Zaraz będą jadły konkretne przynęty rybki ,jesionka idzie powoli ...
Wczujesz się w pracę wobków Janusza ,to zobaczysz ,otworzą się nowe miejsca ...
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 28 sierpień 2014 - 10:10
Zaraz będą jadły konkretne przynęty rybki ,jesionka idzie powoli ...
Wczujesz się w pracę wobków Janusza ,to zobaczysz ,otworzą się nowe miejsca ...
Napisano 29 sierpień 2014 - 14:20
Bo misie, a szczególnie te duże misie lubią Widły
Panie Januszu będę miał sprawę...
Napisano 29 sierpień 2014 - 16:32
Bartolomeo to chyba igiełka w pyszczku bolenia? U mnie też się sprawdza ale na razie małe bolki na ten model
Napisano 29 sierpień 2014 - 17:33
Bolek rozmiarowo ciut większy, żeby to miała być igiełka Płytka piąteczka, która u mnie na liniajce ma praktycznie 6
Napisano 31 sierpień 2014 - 14:02
Albo masz Bartek jakieś super linijki albo to po prostu jest płytka szóstka .
Napisano 02 wrzesień 2014 - 09:11
Witam ja w ostatni weekend pierwszy zanderek nad Bugiem na wobler pana Janusza ,rybka nie za tęga ale cieszy ,było też kilka szczupaczków ,Ciekawa praca no i można woblerki poprowadzić na kilka sposobów co jest jego dodatkowym atutem,trzeba w niedługim czasie będzie poprosić o wykonanie innych modeli.Pozdrawiam.
Napisano 03 wrzesień 2014 - 17:57
Napisano 04 wrzesień 2014 - 09:31
I u mnie ryby się ruszyły , kilka zedów dwa sumki i jakieś tam jazie ... Dwie rybki już przyzwoite sum 1,5 m i zed 80 cm ;-) Gratuluję łowcom , piękne foty ;-))
Napisano 04 wrzesień 2014 - 15:17
Na co Tomek połowiłeś te rybki ?
Napisano 06 wrzesień 2014 - 09:57
Tym razem "Widelec" skusił reńskiego bolesławka.Nie był duży 55-60cm,ale bardzo waleczny i w dobrej formie.Mam nadzieje,że worek się trochę rozwiąże
Napisano 06 wrzesień 2014 - 15:40
Mariusz tak trzymaj .
Napisano 07 wrzesień 2014 - 16:21
To faktycznie pechozol. .Maciek może za szybki kijaszek ?Ja lubię na bolki pół parabolkę do 18 gr.Z tego kijaszka stosując żyłkę praktycznie nic nie spinam .Chyba że stosujesz plecionkę, to do porażek z dużymi bolkami musisz się przyzwyczaić .
Napisano 07 wrzesień 2014 - 17:28
Łowię Janusz Talonem do 14g zyłkę stosuję 0,18. W tym roku masakra dużo bran sporych boleni ale na razie żadnego nie wyjąłem Królem dalej pozostaje chiciorek 5,5 cm Od 2 lat jak stosuję Twoje wobki na bolki praktycznie nie miałem spadów az do tego roku choc juz kilka wyjechało
Napisano 08 wrzesień 2014 - 19:40
Witam u mnie po dluzszej pauzie na polskich lowiskach maly wypad na cowke zaporowki pare małych zanderkow i spasiony okon wszystko na "nocna" malowana 7 ........
Napisano 11 wrzesień 2014 - 18:30
Mariusz wiele razy to przerabiałem i wiem o czym piszesz.Czasami te tylko malowane nie oklejane aluminium, bez refleksów ,opalizacji działają cuda.Ciemny grzbiecik białe boczki z drobną malowaną łuseczką w słoneczne dni z prześwietloną wodą działają cuda
Napisano 12 wrzesień 2014 - 22:19
Złość...rozgorycznie...porażka... Sam nie wiem jak to nazwać... Zacznę od początku. Wisła, kamienista opaska, woda mętna podniesiona, pogoda słoneczna ale tuż przed ogromną ulewą. Kucam w trawie obserwuje...mam dwa zestawy delikatny kleniowy i boleniowy z plecionką. Po chwili obserwacji widzę w dość dużej odległości fale, dużą fale...i atak. Tak to był boleń i to spory. Na końcu zestawu boleniowego miałem typowy boleniowy ciężki wobler na który wcześniej próbowałem przechytrzyć bolki ale miały mnie totalnie w d... Sięgam po pudełko z Widłami i zakładam pływająca boleniówkę Janusza tą z bardziej wybrzuszonym grzbietem chyba 8cm. Wypuszczam wobler bardzo daleko. Ściągam powoli z uniesioną szczytówką ponieważ prowadzę wobler nad zalanymi rozmytymi kamieniami z opaski. Nagle widzę że za moim woblerem powstają cały czas jakieś dziwne fale, jakby coś cały czas płynęło za przynętą. Wobler dociera pod nogi. Jakieś 1,5m od nóg wyciągam woblera z wody a tu nagle w tafli wody robi sie dziura ! Widzę ogromną paszcze a za nią gruby wypasiony boleń jakiego jeszcze nie widziałem. Jak w zwolnionym tempie widzę zasysanego woblera i czuję ogromne uderzenie z trudem utrzymuję wędke. Chwila emocji i klapa :/ Spią się :/ Przeklinałem sam na siebie że założyłem plecionke do tego zapomniałem delikatniej ustawić hamulec co spowodowało że pozbyłem się bolenia życia :/ spoglądam na wobler... środkowa kotwica dwa groty totalnie wyprostowane a ogonowa całkowicie zdemolowana :/ A pisał Janusz o spadach na plecionkach Nie wiem ile ten boleń mógł mieć ale boleniówka Janusza w jego paszczy wyglądała jakby zassał woblerka kleniowego Zawsze łowiłem bolenie na szybko ciężkimi boleniówkami ale z pewnością przestawię się na wolniejsze widły bo widzę że te największe bolenie kusi się właśnie tak Kolejny raz przekonałem się nad wyższością Widełków coś mi się zdaje że na następny sezon pozbęde się balastów w pudełkach na rzecz Januszowych cacek to tyle bo chyba za bardzo się rozpisałem i koleny raz Janusz miał racje plenionka nie była dobrym wyborem
Napisano 13 wrzesień 2014 - 09:27
Wyprawiając się nad dużą rzekę też łowię na plecionkę ale zakładam solidne kotwice, jeśli ryba rozgina kotwice to znaczy, że nie są odpowiednie. Według mnie nie ma sensu dostosowywać zestawu do mocy kotwic tylko zrobić zupełnie odwrotnie, spady boleni jakie notują ich łowcy to normalna sprawa gdyż boleń nie zawsze połyka wobler a zapięty na zewnątrz głowy zazwyczaj szybko się uwalnia. Jeśli boleń spada w wyniku wyprostowania kotwicy to winna leży w kotwicy.
Wypróbujcie model MUSTAD TG76NP-BN Kevin VanDam Elite Series Triple Grip® i skończą się rozgięcia raz na zawsze
Napisano 13 wrzesień 2014 - 14:59
Napisano 13 wrzesień 2014 - 17:17
Jak ryba rozgina mi kotwice to znaczy że całkowicie spaprałem sprawę albo że nie powinienem już sięgać po kolejne piwo bo mam już taką faję że nie wiem co robię.Takie rzeczy nigdy się nie zdarzają .Odpowiedni sprzęt i myślenie co się robi wystarczy by nie ponosić porażek jak bencur.Oczywiście można stosować plecionkę na bolenie ale nie wiem poco . Wiadomo że z plecionki dużo bolków spada co przy łowieniu na żyłkę praktycznie się nie zdarza.bencur super relacja Szkoda że taki pechowy był finał .
Napisano 13 wrzesień 2014 - 20:15
Łowiąc bolenie na dużej rzece z brzegu wiele razy istnieje potrzeba katapultowania woblera na duże odległości gdzie występują brania, wtedy plecionka pozwala skutecznie zaciąć rybę i bezpiecznie doholować do ręki. Zdarza się też tak, że bolenie żerują na znacznej głębokości w dołach i rynnach co często wymaga użycia gumy i prowadzenia jej przy dnie, wtedy bez plecionki nie ma szans na zacięcie skubiącej ryby.
Reasumując, żyłka jest świetna kiedy łowimy tylko na sterowe woblery kiedy jednak łowimy z dna, opadu czy bezsterowcem to plecionka jest nieodzowna a jednocześnie jest też uniwersalna. Powyższe dotyczy moich doświadczeń na środkowej i dolnej Wiśle czyli dużej rzece, których nabyłem podczas pobierania lekcji od przyjaciół, sam niestety nie mam możliwości na co dzień łowić tych ryb w Wiśle. Mam nadzieję, że moje uzasadnienie dla stosowania plecionki jest do przyjęcia.
Łowiąc u siebie czyli w małych ciekach i jeziorach stosuję żyłkę, która sprawdza się doskonale.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych