocyku i ruszyłem w dół burty. Daleko nie zaszedłem, bo już w pierwszych 10 minutach zobaczyłem kilka pięknych boleniowych ataków.
Pierwsze rzuty typowymi boleniowcami w ogóle nie przyniosły brania, więc założyłem swojego burtowego killerka.
W kilku rzutach złowiłem dwa bolki 63 i 66 cm. :D
Później ryby przestały w ogóle pokazywać się na powierzchni, jednak dzięki wnikliwej obserwacji zauważyłem w kilku miejscach uciekającą ukleję. Kolejne rzuty przyniosły następne branie i podebrałem rybkę 62cm.
Po jakimś kwadransie mam potężne branie, ryba wciąga całego woblerka do paszczy i zaczyna odjeżdżać w dół rzeki. Jest bardzo duża i silna. Stojąc na krawędzi brzegu, patrzę jak znikają z kołowrotka kolejne metry plecionki. Nie mogę na to pozwolić i zaczynam zbiegać za rapą w dół rzeki. Na moje nieszczęście rapa zaczęła zbliżać się do ogromnego zwaliska. Postanowiłem ją zatrzymać. Pierwsza próba udała się, jednak po chwili rapa zaczęła coraz mocniej płynąć w kierunku drzewa. Kolejna próba zatrzymania skończyła się zerwaniem plecionki 8lb... :(
Było mi bardzo przykro i smutno. Głównie z powodu tego, że ryba odpłynęła z woblerem w pysku, no i że straciłem swojego jedynego burtowego killera...
Po tej przygodzie skończyłem łowienie i wróciłem do dziewczyny.
Bilans wieczoru to 3 rapy 60+.

Wracając do domu, postanowiłem, że nie odpuszczę i zaatakuję rapy dzisiaj z samego rana. Tak zrobiłem i pojawiłem się nad Wisełką po 6 rano. Rapy niestety już nie chodziły tak jak wczoraj, jednak kilka z nich pokazało się znowu.
W ciągu dwóch godzin udało mi się przechytrzyć 2 bolki 60 i 65 cm. Tym razem jedną złowiłem na nowego Hermesa Special, a drugą na poczciwego Szpieguska. :D

Myślę, że dzisiejszego wieczoru rapy będą jeszcze chodziły, a jutro może być już po jabłkach. Jak ktoś ma dzisiaj czas to nad wodę! :D


A cio to za burtowy killerek:)? Chętnie bym już połowił na nowego Hermesa, ale nie chcą mi dać:( To jedyny wobler kupny który mi się sprawdza:)

#966 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 sierpień 2007 - 11:01

A cio to za burtowy killerek:)? Chętnie bym już połowił na nowego Hermesa, ale nie chcą mi dać:( To jedyny wobler kupny który mi się sprawdza:)


Burtowym killerkiem był bardzo stary wobler (miał jakieś 10 lat) zrobiony przez tajemniczego rzemieślnika z ojczyzny. Niestety wczorajszy kaban zabrał wobler ze sobą. Przynęta nie jest do odkupienia, bo nigdzie nie widziałem takiej... :( :(



#967 OFFLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 16 sierpień 2007 - 11:38

[quote]

A cio to za burtowy killerek:)? Chętnie bym już połowił na nowego Hermesa, ale nie chcą mi dać:( To jedyny wobler kupny który mi się sprawdza:)
[/quote]

Burtowym killerkiem był bardzo stary wobler (miał jakieś 10 lat) zrobiony przez tajemniczego rzemieślnika z ojczyzny. Niestety wczorajszy kaban zabrał wobler ze sobą. Przynęta nie jest do odkupienia, bo nigdzie nie widziałem takiej... :( :(


[/quote]


teraz juz mozesz :D zapodaj fotki a my bedziemy myslec co dalej ;)

#968 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 16 sierpień 2007 - 13:10

[quote]

A cio to za burtowy killerek:)? Chętnie bym już połowił na nowego Hermesa, ale nie chcą mi dać:( To jedyny wobler kupny który mi się sprawdza:)
[/quote]

Burtowym killerkiem był bardzo stary wobler (miał jakieś 10 lat) zrobiony przez tajemniczego rzemieślnika z ojczyzny. Niestety wczorajszy kaban zabrał wobler ze sobą. Przynęta nie jest do odkupienia, bo nigdzie nie widziałem takiej... :( :(


[/quote]


teraz juz mozesz :D zapodaj fotki a my bedziemy myslec co dalej ;)
[/quote]
O właśnie o tym samym myślałem :D

#969 OFFLINE   mkuczara

mkuczara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Kuczara

Napisano 16 sierpień 2007 - 16:30

Gratuluje pieknych ryb. Przy okazji pytanie - co to za nowy hermes, jakis link moze. Niedawno urwalem 1-go i chce dokupic.

#970 OFFLINE   strzalka

strzalka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 226 postów
  • LokalizacjaPPL-SPIN
  • Imię:Paweł

Napisano 16 sierpień 2007 - 16:59

Gratulacje chłopaki porapowaliście niezle. Ja wyskoczyłem wczoraj na pare godz, ale był to bardziej piknik niż rybaczka. Brania były zdecydowane, a pod nogami spokojnie przepłyną boleń jakiego jeszcze w warcie nie widziałem.

Załączone pliki

  • Załączony plik  2.jpg   86,66 KB   193 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1.jpg   98,28 KB   210 Ilość pobrań


#971 OFFLINE   Daniel Wirek

Daniel Wirek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaWrocław / Nowa Sól
  • Imię:Daniel

Napisano 16 sierpień 2007 - 17:47

@strzalka

Piękny bolek! :mellow: Pięknie ubarwiony, taki złoty :D
Ile mierzył ?

#972 OFFLINE   pirania74

pirania74

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1068 postów
  • LokalizacjaPOLSKA

Napisano 16 sierpień 2007 - 22:32

Ostatnie kilka dni spędziłem nad Wartą w okolicach Starego Polichna - piękna rzeka, jednak do bolków, tych większych to miałem pecha - udało się złowić 4 sztuki - 36 cm, 42 cm, 48 cm i 51 cm - miałem jednego większego na kiju, jednak się spiął - zacinałem z dużej odległości. Jak zauważyłem - ostatnio mowa o plecionce - ja cały czas łowiłem właśnie na plecionkę i w niczym to nie przeszkadza. Ogólnie pogoda nie dopisała - często padało, brak oznak żerowania rap - mimo to udało się złowić 4 sztuki - nie są duże, ale zawsze coś :D

Załączone pliki



#973 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 17 sierpień 2007 - 13:29

Spóźnione tempo ale gratki bolków dla chłopaków co je złowili :D u nas jak już wspomniał kiedyś Robert mega zastój powstał ale cóż zrobić trzeba czekać jak woda troszke zejdzie :mellow:

#974 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 17 sierpień 2007 - 15:16

no piękny @strzałka gratuluje

ja ryszam dopiero w niedziele

pozdro

#975 OFFLINE   strzalka

strzalka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 226 postów
  • LokalizacjaPPL-SPIN
  • Imię:Paweł

Napisano 17 sierpień 2007 - 21:33

Daniel zgadnij :mellow: Wobki coraz skuteczniejsze. Ja na razie odpuszczam, pojadę w tygodniu jak będzie spokój nad wodą spróbować przechytrzyć to monstrum. Warciak połamania w niedziele.

#976 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 18 sierpień 2007 - 09:46

Gratulacje @sztrzałka.

Na fotce dzisiejsze prosię z wobkiem z godziny 4:30. To była wspaniała, pełna wędkarskich przeżyć noc :D

Załączone pliki



#977 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1024 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 18 sierpień 2007 - 14:37

fajna mordka ;)
U mnie neistety woda przybrała od środy o jakieś 1,2m i generalnie płynie syf.
Mam nadzieję że do jutra choć trochę się sklaruje, i mniej smieci będzie płynąć

#978 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2424 postów

Napisano 18 sierpień 2007 - 15:59

To powinien sie sandal ruszyc. Lub sum.

#979 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 19 sierpień 2007 - 21:08

fajna mordka ;)
U mnie neistety woda przybrała od środy o jakieś 1,2m i generalnie płynie syf.
Mam nadzieję że do jutra choć trochę się sklaruje, i mniej smieci będzie płynąć

Jak się wyklaruje to bolki przestaną tak łapczywie brać:) Ja w ostatnich trzech wypadach najlepsze wyniki miałem na syfie i dużej wodzie. Bolków nie bylo widac, a brały energicznie, ale na woblery prowadzone jak za kleniem.

#980 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 19 sierpień 2007 - 21:11

Dziś wróciłem z wypadu nad Wisłę.Woda schodziła bardzo szybko i bolusie było bardzo trudno przechytrzyć, ale dwie małe rapeczki usiadły na jeszcze nie lakierowanego woblerka:):):D

Załączone pliki






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych