Odczepiacze do przynęt i co robicie by zaczepów było mniej??
#221 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 11:41
Linka kupowana łącznie z surferem jest tak mocna,że przy bardzo twardych zaczepach prędzej dojdzie do wywrócenia łódki,niż urwania linki.Nie wiem natomiast,czy mając oparcie w postaci stałego lądu pod nogami,lesteśmy w stanie zadziałać z siłą powodującą pęknięcie linki (nie mówię o wężle,bo to osobna sprawa).Może któryś z Kolegów ma możliwość sprawdzenia?
Nie życzę nikomu takich zaczepów,bo wtedy pozostaje tylko nóż,a strata podwójna,bo i przynęta i odczepiacz.
#222 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 11:47
Ona ma około 100 kilo wytrzymnałości. Niewielu z nas łapą to rozerwie.
#223 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 13:43
...Surfer z łódki jest niezawodny,ale i z brzegu daje radę.
O ile z łódki jego skuteczność oceniam praktycznie na ~100% to z brzegu kolorowo już nie jest.
Co innego siurek który na upartego można przeskoczyć i tam surfer bez problemu daje radę a co innego daleki zaczep i mały kąt schodzenia surfa.
Niestety kilkanaście Hornetów, Tiny i Jigwobler zostało już w wodzie i bynajmniej nie mam o to pretensji do surfera - ot znaj proporcjum mociumpanie.
#224 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 13:54
O tym własnie pisałem. Z łódki też przy dalszej odległości i małym kącie schodzenia nie jest wesoło. Wisi na lince i nie chce schodzić. A jak się za mocno podszarpuje to potrafi sie poplątać. Jak mocno wieje i łódką rzuca, to trzeba niezłej ekwilibrystyki aby sobie poradzić. Jak jest dwóch na łódce to jest dużo łatwiej.
#225 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 15:09
O tym własnie pisałem. Z łódki też przy dalszej odległości i małym kącie schodzenia nie jest wesoło. Wisi na lince i nie chce schodzić. A jak się za mocno podszarpuje to potrafi sie poplątać. Jak mocno wieje i łódką rzuca, to trzeba niezłej ekwilibrystyki aby sobie poradzić. Jak jest dwóch na łódce to jest dużo łatwiej.
Z natury rzeczy jestem mieszczuchem, łażenie po drzewach, rozkręcanie Trabanta to nie moja specjalność natomiast Surfera opanowałem na tyle by nie mieć problemów z uwalnianiem przynęt. Jest prosty w użyciu i na tyle finezyjny w swojej konstrukcji by wpełznąć tam gdzie tylko czort mógł powiesić przynętę. Dziwi mnie zatem, że Koledzy mają z nim problemy. Kupiłem linkę odpowiedniej grubości, raczej cienka przy deklarowanej sile uciągu ponad setka. Przyrząd szybuje swobodnie, głównie z łodzi gdzie napłynięcie i dystans od przeszkody można swobodnie regulować. Na rzece (w moim przypadku Dunajec) też zadziałał, kilka razy uwalniałem wahadła, zawsze stojąc po wyżej. Surfer sam najeżdżał na przeszkodę wykorzystując profil "żagla" jak i prąd rzeki. W moim odczuciu albo macie za grube, ciężkie linki albo słabo się staracie... Bez urazy...
#226 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 16:11
kol zahar nie ma już owej linki więc pytam
#227 ONLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 16:15
W imieniu producentów (nie masowych) tego rodzaju urządzeniom - wyraźne i kategoryczne NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
albo z litości
dajcie żyć
- Obcy lubi to
#228 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 16:51
nie rozumiem powyższego postu
#229 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2013 - 17:15
W imieniu producentów (nie masowych) tego rodzaju urządzeniom - wyraźne i kategoryczne NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
albo z litości
dajcie żyć
Arek nie pal więcej tego świństwa
#230 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2013 - 06:03
#231 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2013 - 06:08
ja lowie w wannie, to eliminje stary przynet do zera :-P
A nie jepiej łowić bez haków i kotwic?Też będzie efekt podobny, ale będziesz obcował z naturą, bez szansy na ubój rytualny .
Użytkownik Jozi edytował ten post 21 czerwiec 2013 - 06:09
#232 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2013 - 07:01
ja lowie w wannie, to eliminje stary przynet do zera :-P
Są tacy co w wannie mają zatopione spore "korzenie" szczególnie podczas kąpieli, tu do odhaczania jedynie Surfer pomorze. Przyjemność może być podwójna, raz za uwolnienie przynęty, dwa za spacyfikowanie korzenia.
Jak mam wybierać wolę zaporówki, chociaż przy tych upałach - kto wie...
#233 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2013 - 09:59
Popieram Kolegę Andrzeja-ja tez wolę zbiorniki zaporowe,a zwłaszcza w miłym towarzystwie i z zimnym piwkiem w turystycznej lodówce.A co do upałów,niezbyt przyjemnych na łódce,kiedy nie ma się gdzie schronić,pozostają nam połowy w nocy.Poza bardziej przyjazną dla organizmu temperaturą,dochodzą jeszcze wrażenia estetyczne:cisza,spokój i często niewątpliwy urok takich nocnych polowań.
I wracając do głównego tematu naszego wątku,któryś z Kolegów napisał,że "używania surfera trzeba się po prostu nauczyć".I właśnie ta umiejętność przydaje się zwłaszcza w warunkach bardzo słabej widoczności,kiedy większość manewrów wykonujemy intuicyjnie.Nie wiem jak Panowie,ale ja osobiście wolę poświęcić chwilę czasu na uwolnienie przynęty z zaczepu i ewentualne wyprostowanie haka lub kotwicy,niż bawić się w wiązanie węzła.
I ostatnia sprawa.Biorąc pod uwagę aspekt zasobności kieszeni,nie stać mnie na stratę 20 (dwudziestu) przynęt,choćby tylko główek z gumami,a nie droższych woblerów, a tam gdzie łowię,taki wynik jest bardzo łatwy do uzyskania.
Pozdrawiam Wszystkich Mariusz.
#234 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2013 - 11:15
Mnie dziś surfer nie zawiódł, skuteczność 100%, fakt że tylko 3 zaczepione gumy i atakowałem z pływadła Zdarzył mi się tylko problem z wysuwającą się plecionką przez szczeliny. Chyba muszę je nieco podoginać, jak mówi instrukcja.
Jeszcze takie pytanko. Na co nawijacie linkę uwalniacza? Jakie macie patenty? Ja użyłem jakiejś szpulki po cynie lutowniczej, ale średnio się sprawdziła, problemy z rozwijaniem i zwijaniem. Myślę teraz żeby zaadaptować zwijadełko od dziecięcego latawca Jeśli pomieści odpowiednią ilość sznura.
Użytkownik thug edytował ten post 24 czerwiec 2013 - 15:33
#235 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2013 - 12:52
Witam wszystkich forumowiczów
piszę z prośbą , kto ma artykuł z Wędkarskiego Świata o budowie odczepiacza , pisał o nim rózgaś.
Będę bardzo wdzięczny jak mi ktoś wrzuci ten artykuł.
pozdro
Łukasz
#236 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2013 - 20:50
Witaj.
Jak będziesz miał to mi też podeślij.
#237 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2013 - 22:27
Będę miał wkrótce ten artykuł. Podajcie na priv namiary to podeślę
- meyger lubi to
#238 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2014 - 19:11
Ja mam własny zwalniacz zaczepów (podpatrzony i zmodernizowany już przez moją osobę). Działa rewelacyjnie ale tylko na przynęty z kotwicami.
Jeśli ktoś chce, to mogę go wygrzebać i zrobić fotkę. Tylko że najwcześniej za 2 może 3 dni, bo wywiozłem graty do ojca z powodu braku miejsca
#239 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2014 - 21:05
jak chcecie jutro pogrzebie w gazetach i znajdę ten artykuł z WW i zeskanuje te zdjęcia tego odczepiacza
- Tomala lubi to
#240 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2014 - 07:49
Bardzo proszę o zdjęcia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych